Staropolskie środki na potencję i męska próżność doprowadziły do wybuchu powstania Chmielnickiego.rtf

(9 KB) Pobierz

 

   

 

Staropolskie środki na potencję i męska próżność doprowadziły do wybuchu powstania Chmielnickiego

 

 

 

 

Staropolskie środki na potencję i męska próżność doprowadziły do śmierci najlepszego ówczesnego wodza Rzeczpospolitej - hetmana wielkiego koronnego Stanisława Koniecpolskiego. Hetman, po ślubie z młodszą o 30 lat, piękną kobietą, przedawkował środki na potencję. W tak absurdalny sposób Rzeczpospolita straciła swojego najlepszego wodza. Po jego śmierci, również ze względu na słabość do kobiety, Bohdan Chmielnicki wywołał powstanie, które zakończyło się tragicznie zarówno dla Polski i Ukrainy, jak i dla samego Chmielnickiego i jego rodziny.

 

Podobno każdy bywa w swoim życiu genialny, chociaż przez pięć minut, a niektórzy swoje nadzwyczajne umiejętności odkrywają przypadkowo. Bohdan Chmielnicki przez 50 lat życia nie podejrzewał, że posiada zdolności, zadowalając się skromnymi stanowiskami w wojsku zaporoskim. I gdyby nie splot przypadków, losy naszego kraju potoczyłyby się zupełnie inaczej.

 

Gospodarz Subotowa

 

Kozacki przywódca urodził się w 1595 r. w Czehryniu. Był synem miejscowego podstarościego Michała, a historycy do dziś spierają się o pochodzenie rodziny. Chmielnicki wprawdzie pieczętował się herbem Abdank, niewykluczone jednak, że jego dziadek został pozbawiony szlachectwa. Nikt bowiem ze współczesnych nie przyznawał się do koligacji z nim, nikt jednak także nie oskarżył go o podszywanie się pod cudzy herb. Sam hetman w korespondencji ze stroną polską zaledwie raz nazwał się "urodzonym", czyli szlachcicem. Z pochodzenia czuł się bowiem Kozakiem, co wielokrotnie podkreślał.

 

Na pewno odebrał gruntowne wykształcenie. Uczył się we lwowskim kolegium jezuickim, zaliczając klasy retoryki, gramatyki i poetyki. Biegle posługiwał się pismem i doskonale znał łacinę, co podkreślają w swych relacjach świadkowie. A w czasach powstania na Ukrainie to w tym właśnie języku prowadził negocjacje z obcymi poselstwami.

 

Nie wiadomo, czym zajmował się po ukończeniu szkoły, a pierwszym pewnym przekazem jest informacja o udziale (wraz z ojcem) w tragicznej bitwie pod Cecorą. Z rąk tureckich zginął wówczas Michał Chmielnicki, natomiast 25-letni Bohdan trafił do niewoli. Przesiedział w niej dwa lata, po czym powrócił na Ukrainę. Nie wiadomo jednak, czy został z niewoli wykupiony, czy też po prostu uciekł.

 

Przez pewien czas był koniuszym u Mikołaja Potockiego, a następnie osiadł w Subotowie koło Czehrynia. Ożenił się z Anną Smokówną z Perejasławia, doczekał się dzieci, a z czasem mianowano go pisarzem wojska zaporoskiego, a następnie setnikiem kurenia czehryńskiego. Musiał cieszyć się znacznym uznaniem Zaporożców, gdyż posłował do Warszawy, brał również udział w tajnych rozmowach z królem Władysławem IV.

 

O jego dalszych losach zadecydował przypadek, który okazał się tragedią dla Rzeczypospolitej. Prywatny zatarg z podstarościm czehryńskim Danielem Czaplińskim stał się katalizatorem wybuchu powstania na Ukrainie.

 

Staropolska "viagra"

 

 

Chmielnicki gospodarował z dużymi sukcesami w Subotowie, wzbudzając zawiść sąsiadów. Przy okazji popełnił jednak poważny błąd, gdyż nie zadbał o uregulowanie statusu prawnego posiadłości. Cieszył się bowiem poparciem hetmana wielkiego koronnego Stanisława Koniecpolskiego, a więc nic złego nie mogło mu się przydarzyć. Koniecpolski sprawował nad nim dyskretną kuratelę i mawiał o Chmielnickim, że "wielkie rzeczy przez tego człowieka stać się muszą, albo dobre, albo złe, bardzo się trza obawiać".

 

Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy naszego kraju, gdyby nie śmierć hetmana w 1646 r. Bali się go zarówno Kozacy, jak i Tatarzy, był człowiekiem, który potrafił zapewnić spokój na Ukrainie. Niestety, o przyszłości Rzeczypospolitej zadecydowały męska próżność i staropolska "viagra".

 

W 1645 r. Koniecpolski owdowiał i kilka miesięcy później się ożenił. Jego wybranką została młodsza o ponad 30 lat piękna Zofia Opalińska i hetman padł ofiarą własnej, męskiej próżności. Nieustraszony wojownik, 55-letni mężczyzna chciał wykazać się przed młodą partnerką w małżeńskim łożu i zażądał od lekarza środków na potencję. Nie zwracał uwagi na jego zalecenia, zażywał zbyt duże dawki, co spowodowało niedrożność dróg moczowych i w taki absurdalny sposób Rzeczpospolita straciła swojego najlepszego wodza.

 

Daniel Czapliński

 

Przy okazji protektora stracił również Chmielnicki, co wykorzystał Czapliński, zgłaszając oficjalne pretensje do Subotowa. Nie czekał zresztą na orzeczenie sądu, tylko załatwił sprawę w sposób właściwy dla epoki. Najechał zbrojnie majątek, usunął z niego siłą Chmielnickiego, a przy okazji skatował jego najstarszego syna, Tymofieja. "Tenże pan Czapliński - pisał Chmielnicki do hetmana Mikołaja Potockiego - na moją zniewagę syna mi, chłopca małego, kazał, z czeladzi swej na rynku pojmawszy, Tatarzynowi swemu zabić, że ledwie żywego zastawiono".

 

Nie jest jednak prawdą, że napad przypłacił życiem najmłodszy syn Chmielnickiego, o czym wspominano w różnych przekazach. Jednak krzywda setnika i tak była ogromna, z dnia na dzień pozbawiono go bowiem dorobku całego życia. Szukał wprawdzie sprawiedliwości w sądach, a nawet osobiście u króla, ale nie przydało mu się to na wiele. Wprawdzie otrzymał od Władysława IV przywilej nadający mu oficjalnie majątek, ale w kresowej rzeczywistości nie miało to większego znaczenia. Czapliński przedstawił bowiem sfałszowane dokumenty świadczące o tym, że posiadłość była rzekomo własnością Koniecpolskich, zatem król nie mógł jej nadać Chmielnickiemu. I spokojnie dalej zarządzał Subotowem.

 

To jednak nie wszystko, albowiem do konfliktu majątkowego doszedł zatarg o kobietę. I to bardzo piękną kobietę.

 

Panna Komorowska

 

To wręcz nieprawdopodobne, ale tak naprawdę nie znamy dokładnie personaliów tej pani. Nikt nie przekazał jej imienia, a nazwiska możemy się tylko domyślać (Komorowska). Kobieta, która żyła w Rzeczypospolitej trzy i pół wieku temu oraz odegrała ważną rolę w dziejach naszego kraju, pozostaje praktycznie anonimowa.

 

Współcześnie nazywali ją "kresową Heleną", snując antyczne analogie, i pod takim imieniem przeszła do historii. Można podejrzewać, że jeżeli identyfikacja jej nazwiska jest prawidłowa, to pochodziła ze szlacheckiego rodu. Zamieszkała w Subotowie wraz z owdowiałym Chmielnickim i bardzo się również podobała Czaplińskiemu. Z nieznanych przyczyn setnik zwlekał jednak ze ślubem, a podobnych wahań nie miał podstarości. Po wygnaniu Chmielnickiego zamieszkał z dziewczyną i wkrótce się z nią ożenił. Tego rywal nigdy miał mu nie zapomnieć. Na pretensje majątkowe nałożyła się jeszcze typowo męska uraza o odebranie kobiety, tym bardziej że setnik zachowywał się jak typowy mężczyzna. Nie miał pretensji do kochanki o zdradę, tylko do Czaplińskiego, że ją powiódł do ołtarza.

 

Nie mogąc uzyskać legalnej sprawiedliwości, Chmielnicki zawiązał sprzysiężenie starszyzny kozackiej. Spisek został jednak odkryty i setnik trafił do więzienia. Nie znaleziono jednak przekonujących dowodów jego winy, zwolniono go zatem za poręczeniem, ale przyszły hetman nie tracił czasu. Wykradł listy Władysława IV z planami wyprawy na Turcję i zbiegł na Sicz, na wyspę Bazawłuk na Dnieprze.

 

Chmielnickiemu towarzyszyło około 500 ludzi. Udało mu się przekonać siczowych Kozaków, że działa w porozumieniu z królem (przydały się listy monarchy) i został wybrany na atamana (hetmana).

 

Wojna i miłość

 

Dalsze wypadki już dobrze znamy. Chmielnicki zawarł przymierze z Tatarami, po czym pokonał polski oddział rozpoznawczy nad Żółtymi Wodami. Dziesięć dni później natomiast rozgromił armię hetmanów pod Korsuniem (obaj hetmani koronni dostali się do niewoli). Klęska miała zresztą swoje skandaliczne podteksty.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin