Lewis R.J. - 1 Loving Lawson.pdf

(6210 KB) Pobierz
LOVING LAWSON
R.J. LEWIS
Tłumaczenie : czarek.logan
Beta: mala_nessi
.
.
Wszystkie tłumaczenia w całości należą do autorów książek jako ich prawa autorskie, tłumaczenie
jest tylko i wyłącznie materiałem marketingowym służącym do promocji twórczości danego
autora. Ponadto wszystkie tłumaczenia nie służą uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym
idzie każda osoba, wykorzystująca treść tłumaczenia w celu innym niż marketingowym, łamie
prawo.
..
Rozdzia
ł
1
Rozdzia
ł
2
Rozdzia
ł
3
Rozdzia
ł
4
Rozdzia
ł
5
Rozdzia
ł
6
Rozdzia
ł
7
Rozdzia
ł
8
Rozdzia
ł
9
R o z d z i a
ł
10
R o z d z i a
ł
11
R o z d z i a
ł
12
R o z d z i a
ł
13
R o z d z i a
ł
14
R o z d z i a
ł
15
str.3
s t r . 10
s t r . 16
s t r . 20
s t r . 27
s t r . 38
s t r . 47
s t r . 59
s t r . 80
s t r . 90
s t r . 100
s t r . 108
s t r . 112
s t r . 120
s t r . 132
R o z d z i a
ł
16 s t r . 142 P
odzi
ę
kowania. str.
3
Tłumaczenie : czarek.logan
Beta: mala_nessi
Musiałam przejść trzy przecznice w upale, w nocy, żeby dotrzeć do obskurnego,
zamazanego graffiti magazynu. Było tak źle jak myślałam, że będzie. To miejsce było
całkowicie zdemolowane, co było do przewidzenia w tej opuszczonej przemysłowej części
Hedley.
Wejście było obstawione przez wysokiego, muskularnego faceta, kasującego za wstęp
od niespokojnych ludzi z przodu kolejki.
Wyciągnęłam trochę gotówki z kieszeni, żeby zapłacić za wejście. Wzdrygnęłam się,
ponieważ będzie kiepsko, jeśli skończę bez uzyskania pomocy przed końcem tej nocy. W
międzyczasie faceci, starając się wyglądać jak gentelmani, płacili za swoje dziewczyny. To
sprawiło, że zachciało mi się śmiać, wiedząc cholernie dobrze, że facet wystarczająco
zdesperowany, wyrzuci w błoto każdą ilość forsy, żeby zaliczyć.
- Czy panie zamierzają obstawiać? – zapytał koleś kilku dziewczyn z grupki przede
mną, kiedy wszyscy przesunęliśmy się o kilka kroków do przodu w kolejce do piekła.
- Nie – odpowiedziała dziewczyna – przyszłyśmy tylko sprawdzić o co tyle
zamieszania. Zaciągnąłeś nas w sam środek zadupia Hedley, Carl, więc lepiej spraw, żeby to
było warte zachodu.
Gość się zaśmiał w odpowiedzi: - Powiedziałaś, że chcesz zobaczyć walkę, kochanie.
Taką prawdziwą. No i teraz zobaczysz.
Załamana upałem, wachlowałam twarz ręką, drugą trzymając mocno pasek plecaka.
Przewróciłam oczami patrząc na tych ludzi. Facet wziął dziewczyny, które nie były z okolicy,
żeby im zaimponować, nieświadome wpadły w niebezpiecznie zapowiadającą się noc, czując
się jakby żyły jakimś półświatku. Banda wszędobylskich pozerów. Nie mogłam zrozumieć tej
dziewczęcej fascynacji oglądania krwawiących mężczyzn, byłam blisko tego wszystkiego od
dawna i wiedziałam, że one zwariują dla tego.
Dla nich wydawało się to pewnego rodzaju pokusą, bycie po tej stronie miasta, gdzie nędza
była załamująca i na ulicach gwałtowanie rosła działalność przestępcza. Stawiając sprawę
jasno, oni wszyscy dorastali w dostatku z wszystkim podanym na tacy, nigdy nie mieli okazji
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin