[HorribleSubs] Sola - 07.txt

(11 KB) Pobierz


00:00:20:Już ranek?
00:00:27:Za chwilę wracam. Yorito.
00:00:31:Kłamca.
00:00:48:Lnišcy biały deszcz,
00:00:52:olepiajšcy i latajšcy po niebie,
00:00:55:mimo to chcę tylko pozwolić swojemu sercu poszybować na nim.
00:01:03:Rozsuwam swoje chłodne ręce,
00:01:07:mimo iż wiem, że nie mogę go dosięgnšć.
00:01:10:Chociaż chcę cię teraz dotknšć.
00:01:17:Wiatr przynosi z powrotem tę tęsknotę,
00:01:24:miraż przynosi z powrotem moje wspomnienia,
00:01:33:Nie mogę tego zapomnieć... Kogo głos wibruje dokuczliwie,
00:01:42:niepokojšco rozpoczynajšc przeczucie.
00:01:47:Chcę o tym zapomnieć... Nie rozumiem swojego pragnienia.
00:01:55:Jak zdecydowałam, zaczekam na to jedno marzenie.

00:02:12:Blada Noc
00:02:24:Ona naprawdę uciekła...
00:02:29:Powiedz mi. Co ci się stało po spotkaniu z yakš, prawda?
00:02:32:Nic z tych rzeczy.
00:02:34:Kłamca! Przestań co cišgle przede mnš ukrywać!
00:02:39:Rany. Czuję się jak niańka nadmierniespostrzegawczej księżniczki...
00:02:45:Znowu?
00:02:48:To już cały tydzień, wiesz?
00:02:50:Ale nie znam innego miejsca, gdzie mogłaby pójć.
00:02:57:Nic od wczoraj się tutaj nie zmieniło.
00:02:59:Mówiłam ci, że jej tu nie ma.
00:03:02:Więc co stało się z tym kocem?
00:03:05:Nie wiem... ale to nie jest dowód, że Matsuri tu była.
00:03:10:Kto inny także mógł tu spać.
00:03:13:Więc gdzie poszła Matsuri?!
00:03:16:Cóż...
00:03:20:Nie wydaje mi się, by była jeszcze w tym miecie,
00:03:24:skoro postanowiła już nigdy się z tobš nie spotkać.
00:03:35:Więc spónilicie się razem?
00:03:39:Co to jest? Poranna randka?
00:03:42:Czy może... do poranka?
00:03:44:Słyszałam, że Morimiya mieszkał sam czy co w tym stylu...
00:03:48:Ehh? Naprawdę?!
00:03:51:I obrywa mu się za chodzenie samemu o pónych porach...
00:03:54:Jaki oddany czy raczej, uparty?
00:03:57:Nic z tych rzeczy.
00:04:14:Powiedziałam ci, prawda? Nie żartowałam sobie z ciebie.
00:04:24:Co to miało niby znaczyć?
00:04:30:Wróciłam!
00:04:32:Dobra robota.
00:04:34:Twoja nagroda.
00:04:37:Bardzo dziękuję!
00:04:38:Pokornie przyjmuję.
00:04:42:Sš odpowiednie?
00:04:45:Tak.
00:04:47:Dzięki bogu.
00:04:48:Ale co do tego jeste bardzo wymagajšca.
00:04:51:Mleko musi by pasteryzowane, tofu i jaja muszš być w 100% domowej produkcji
00:04:57:Yorito takie lubi.
00:05:01:Mam nadzieję, że Matsuri wkrótce wróci.
00:05:05:Dlaczego?
00:05:06:Wtedy Yorito także powinien szybko wrócić...
00:05:09:...i wtedy wasza trójka będzie mogła razem jak rodzina zjeć obiad, prawda?
00:05:14:Koyori.
00:05:15:Tak?
00:05:16:Czy mylisz, że Matsuri naprawdę powróci?
00:05:21:Mam nadzieję, że wróci.
00:05:24:A poza tym, Matsuri lubi to miejsce!
00:05:29:Lubi... to miejsce?
00:05:31:Tak.
00:05:32:Powiedziała, że tutaj jest niebo.
00:05:35:Niebo?
00:05:36:Tak włanie powiedziała.
00:05:38:Tak naprawdę to nie wiem, co ona chciała przez to powiedzieć, ale mówiła prawdopodobnie o...
00:05:53:Chcę pokazać Matsuri niebo.
00:05:59:Yorito...
00:07:06:Wróciłem.
00:07:07:Witaj w domu!
00:07:12:Czumu robicie to tak nagle?
00:07:14:Aono powiedziała, że chce zrobić przemeblowanie.
00:07:18:Wkrótce skończymy.
00:07:20:Yorito, zjedz obiad.
00:07:22:Och... dobrze....
00:07:27:Siostro, co się stało z tamtymi zdjęciami?
00:07:32:Zdjęłam je.
00:07:33:Dlaczego?
00:07:34:Bo poczułam takš potrzebę.
00:07:36:Poczuła takš potrzebę...?!
00:07:38:To były moje cenne zdjęcia!
00:07:40:Gdzie one sš?!
00:07:43:Siostro!
00:07:47:Poczekaj!
00:07:49:Eee... Aono powiedziała, że chce dla ciebie zrobić przemeblowanie.
00:07:55:Dla mnie...?
00:07:56:Tak.
00:07:57:Powiedziała, że jak będziesz je widział, to będš ci jš przypominać.
00:08:01:Aono nie chce by rozpamiętywał bolesne wspomnienia.
00:08:06:Więc...
00:08:07:Dlaczego myli, że sš bolesne?
00:08:09:To jest...
00:08:11:Dlaczego wspominanie Matsuri musi być bolesne?!
00:08:14:Odeszła i nawet nie powiedziała do widzenia!
00:08:17:Może wrócić w każdej chwili!
00:08:19:A nawet jeli!
00:08:20:Ona nie wróci.
00:08:25:Yorito, dobrze o tym wiesz.
00:08:36:Bardzo przepraszam.
00:08:38:Powiedziałam Yorito co bardzo niestosownego...
00:08:44:Nie musisz przepraszać.
00:08:46:Ale...
00:08:47:Yorito również jest przykro... więc wybacz mu.
00:08:54:Aono...
00:08:56:Dziękuję, że robisz to dla mnie.
00:08:59:Przepraszam! Przepraszam!
00:09:09:Co ja robię?
00:09:19:Siostro!
00:09:21:Proszę.
00:09:29:Przepraszam... że tak nagle się rozzłociłem.
00:09:33:Koyori i ja postanowiłymy ci wybaczyć za odpowiedniš iloć lodów.
00:09:36:Nie zapomnij póniej ich kupić.
00:09:39:Dobrze.
00:09:40:A także...
00:09:43:Ja też cię przepraszam.
00:09:45:Za robienie takich rzeczy...
00:09:48:Siostro...
00:09:53:Hej,
00:09:54:pójdziemy się trochę przejć?
00:09:57:Pewnie.
00:10:02:Chyba wiedziałem już wczeniej.
00:10:05:Co wiedziałe?
00:10:07:To, że gdyby Matsuri odeszła.
00:10:09:To już nie wróciłaby.
00:10:13:Och?
00:10:14:Lecz kiedy tak naprawdę o tym pomylałem, poczułem się jakbym nigdy jej nie spotkał...
00:10:23:...to dlatego chodziłem do miejsc, gdzie poszłaby Matsuri i do miejsc, gdzie chodzilimy razem....
00:10:27:Ten kociół jest jednym z takich miejsc.
00:10:29:Matsuri kiedy tu mieszkała...
00:10:52:Yorito...
00:11:03:Doskonale.
00:11:08:Dzień dobry...
00:11:10:Id umyj sobie twarz.
00:11:11:Dobrze...
00:11:15:To jest!
00:11:17:Notka: Nukazuke to metoda marynowania ogórków z wykorzystaniem pasty z solonych otrębów ryżowych. Połšczenie otrębów ryżowych, soli, wodorostów, wody i innych składników użytych jako marynata, zwane jest także nukamiso lub nukadoko.
00:11:18:Tych ogórków nukazuke nigdy nie mam dosyć!
00:11:21:Będzie tak, że będziesz musiała przestać przychodzić do nas codziennie jeć niadanie.
00:11:24:I to samo tyczy się twojej siostry...
00:11:26:Bardzo przepraszam.
00:11:28:W porzšdku! Przede wszystkim to Aono nas zaprosiła.
00:11:33:Posłuchaj tego!
00:11:36:To taki specjalny sposób przyrzšdzania nukadoko.
00:11:39:Racja!
00:11:40:Nukadoko jest kluczowe!
00:11:44:Dobra kobieta musi być w tym dobra!
00:11:49:To nazywasz dobrš kobietš?
00:11:51:Mana nigdy nie była dobra w przyrzšdzaniu nukazuke...
00:11:55:Nie ma potrzeby mówić czego tak nieodpowiedniego.
00:11:57:Dobrze...
00:11:59:Czekaj, już ta godzina?!
00:12:00:Mana, chodmy!
00:12:02:Och, pewnie.
00:12:05:Czekaj.
00:12:06:Co jest?
00:12:07:Nasza obietnica... zapomniałe o niej?
00:12:10:Bez obaw.
00:12:11:Dzisiaj po południu, dobrze?
00:12:13:Wychodzę!
00:12:23:Uczeń podstawówki.
00:12:25:Kobieta w rednim wieku.
00:12:42:Nie.
00:12:43:Nie.
00:12:44:Nie.
00:12:46:Nie.
00:12:47:Nie.
00:12:48:Nie.
00:12:49:N
00:12:53:Eee...
00:12:55:Muszę też wyjć wczeniej do szkoły...
00:13:05:Nie ma co do tego wštpliwoci!
00:13:08:Codziennie czeka na tš dziewczynę przed sklepem!
00:13:12:Musiała zostać zabrana przez swojš rodzonš matkę!
00:13:15:Od kiedy to stało się historiš o matce i dziecku?
00:13:19:Kiedy przecież musiała być jaka nieznajoma kobieta, którš przycišgnęła jego bródka!
00:13:25:Więc mylisz, że się pobrali, urodziła się ta dziewczynka, a wtedy się rozeszli?
00:13:30:Co innego byłoby nie do pomylenia!
00:13:32:Jestem pewna, że istniejš także inne możliwoci...
00:13:34:Nie do pomylenia!
00:13:36:A także słyszałam, że dziewczynka mówiła co o swojej matce!
00:13:41:Miała ten niesamowity wyraz twarzy i powiedziała do pana Bródki, Czy co się stało z Yakš?
00:13:47:Yakš?
00:13:49:Tak. To imię jej matki!
00:13:52:Racja? Racja? I wtedy pomylałam, że ta Yaka nie może o niej zapomnieć!
00:13:58:To już miesišc, hę...
00:14:09:Och? Więc dzi jest
00:14:13:Siostro!
00:14:15:Przeszła ten cały szmat drogi do szkoły?
00:14:18:To było po drodze.
00:14:20:Po drodze...
00:14:25:...i tak była ubrana?
00:14:29:Nie musisz patrzeć.
00:14:31:Ale paskudna pogoda, musi lać akurat, gdy w końcu idziecie gdzie razem.
00:14:36:Niezupełnie.
00:14:37:To jest nadzwyczaj dobra pogoda.
00:14:39:Eh?
00:14:41:Do zobaczenia.
00:14:43:Do zobaczenia...
00:14:46:...póniej.
00:14:49:Dobra pogoda?
00:14:56:Co mylisz o tej?
00:14:59:W porzšdku...
00:15:03:A co mylisz o tej?
00:15:05:...hę?
00:15:06:Ta.
00:15:11:Eee.
00:15:13:Żartuję.
00:15:15:Wychodzisz nie kupujšc żadnej?
00:15:18:Tak naprawdę to nie chciałam jej kupować.
00:15:20:Więc... dlaczego?
00:15:22:Chciałam tylko zobaczyć... miejsca, które Yorito zawsze odwiedza.
00:15:36:Siostro?
00:15:40:Chciałam... to zobaczyć z większej odległoci.
00:15:46:Nie wydaje mi się, by podczas takiego deszczu dużo zobaczyła.
00:15:49:Mimo to, wcišż mogę więcej zobaczyć stšd niż z dołu...
00:16:00:Mgła również jest straszna...
00:16:03:Ale jest piękna.
00:16:05:Na tym wiecie istniejš kolory.
00:16:07:Kolory?
00:16:09:Zieleń trawy,
00:16:11:niebieski dach domu,
00:16:13:czerwony statek,
00:16:15:one wszystkie posiadajš swoje kolory.
00:16:18:To cudowna rzecz.
00:16:21:Cudowny wiat, którego nie można zobaczyć nocš.
00:16:28:Kiedy ostatnio tak wychodziła...?
00:16:33:Nie wiem...
00:16:34:Za długo była w szpitalu.
00:16:38:To prawda.
00:16:39:To musiało być bardzo dawno temu.
00:16:42:Ostatni raz... ostatni raz...
00:17:18:Przeziębisz się.
00:17:21:Dziękuję...
00:17:28:Teraz jeste niele przemoczona.
00:17:31:Chodmy szybko do domu.
00:17:39:Nie, znowu...
00:17:41:Obiecalimy, że pójdziemy do restauracji Many.
00:17:45:Tylko w przypadku jakbymy mieli czas.
00:17:49:Sšdzę, że nic na to nie poradzimy...
00:17:55:Poczekaj tu przez chwilę!
00:18:06:Ręcznik, ręcznik...
00:18:12:Ach, jest tutaj.
00:18:17:Ech?! Aż tyle kosztuje!
00:18:31:Matsuri!
00:18:36:Czekaj!
00:18:39:Matsuri! Cz!
00:18:43:Siostro...
00:18:45:Nie możesz ić.
00:18:48:Nie id!
00:18:49:Nie id!
00:18:55:Przepraszam!...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin