[HorribleSubs] Tokyo Ravens - 23.txt

(12 KB) Pobierz

00:00:02:A ty, okularniku? Co zrobisz?
00:00:09:Musi być inny sposób.
00:00:12:Spóniłe się.
00:00:17:Nazywam się Suzu Saotome.
00:00:19:Tenmo Momoe,
00:00:21:jeste kluczem.
00:00:23:Stawiam na ciebie.
00:00:28:Odrzucajšc to, co przysłania wiatło,
00:00:31:przygotowujemy się do lotu
00:00:34:ku miejscu, gdzie jutro janieje nadziejš,
00:00:38:rozsadzajšc ciemnoć.

00:01:07:Jest więcej niż jeden poczštek.
00:01:10:Jeli zgubisz drogę, zacznij od nowa.
00:01:12:Nierozerwalna wię między nami
00:01:15:to jeden jedyny rodek do celu.
00:01:17:Muszę odrzucić wszelkie teorie
00:01:20:zakorzenione głęboko w mym ciele.
00:01:23:Istnieję, aby namalować na nowo
00:01:25:przeszłoć, w której byłem zależny od innych.
00:01:29:To przełom. Zaczynam się budzić
00:01:34:i widzę kruki, podšżajšce ku przyszłoci.
00:01:41:Rozkładam swe skrzydła, choć sš niekompletne,
00:01:43:by ochronić drogš mi osobę,
00:01:46:nawet jeli tym samym zniszczę siebie.
00:01:50:Im ciemniejsza noc, tym janiej wiecš
00:01:53:gwiazdy łšczšce się z nadziejš.
00:01:56:Narodzę się na nowo, wolny od słaboci,
00:02:00:rozsadzajšc ciemnoć.
00:02:02:Onmyou

00:02:08:Przepraszam.
00:02:09:Jestem Kouji, brat Kenichiego Fujiwary ze Spraw Ogólnych.
00:02:12:Przyniosłem mu ubrania.
00:02:13:Dzięki.
00:02:22:Przepraszam za to, bratanku pana Fujiwary.
00:02:26:Chcecie się zakrać do Agencji Onmyou, tak?
00:02:28:Skšd wiesz?
00:02:30:Jestem bystra. Wiem wszystko.
00:02:33:Touji Ato, Kyouko Kurahashi
00:02:35:i Suzuka Dairenji. |Agencja ma oko na tę trójkę.
00:02:39:Nie odwrócš biegu rzeczy.
00:02:42:Tak samo Jin Ootomo, |rodzina Tsuchimikado i ja.
00:02:47:Przepraszam, gdzie jest oddział badawczy?
00:02:51:Jednak ciebie Agencja nie obserwuje.
00:02:55:Nie jeste dla nich istotny.
00:02:58:To tak, jakby używał |potężnego zaklęcia niewidzialnoci.
00:03:04:Nawet silny mur runie,
00:03:06:jeli wyjmie się kamień węgielny.
00:03:09:Sš chwile, gdy nawet najmniejszy |z przydrożnych kamyków może zostać potężnš broniš.
00:03:15:Rozumiesz, Kamyczku?
00:03:17:To znaczy Tenmo Momoe.
00:03:20:Wyceluję i rzucę tobš.
00:03:24:Roztrzaskaj dla mnie kamień |węgielny Agencji Onmyou.
00:03:29:Nawal, a sprawię, |że nigdy się nie ożenisz.
00:03:37:Gdzie jest wejcie?
00:03:39:Tam.
00:03:40:Na widoku.
00:03:46:Podstępny pajšk?
00:03:49:To jeden z wynalazków mamy.
00:03:52:Ale powstały tylko dwa.
00:03:53:Co tu robi?
00:03:57:Mamo, mogę wzišć tego pajška?
00:04:00:Niestety,
00:04:01:kto inny też się nim zainteresował
00:04:04:i chce go wypróbować.
00:04:08:Dzięki niemu będę mógł podglšdać do woli!
00:04:12:Tak powiedział.
00:04:14:Samo mylenie o tym boli.
00:04:16:Niemożliwe.
00:04:20:Uciekać! Uciekać!
00:04:37:Doman Ashiya?
00:04:39:Czemu?
00:04:44:Muszę się tam dostać, ale...
00:04:51:Jest tam magiczna bariera.
00:04:54:Choć nie wyglšda, |jakby miała długo wytrzymać.
00:05:09:Onmyouji potrzebuje |czego więcej niż talentu.
00:05:12:Innymi słowy, magia |onmyou wymaga wielu zdolnoci.
00:05:19:Jak te, które posiadali twoi rodzice.
00:05:31:Jestem nudny, przeciętny i bezużyteczny,
00:05:34:ale tylko dzięki temu zaszedłem tak daleko.
00:05:37:W magii nawet te cechy mogš się przydać, |jeli się je dobrze wykorzysta.
00:05:42:Kluczem do zaklęcia niewidzialnoci |jest porzucenie wiadomoci.
00:05:47:Mylałem, że oznacza to |oczyszczenie umysłu.
00:05:51:Myliłem się.
00:05:53:Tak naprawdę trzeba spojrzeć na siebie z boku| i w pełni się zaakceptować.
00:05:57:Przyznaję to.
00:05:59:Jestem słabszy niż ludzie wokół mnie.
00:06:01:Dlatego niewiadomie patrzš na mnie z góry,
00:06:04:sš dla mnie mili lub mnie ignorujš.
00:06:07:Tak czy siak, przy mnie się nie pilnujš.
00:06:10:Muszę to wykorzystać, by się przelizgnšć!
00:06:42:Co za zdumiewajšca duchowa energia.
00:06:45:Być może jeste tak potężny |jak sam Koubou Daishi.
00:06:50:Nawet będšc aroganckim,
00:06:52:nazwałbym siebie co najwyżej |rzemielnikiem zaklęć.
00:06:55:Rozumiem.
00:06:56:Jeste silny, ale nie pokonasz mnie |samym zaklęciem ognistego płaszcza.
00:07:00:Na pewno znasz też inne.
00:07:03:Jedynie to jest warte |pokazania tobie, mistrzu.
00:07:08:Rety. Wam, onmyouji, |zawsze brakuje stylu.
00:07:13:Z nim było więcej zabawy.
00:07:15:Wyglšda na to, że polubiłe Cień.
00:07:19:Owszem.
00:07:20:Jin Ootomo to całkiem równy goć.
00:07:23:Ty w porównaniu do niego jeste nudny.
00:07:26:Jeli tylko na tyle cię stać, |nie mogę ci dać swojego numeru.
00:07:30:Co za wielka szkoda.
00:07:43:Zieleniš bambusowych lici,
00:07:45:ich więdnięciem, więdnięciem zieleni.
00:07:48:Z odpływem i przypływem  odpłyń i przypłyń.
00:07:52:Jak ta tonšca skała  bšd pochłonięty!
00:07:56:Posmakuj własnej klštwy!
00:08:02:Rozkaz.
00:08:08:Nie mam czasu na gierki.
00:08:12:Nie bšd taki popędliwy.
00:08:14:Dopiero zaczynamy!
00:08:27:Co jest z tš barierš?
00:08:43:Nie pozwolę ci!
00:09:14:Jego zaklęcia sš |różnorodne i finezyjne.
00:09:16:Ma też zmysł strategiczny, |by dobrze je wykorzystać.
00:09:19:Cholera.
00:09:21:Ten goć to naprawdę |onmyouji pierwszej klasy!
00:09:24:Kagami.
00:09:26:To koniec.
00:09:32:Cholera!
00:09:46:Rozetnij to.
00:09:47:Rozkaz!
00:09:52:Udało mi się!
00:09:55:To...
00:10:00:Kurahashi,
00:10:01:pieczęć z Kruczego Płaszcza została zdjęta.
00:10:03:Co?
00:10:05:Cóż za znakomita obrona!
00:10:07:Dzieciak też się spisał.
00:10:12:A teraz leć.
00:10:14:Ratuj Harutorę!
00:10:26:Wybacz, Kagami.
00:10:28:Mylisz, że cię puszczę, głupcze?
00:10:30:W ramach przeprosin |zdejmę z ciebie tamtš klštwę.
00:10:35:Mylisz, że ta ciema...
00:10:37:Uwolnienie zaklęcia.
00:10:52:Cierpisz przez swój zwyczaj noszenia |okularów przeciwsłonecznych w pomieszczeniach.
00:10:56:Cholerny draniu!
00:10:59:Nauczyłe się czego, prawda?
00:11:01:Czeć.
00:11:05:To nie koniec!
00:11:09:Tylko poczekaj, Ootomo!
00:11:11:Nie żyjesz.
00:11:12:Zabiję cię!
00:11:16:To Kruczy Płaszcz?
00:11:18:To nie moja sprawka, Ootomo też nie.
00:11:22:Widzę, że wielu intrygantów| realizuje tu teraz swoje własne plany.
00:11:29:Zachwycajšce.
00:11:30:Taki obrót spraw pasuje do Pałacu Klštw.
00:11:34:Jeste zaskakujšco podatny| na ataki z zaskoczenia.
00:11:38:Takie sš efekty cišgłego zajmowania się |zwykłymi duchowymi katastrofami.
00:11:42:Wstyd mi za siebie.
00:11:43:Nie dam ci uciec.
00:11:45:Nie pozwolę| na takš nieuprzejmoć.
00:11:53:Iluzji powinno się używać
00:11:54:wyłšcznie na ludziach.
00:11:57:Chyba nie zdawałe |sobie sprawy z mojej obecnoci.
00:12:02:Nic z tego?
00:12:13:Znalazłem cię!
00:12:21:Touji!
00:12:22:Harutora!
00:12:27:Teraz!
00:12:28:Uwolnienie zaklęcia.
00:12:29:Zamieszanie!
00:12:51:Niewdzięczny bachor.
00:12:55:Touji!
00:12:56:Idiotora, należy ci się za to więcej |niż dwa czy trzy uderzenia.
00:13:01:Chodmy!
00:13:02:Kyouko i Suzuka pilnujš tylnego wyjcia.
00:13:05:Kto zrobił dziurę w naszej barierze.
00:13:08:Choć zapewne chodziło o Kruczy Płaszcz.
00:13:13:Podšżę za nimi. A ty?
00:13:15:Chcę co sprawdzić.
00:13:35:Nie ma temu końca.
00:13:36:Ale nie możemy jeszcze zamknšć drzwi.
00:13:39:Czemu się tak wlokš?!
00:13:43:Sš!
00:13:47:Druga pieczęć  zerwanie!
00:14:04:Wybaczcie spónienie.
00:14:05:Uratowałem naszš porwanš księżniczkę.
00:14:08:Kyouko! Suzuka!
00:14:10:Idiotora.
00:14:12:Idiotora...
00:14:16:Zapomnielicie o czym.
00:14:19:Posunęlicie się dzi trochę za daleko.
00:14:29:Tenma!
00:14:30:Kruczy Płaszcz?
00:14:42:Jeny, pojawiasz się akurat teraz?
00:14:57:Przepraszam, uciekli.
00:14:59:Yasuzumi mnie dorwał.
00:15:01:Przygotował zaklęcie |przeciw imperialnym karawaniarzom.
00:15:04:Nie musisz ich dalej cigać.
00:15:06:Po prostu pilnuj Natsume Tsuchimikado.
00:15:09:Tak jest.
00:15:12:Czemu masz Kruczy Płaszcz, okularniku?!
00:15:15:Zaraz, co ty tu w ogóle robisz?
00:15:18:Działałe sam?
00:15:20:Mam dla ciebie wiadomoć, Harutora.
00:15:22:Od kogo?
00:15:24:Od Suzu Saotome.
00:15:27:Powiedziała: Jeli chcesz sam odprawić |rytuał Taizan Fukun, pomogę ci.
00:15:32:Będę czekać.
00:15:35:Spotkałem jš.
00:15:37:Dodała też, |że będziesz potrzebował Kruczego Płaszcza.
00:15:40:Nie mów mi, |że odzyskałe go zupełnie sam?
00:15:43:Zakradłe się do Agencji?
00:15:44:Kyouko, teraz to bez znaczenia.
00:15:49:Wskrzesisz Natsume, Harutora?
00:15:54:Posłuchajcie.
00:15:56:Przywrócę Natsume do życia |rytuałem Taizan Fukun.
00:15:59:Własnymi rękami.
00:16:02:W ten sposób |wynagrodzę jej to, co zrobiłem.
00:16:09:Tenma.
00:16:10:Saotome wiedziała, |że tak postanowię?
00:16:15:Możliwe.
00:16:16:Ale, Harutora,
00:16:18:ty znasz jš lepiej ode mnie.
00:16:25:A jednak.
00:16:27:Skšd mamy wiedzieć, |że można jej ufać?
00:16:30:Od Natsume. |Jednoręki demon powiedział jej,
00:16:33:żeby w najgorszym wypadku |zwrócić się do Suzu Saotome.
00:16:36:Ten demon też może |nie być godny zaufania!
00:16:39:Wiem.
00:16:40:Natsume sama tak powiedziała.
00:16:43:Mówiła, że ludzie nie powinni |mieszać się do magii dotyczšcej dusz.
00:16:47:Prawda.
00:16:49:Już się boję jej kazania.
00:16:53:Harutora, Saotome powiedziała:
00:16:56:Nie bój się Kruczego Płaszcza, |jednak nie pozwól mu też sobš zawładnšć.
00:17:01:Jak można się spodziewać |po znajomej pana Ootomo,
00:17:04:jest dziwna, ale mylę,| że możemy jej zaufać.
00:17:10:Touji, Kyouko, Suzuka, Tenma.
00:17:14:Pójdę przodem.
00:17:19:Przykro mi, |ale nie pozwolę na to.
00:17:23:Mistrzu Harutoro!
00:17:25:Niezależnie od okolicznoci
00:17:27:nie mogę przymknšć oka| na zakazanš magię!
00:17:32:Na pewno jako ich nauczyciel| uważasz tak samo,
00:17:35:Jin.
00:17:51:To ty przyprowadziłe tu |Domana Ashiyę?
00:17:55:Aż tak wštpisz w Agencję?
00:17:58:Pewnie nic mi nie powiedziałe, |bo się martwiłe.
00:18:03:Uważa...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin