Święte Dęby Słowian
.
Żyjąc znacznie bliżej przyrody, z przyrodą, na jej łonie, Słowianie mieli do niej nabożny stosunek. Nie była przyroda dla nich czymś martwym, nie była li tylko rezerwuarem surowca. Była żywicielką, była matką, była wreszcie świątynią pod gołym niebem.W obrzędowości Słowian ważną rolę odgrywały święte gaje. Słowianie szanowali wszystkie drzewa, a niektóre z nich, rosnące w świętych gajach otaczane były szczególnym kultem. Nawet tylko łamanie gałązek świętych drzew uważane było za obrazę bogów.Kultowymi drzewami były dąb, lipa, brzoza, cis, klon, wiąz, jesion, buk, grab i inne.http://forum.ulfbjorns.na11.pl/viewtopic.php?f=13&t=98
Różnym gatunkom drzew przypisywano różne właściwości.
Najważniejszy dla Słowian zawsze był Dąb, wyrażał męską moc, następnie Brzoza, której sokom nadawano odżywczą moc. Jarzębina odstraszała złe moce i symbolizowała odradzanie się życia po zimie. Drzewem kobiet była Lipa, drzewo płodności. Słowianie zachodni otaczali czcią Leszczynę, jej orzechy składano jako ofiarę innym bogom. Olcha i Wierzba były drzewami demonów wodnych, dlatego uważano je za szkodliwe. Drzewa te służyły czarownicom, zaś osikowy kołek zadawał śmierć wampirom i wilkołakom, w których istnienie wierzono.
http://www.sciaga.pl/tekst/58653-59-wierzenia_i_mitologia_slowian
Wierzono, że od choroby można uwolnić się przeciskając się przez szparę w rozszczepionym zdrowym drzewie. Świętym drzewom składano ofiary z miodu, wina i chleba. Aby chory wrócił do zdrowia, pozostawiano w ofierze pod klonami i głogami placki, wino i wodę. Największym kultem, ze względu na swoją boską moc, cieszył się dąb. Bardzo ważna była lipa, ze względu na jej właściwości uzdrawiające. Z kolei leszczynę ceniono ze względu na jej magiczne oddziaływanie. Uważano, że cis jest drzewem, które rośnie jedynie w miejscach mocy, w związku z tym można go używać w walce z różnego rodzaju demonami. Jawor kojarzono ze śmiercią, wiąz, jesion, jodła i sosnę podporządkowano w mitologii Słowian wiłom, natomiast orzech, czarny bez – demonom.
http://zb.eco.pl/publication/dawni-slowianie-i-ich-poszanowanie-przyrody-p625l1
Szczególnym kultem otoczone były święte dęby. Nie jest trudno domyśleć się, dlaczego. Wystarczy stanąć u stóp potężnego dębu. Nawet dzisiaj, w dobie wieżowców wysokich na pół kilometra i więcej człowiek w obliczu potężnego dębu, jeśli tylko potrafi wyciszyć „naturalny” dzisiaj myślotok – odczuje własną znikomość, małość, kruchość i przemijalność wobec tego cudu przyrody. Dąb jest u nas najpotężniejszym drzewem. Nie dorównuje on wprawdzie potężnym sekwojom, grubym baobabom czy strzelistym eukaliptusom. Niemniej kilkusetletni dąb jest wystarczająco majestatyczny i potężny, aby czuć się wobec niego znikomym pyłkiem.
Czy stojąc pod Bartkiem jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, że nasz pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-dziadek mógł go już też widzieć jako młody i silny dąb. Generacje przychodziły i odchodziły, a Bartek trwał. Patrząc na majestatyczny dąb widzimy jego „siłę”. Masywny pień, jak potężny rycerz, nie ugina się przed wiatrem. Potężnie zakorzeniony, przywodzi na myśl niezłomne trwanie przez wieki, bez względu na burze, nawałnice i zmieniające się mody i generacje. Świat dookoła się zmienia, a dąb trwa. Nie dziwota przeto, że nasi przodkowie takim kultem darzyli święte dęby. Ich święte gaje dębowe były z tego powodu szczególnie zaciekle wycinane i niszczone przez nadjordańską sektę (KK).
Dzisiejszemu człowiekowi, z jego umysłem zatrutym mentalnością konsumpcyjną i przedmiotowym traktowaniem przyrody dąb kojarzy się przede wszystkim z solidnymi dębowymi meblami, drzwiami i okiennicami. Tak dalece oderwano go od Matki Natury. Jest dla niego przedmiotem, surowcem, meblem. Wiele dębów ma u nas własne imiona. Już samo to świadczy o tym, że w naszej (nawet nieuświadamianej sobie przez większość) słowiańskiej świadomości potężny dąb to coś co zasługuje na własne imię. Przeważnie są to imiona słowiańskie: Bartek, Lech, Czech, Rus, Chrobry, Bolko, Bolesław. Nie wiadomo skąd wziął się Napoleon – kto imieniem tego rzeźnika Korsykanina nazwał słowiański dąb.
Niestety katoliczenie nie ominęło i dębów. Jest dąb „Chrześcijanin”, „Krzyż Południa”. W 2002 roku w Kampinosie skatoliczono kolejny dąb nazywając go „Stefan Wyszyński”.Nie jest przypadkiem, że w sąsiedztwie kościołów rosną potężne dęby, lipy czy inne wiekowe drzewa. Kościoły stawiano często w miejscu wycinanych świętych gajów. Niszcząc je oszczędzano niekiedy młode drzewka. To one są właśnie teraz potężnymi drzewami obok kościołów. To pozostałość, to niedobitki świętych słowiańskich gajów.
Wiersze o świętych dębach:
DĘBOWY GAJ
Dębowy święty gajza miastem ocalał
W szumie jego liścisłychać jeszczepieśni druidów
Jesienne palceprzesypują cichoróżańce żołędzi
Srebrnoręki księżycliczy paciorki
CZCIJMY DĘBY
Czcijmy stare dęby,one widziałyhistorię kraju,pamiętają naszych królówi bohaterów,przemawiają do nasgłosami przodków.
Czcijmy stare dęby,ludzie znikają jak obłokilecz dęby pozostająaby śpiewaćswoje odwieczne pieśniwe dnie i w nocy.
http://www.zb.eco.pl/bzb/14/wiersze.htm
WIDZENIE W PUSZCZY
Pojadę do puszczy i pod dębem stanęWbiję swój wzrok w jego wielką koronęUkłonię się, lecz nie padnę kolanemWyciągnę prawą dłoń, a nie ręce złożone
Pozdrowię Bogów w pierwszej kolejnościA zaraz potem Przodków swoich wspomnęPrzypomnę o swojej do Sławii lojalnościTo jej poświęciłem swe serce niezłomne
Nie zapłaczę nad ojczyzną, lecz zacisnę zębyW garść złapię źdźbło leśnego runaI o pomoc poproszę wszechpotężne dębyNiech szumem swym zbudzą już boga Peruna
Zawołam do dębów- wstańcie! Sławia konaPomóżcie mi walczyć tak, jak przed wiekami-Wypowiem największych swych Bogów imionaNiech wleją w me serce żar, tu pod dębami.
Jestem już w puszczy, stanąłem pod dębemI uczyniłem, co żem obiecał skrycieZazgrzytały gałęzie, jak ząb zgrzyta zębemA w dębie ukazało się człowiecze życie.
W koronie zabłyszczało dębu wielkie okoZamruczał koroną też bardzo złowrogoPo czym konary rozłożył szerokoI rzekł- Dobrze żeś przybył z przestrogą-
-Bóg Perun nie śpi, on nigdy nie zasnąłLecz w mym cieniu czeka na swoich wyznawcówChętnie by dawno już w swych wrogów trzasnąłLecz czekał na takich jak ty, Sławii zbawców.
Wiedz, że On teraz wysłuchał twych próśbZaraz rozbłyśnie wśród kraju ciemnotyDość już miał poniżania i gróźbOd lat tysiąca ostrzył swoje groty.
I zaraz nimi On niewiernych ciśnieA ciskał będzie gęsto, bez sumienia!Aż z kłamców siłą wszystkie łzy wyciśniePozostawiając im twarze z kamienia.
Twarze, które dębom odebrałyIch świętość wielką, nieskalaną niczemTwarze, które teraz od gromu zbielałyZostaną martwym ołtarzem ze zniczem.
A dębów konary skruszą te ołtarzeKtóre krew piły i jadały ciało!Na naszej ziemi tylko cztery twarzeZostaną. Żyj słowiańska kulturo, sławo, chwało!
http://mojaslowianskafilozofia.blogspot.de/2012/02/dzisiaj-odrobine-mojego-ulubionego.html
Na koniec wrzucam jeszcze z wikipedii:
Znane dęby:
http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C4%85b#Znane_d.C4.99by
Znane dęby szypułkowe:
http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C4%85b_szypu%C5%82kowy#Znane_d.C4.99by_szypu.C5.82kowe
O dębach, ale i o innych świętych drzewach, nie tylko słowiańskich, pisał też Czesław Białczyński.
http://bialczynski.wordpress.com/tag/dab-boleslaw/
Bądźmy jako te słowiańskie dęby, twardo zakorzenieni we własnej tradycji.
A to święty dąb na Litwie.
Źródło: opolczyk, http://opolczykpl.wordpress.com/
enka67