–
KRYSTYNA I ALFREDSZKLARSCY
ORLEPIÓRA
ZŁOTO GÓR CZARNYCH
Trylogia indiańska
tom I
SPIS TREŚCI:
Kilka słów wyjaśnień
1. Tehawanka
2. Duch opiekuńczy
3. Pieśń śmierci
4. W niewoli u Czipewejów
5. Mem’en gwa
6. Rozstajne drogi
7. Indiańskie zaloty
8. Jeńcy z plemienia Lisów
9. Bitwa na jeziorze
10. Ucieczka
11. Na prerii
12. Powrót do domu
13. Przybądź bizonie!
14. Awantura w obozie
15. Łowy na bizony
16. Niespodziewany napad
17. Wyprawa przeciwko Paunisom
18. Przeszpiegi w osadzie wroga
19. Krwawa ofiara
20. Taniec Słońca
Tak popularne powieści przygodowe o tematyce indiańskiej oraz filmowe westerny, przez długie lata kształtowały w naszej wyobraźni wzorcowy obraz Indianina Ameryki Północnej.
Toteż, gdy mowa o Indianach, wyobrażamy sobie bezkresne prerie tętniące stadami bizonów, za którymi uganiają się na mustangach miedzianoskórzy wojownicy, przyozdobieni w malownicze, trzepoczące na wietrze stroje głowy z orlich piór oraz uzbrojeni w lance, stalowe tomahawki i szybkostrzelne winchestery. Widzimy obozy pełne wigwamów, jak to często zwie się mylnie indiańskie namioty tipi, słyszymy mrożące krew w żyłach okrzyki wojenne Indian.
Wzorcowy obraz Indianina pozostał taki sam na przestrzeni wieków, lecz opinie o Indianach, jako ludziach, kształtowały się różnie w różnych okresach czasu. Były one odpowiednikiem niezmiennych, surowych praw kresowych, które wszędzie towarzyszyły Europejczykom w odkrywaniu i podboju nowych kontynentów. Stwierdził to przeszło sto lat temu najwybitniejszy polski badacz świata i podróżnik, człowiek o wielkim umyśle i sercu – Paweł Edmund Strzelecki, który napisał:
Gdziekolwiek Europejczyk postawił swą stopę w Nowym Świecie, gdziekolwiek napotkał w swej agresji na opór krajowców broniących swych praw, zawsze piętnował ich jako dzikich i nieprzejednanych wrogów Chrystusa i cywilizacji...
...Im bardziej zagłębiamy się w historię tej części świata, tym bardziej wstydzimy się Indianina i pragnęlibyśmy w jego oczach uchodzić za czarnego...
Prawa rządzące ekspansją białego człowieka kształtowały jego stosunek do Indian. Problem nabrał szczególnej ostrości w połowie i u schyłku XIX wieku, kiedy to różne ludy indiańskie, zepchnięte brutalnie z obszarów wschodnich za rzekę Missisipi, zaczęły zbrojnie przeciwstawiać się zachłannym osadnikom w ich dalszym parciu na zachód. Osadnicy, hodowcy bydła i poszukiwacze złota okrzyknęli wtedy Indian dzikimi bestiami żądnymi krwi ludzkiej, które raz na zawsze należy wytępić...
szoolu