00:00:01:Nareszcie znów się spotkamy. 00:00:05:Ciekawe, czy pamięta... 00:00:12:obietnicę z dzieciństwa 00:00:15:i mnie... 00:00:25:Minęło trochę czasu, Natsume. 00:00:28:Pamiętasz mnie? 00:00:36:Cholera. 00:00:51:Mistrzu Harutora! 00:00:55:Dobrze. 00:00:56:Kyouko wygrała. 00:00:58:Mistrzu Harutora! 00:01:16:Nie mogę stšd wystartować. 00:01:20:Samo patrzenie na twój profil nie pomoże. 00:01:23:Mogłabym rozpaczać nad swš bezsilnociš, 00:01:26:ale to nie jest dobry sposób, by się wznieć. 00:01:30:Ptaki, które zapomniały, jak latać, 00:01:34:wypłakujš sobie oczy z żalu. 00:01:37:Jest co, czego pożšdam 00:01:40:na tym zimnym, nieludzkim wiecie, 00:01:44:ale nie jestem pewna, czy to wszystko. 00:01:47:Wewnštrz mnie ronie nadzieja. 00:01:51:Do czego jestem zdolna? 00:01:54:Nie dowiem się, póki nie spróbuję. 00:01:58:Biegnę w kierunku linii startu. 00:02:01:Na pewno tak włanie miało być, 00:02:04:więc rozkładam skrzydła i odbijam się od ziemi. 00:02:07:Lecę tam, gdzie jeste ty. 00:02:10:Lećcie, kruki. 00:02:11:Walczcie! Wytrzymajcie! 00:02:13:Spotkamy się w rodku tysišca pętli. 00:02:16:Włanie w tym miejscu. 00:02:18:Nie można już zatrzymać mojego przeznaczenia. 00:02:21:Nieważne, jak mało 00:02:24:mogę tak naprawdę zrobić. 00:02:26:Cokolwiek będzie ci ciężarem, 00:02:29:mam nadzieję, że będę mogła dzielić twój ból. 00:02:33:Będę przy tobie, aż nadejdzie ten dzień. 00:02:35:Nadszedł czas, by odlecieć, kruki. 00:02:49:WIĘZI 00:02:53:Pewnoć siebie ma swoje granice. 00:02:55:Magia jest niebezpieczna. 00:02:57:Pomyl, zanim... 00:02:58:Tsuchmikado? 00:03:00:To znaczy Harutora. 00:03:02:Ja? 00:03:03:Masz chwilkę? 00:03:05:Jasne, ale... 00:03:07:Wczorajszy pojedynek był super! 00:03:09:Zaskoczyło mnie to! 00:03:11:Szacun, że nie zwiałe. 00:03:13:Bo przecież walczyłe z Kurahashi. 00:03:14:CCo się dzieje? 00:03:16:Czeć, Harutora. 00:03:18:Nie wiedziałem, że masz obronnego towarzysza. 00:03:20:No tak... 00:03:22:A włanie, mogę jeszcze raz |zobaczyć tego malucha? 00:03:26:O, ja też chcę! 00:03:28:Kon. 00:03:30:Przesłodka! 00:03:32:Mogę jš pogłaskać? 00:03:34:Mistrzu Harutora! 00:03:37:Urocza. 00:03:38:Ma takie mięciutkie policzki. 00:03:41:To mała dziewczynka. 00:03:42:Takie sš w twoim typie? 00:03:45:Rozumiem, wolisz młodsze. 00:03:47:Wcale nie! 00:03:48:I włanie dlatego goć |z elitarnej rodziny jest inny. 00:03:51:Wymachuje drewnianym mieczem, |chociaż jest onmyouji, 00:03:55:i do tego ma obronnego towarzysza. 00:03:58:Kon! 00:04:08:Czego chcesz? 00:04:12:Przepraszam! 00:04:15:Może i jestem irytujšcy, 00:04:17:ale chciałbym się ze wszystkimi dogadywać. 00:04:21:Mógłby mi wybaczyć? 00:04:22:Tak... 00:04:25:A ty nie potrafiłe nawet |kontrolować prostego towarzysza. 00:04:28:Cicho bšd! 00:04:29:Nie byłem wtedy w formie. 00:04:32:Teraz się tłumaczysz, |ale wtedy byłe wykończony. 00:04:34:Na poczštku każdy tak ma! 00:04:38:W każdym razie |nie lubię cię, Tsuchimikado. 00:04:42:Zapamiętam to. 00:04:43:I mów mi Harutora. 00:04:48:Podacie mi wszyscy swoje imiona? 00:04:50:Mówcie mi Harutora. 00:04:52:Dobra, to będziemy cię nazywać Tsucchi. 00:04:54:Słuchała mnie w ogóle? 00:04:58:Przeszkadza ci to? 00:05:00:Touji! 00:05:01:Ani trochę. 00:05:04:Szczerze mówišc, w wakacje 00:05:05:moja koleżanka była tak uparta, |że pokłóciła się z tym durniem. 00:05:10:Ostatecznie nigdy się nie pogodzili. 00:05:14:Nie chcę, żeby to się powtórzyło. 00:05:39:Przeszkadza ci to? 00:05:55:Czego chcesz? 00:06:01:Przeprosić cię za wczoraj. 00:06:04:Walczyłam z tobš, 00:06:07:ale to z panem Ootomo się nie zgadzałam. 00:06:10:To... 00:06:13:Więc przepraszam, że |skończyło się takim zamieszaniem. 00:06:21:Kurahashi, 00:06:24:chcesz przeze mnie |zbliżyć się do Natsume, prawda? 00:06:28:Czemu? 00:06:31:Spotkałam go już wczeniej. 00:06:33:Raz, gdy bylimy dziećmi. 00:06:37:Nie ma w tym nic dziwnego! 00:06:39:Rodzina Kurahashi była gałęziš rodu Tsuchimikado. 00:06:43:Czyli jestemy spokrewnieni? 00:06:46:Co? Nie wiedziałe? 00:06:48:Teraz wiem. 00:06:49:Pokłócilicie się wtedy czy co? 00:06:54:Zapomniał, że w ogóle się widzielimy. 00:06:58:Wybacz, ale chyba mnie z kim pomyliła. 00:07:03:Nic dziwnego, skoro |spotkalicie się tylko raz. 00:07:06:Ale obiecał mi. 00:07:08:Co? 00:07:10:Mojš wstšżkę... 00:07:11:Wiesz, dlaczego Natsume |nagle zaczšł nosić wstšżkę? 00:07:16:Czy to...? 00:07:17:Wyglšda jak dziewczyna, co? 00:07:20:To chyba magiczny przedmiot rodziny Tsuchimikado. 00:07:22:Tsuchimikado? 00:07:25:Ato mi o tym mówił. 00:07:27:Touji? 00:07:28:Zostałe wybrany na towarzysza, |bo to rodzinna tradycja, prawda? 00:07:32:Tak. 00:07:34:Mówił też, że bylicie ze sobš| blisko z powodu tej tradycji, 00:07:39:ciałem i duszš. 00:07:43:Słucham?! 00:07:44:To nie tak, że nie rozumiem. 00:07:47:Te zwyczaje... 00:07:48:Ale jako uczniowie... 00:07:50:Czekaj, czekaj, czekaj chwilę! 00:07:51:To jedno z wrednych kłamstw Toujiego! 00:07:54:Nasze relacje wcale tak nie wyglšdajš! 00:07:56:Jeszcze nie? 00:07:57:Nigdy! Jestem jego towarzyszem, to wszystko. 00:08:02:Żadnych głębszych uczuć? 00:08:04:Jasne, że nie! Obaj jestemy facetami! 00:08:08:Czyli jedyne, o czym on myli, |to rodzina Tsuchimikado? 00:08:13:Czekaj. Zostałem jego towarzyszem |na własne życzenie. 00:08:18:Spoczywa na nim ciężar |odpowiedzialnoci za rodzinę, 00:08:21:ale nie tylko o tym myli. 00:08:24:Wierzysz mi? 00:08:27:Więc po prostu o mnie zapomniał? 00:08:31:Nie, nie to miałem na myli... 00:08:35:Co wasza dwójka robi w takim miejscu? 00:08:39:Wymykacie się razem.| Ludzie zacznš gadać. 00:08:43:To nie tak, Natsume. 00:08:45:Tylko się godzilimy. 00:08:48:Godzilicie? 00:08:49:Nie miałem pojęcia, że to nasza krewna. 00:08:52:Już wiem i żałuję tego, co się stało. 00:08:54:Gadałem z niš i jest naprawdę... 00:08:56:Ile razy mam ci powtarzać? 00:08:59:Jeste daleko w tyle za wszystkimi. 00:09:02:Nie powiniene uczyć się| w każdej wolnej chwili? 00:09:06:Nie masz czasu na |podlizywanie się Kurahashi i reszcie. 00:09:10:Czemu nie bierzesz tego na poważnie? 00:09:12:Czy nie należysz do rodziny Tsuchimikado? 00:09:14:Nie polegaj tak na innych! 00:09:16:Musimy jak najszybciej zostać 00:09:19:prawdziwymi onmyouji, |którzy nie potrzebujš niczyjej pomocy! 00:09:22:Nieważne, że to trudne... 00:09:29:Natsume... 00:09:36:Touji! 00:09:38:Co jest, Tenma? 00:09:40:Pan Ootomo kazał mi dać to Harutorze. 00:09:49:Natsume... 00:09:53:Mistrzu Harutora! 00:09:58:Natsume! 00:10:02:Mistrzu Harutora! 00:10:04:Harutora! 00:10:05:Ato! Tenma! 00:10:06:Co to jest?! 00:10:08:Żeby taki chuligan jak ty łamał |serce Królowi Gwiazdy Polarnej... 00:10:15:Nie pozwolę na to! 00:10:18:Król Gwiazdy Polarnej? 00:10:20:Nie mówcie, że to... 00:10:20:Fanatyk Yakou? 00:10:22:Co tu się dzieje? 00:10:23:Dwa dni przed waszym przybyciem |fanatyk Yakou skontaktował się z Natsume. 00:10:28:Co takiego? 00:10:30:Próbowali go porwać, |nawet walczšc za pomocš magii. 00:10:33:Z tego powodu 00:10:34:Natsume był przesłuchiwany przez |Magiczne Biuro ledcze 00:10:37:podczas przerw w szkole. 00:10:39:Więc to nauczanie indywidualne było... 00:10:43:Dajmy z siebie wszystko! 00:10:45:Nic dziwnego, że mówił takie rzeczy. 00:10:49:Jak się nad tym zastanowić, ma to sens. 00:10:52:I tak jest pod presjš, bo ma |przejšć rodzinę Tsuchimikado. 00:10:56:Co więcej, atakujš go szaleni |fanatycy, bo ludzie wierzš, 00:10:58:że jest reinkarnacjš Yakou. 00:11:00:Nikt nie myli o zbliżeniu się do niego. 00:11:02:A on też trzyma się z dala, |bo nie chce sprawiać innym kłopotów. 00:11:07:Jeli się z kim zaprzyjani, |nie będzie chciał go w to wplštywać. 00:11:11:Zauważ to, głupku! 00:11:14:Harutora. 00:11:15:Pan Ootomo kazał ci to dać. 00:11:23:Kon. Tenma. Touji. Kurahashi. 00:11:31:Pomóżcie mi. 00:11:33:Tak, mistrzu. 00:11:37:Nie mamy wyboru, prawda? 00:11:40:Klštwo zrodzona z ziemi, wróć do swojego pana. 00:11:44:Spłoń, zganij, zwiędnij! 00:11:59:Obudziłe się, 00:12:02:wielki Królu Gwiazdy Polarnej? 00:12:05:Fanatyk Yakou? 00:12:07:Mylałem, że jeste prawdziwym ledczym. 00:12:09:Król Gwiazdy Porannej ma wielu |zwolenników, nawet w Agencji Onmyou. 00:12:14:ledczy, zajmujšcy się magicznymi przestępstwami, 00:12:17:muszš poznać głębie onmyou. 00:12:20:Można powiedzieć, że to my jestemy |w stanie najłatwiej pojšć wspaniałoć Yakou. 00:12:26:Moje życie i zdolnoci, 00:12:29:wszystko ofiaruję tobie. 00:12:35:Ja... 00:12:36:Ja nie jestem Yakou. 00:12:38:Żeby cię przebudzić, będę ci |służyć jako nowy Hishamaru. 00:12:58:Udało wam się przełamać mojš klštwę? 00:13:01:Natsume! 00:13:05:Natsume! 00:13:11:Zdšżylimy! 00:13:12:To był mój pierwszy raz,| ale chyba zadziałało. 00:13:15:Jeste z rodziny Kurahashi? 00:13:18:W porzšdku. 00:13:20:Królu, 00:13:21:pokażę ci teraz różnicę między nami, twoimi |prawdziwymi obrońcami, a tymi bachorami. 00:13:29:Spójrz na to! 00:13:38:Demon? 00:13:40:Ma jednš rękę? 00:13:40:To chyba nie... 00:13:42:Jestem drugim obrońcš Yakou |Tsuchimikado, Króla Gwiazdy Polarnej, 00:13:48:Kakugyouki! 00:13:50:A ja jestem Hishamaru! 00:13:53:To prawdziwy Kakugyouki? 00:13:55:Kyouko, poznajesz go? 00:13:57:Kakugyouki to towarzyszsługa, 00:13:59:czyli inteligentny, zmaterializowany duchowy byt. 00:14:02:Ponadto 00:14:03:to prawdziwy, kilkusetletni demon. 00:14:07:Jest w stanie prawie całkowicie| zmienić swój wyglšd 00:14:11:z wyjštkiem brakujšcej ręki,| jego cechy szczególnej. 00:14:21:Liczę na was! 00:14:22:Do dzieła! 00:14:26:Ta laska... jest zaklęta! 00:14:29:Dzięki, panie Ootomo. 00:14:37:Tenma! 00:14:47:Naprzód, Kon! 00:14:49:Wedle życzenia, mistrzu! 00:14:52:Błyskawico, uderz! 00:14:55:Rozkaz! 00:14:56:Mistrzu Harutora! 00:14:57:Niesamo...
mekami