Friedman R. - Księga ukryta w Biblii.pdf

(53666 KB) Pobierz
RICHARD ELLIOTT
FRIEDMAN
KSIĘGA
UKRYTA W BIBLII
Wydawnictwo
Da
Capo
Warszawa
2000
Tytuł
oryginału
:
"The Hidden Book
in the
Bibie" 1998
Przełożył:
Robert Pucek
Książkę tę dedykuję
mojej ukochanej córce Jesse Rebece Friedman, która
dała
mi tyle
szczęścia
SPIS
TREŚCI:
Podziękowania
Wprowadzenie
O autorze
O
przekładzie
W dniu
Posłowie
Przypisy
do
tekstu
Aneks
Dystrybucja terminów
w
prozie narracyjnej
Przypisy do dystrybucji terminów
Przypisy
Podziękowania
Tego odkrycia
dokonałem
przed dwunastu
laty.
Spodziewa/em
się, że
może
mieć doniosłe
znaczenie
,
dlatego
kontynuowałem pracę
powoli
i z
niezwykłą ostrożnością.
Poprosiłem
wielu
kolegów, aby
wyrazili
opinię
na
jego
temat.
W
formie referatu
po raz pierwszy
zaprezentowałem
je
przed Biblical
Colloquium
-
czterdziestoletnim
towarzystwem
biblistów
-
na
ich
corocznym spotkaniu w Princeton
University w
roku 1986.
Potem
przedstawiłem
je
seminarzystom
University
of Cambridge, Yale
University, a
także
uniwersytetów
kalifornijskich, Berkeley i San
Diego,
oraz Uniwersytetu
Hebrajskiego
w Jerozolimie i American Schools of Oriental Research w
jerozolimskim
Instytucie
Albrighta.
Reakcje
były wszędzie
zachęcające.
Wiele
nauczyłem się
podczas tych
spotkań
i
wiedzę tę
wykorzystałem
w
późniejszych
badaniach
,
dzięki
czemu moje argumenty
stały się
bardziej przejrzyste.
Z
każdą
kolejną
prezentacją
reakcje
były
coraz bardziej entuzjastyczne. Sprawdza/em
swoją teorię
na
spotkaniach
z
duchowieństwem
i
wykładach
otwartych dla
publiczności. Posługiwałem się
przy tym
moją
starą
i
sprawdzoną metodą postępowania
w takich przypadkach:
wygłaszałem
cykl
wykładów,
a
potem
opracowywałem
materiał
ze
studentami.
Warto
lat
pracy. W
niniejszej
książce
przedstawiam odzyskane
dzieło
głęboko
przekonany,
że
jest
to
pierwsza wielka proza
literatury
światowej. Starałem się
zaprezentować
je w taki sposób, aby zarówno laicy, jak
i uczeni
mogli
sami
osądzić
dowody i
ujrzeć
niezwykłą
harmon
tego
dzieła.
Jestem bardzo
wdzięczny
moim kolegom
z
University of California w San Diego: Davidowi
Goodblattowi, Tomasowi Levy'emu, Williamowi Proppowi, a szczególnie naszemu starszemu koledze
Davidowi Noelowi
Freedmanowi.
To
niezwykłe szczęście
mieć
pod bokiem
taką grupę wspaniałych
uczonych, z którymi
można omawiać
swoje
pomysły,
wskazywać błędy
i
zachęcać
się
nawzajem
do
dalszej pracy.
Redaktorem
Moja
żona
,
amerykańskiego
niezwykłym umiejętnościom
było poświęcić dwanaście
wydania tej
i
wiedzy.
książki był
Mark Chimsky.
Książka
wiele
zawdzięcza
jego
przyczynił
etnolog,
jak
zwykle
wysłuchała
mnie
cierpliwie
i
tak jak
zawsze
jej
zdrowy
rozsądek
się
do podniesienia poziomu
książki.
licznym czytelnikom
i
słuchaczom
,
których
reakcje,
komentarze
i
mądrość
przyczyniły się
do udoskonalenia
książki.
Mam
nadzieję
,
że
z ich
pomocą oddałem sprawiedliwość
temu
wspaniałemu
anonimowemu autorowi, który
podarował
nam
ten skarb.
Richard
Elliott
Friedman
Jerozolima,
kwiecień
1998
roku
Dziękuję również
Wprowadzenie
1. Odtwarzanie
dzieła
Biblia
kryje
w sobie
wspaniałe dzieło,
które
możemy odtworzyć.
Uważam
,
że
możemy dowieść, iż
jest
to
dzieło
bardzo stare
-
zostało
skomponowane
około
trzech
tysi
ącleci
temu a zatem
jest
pierwszym
dziełem
prozatorskim. Nazwijcie
je
pierwszą powieścią
,
jeżeli
uważacie
,
że
jest
ono
fikcją
literacką,
lub
pierwszą pracą
historyczną,
jeżeli uważacie, że
opowiada o prawdziwych wydarzeniach. W
rzeczywistości
jest
jednym i drugim. Czymkolwiek by
jednak
było,
z
pewnością
jest
pierwsze. O ile mi
wiadomo, nigdzie na
ziemi -
ani na Wschodzie, ani na
Zachodzie -
nie
powstało wcześniej dzieło
prozatorskie
tej
objętości.
Znamy
wcześn
iejszą
poezję ,
ale tu mamy do czynienia
z
najstarszą prozą
literacką
-
długą
,
piękną, pasjonującą opowieścią.
I
-
co najdziwniejsze
-
choć
jest
to
najstarsza
znana
nam kompozycja
prozą
,
to
w
niczym
nie przypomina pierwszej niezdarnej próby literackiej.
Ma
zalety,
które
odnajdujemy w
największych
dziełach
literatury
światowej.
Bibliści
i literaturoznawcy
porównywali
pewne jej
fragmenty
do Szekspira i Homera.
Mieli
rację
,
choć
poznali
jedynie
przedsmak
tej
kompozycji.
Jej
spójność
i subtelne
powiązania zostały
ukryte
w trakcie redakcyjnego
i
kanonicznego procesu
,
w wyniku
którego
powstała
Biblia.
Ukryta
księga była
na
początku jednolitą opowieścią,
potem jednak
została
pocięta
przez
redaktorów
Biblii i
poprzekładana
innymi opowiadaniami,
prawami i
poezją.
Dzięki
temu poszczególne
kawałki
tej
sagi
dzisiaj rozrzucone po
dziewięciu księgach
biblijnych,
od
Księgi
Rodzaju po dwa pierwsze
rozdziały
Pierwszej
Księgi
Królewskiej.
Moja praca
polegała
na
oddzieleniu oryginalnego
tekstu
od
wszystkich dodatków, które go
otaczały. Wyobraźcie
sobie
takie
odkrycie dokonane przez archeologa,
a
nie
w
mniej
romantycznej scenerii studiów biblijnych. A potem
wyobraźcie
sobie,
że mieliście
szczęście
znaleźć
się
w gabinecie
tego
archeologa
,
który podchodzi do szuflady i pyta:
„Ch ciałbyś
to
zobaczyć?" .
Czy nie
chcielibyście przeczytać
tego natychmiast? I
to
właśnie
jest celem tej
książki:
moż
liwość
przeczytania
opowieści
,
której nikt
nie
czytał
od prawie trzech
tysięcy
lat.
Gdybyśmy
odkryli
dzieło
tej klasy
i
objętości
w wyniku prac archeologicznych,
bylibyśmy
bardzo
podnieceni.
Tymczasem
udało
się dokonać czegoś
bardziej
fascynującego.
Przez
tysiące
lat
opowieść
ta
była
ukryta
w
najbardziej
znanej
księdze
na
świecie.
Nie
była
przy
tym
jedną
z
części
Biblii, ale jej sercem i
duszą.
Inne teksty
biblijne
zostały
do niej dodane.
Niektórzy
zachwycają
się
literackim
mistrzostwem Biblii, inni
szukają
w
niej
historii. Jedni
wierzą, że
jest
ona
opowieścią
h
istoryczną,
inni
zaś
krytycznie
podchodzą
do
każdej
relacji.
Jeszcze inni
interesują
się
Biblią
ze
względu
na
jej
warstwę
teologiczną,
próbując zrozumieć
zawartą
w niej
koncepcję
Boga oraz stosunków
między
Bogiem i
ludźmi.
Dzieło
pierwszego prozaika ukazuje
swoją
doskonałość
na
każdym
z tych
pól.
Księga
ta
dzięki
swojej
wartości
artystycznej i
treści należy
do
n
ajwiększych dzieł
literackich
wszystkich czasów.
Z
punktu widzenia historii jest
pierwszą znaną próbą
zapisu
dziejów
-
próbą niezwykłą
i
zaskakującą. Jeśli
zaś
chodzi o
teologię,
to
zawarta
w nim
koncepcja
relacji
między
Bogiem i
ludźmi
wpłynęła
na wszystkie
późniejsze
idee
Boga w
religiach
Zachodu.
Jest to
opowieść
,
która zaczyna
się
„w dniu, w
którym
uczynił
JHWH
(Bóg)
ziemię
i
niebo",
kończy
zaś
spełnieniem
obietnic
Bożych
i
przejęciem
przez ludzi
odpowiedzialności
za
ziemię
obiecaną
im przez
stwórcę.
Mamy
tu
do czynienia
z
powrotem do
źródeł
,
do pierwotnej
koncepcji Boga
i
człowieka,
która
istniała
,
zanim
nałożyli śmy
na
nią
całe
warstwy koncepcji
późniejszych
.
Wszystkie
te
warstwy
uczyniły
ją bogatszą
i bardziej
złożoną,
w wersji pierwotnej
jednak
jest
coś
czystego, spontanicznego
i
pięknego
.
Myślę,
że może
być
ona
pouczająca
i
pasjonująca
równ
ież
dzisiaj.
Tym,
którzy nie
znają
dobrze Biblii, lektura
tej
opowieści
pozwoli
na
poznanie
jej
formy pierwotnej,
tym
zaś
,
którzy
Biblię
znają,
da poczucie obcowania
z
samą
jej
duszą.
Przez
ostatnie dwa stulecia
bibliści
próbowali
zrekonstruować
proces powstawania Biblii. Dzisiaj, po dwudziestu latach pracy
na
tym polu
,
wydaje
mi
się
,
że
wiem
,
ku
czemu
większość
tych
badań
zmierzała
-
ku temu
mianowicie,
by
umożliwić
nam
przeżywanie
tego procesu
.
Kiedy
ci
,
którzy
dobrze
znają Biblię
i
jej
historię
,
będą
czytać
ten tekst,
poczują
z
pewnością,
jak
wokół
niego wyrasta
cała
Biblia.
Niektórzy
bibliści
użyli
metod naukowych,
aby
rozczłonkować
Biblię
i
odrzeć
z jej
„biblijności
"
.
Ale
-
ch oć
sami
nie
zdawali sobie
z
tego sprawy
-
studia biblijne
zmierzały
w innym
kierunku.
Zaprowadziły
nas do miejsca, w
którym
możemy przeżyć
proces powstawania Biblii. Jest
to
przeżycie
,
które
można porównać
do
oglądania długiego
filmu o
rozwijaniu
się
kwiatu.
A oto
jak
doszedłem
do swojego odkrycia.
W XIX w. uczeni ujawnili, w jaki sposób
powstało pięć
pierwszych
ksiąg
Biblii.
Księgi
te znane
jako
Tora,
Pentateuch
lub
Pięcioksiąg Mojżeszowy.
W swojej
wcześniejszej
książce
Who Wrote the Bibie?
opowiedziałem
,
jak uczeni ci
doszli
do swoich
ustaleń.
Metoda,
którą
się posłużyli
,
stała się
znana jako
krytyka
wyższego
rzędu,
wyniki
zaś
,
do
których
doprowadziła,
nazwane
zostały
hipotezą
dokumentów.
Jest ona oparta na
założeniu
,
że
Tory
nie
napisał
jeden
człowiek Mojżesz
-
ale
powstała
ona w
wyniku skomponowania przez redaktorów
Pięcioksięgu
kilku
różnych
źródeł
w
jedną całość.
znane
jako J,
E, Di P.
Spośród
nich
J
i E
uważane
za
napisane
między
X a VIII w. p.n.e.
N
astępne
w
kolejności
jest D, które
miało powstać
pod koniec VII w. p.n.e., oraz
P
uważane
za
najpóźniejsze
,
napisane w VI
i
V w. p.n.e.
Pomiędzy
uczonymi
istnieją
liczne
różnice
zdań
na
temat poszczególnych elementów
tego
modelu
oraz jego
wariantów w postaci hipotez
uzupełniających
.
Ja
również
nie
zgadzam
si ę
z
jego
częścią
-
1
mianowicie, która powiada,
że
P jest
źródłem najpóźniejszym
.
Jednakże
podstawowe
założenia
hipotezy dokumentów
powszechnie akceptowane
-
oczywiście
poza
społecznościami
ortodoksyjnych
Żydów
i
fundamentalistów
chrześcijańskich
,
którzy
wierzą,
że
Mojżesz
jest
jedynym
autorem
tekstu.
Model ten
wykładany
jest na
większości
uniwersytetów
i
w seminariach duchownych;
pojawia
się
również
w
większości wstępów
do
Biblii.
Znają
go
księża
,
pastorzy
i rabini,
a liczne
książki
na
ten temat
rozpowszechniły
go
wśród
szerokiej
publiczności.
Cztery
najwcześniejsze,
najważniejsze
źródła
Wydaje mi
się
,
że
większość
ludzi, którzy
go
znają,
przyznałaby, iż spośród
tych
czterech
głównych
źródeł
najbardziej lubi
J. Zawiera
ono szczególnie skoncentrowane na
człowieku
wersje
opowieści
o
potopie
,
przymierzu
Boga z
Abrahamem,
zniszczeniu
Sodomy
i
Gomory,
małżeństwie
Rebeki
i
Izaaka,
zmaganiach
bliźniaków
Jakuba
i
Ezawa.
Poza tym
zawiera
również
inne znane opowiadania
-
nie
posiadające
swoich odpowiedn
ików
w
P, E
lub D
- takie
jak historia Adama
i Ewy,
Kaina
i Abla,
wieży
Babel,
trzech
gości
Abrahama, Diny
i
Sychema,
Judy i Tamar
oraz inne. Opowiadania
J
cieszą się
szczególnym powodzeniem
wśród
dzieci,
są również
wysoko cenione
ze
względu
na
swoją wartość
artystyczną
zarówno przez
krytyków
literackich,
jak i biblistów.
Do tej
pory
pojawiły
się
trzy
książki
,
w
których J
zostało
przetłumaczone
na angielski i przedstawione wraz
z
analizą literacką, historyczną
i
2
teologiczną
oddzielnie od
pozostałych
trzech
źródeł
.
Pierwsza
z
nich,
napisana
przez Petera
Ellisa,
nazywa autora
J
„hebrajskim Homerem". Ostatnia
z nich
,
autorstwa Harolda
Blooma,
porównuje go do
Szekspira. Niemam nic przeciw
tym
porównaniom,
choć
wydaje mi
się
.
że
ci autorzy byliby bardziej
precyzyjni,
porównując
to
dzi
eło
do prac Dostojewskiego
niż
do
prac tych poetów.
Kocham
opowieść
od czasów
dzieciństwa,
a i dzisiaj
-
jako
wykładowca
języka
hebrajskiego i literatury
porównawczej
-
uważam narrację
J
za
jedno
z
największych dzieł
literatury
światowej. Odkryłem
jednak,
że
J
nie
jest
całym dziełem,
ale
pierwszą częścią długiej,
spójnej
kompozycji
prozatorskiej,
która
zaczyna
się
wraz
z
J, a
kończy opowieścią
o rodzinie królewskiej. To
tak,
jak
gdybyśmy
znali
tylko
rozdział
pierwszy
Braci Karamazow
i
uważali
go
za
wspaniały
,
a potem
ktoś odnalazłby
w szafie
Dostojewskiego
resztę
książki
i
zrozu
mielibyśmy,
że
ów
rozdział
pierwszy to tylko
początek arcydzieła.
Odzyskiwanie tego
dzieła
rozpoczęło się,
gdy
mój kolega
z
University of California w San
Diego
powiedział
mi wiele lat temu,
że
według
niego
J
zostało
napisane przez
tego
samego autora co
część
Biblii
znana jako
historia
dworska.
Historia
dworska jest
opowieścią
o królu
Dawidzie
i
jego
rodzinie.
Zajmuje
ona
większą część
Drugiej
Księgi
Samuela. Kolega, o którym
mówię
,
Jonathan Saville,
nie
był
biblistą,
wiedział
jednak
dużo
o tej
dziedzinie
i
całkiem nieźle opanował
biblijny hebrajski.
Był
również wrażliwym
i
uważnym
czytelnikiem.
Elementy
języka,
stylu oraz tematy tych dwóch tekstów
wydawały
mu
się
tak
podobne,
że uznał,
zostały
one napisane
przez
jedną
i
tę samą osobę.
Wybitny krytyk
literacki Eric
Auerbach w swojej
klasycznej
pracy
uważanej
za
początek
współczesnych
studiów nad
wartością
literacką
Biblii
powiedział,
że
J
i historia dworska
wyszły
spod
tej samej
ręki.
Au erbach
nie
przedstawił
dowodów na
poparcie
swojej tezy
-
po prostu
wspomniał
o
tym
mimochodem,
jak
gdyby
było
to zbyt
oczywiste, aby
wymagało
uzasadnienia
3
.
Zaryzykowałbym
twierdzenie,
że
zarówno
Auerbach,
jak
i
Saville uznali,
oba te teksty
mają
jednego autora,
posługując się
raczej
swoim
instynktem
czytelniczym
niż
na podstawie systematycznych
badań
.
Tymczasem
w
latach
siedemdziesiątych
biblista
Robert
Polzin
przedstawił
prace
na temat stadiów
rozwoju
języka
hebrajskiego w prozie biblijnej.
Wykazał
on,
że
J
i
historia dworska
przedstawiają
to
4
samo stadium biblijnego hebrajskiego, a
zatem
musiały
zostać
napisane
w
tym
samym okresie
.
Kiedy Saville
powiedział
mi to po raz pierwszy,
nie
bardzo
wiedziałem
,
co
z tym
począć. Szanowałem
jego
instynkt
literacki,
a
fakt,
że
Auerbach
czuł
podobnie,
robił
na
mnie
duże wrażenie.
Podobnie
rosnąca
liczba prac
z zakresu lingwistyki, które
umożliwiały
nam
datowanie biblijnych
tekstów za
pomocą
reprezentowanych
przez nie stadiów
języka
hebrajskiego
.
Również
moje
własne
obserwacje
poczynione podczas pracy nad J
wskazywały, że
istnieje
jakiś
istotny
związek między opowieściami
J
w
Księdze
Rodzaju a
opowieściami
o dworze
Dawida
w Drugiej
Księdze
Samuela.
5
Przede
wszystkim
chodziło
o oczywiste analogie.
Przyjrzyjmy
się
historii Jakuba w J
i
opowieści
o
królu Dawidzie w
historii
dworskiej. W obu
narracjach
mamy do czynienia
z
rzucającym się
w oczy
niepokojem
dotyczącym
synów
pragnących
zająć
miejsce
ojca. WJ rywalami
czterej synowie
Jakuba:
Ruben
,
Symeon,
Lewi i Juda.
W historii dworskiej
-
podobnie
-we
wspólzawodnictwie bierze
udział
czterech synów Dawida: Amnon, Abszalom, Adonijja i Salomon [Imiona i nazwy
miejscowości
zaczerpnięto
z
tłumaczenia:
Pismo
Święte
Starego i Nowego Testamentu,
Księgarnia św.
Wojciecha,
Poznań
1997 - przyp
.
tłum.].
W obu
opowieściach
zwycięzcą
zostaje
czwarty syn. Przyczyny, które
eliminują
Rubena,
Symeona
i
Lewiego, w
J
takie
same jak te, które w Drugiej
Księdze
Samuela nie
pozwalają przejąć
sukcesji Abszalomowi: Ruben
śpi
z
konkubiną
swojego ojca Jakuba; Abszalom
sięga
po
dziesięć
nałożnic
swojego ojca Dawida! Symeon
i
Lewi
mszczą
krzywdę
uczynioną
ich
siostrze
Dinie,
zabijając
winnego; Abszalom
mści się
za
gwałt
na swojej siostrze
Tamar,
zabijając
gwałcicie
l
a.
W obu
opowieściach
mamy
do czynienia
z
ojcem
-
niegdyś
silnym, teraz jednak
osłabionym
-
który wie o krzywdzie
wyrządzonej
jego córce, ale
nic
w tej sprawie
nie
czyni: w J
jest
to
Jakub,
w historii
dworskiej - Dawid.
J nieproporcjonalnie
dużo
mówi o plemieniu Judy, które jest plemieniem
króla
Dawida. Obietnica,
którą
Bóg
złożył
Abrahamowi w J,
spełniona
zostaje
w historii dworskiej wobec
króla Dawida, który
włada
obiecanym terytorium od
rzeki
egipskiej
po
Eufrat.
Zarówno
J, jak
i
historia
dworska
opowiadają
o
rodzinach,
których intrygi osnute
wokól
różnych
podstępów
i
związanych
z
nimi
zadośćuczynień.
W obu tych rodzinach
wewnątrz
patriarchalnych
struktur
pojawiają się
mądre,
posiadające
znaczne
wpływy
kobiety.
W obu mamy
równ
ież
kobiety
6
skrzywdzone. W obu
występuje
kobieta o
imieniu Tamar i
kobieta o imieniu
Batszeba
(lub
Bat-szua)
W obu mamy do czynienia
z
mocno
niedoskonałymi
bohaterami.
Dawid, tak jak
Jakub, ma dwunastu
7
synów w Jerozolimie
.
Freudowska
analiza
literacka
również
ujawnia szereg
znaczących
podobieństw
między
tymi
dwiema grupami
opowieści
-
relacje ojców
i
synów, rywalizacja
pomiędzy rodzeństwem
,
władcze
matki
przedstawione
jako
pozornie
drugorzędne
postacie
-
występujących
w
n
atężen
iu
nie
spotykanym gdzie indziej w
Biblii.
Te
analogie i dowody
lingwistyczne
pokazuj ą
tylko,
że
oba teksty
zostały
napisane w
tym
samym
czasie
i
maj ą
ze
sobą coś
wspólnego. Nie oznacza
to jeszcze
jednak,
że
wyszły
spod tej samej
ręki.
Mimo
to zawsze
byli
ludzie,
którzy
uważali, że coś
je
łączy.
Jeden
z
autorów
zwrócił
uwagę
na
8
podobieństwa
stylu
,
które
przypisywał
pochodzeniu tekstów
z
tego samego okresu
.
Inny
uznał
9
Księgę
Rodzaju i
Drugą
Księgę
Samuela
za
dwie
części
tego samego
dzieła
.
Kolejny
wyobraża/
sobie redaktora
opracowującego
jeden
z
tekstów, tak aby
pasował
do drugiego
10.
Jeszcze
inny
sugerował
,
że życie
i czasy króla Dawida
wywarły wpływ
na
autora
Księgi
Rodzaju i
że
to
właśnie
jest
11
powodem
występowania uderzających podobieństw
.
Harold Bloom,
krytyk literacki,
twierdził,
że
12
autorzy obu tych tekstów byli przyjaciólmi
i
rywalami
.
W jaki sposób
można taką
rzecz
sprawdzić?
Jak
przekonać się,
że
dwa
dzieła,
które
łączą
pewne
podobieństwa,
zostały
rzeczywiście
napisane
przez
jedną
i
samą osobę?
Na
to
właśnie
pytanie
postanowiłem odpowiedzieć,
ale
-
jak to
się
czasem
zdarza
w trakcie
badań
-
ścieżka
,
która
miała
wieść
do odpowiedzi na to pytanie
,
zaprowadziła
mnie do odkrycia o
dużo
większym
znaczeniu
niż
początkowe
założenie
badawcze.
tymi dwoma
dziełami
,
postanowiłem zacząć
od ustalenia, w którym
miejscu
zaczynają
się
i
kończą
J i historia dworska. W przypadku J
dość łatwo było
ustalić
jego
początek
- zaczyna
się
ono w
Księdze
Rodzaju
2, 4 „sprawozdaniem" z
dzieła
stworzenia:
W dniu, w
którym
uczynił
JHWH
ziemię
i niebo... Pytanie, jakie sobie
postawiłem,
brzmiało:
gdzie
się
kończy?
Ludzie
często mówią,
że
ta
opowieść
nie
kończy się
wraz
ze
śmiercią Mojżesza.
Obietnica
złożona
Abrahamowi w
Księdze
Rodzaju -
mówiąca,
że
jego
potomkowie
pewnego dnia
posiadać
będą
ziemię
Kanaanu
-
nie
zostaje
spełn
i
ona
zaraz
po
śmierci Mojżesza
w
Księdze
Powtórzonego
Prawa. Jest
spełniona
dopiero
w
następnej
księdze
- Jozuego. Ponadto - jak
się
przekonamy-
pierwszych
dwanaście
i
pół rozdziału Księgi
Jozuego zawiera
istotne
podobieństwa
do
J
i wspomina o
sprawach
,
które
się
w
J
wydarzyły.
W tej sytuacji
włączyłem
na
próbę tę część Księgi
Jozuego, aby
sprawdzić
,
czy wszystkie te
teksty
razem
będą stanowić pewną całość.
pytanie
dotyczyło
początku
i
końca
historii
dworskiej króla
Dawida. Zajmuje
ona prawie
całą
Drugą Księgę
Samuela i
zdaje
się
kończyć
wraz ze
śmiercią
Dawida
i
przejęciem
władzy
przez
jego
syna Salomona, które to wydarzenia
mają
miejsce
w dwóch pierwszych
rozdziałach
Pierwszej
Księgi
Królewskiej.
Trudniej
natomiast
jest
ustali ć
jej
początek.
Historia dworska
wynika
z
wydarzeń
Następne
Szukając podobieństw między
Zgłoś jeśli naruszono regulamin