Fides et Ratio - opracowanie.doc

(35 KB) Pobierz
Encyklika - Wikipedia

 

Jedną z najczęściej cytowanych przez teologów katolickich encykliką jest Fides et Ratio, która omawia relacje między wiarą i rozumem oraz między filozofią i teologią. Na dokument składa się 9 rozdziałów:

WPROWADZENIE

I. OBJAWIENIE MĄDROŚCI BOŻEJ

II. CREDO UT INTELLEGAM

III. INTELLEGO UT CREDAM

IV. RELACJA MIĘDZY WIARĄ A ROZUMEM

V. WYPOWIEDZI MAGISTERIUM KOŚCIOŁA W DZIEDZINIE FILOZOFII

VI. WZAJEMNE ODDZIAŁYWANIE TEOLOGII I FILOZOFII

VII. POTRZEBY I ZADANIA CHWILI OBECNEJ

ZAKOŃCZENIE

Encyklika, najwyższy rangą dokument papieski, powstaje zwykle jako odpowiedź na jakiś palący problem Kościoła lub świata. Podstawowym motywem powstania encykliki Fides et Ratio jest szeroko dziś rozpowszechnione przekonanie, że wiara i rozum, filozofia i teologia, nie mają ze sobą nic wspólnego. Innym motywem jest na pewno głęboki kryzys filozofii wynikający z teorii, że prawda obiektywna nie istnieje albo nie można jej poznać. Wreszcie wyzwaniem, na które ma odpowiadać encyklika, jest nihilizm, który neguje jakikolwiek ostateczny sens istnienia świata a przede wszystkim człowieka. Nihilizm - pisze papież - „nie tylko stoi w sprzeczności z wymogami i treścią słowa Bożego, ale przede wszystkim jest zaprzeczeniem człowieczeństwa człowieka i samej jego tożsamości”[1] .

Pierwsze zdanie dokumentu: „Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których rozum ludzki wznosi się ku kontemplacji prawdy”[2]: ukazuje istotny sens myśli papieża - konieczna jest jedność rozumu i wiary; nie można polecieć na jednym skrzydle. Ich przeciwstawianie ogranicza i szkodzi poznaniu prawdy, ich wzajemna harmonia jest inspiracją i korzyścią dla obu.

Wiara i rozum są źródłem odpowiedzi na pytania, które stawia każdy człowiek - „W różnych częściach świata, gdzie rozwijały się różne kultury, ludzie równocześnie zaczynali stawiać sobie podstawowe pytania towarzyszące całej ludzkiej egzystencji: Kim jestem? Skąd przychodzę i dokąd zmierzam? Dlaczego istnieje zło? Co czeka mnie po tym życiu? Wspólnym źródłem tych pytań jest potrzeba sensu, którą człowiek od początku bardzo mocno odczuwa w swoim sercu: od odpowiedzi na te pytania zależy bowiem, jaki kierunek winien nadać własnemu życiu” [3].

Papież zwraca szczególną uwagę na znaczenie filozofii, jako drogi prowadzącej do odnalezienia prawdy - „Wiele jest dróg, którymi człowiek może zmierzać do lepszego poznania prawdy, a przez to czynić swoje życie coraz bardziej ludzkim. Wyróżnia się wśród nich filozofia, która ma bezpośredni udział w formułowaniu pytania o sens życia i w poszukiwaniu odpowiedzi na nie: jawi się ona zatem jako jedno z najwznioślejszych zadań ludzkości”[4] . Filozofia ma być dla chrześcijanina narzędziem ułatwiającym zrozumienie wiary.

Jan Paweł II zwraca uwagę na różnice między poznaniem prawdy przez Objawienie i refleksję filozoficzną: „Sobór Watykański I naucza zatem, że prawda poznana w drodze refleksji filozoficznej oraz prawda Objawienia ani nie są tożsame, ani też jedna nie czyni zbyteczną drugiej: Istnieje podwójny porządek poznania, różniący się nie tylko źródłem, ale i przedmiotem. Różni się źródłem, bo w pierwszym przypadku poznajemy przy pomocy naturalnego rozumu, a w drugim przy pomocy wiary. Różni się przedmiotem, bo oprócz prawdy, do której może dojść rozum naturalny, przedłożone nam są również do wierzenia tajemnice zakryte w Bogu: nie można ich poznać bez Objawienia Bożego”[5]. Prawda uzyskana przez Objawienie  - „nie jest dojrzałym owocem ani najwyższym osiągnięciem myśli wypracowanej przez rozum. Jawi się raczej jako bezinteresowny dar, pobudza do myślenia i domaga się, by przyjąć ją jako wyraz miłości. Ta objawiona prawda jest wpisaną w nasze dzieje zapowiedzią owej ostatecznej i doskonałej wizji, jakiej Bóg zamierza udzielić tym, którzy w Niego wierzą lub poszukują Go szczerym sercem[6].”

Prawda, także jeśli ją znamy z Objawienia, jest ciągle pełna tajemnic i wymaga nieustannego poznawania. Dlatego też zadanie Kościoła Jan Paweł II określa jako diakonia prawdy, czyli służba prawdzie. Kościół - pisze Ojciec Święty - krytykuje pogląd, według którego naturalny rozum mógłby poznawać to, co naprawdę może tylko odsłonić wiara.

Każdy człowiek, niezależnie od tego kim jest i jakie są jego przekonania, bezustannie poszukuje prawdy  - „Prawda jawi się człowiekowi najpierw pod postacią pytania: Czy życie ma sens? Ku czemu zmierza? Na pierwszy rzut oka istnienie osobowe mogłoby się wydawać całkowicie pozbawione sensu. Nie trzeba nawet odwoływać się do filozofów absurdu ani do prowokacyjnych pytań, jakie stawia Księga Hioba, aby wątpić w sens życia. Codzienne doświadczenie cierpienia własnego i cudzego, liczne wydarzenia dokonujące się na naszych oczach, które w świetle rozumu wydają się niewytłumaczalne — wszystko to wystarcza, aby zmusić nas do postawienia sobie dramatycznego pytania o sens. Trzeba tu jeszcze dodać, że pierwszą absolutnie niepodważalną prawdą naszego istnienia — poza samym faktem, że istniejemy — jest nieunikniona konieczność śmierci. Ta niepokojąca rzeczywistość każe nam szukać wyczerpującej odpowiedzi. Każdy pragnie — i musi — poznać prawdę o tym, co go czeka. Chce wiedzieć, czy śmierć będzie ostatecznym kresem jego istnienia, czy też jest coś, co wykracza poza śmierć; czy wolno mu zachować nadzieję na życie po śmierci, czy też nie”[7]. Każdy człowiek poszukuje prawdy ostatecznej, która dałaby mu pewność i rozwiała wszelkie wątpliwości. Papież pisze, że sam fakt poszukiwania prawdy, jest dowodem na jej istnienie. Niemożliwe jest bowiem, aby człowiek poszukiwał czegoś, o czym nic nie wie i co uważałby za nieosiągalne.  Fundamentalne dla encykliki jest przekonanie, że istnieje obiektywna i uniwersalna prawda. Tej prawdy papież nie pojmuje ideologicznie. Nie można jej posiąść, zawłaszczyć. Dlatego też przekonania o istnieniu jednej, obiektywnej, niezależnej od okoliczności prawdy - podkreśla papież - nie można nazywać brakiem tolerancji. Przeciwnie, istnienie prawdy absolutnej jest warunkiem dialogu. Dzięki niej możliwe jest porozumienie ludzi z różnych kultur i epok, ona jest wspólną płaszczyzną porozumienia.

        Dla wiary i teologii praca rozumu jest niezbędna, po to aby wiara nie stała się czymś wyłącznie subiektywnym, wyłącznie mitologią albo zabobonem, ale by była poddana krytycznej ocenie. Filozofia pozwala przełożyć wiarę na język uniwersalnych pojęć, dzięki czemu można ją opisywać, wyrażać i przekazywać innym. „Wiara, pozbawiona oparcia w rozumie, skupiła się bardziej na uczuciach i przeżyciach, co stwarza zagrożenie, że przestanie być propozycją uniwersalną”[8].

               Jan Paweł II przypomina, że Kościół nie utożsamia się z żadnych konkretnym nurtem filozoficznym, ale może korzystać ze wszystkich jeśli tylko nie są one przeciwne prawdom wiary a pozwalają głębiej w nie wniknąć.

W encyklice nie ma żadnego potępienia nurtów filozoficznych, choć Jan Paweł II wskazuje błędy jakie pojawiają się we współczesnej filozofii. Należą do nich: eklektyzm, historyzm, scjentyzm, pragmatyzm i postmodernizm. Równocześnie papież przypomina nauczenie Piusa XII, który mówił, że każdą filozofię, także uznawaną przez Kościół za błędną, należy poznawać po pierwsze dlatego, że „aby uleczyć chorobę należy ją poznać”, a po drugie, że nawet w błędnych twierdzeniach kryje się jakieś ziarno prawdy.

                 Ojciec Święty precyzuje potrzeby, które spełniać ma filozofia w dążeniu do osiągnięcia prawdy - „potrzebna jest filozofia o zasięgu prawdziwie metafizycznym, to znaczy umiejąca wyjść poza dane doświadczalne, aby w swoim poszukiwaniu prawdy odkryć coś absolutnego, ostatecznego, fundamentalnego. Wszędzie tam gdzie człowiek dostrzega wezwanie absolutu i transcendencji, otwiera się przed nim droga do metafizycznego wymiaru rzeczywistości: w prawdzie, w pięknie, w wartościach moralnych, w drugim człowieku, w samym bycie, w Bogu.”[9]

 

              Kończąc dokument Ojciec Święty zwraca się do Maryi - „zwracam się myślą ku Tej, którą Kościół wzywa w modlitwie jako Stolicę Mądrości. Samo Jej życie jest niczym przypowieść, zdolna rzucić światło na rozważania, które tutaj przeprowadziłem. Można bowiem dostrzec głębokie podobieństwo między powołaniem Błogosławionej Dziewicy a powołaniem autentycznej filozofii. Podobnie jak Maryja Panna została wezwana do ofiarowania całego swojego człowieczeństwa i kobiecości, aby Słowo Boże mogło przyjąć ciało i stać się jednym z nas, tak też filozofia ma się przyczyniać swą refleksją racjonalną i krytyczną do tego, by teologia jako rozumienie wiary była owocna i skuteczna”.[10]

 

4


[1]              Fides et Ratio n. 90

[2]              Fides Et Ratio n 1

[3]              Fides et Ratio n. 1

[4]              Fides et Ratio n. 3

[5]              Fides et Ratio n 9

[6]              Fides et Ratio n 15

[7]              Fides et Ratio n. 26

[8]              Fides et Ratio n. 48

[9]              Fides et Ratio n. 83

[10]              Fides et Ratio n 100

Zgłoś jeśli naruszono regulamin