Henry Poole Is Here[2008]DvDrip[Eng]-FXG.txt

(36 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:04:Napisy do wersji:|Henry.Poole.Is.Here.DVDRip.XviD-ARROW
0:00:13:Synchro by falcon1984
0:01:02:NA SPRZEDAŻ.
0:01:06:Mam nadzieję, że długo pan nie czekał.
0:01:09:Już jestem, bardzo przepraszam.
0:01:14:Spodoba się panu, panie Poole.
0:01:17:Ta łazienka została całkowicie odnowiona.|Nowe płytki i zlew.
0:01:22:W każdym pokoju jest przejście.
0:01:24:A tutaj jest kuchnia.
0:01:27:Proszę spojrzeć na to|{y:i}przepiękne okno w dachu.
0:01:30:{y:i}Kredensy są chyba oryginalne,|{y:i}a to podoba się niektórym.
0:01:34:Jeśli pójdzie pan ze mną|na podwórko za domkiem...
0:01:39:A co z tym drugim domem?|Tym w dole ulicy?
0:01:44:Cóż...
0:01:46:Złożyłam im ofertę jak pan prosił,|ale nie chcą go sprzedawać.
0:01:49:Ten dom nie jest na sprzedaż.
0:01:51:Powiedziała im pani,|że zapłacę, ile będą chcieli?
0:01:54:Oczywiście, panie Poole,|ale oni tam mieszkają.
0:01:58:Kochają to mieszkanie, to ich dom.
0:02:01:Wracając jednak do tego miejsca.
0:02:03:Pozwoli pan, że pokażę panu podwórze.
0:02:08:Jest pan z Kalifornii, panie Poole?
0:02:10:Pogoda jest tu świetna.
0:02:11:Wielu Kalifornijczyków spędza|czas na podwórzu.
0:02:13:Proszę spojrzeć ile jest|tu miejsca na basen czy jacuzzi.
0:02:17:Ile kosztuje?
0:02:19:Proszą o 325 tysięcy.
0:02:21:Przepraszam, mogłaby pani powtórzyć?|Mam problem z tym uchem.
0:02:26:Przepraszam.|Powiedziałam, że chcą 325 tysięcy.
0:02:32:Dobrze.|Wezmę go.
0:02:35:Cóż... panie Poole, jestem pewna,|że uda mi się spuścić 25 albo 30 tysięcy.
0:02:42:Proszę spojrzeć na to miejsce,|trzeba je odnowić...
0:02:44:Nic nie szkodzi.|Zapłacę, ile chcą.
0:02:48:Niech pan spojrzy na niego.
0:02:50:Trzeba go przynajmniej odmalować.
0:02:52:Krajobraz też pozostawia|wiele do życzenia.
0:02:56:Chciałbym zapłacić, ile chcą.
0:02:59:Bez negocjacji, bez napraw.
0:03:03:- Ale, panie Poole...|- Panno Wyatt.
0:03:07:Chciałbym, aby pani odpuściła.|Dobrze?
0:03:10:Im wyższa cena, tym większa|prowizja dla pani, więc...
0:03:15:W takim razie, dobrze.
0:03:27:Tłumaczenie: Torgop
0:03:32:Korekta: d3s0l4ti0n|<<KinoMania SubGroup>>
0:05:53:Cześć.
0:05:54:Jestem pana sąsiadką.|Mieszkam tuż obok.
0:05:57:Esperanza Martines.
0:05:59:Chciałam tylko przyjść|i przywitać się.
0:06:03:Powitać pana w sąsiedztwie.
0:06:05:Witam.
0:06:06:Zrobiłam tamale specjalnie dla pana.
0:06:09:Dziękuję pani.
0:06:11:Kiedy byłam...
0:06:13:dobrą przyjaciółką człowieka,|który tu mieszkał.
0:06:16:W zasadzie to ja go znalazłam.
0:06:19:- Gdzie go pani znalazła?|- Tutaj, w kuchni.
0:06:22:Zmarł na atak serca.
0:06:28:To było straszne.
0:06:30:Podobno leżał tam przez 10 godzin.
0:06:33:- Tutaj?|- Tak.
0:06:36:Byliśmy dobrymi przyjaciółmi.
0:06:39:Więc, skąd pan jest?
0:06:42:Nie stąd.
0:06:47:Dziękuję za tamale.
0:06:56:Wygląda pan jakby się smażył.
0:06:58:- Bo tak jest.|- Nie używa pan żadnych kremów?
0:07:02:Nie przychodziłabym tu,|ale wciąż nie ma pan telefonu.
0:07:06:- Nie ma.|- Dzwoniłam...
0:07:09:Po prostu chciałam sprawdzić|czy wszystko u pana w porządku.
0:07:15:Zauważył pan, że odnowiliśmy|i pomalowaliśmy dom?
0:07:18:Tak, zauważyłem.
0:07:21:Czy nie prosiłem, żeby tego nie robić?
0:07:24:Tak, cóż...
0:07:26:- Tak sobie pomyślałam...|- Chodzi o to...
0:07:29:że nie będę mieszkał tu długo,|więc to była zwykła strata czasu.
0:07:33:Co ma pan na myśli?
0:07:40:Tak dla jasności...
0:07:43:Ktokolwiek to zrobił...|odwalił kiepską robotę.
0:07:48:Tamta ściana jest przebarwiona.
0:07:55:Możemy to poprawić.
0:07:57:Nie, proszę się tym|nie przejmować.
0:08:00:To nie ma znaczenia.
0:08:20:{y:i}Wygląda pan jakby się smażył.
0:08:22:{y:i}- Bo tak jest.|{y:i}- Nie używa pan żadnych kremów?
0:08:26:{y:i}Nie przychodziłabym tu,|{y:i}ale wciąż nie ma pan telefonu.
0:08:31:{y:i}Dzwoniłam...
0:08:34:{y:i}Zauważył pan, że odnowiliśmy|i pomalowaliśmy dom?
0:08:37:{y:i}Tak, zauważyłem.
0:08:40:{y:i}Czy nie prosiłem, żeby tego nie robić?
0:08:43:{y:i}Tak, cóż...
0:08:44:{y:i}- Tak sobie pomyślałam...|{y:i}- Chodzi o to...
0:08:47:{y:i}że nie będę mieszkał tu długo,|{y:i}więc to była zwykła strata czasu.
0:08:53:{y:i}Co ma pan na myśli?
0:08:55:{y:i}Tak dla jasności...
0:08:56:{y:i}Ktokolwiek to zrobił...|{y:i}odwalił kiepską robotę.
0:09:01:{y:i}Tamta ściana jest przebarwiona.
0:09:04:{y:i}Możemy to poprawić.
0:09:05:{y:i}Nie, proszę się tym|{y:i}nie przejmować.
0:09:08:{y:i}To nie ma znaczenia.
0:09:26:Co ty robisz?
0:09:59:O mój Boże.
0:10:52:{y:i}Tak! Naprawdę.
0:10:55:{y:i}Tak!
0:10:56:{y:i}Tak!
0:10:57:{y:i}To jak...
0:11:00:{y:i}Nie wiem.
0:11:02:{y:i}Nie wiem na pewno, ale...
0:11:07:{y:i}To jest jak...
0:11:10:Proszę, proszę.
0:11:13:Dobrze.
0:11:15:Dziękuję.
0:11:16:Do zobaczenia wkrótce.
0:11:18:Panie Poole, stało się coś cudownego.
0:11:22:Była pani na moim podwórku?
0:11:24:Nie widział pan?
0:11:26:- Podglądała mnie pani?|- Nie.
0:11:29:Oczywiście, że nie.
0:11:31:Nie widział pan tego?
0:11:34:Czego?
0:11:37:Widziałem panią.|Biegała pani w kółko.
0:11:43:Chce pani coś pożyczyć?
0:11:47:Dobrze, do zobaczenia później.
0:12:05:- Nie widzi pan tego?|- Czego?
0:12:08:Widzę tylko zaciek|po spartaczonej robicie.
0:12:12:Nie wpatruje się pan.
0:12:22:Nic nie widzę.
0:12:24:Nie wpatruje się pan.
0:12:31:Twarz Boga, twarz Chrystusa.
0:12:35:To jak znak od Boga.
0:12:38:Jedyny znak,|jaki widzę to ten,
0:12:41:że pani zdaje się być|zbytnio podniecona.
0:12:44:Myślę, że to ten upał|tak na panią oddziałuje.
0:12:47:Dobrze, wiem...|że trudno w to uwierzyć.
0:12:52:Ale dowód jest tutaj.
0:12:56:No dobra.
0:12:58:- Zignoruje pan go?|- Nie.
0:13:03:Ale zignoruję panią,|bo nie chcę problemów.
0:13:14:Z kim pani rozmawiała?
0:13:17:Z panem.
0:13:18:Na swoim podwórku.
0:13:20:Rozmawiała pani przez telefon.|Z kim?
0:13:24:Co proszę?
0:13:28:Proszę nie odchodzić.
0:13:33:Tak?
0:13:34:Witam.
0:13:35:{y:i}Szukam Esperanzy Martines.|{y:i}Powiedziała, że tu będzie.
0:13:38:Jestem ojciec Wincent Salazar|z kościoła katolickiego.
0:13:41:Zadzwoniła do mnie|i prosiła o spotkanie...
0:13:44:Jest z tyłu.|Pokażę ojcu.
0:13:54:Nie wiem, co robicie,|ale nie pozwoliłem wam tu wchodzić.
0:13:59:I chciałbym, żebyście wyszli.
0:14:02:Widzi ojciec?
0:14:04:Coś widzę.
0:14:07:- Bardzo przepraszam za najście, panie...|- Poole. Henry Poole.
0:14:11:Panie Poole.|Przepraszam.
0:14:13:Więc...
0:14:14:Widzi to ojciec?
0:14:19:Widzę coś, co może być|zinterpretowane jako twarz.
0:14:23:Jest całkiem wyraźna.
0:14:26:Ale twarz Chrystusa?
0:14:28:Nie jestem pewien|czy możemy to przyjąć.
0:14:31:Dziękuję. Dzięki.
0:14:34:Widzisz, rozumiesz?
0:14:36:Jak już mówiłem:
0:14:37:Chciałbym, abyście wyszli,|jestem dość zajęty.
0:14:39:Nie, nie.|Niech ojciec spojrzy.
0:14:44:Tutaj są oczy.
0:14:46:Tutaj broda.
0:14:49:A tutaj święte ramię.
0:14:52:Wszystko.
0:14:57:Widzę, że to może być to.
0:15:00:Takich rzeczy nie powinno|się lekceważyć.
0:15:02:Przyjmujemy, że takie rzeczy jak|twarz mają jakieś znaczenie.
0:15:08:Twarz ma znaczenie, ale to?
0:15:10:To jest zaciek, prawda?
0:15:14:Prawda?
0:15:15:- Prawdopodobnie ma pan rację.|- Tak.
0:15:18:W żadnym wypadku kościół nie może|lekceważyć takich zagadnień, ale...
0:15:23:Nie ma "ale".|Zrozum.
0:15:26:Koniec zabawy.
0:15:27:To nie jest twarz Chrystusa,|a ja chcę zostać sam.
0:15:32:Ma pan rację.
0:15:34:Ma pan rację, panie Poole.
0:15:35:Dość już zabawiliśmy.
0:15:38:- Chodźmy, Esperanzo.|- Nie, nie.
0:15:42:Panie Poole, nie może pan|tego zignorować.
0:15:52:Panie Poole!
0:15:55:Nie wierzy pan w Boga?
0:15:58:Proszę.
0:16:00:Proszę.
0:17:56:Przepraszam.
0:18:35:{y:i}Takich rzeczy nie powinno|{y:i}się lekceważyć.
0:18:38:{y:i}Przyjmujemy, że takie rzeczy jak|{y:i}twarz mają jakieś znaczenie.
0:18:48:{y:i}Proszę...
0:18:54:{y:i}Będzie dobrze.
0:19:00:{y:i}Przepraszam.
0:19:08:Witam.
0:19:09:Cześć.
0:19:10:Henry, mieszkam w domu obok.
0:19:12:A tak.
0:19:13:Widziałam jak się wprowadzałeś.
0:19:15:- Jestem Dona.|- Cześć.
0:19:17:Miło cię poznać.
0:19:18:Tak czy inaczej...
0:19:19:Twoja córka upuściła to|na moim podwórku.
0:19:23:Boże, bardzo przepraszam.
0:19:25:Ciągle powtarzam jej,|żeby nie wchodziła na cudze podwórka.
0:19:29:Nie, to nic takiego.|Tylko sobie chodziła.
0:19:33:Nagrała cię?
0:19:37:Nie wiem.
0:19:38:Robi to czasem, nagrywa ludzi.
0:19:43:Dlaczego to robi?
0:19:50:Sama nie wiem.
0:19:55:Muszę już iść, ale dziękuję,|że przyniosłeś to z powrotem.
0:20:00:Upewnię się, że będzie trzymać się|z dala od twojego podwórka.
0:20:12:Robi pan kolejne przyjęcie?
0:20:14:Słucham?
0:20:17:Widziałam pana kilka razy|kupującego te same rzeczy.
0:20:19:Pomyślałam, że może...
0:20:21:To będzie: 155,82$.
0:20:26:Pomyślałam, że może robi|pan jakieś przyjęcia.
0:20:30:Żadnych przyjęć.
0:20:32:Nie wygląda to|na zdrowe odżywianie się.
0:20:38:Jestem na takim etapie.
0:20:58:Szybko, szybko.
0:21:01:Chodźcie ze mną.
0:21:02:Szybciej.
0:21:10:Mój Boże.
0:21:15:Biegnijcie!
0:21:19:Widzę was!
0:21:52:Ej, "święte ramię"!
0:21:55:To należy do pani?
0:22:00:Proszę bardzo.|Trzymaj z powrotem.
0:22:03:Mogę zadać pani pytanie?
0:22:04:Czy to wygląda jak kościół?
0:22:06:Nie jest nim.
0:22:07:To jest mój dom, własność prywatna.
0:22:10:Nie życzę sobie, żeby wasza czwórka|kręciła się tam ze świeczkami, gdy mnie nie ma.
0:22:16:Dobrze?
0:22:17:W dodatku malujecie|po mojej ścianie?
0:22:20:To wandalizm.|Rozumiecie?
0:22:21:Panie Poole, proszę się uspokoić.
0:22:24:Nic nie namalowałyśmy|na pana ścianie.
0:22:27:- Naprawdę?|- Tak.
0:22:28:- Nic?|- Nic.
0:22:30:Dobra, więc co to jest?
0:22:32:Powie mi pani, co to jest?
0:22:37:O mój Boże.
0:22:40:To nie farba, panie Poole.
0:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin