00:00:10:Matsu... ri? 00:00:29:Sen? 00:00:52:Lnišcy biały deszcz, 00:00:56:olepiajšcy i latajšcy po niebie, 00:00:59:mimo to chcę tylko pozwolić swojemu sercu poszybować na nim. 00:01:07:Rozsuwam swoje chłodne ręce, 00:01:11:mimo iż wiem, że nie mogę go dosięgnšć. 00:01:14:Chociaż chcę cię teraz dotknšć. 00:01:21:Wiatr przynosi z powrotem tę tęsknotę, 00:01:27:miraż przynosi z powrotem moje wspomnienia, 00:01:36:Nie mogę tego zapomnieć... Kogo głos wibruje dokuczliwie, 00:01:45:niepokojšco rozpoczynajšc przeczucie. 00:01:51:Chcę o tym zapomnieć... Nie rozumiem swojego pragnienia. 00:01:59:Jak zdecydowałam, zaczekam na to jedno marzenie. 00:02:14:Niezatarte uczucia 00:02:22:Yorito? 00:02:24:Ttak? 00:02:25:Wyglšdasz na zmęczonego. 00:02:27:Tak. Tylko trochę. 00:02:28:Przysypiałe sobie trochę, prawda? 00:02:31:Tak. Oglšdałem do rana film na DVD z siostrš. 00:02:35:Jaki? 00:02:37:Cóż... 00:02:43:Co my w ogóle oglšdalimy? 00:02:44:Hę? Yorito, jeste zawsze taki zakręcony, prawda? 00:02:50:Yorito? 00:02:52:O czym ty właciwie mówisz? 00:02:53:Hej, na pewno nic ci nie jest? 00:02:56:Nie jestem chory. 00:02:58:Może nie masz goršczki, ale wydaje mi się, że twój mózg nie ma się za dobrze. 00:03:02:Przestań stawiać diagnozy. 00:03:04:Hej, co z zeszłš nocš? 00:03:07:Co z niš? 00:03:08:Aono przyszła odebrać cię ze szkoły, prawda? Nawet nie była zupełnie ubrana. 00:03:11:Och, tak. Pojechalimy kolejkš linowš... 00:03:15:Kolejkš linowš? 00:03:16:Siostra powiedziała, że chciałaby spojrzeć z odległoci, więc pojechalimy na pomost obserwacyjny. 00:03:21:Podczas deszczu? 00:03:22:Podczas deszczu. 00:03:24:Więc to była Randka? 00:03:27:Cišgle tkwiła w domu, więc potrzebowała jakiej odmiany. 00:03:31:Rozumiem. 00:03:32:Wtedy... zmokła od deszczu i poszlimy do sklepu z pakowanš żywnociš... 00:03:39:I wtedy... I wtedy... 00:03:40:Oczywicie. Lało a wy mimo to poszlicie się przejechać kolejkš linowš. 00:03:45:Poszlimy kupić ręcznik... ręcznik... z siostrš... 00:03:45:Yorito? 00:03:50:Ręcznik... 00:03:50:Czekaj, co się stało? 00:03:51:Kupić... 00:03:52:Yorito? 00:03:53:Siostra... siostra.... 00:03:57:Yorito? 00:03:58:Yorito! 00:04:01:Hej, co się stało? 00:04:03:Niech kto zawoła nauczyciela! 00:04:06:Yorito! Yorito! 00:04:08:Yorito! 00:04:11:Aono! Aono! 00:04:16:W porzšdku? 00:04:17:Tak. 00:04:20:Mana? 00:04:22:Yorito! 00:04:24:Wróciłem. 00:04:28:W porzšdku, czuję się dobrze. 00:04:31:Nie wyglšdasz na to, aby czuł się dobrze. 00:04:33:Tylko trochę zakręciło mi się w głowie. To nic. 00:04:37:Ledwo mówisz. 00:04:41:Aono, przyniosę wilgotny ręcznik. 00:04:45:Mana? 00:04:46:Tak? 00:04:48:Dziękuję. 00:04:56:W porzšdku? 00:04:57:Tak. To tylko lekkie zawroty głowy. 00:05:01:Rozumiem. 00:05:03:Co nie tak? 00:05:05:Co? 00:05:06:Patrzysz na mnie. 00:05:08:Mogę patrzeć na twarz młodszego brata, prawda? 00:05:11:Nie o to chodzi, że nie możesz. 00:05:14:Beztroska twarz. 00:05:15:Co z niš? Jestemy rodzonym bratem i siostrš. To tyczy się także ciebie. 00:05:22:Ja nie jestem beztroska. 00:05:24:Tak, tak. 00:05:26:Czy nadal cię boli? 00:05:28:Tak... siostro? 00:05:31:Co takiego, Yorito? 00:05:33:Co wczoraj jedlimy na kolację? 00:05:37:Hamburgery. 00:05:38:W domu? 00:05:40:W domu. 00:05:42:Więc poszlimy obejrzeć film. 00:05:45:To był horror z potrójnš dawkš strachu. 00:05:48:Jeste dziwny, Yorito. 00:05:50:Tak. Co jest dziwnego. Czuję się jakbym się jeszcze nie obudził ze snu... 00:05:58:Hej, gdy wczoraj wracalimy do domu, to czy spotkalimy kogo znajomego po drodze? 00:06:04:Kogo? 00:06:06:Tak... 00:06:07:A konkretnie kogo... rozumiesz przez kogo? 00:06:10:Cóż, nie jestem pewien kto to był, ale czuję się jakbym zapomniał o czym ważnym. 00:06:16:Yorito, powiniene dzi ić wczeniej spać. 00:06:19:Ale... 00:06:21:Dobranoc. 00:06:22:Siostro... 00:06:33:Aono! 00:06:35:Wyglšda na to, że naprawdę nie czuje się zbyt dobrze, więc zabieram go do jego pokoju. 00:06:39:Chcesz zanieć go do jego pokoju? 00:06:41:Tak. 00:06:42:Pomogę. 00:06:44:Nie trzeba. 00:06:46:Aono? 00:06:47:Mana, powinna już ić. 00:06:49:Ale... 00:06:51:Po prostu id. 00:06:53:Rozumiem. 00:07:01:Cóż... Wychodzę. 00:07:13:Racja... 00:07:15:Siostro. Wyjdmy znowu, gdy będzie wieciło słońce. 00:07:19:Nie lubię słońca. 00:07:21:Gdy wieci słońce, wszystko pod błękitnym niebem wyglšda zupełnie inaczej. 00:07:26:Rozumiem. 00:07:32:Siostro... 00:07:35:Dobranoc. 00:07:37:Dobranoc, Yorito. 00:07:48:Dobranoc... 00:07:56:Mamo? Tak. Włanie wracam do domu. 00:08:00:Tak, rozmawiałam z przyjaciółkami, więc mogę się trochę spónić. 00:08:05:Tak, nic mi nie będzie. Na razie. 00:08:20:Wyglšda na bolesnš. 00:08:21:Ale... Gdybym nie odeszła... 00:08:25:Dzi już odeszła doć daleko. 00:08:31:Tędy. 00:08:40:Wcišż jeszcze cię boli? 00:08:42:Trochę odpoczęłam, więc nic mi nie będzie. 00:08:45:Rozumiem. 00:08:46:Nie martw się o mnie. Powinna już ić. 00:08:50:Nie mogę zostawić rannej osoby samej. 00:08:53:Wczeniej ja cię ocaliłam. Nie powinna tak mówić. 00:09:06:Powinnymy sobie pomagać nawzajem. 00:09:08:Naprawdę nie musisz ić do szpitala? 00:09:11:A ty została poparzona przez słońce, więc czy nie powinna też ić? 00:09:16:Jeste zbyt lekkomylna, by zabrać ze sobš parasol. 00:09:19:Deszcz nagle ustał. 00:09:23:Już cię nie boli? 00:09:25:Nie, to dzięki tobie. 00:09:27:Więc naprawdę powinna już wracać. 00:09:29:Nie była sama, prawda? 00:09:31:Kogo on obchodzi? 00:09:36:Rozumiem. 00:09:43:Hej... 00:09:44:Nie zamierzasz się spytać, kim jestem? 00:09:49:A powinnam? 00:09:51:Nie wiem. 00:09:53:Czasami lepiej nie wiedzieć o pewnych rzeczach. 00:09:59:Hej. 00:10:01:Jeste yakš, prawda? 00:10:05:Więc wiedziała. 00:10:08:Dlaczego po prostu nie wyleczyła swoich ran? 00:10:11:Tak jest lepiej. 00:10:13:Złamałam obietnicę... 00:10:16:...więc zostałam dgnięta. To było sprawiedliwe. 00:10:32:To dziwne, by te drzwi były zamknięte... 00:10:35:Może Yorito cišgle le się czuje... 00:10:38:Mam nadzieję, że to nic poważnego... 00:10:41:Tak. 00:10:47:Dobrego dnia życzę! 00:10:51:Dzień dobry. 00:10:52:Aono, Yorito... 00:10:54:Jak się czuje Yorito? 00:10:56:Yorito dzi zostanie w domu. 00:10:58:To niedobrze. 00:11:00:To tylko przeziębienie. Wyzdrowieje jak trochę odpocznie. 00:11:03:Przeziębienie? 00:11:04:Tak. 00:11:05:Rozumiem. 00:11:07:Na razie. 00:11:07:Eee... 00:11:12:Eh... powiedz mu, by szybko wyzdrowiał... 00:11:18:Aono wyglšdała na zmęczonš. 00:11:21:Tak. 00:11:24:Yorito. 00:11:30:Siostro. 00:11:31:Tak? Jestem tutaj. 00:11:35:Siostro. Widziałem Matsuri we nie. 00:11:40:Dgnšłem... jš. 00:11:44:Nie mógłbym zrobić czego takiego. Ale dziwne... 00:11:49:Cišgle jeszcze nie zapomniałe o Matsuri. To dlatego miałe taki dziwny sen. 00:11:54:Yorito, jak o niej nie zapomnisz, 00:11:57:to cišgle będziesz tak cierpiał. 00:12:25:Nie ma dzisiaj Morimiyi? 00:12:27:Tak. Przeziębił się. 00:12:30:Przeziębił się? 00:12:31:Tak. 00:12:32:Tak powiedziała Aono. 00:12:33:Rozumiem. Codziennie rano się z nim spotykasz, prawda? 00:12:37:Tak. 00:12:38:I mówisz, że dzisiaj nie przyszła z nim do szkoły. To dlatego jeste taka dziwna. 00:12:43:Cóż, Morimiya także jest dziwny. 00:12:45:Tak. To jest trochę dziwne. 00:12:50:Dzień dobry. 00:12:51:Dzień dobry. 00:12:52:Włanie tutaj przyszła? 00:12:54:Obudziłam się za wczenie, więc drugi raz zasnęłam, potem trzeci. 00:12:59:Co to ma niby znaczyć? 00:13:01:Tak czy siak mam nowe wieci. 00:13:03:Jakie? 00:13:03:To niespodzianka! 00:13:05:Naprawdę? 00:13:11:Widzisz? Ta dziewczynka jest zawsze z moim panem Bródkš... 00:13:14:Bródkš? 00:13:16:Tak... 00:13:17:Gdzie je zrobiła? 00:13:19:Przypadkiem je zauważyłam, kiedy wczoraj jechałam pocišgiem! 00:13:22:Kto to taki? 00:13:24:Eee... 00:13:25:To mama tej dziewczynki. 00:13:27:Mama? 00:13:28:To legendarna Yaka! 00:13:31:Spotkała się z dzieckiem za plecami brodatego mężczyzny! 00:13:35:To naprawdę skomplikowane. 00:13:36:Jeste pewna? 00:13:38:Jestem o tym przekonana! 00:13:39:To znowu prawdopodobnie twoja fantazja. 00:13:42:Oczywicie, że nie! Też to wiesz, to jest wymalowane na twojej twarzy! 00:13:46:To dlatego, że nie wiem co się dzieje! 00:13:45:Matsuri jest wcišż gdzie blisko. 00:13:48:Nigdy nawet o nich nie słyszałam. 00:13:49:Eh? Naprawdę? 00:13:51:Co się stało? 00:13:52:Sae, czy mogłaby wysłać to zdjęcie na mojš komórkę? 00:13:56:Tak, pewnie. 00:13:57:Pa, idę dzi wczeniej do domu. 00:14:00:Czekaj, Mana? 00:14:02:powiedz nauczycielowi, że boli mnie brzuch, plecy i głowa. 00:14:01:Notka: to jest gra słów, prawdopodobnie jest to opis objawów napięcia przed miesišczkowego. 00:14:07:Co to może być? 00:14:08:Czy jest możliwe, że Mana ma co z tym wspólnego? 00:14:13:Hej... 00:14:16:Czy jest kto w domu? Halo? 00:14:24:Aono! 00:14:25:Mana? 00:14:26:Yorito! Czy Yorito jeszcze się nie obudził? 00:14:29:Co jest? 00:14:30:Eee... proszę, pozwól mi go zobaczyć. 00:14:33:Nie teraz. 00:14:34:To nagły przypadek. 00:14:36:Przekażę mu wiadomoć. 00:14:41:Matsuri... Matsuri cišgle jeszcze tu jest! 00:14:44:Jest gdzie niedaleko! 00:14:45:Matsuri. 00:14:47:Tak. Mam zdjęcie. 00:14:50:Id do domu. 00:14:52:Id do domu. 00:14:54:Czekaj! 00:14:55:Id do domu! 00:14:56:Proszę powiedz to natychmiast Yorito! 00:14:59:Ona jest bardzo ważna dla Yorito! 00:15:02:Jeli nie powiesz tego Yorito 00:15:15:Co to... 00:15:17:Id do domu! 00:15:19:Aono! 00:15:20:Aono! 00:15:21:Aono! 00:15:23:Aono! 00:15:24:Aono! 00:15:25:Aono! 00:15:34:O co ona jest taka zła? 00:16:06:Mayuko... 00:16:22:Yorito... 00:16:26:Yorito. 00:16:30:Yorito. 00:16:32:Matsuri? 00:16:41:Yorito. 00:16:44:Yorito! 00:16:51:Matsuri! Matsuri! 00:16:55:Yorito! 0...
mekami