Mlody.Technik.1988.06.pdf

(20423 KB) Pobierz
6
1988
temu przypisywano wielkie
znaczenie i wróżono groźną
konkurencyję z cukrem.
Nowsze i ściślejsze badania
przekonały, iż znaczenie to
Motor
było przecenione, choćby
tylko ze względu, że sacha­
Jeden z mechaników ryna nie posiada wcale wła­
C Z E R W IE C 1888 r.
warszawskich zbudował sności pokarmu. Formuła
model motoru, z zastoso­ chemiczna sacharyny jest:
Telegrafia
H4.CO.502
NH, wygląda
waniem powietrza, zamiast CB
przy pomocy chmur
pary. Model ten będzie zaś jako proszek biały,
przedstawiony do oceny nadzwyczaj drobny przyle­
Pod kierunkiem admira­ Towarzystwu przemysłu gający do palców i podobny
ła W. Hunt Grubbe robione i handlu.
do krochmalu. Rozpuszczo­
były na Przylądku Dobrej
„Kurjer Warszawski”
na w wodzie wrzącej, po­
Nadziei próby przesyłania
10 czerwca 1888 r. zostawia po oziębieniu kry­
sygnałów z okrętów na ląd
ształy w formie igieł. W wo­
z odległości 80 kilometrów.
Automat
dzie zimnej rozpuszcza się
do ważenia się
z trudnością, łatwiej za to
w eterze, a szczególniej
P. Emil Preyer, tutejszy w alkoholu. Posiada sło­
mechanik, wynalazł nowy dycz o wiele wyższą niż cu­
automat elektryczny na kier, ale nie ma tak przy­
wzór automatów do waże­ jemnego smaku. Wynalazca
nia się. Za wrzuceniem 4 zapewnia, że siła słodyczy
centów następuje połącze­ sacharyny jest 280 razy
nie elektryczne i maszyna, większą od takiej samej
oburącz trzymana, w miarę ilości cukru, wyrobionego
coraz silniejszego podnie­ z trzciny cukrowej lub bu­
Smuga światła, pochodzą­ sienia działa stosownie do raków, - ale sprawdzenie
ca z lampy elektrycznej łu­ organizmu ludzkiego. Siła tego jest trudnem z powodu
kowej o sile 100 000 świec elektryczna podzielona jest braku zasady do porówna­
rzucana była za pomocą na 360 podziałek, które in­ nia. Sacharyna jest zupeł­
reflektora ku chmurom dykator wskazuje i działa nie nieszkodliwą dla zdro­
i przerywana na zasadzie stosownie albo z prądem wia, jest substancyą natu­
umówionego klucza - de­ nóg, albo do rąk. Cały apa­ ralną, jest tylko słodyczą,
pesze odczytywane były ła­ rat wykonany jest gustow­ i jako taka może z korzyścią
two na lądzie. Metoda ta nie, a oglądają go bardzo być używana do neutralizo­
w niektórych razach przy­
wania gorzkiego i kwaśne­
datną być może dla okrę­
go smaku pokarmów, wina,
tów pozostających w nie­
piwa, soków owocowych
bezpieczeństwie
i tp. W medycynie zaś stoso­
Wszechświat
"
waną już jest w celu usunię­
3 czerwca 1888 r.
cia goryczy alkaloidów, jak
chinina lub morfina; w cho­
Buty
robie cukrowej, w której
wzbronione jest używanie
Jeden z szewców warsza­
cukru, znaczenie jej jest
wskich poczynił starania
nieocenione.
o uzyskanie patentu na wy­ licznie ctekawi w handlu p.
„Tygodnik Ilustrowany'1
rób obuwia z obcasami no­ Jagusińskiego przy ulicy
16 czerwca 1888 r.
wego pomysłu. Oglądaliś­ Floryańskiej. P. Preyer sta­
my kilka par takiego obu­ ra się o patent na swój wy­
Termometr gazowy
wia. Posiada ono obcas nalazek.
Caiłleteta
„ C zas”
ruchomy, który daje się ob­
racać wokoło i nie ulega
13 czerwca 1888 r.
Oznaczenie temperatury
ścinaniu, ani też wykrzy­
zapomocą
termometrów
wianiu. Obcas można co­
Sacharyna
gazowych wymaga długich
dziennie lub co kilka dni
manipulacyi i rachunków,
Jedną z najważniejszych
skręcać na wszystkie stro­
zdobyczy naukowych os­ w których zachodzi wyso­
ny, tak, że pozostaje on
równy do zupełnego znisz­ tatnich czasów, jest prepa­ kość słupa barometryczne-
czenia. Wynalazca zastoso­ rat chemiczny, odkryty go, zaobserwowana w po­
wał swoje obcasy do obu­ przez profesora chemii czątku i w końcu doświad­
Fahlberga, czenia. Pomimo wielu ulep­
wia damskiego i wojskowe­ Konstantego
zaprowadzonych
go. Jedną parę takich bu­ znany w handlu pod nazwą szeń
tów majster zamierza sacharyny. Wynalazkowi przez różnych uczonych,
przedstawić władzom woj­
skowym.
„Kurjer Warszawski"
6 czerwca 1888 r.
jak Berthelota i Craftsa, za­
danie to przedstawiało je­
szcze
znaczne trudności,
które obecnie usunął p. Ca-
illetet. Termometr jego sta­
nowi przyrząd o stałej obję­
tości, w takim zaś razie, jak
wiadomo, zmianę tempera­
tury oznacza się przez
zmianę ciśnienia wywoły­
wanego przez gaz. Gdyby
więc ciśnienie zewnętrzne
na słup rtęci w manometrze
nie ulegało zmianie, dana
temperatura odpowiadała­
by zawsze jednej i tej samej
wielkości słupa rtęci w ma­
nometrze, dla usunięcia te­
dy ciśnienia atmosferycz­
nego p. Cailletet wprowa­
dza próżnię ponad słupem
manometrycznym
rtęci,
usuwa go zatem od zmien­
ności ciśnienia zewnętrzne­
go, co upraszcza manipula-
cyje i znosi zupełnie potrze­
bę rachunków. Ponieważ
termometr ten służy wyna-
lascy do mierzenia niskich
bardzo temperatur, wypeł­
niającą go substancyją ga­
zową stanowi wodór. Czu­
łość termometru Caiłleteta
jest dość znaczna bowiem
wzrost temperatury o 1° po­
woduje różnicę 2,36 mm
w wysokości słupa rtęci.
Dotąd termometr ten oka­
zał się bardzo przydatnym
przy dochodzeniach prze­
wodnictwa elektrycznego
metali w bardzo niskich
temperaturach, które to do­
świadczenia p. Cailletet od
lat kilku prowadził wespół
z p. Bouty.
Wszechświat”
17 czerwca 1888 r,
Praktyczny
wynalazek
W handlu p. Fenza poja­
wiły się praktyczne guziki,
do których przymocowania
nie trzeba ani igły, ani nit­
ki. Guziki te złożone są
z dwóch połów, z których
jednę
wprowadza
się
w otwór sukna i przyciska
drugą, tak, że guzik natych­
miast tworzy całość. Spryt­
ne to i dogodne bardzo.
„Czas"
23 czerwca 1888 r.
Zebrała:
Jadwiga Orzechowska
P O P U L A R N Y
M A G A Z Y N
N A U K O W O - T E C H N I C Z N Y
N r 6 (474) C z e r w i e c 1986 R o c z n i k X X X I X
Po raz pierwszy w historii,.Młodego Technika" materiały
do numeru zostały przygotowane przez dwie NRD-ow skie
redakcje: w części artykułowej przez „Jugend + Tech­
nik", zaś w części warsztatowej - przez ..Practic". Sądzi­
my, że warto pokazać naszym Czytelnikom osiągnięcia
w zakresie nauki i techniki naszego zachodniego sąsia­
da, tym bardziej, że związki przemysłu obu krajów są
bardzo ścisłe. Równolegle z naszym numerem w NRD
ukaże się .Jugend + Technik" z materiałami przygoto­
wanymi przez naszą redakcję.
Mamy nadzieję, że spodobają Wam się prezentowane
przez kolegów zza Odry materiały.
Komputer może być wykorzystany we wszystkich dziedzi­
nach techniki oraz w projektowaniu. M ożna się o tym
przekonać czytając artykuł „Dzianie za pomocą CAD/
/CAM", w którym jest opisane osiągnięcie niemieckich
projektantów wzorów dzianin. Drukujemy go na s. 24.
W NRD-owskiej stoczni Warnow produkuje się wiele
nowoczesnych statków Jednym z nich jest „Saturn”
o ciekawie rozwiązanym układzie napędu i sterowania
oraz dobrze pomyślanej powierzchni ładunkowej. Ten
kontenerowiec może zabrać na pokład aż 1164 standar­
dowej wielkości kontenery. Na temat tego typu statków
piszemy na s.
36.
Nasza okładka:
Największe i najnowocześniejsze plane­
tarium w Berlinie.
SPIS TREŚCI
Artykuły:
ZWINNE NOŻYCE - MODNY KRÓJ - Karin Zlmmermanh........................................................
KOMPUTER ZNA KAŻDĄ KROWĘ -Andreas M OIIer............................................................
KOMPUTER CZYTA KODY POC2TOWE-Plater Fischer........................................................
CZTERNASTOLATKI NA UNIWERSYTETACH - Karin Zlmmermarm............................................
OCZYSZCZALNIA BERLIN-NORD - Andreas Millier............................................................
ALUMINIUM Z GLINY - Retnhardt Becker........................................................................
TELEFONY. TELEFONY.„ - Jarzy Klawińskł . . .,............................................ \ ............. ,
BURZA-W. Kober..............................................
BUDUJEMY LATAW CE-„Practlc"-NRD............................................
OSZLIFOWANIU I BADANIU ZWIERCIADEŁ TELESKOPÓW-Jan Palt. Marek T. Szczepański. . .
KANU INDIAŃSKIE-JAK PRAWDZIWE-„PraótlC-NRD......................................................
LOTNISKO W... POKOJU DZIECINNYM - ..Practlc" -N R D ......................................................
SKŁADANY GARAŻ (zadanie 427); ROZKŁADANE JE2IORKO (rozwiązanie zadania 442) . .
CIEKAWE KSIĄŻKI................................................................................................
POZNAJEMY SPR2ĘT INFORMATYCZNY; DRUKARKA LASEROWA OKI LL6 - Roland Wacławek..........
NOWE I NAJNOW SZE......................................................................................
HISTORIASIE NIE POWTARZA; CZAJNIKI, MIKROPROCESORY, GADŻETY-Henryk Holfender . . . . . . .
FOTONOWOBCł: PRAKTICA BX 20- Paweł Wójcik........................ .....................................
KATEDRA FIZYKI: PÓŁPRZEWODNIKI DOMIESZKOWANE - Adam M. Grzymale. Adrian Kozanecki........
POZNAJEMY SAMOCHODY: LANCIA THEM A-Zdzisław Podbielski..........................................
ASTRONOMIA DLA WSZYSTKICH: POLEROWANIE ZWIERCIADEŁ TELESKOPÓW - Jan Palt, Marek T.
Szczepański ...................................................................................................
INFORMIK a, b, c: KURS JĘZYKA C (4) - Roland Wacławek......................................................
BIOLOGIA: FOTOSYNTETYCZNAASYMfLACJACOg-Stanisław Malsszewski................................
POMYSŁY GENIALNE, ZWARIOWANE ITAKIE S O B IE ..........................................................
CHEMIA NA CO DZIEŃ; O SKŁADNIKACH GARBNIKÓW NATURALNYCH (VI)-Stefan Sękow ski............
RO-MA: WIECZNA KSIĘGA - M Ichal S zu re k ....................................................................
GRY Z GŁOWĄ; SŁÓWKA (rozwiązanie konkursu
z
nr. 11 /86) - Jacek Ciesielski..............................
,,JUGEND -f TECHNIK"SIĘ PRZEDSTAWIA......................................
SENSACJA ARCHEOLOGICZNA W NRD: SŁOŃ LEŚNY SPRZED 100 000 lat-(rhe)....................
DZIANIE ZA POMOCĄ CAD/CAM - Marion T h om as....................................
KONKURS: CZY ZNASZ KRAJ SĄSIADÓW, N R D ? ................
....................................
MARZANN MA JUŻ 10 LAT-(aha)........................................................
KONKURS: CZY ZNASZ POJAZDY N R D ?-(tj)............................................................
DWUSUWOWY „BOXER'‘Z Z8CHOPAU - Jan Tarczyński................................................
„SATURN"-NOWY TYP STATKU - JOrgen Ellwitz..............................................................
LASEREM PO SZTUCZNYM NIEBIE - Bftrbel Rechenbach..........................................
ATRAKCJE NA SZYNACH - Fred Hafnor..........................................................................
CORAZSZYSCIEJ-PeterHackenschmidt.............. ..................................................
NASTĘPCY „MALUCHA"-Zdzisław Podbielski..........................................................
NAJWIĘKSZE I NAJNOWOCZEŚNIEJSZE PLANETARIUM W BERLINIE........................................
SĘDZIWY TECH N IK..............................................................................................
TRÓJKOŁOWCE - Jerzy Borkowski....................
0
34
44
1$
20
3
11
Felieton:
Opowiadaniu:
Na waraatada:
51
55
60
64
67
60
4
5
70
72
74
78
03
Klub Wynalaaców:
Działy:
26
86
88
90
92
94
96
4
18
24
26
30
32
33
36
41
48
50
76
Różna:
Na okładce:
II
III. IV
Numer Ilustrowali:
Jerzy Flisak, Roman Gaik, Ewa Włodarczyk, Przemysław Wożniak
Fotogtatie w numerze:
Gratschow, Slndemnartn, Harre.ZImmer, Preuss.nOu Pont", „Scienceset Avenlr", „ScfBnceeWis". Jerzy Pyś, „Inter
Nationea". Zdzisław Podbielski, Grzegorz 2aiot, ze zbiorów redakcji „Jugend und Technik” i „Practlc".
„Młodego technika” wydalę Instytut Wydawniczy „Nasza Księgarnia"
Reda Redakcyjna; doc. dr Zygmunt Dąbrowski, inż Jerzy Jasiuk, dr Zygmunt Kalisz, mgr Zbigniew Słowiński, mgr inż, Jerzy Siek,
dr Zbigniew Płochocki, mgr Inż. Piotr Postawka, prof, dr hab. Andrzej Wróblewski (przewodniczący), mgr inż. Roland Wacławek,
mgr Inż. Grzegorz Zalot.
Zespól redakcyjny:
Mikołaj Dubraw&kl (klar. działu techn.-organ ), Elżbieta Gaweł (z-ca red. naczelnego), Władysław P. Jabłoński
(kler. działu graficznego), Jerzy Kławińekl (kler. działu łączności z Czytelnikami). Jacek Nowicki (red. działu Informatyki), Jerzy Pietrzyk
(kler. działu twórczości techn.), Zofia Rokita (rad. działu nauki), Lidia Sadowska-Szlaga (korekta), Józef Trzionka (red. naozelny).
Słali współpracownicy: Jan Barczyk (znaczki), Jerzy Borkowski (jednoślady), Jacek Ciesielski (Gry z głową), Adam Grzymała, Tadeusz
Rzepecki, Adrian Kozanecki (fizyka), Henryk Hollender (historia techniki), Eugeniusz Koczorowski (technika morska), Marek Moczulski
(kolśjnlctwo), Krzysztof Zlącina (koamonautyka), Jadwiga Orzechowska (Sędziwy Technik), Zdzisław Podbielski (motoryzacja). Marek
T. Szczepański (astronomia), Stelan Sękowski (chemia), Michał Szurek (matematyka), Jan Tarczyński (historia motoryzac|l). Roland
Wacławek (Informatyka), Paweł Wójcik (foto). Grzegorz Zalot (Klub Wynalazców, elektronika), Wojciech Żurek (elektronika)
Adres redakcji;
ul. Spasowskiego 4, 00-369 Warszawa lub skr poczt 380, 00-950 Warszawa Telefony centrala 26-24-31 do 36.
Dział łączności z Czytelnikami (czynny 11-14} wewn. 60. Pozostałe działy: wewn. 42. i 47. Redaktor naczelny; 26-26-27 lub wewn. 87.
WeruhM prenumeraty: ogólnie obowiązujące w kraju. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i adiustacji nadesłanych
materiałów.
Artykułów nie zamówionych redakcja nie zwraca.
Druk:
Zakłady Wklęsłodrukowe RSW „Prasa . 2am. 5488. Nakład 270315 rgz. U-27.
2
Osobiście jestem wrogiem telefonów. Pracuje człowiek na przy­
kład w redakcji. m ęczy się nad jakim ś materiałem,
a
tu taki
czerwony potwór na moim biurku warczy na przemian z czarnym
potworem na sąsiednim stole. Dodatkowo niektórzy uwielbiają
wisieć na kablu godzinami, co ju ż całkiem niszczy u mnie delikatne
- i co tu dużo ukrywać - rzadkie i ulotne m om enty natchnienia...
Rozumiem jeszcze zakochanych. Wyobraźcie sobie - ona w War­
szawiet on - na przykład
-
w Kielcach, serca krwawią, a drut
telefoniczny jest cierpliwy? i doskonale zniesie trzy godziny na­
miętnych westchnień po obu stronach słuchawki bez straty dla
swoich parametrów technicznych. Przy obecnych cenach biletów
PKP i PK S, w drugim etapie reformy, taki rodzaj flirtu jest jeszcze
najekonom iczniejszy i najszybszyt bo sztuka epistolarna ginie także
ze względu na zatrudnianie w charakterze listonoszy (lub - j a k kto
woli - doręczycieli) co bardziej rączych żółwi (list z Warszawy szedł
sześć dni do... Warszawy!)
f.
O tempora, o mores!
Dość jednak dygresji! Telefony od czasów niejakiego Bella zm ie­
niły się dość znacznie, a ilość ich odmian wzrosła, zakres usług,
jakie można dzięki nim uzyskać, znacznie się rozszerzył. Niestety,
nasze przepisy dotyczące telefonów pozostały prawie w epoce w y­
nalazcy tego nieznośnego urządzenia. Oto nie wolno
u
nas bez
specjalnego pozwolenia mieć aparatu bezprzewodowego, nie wolno
(bez specjalnego...) mieć modemu do transmisji komputerowych,
nie wolno itp, itd. Właściwie oprócz zegarynki i automatycznego
horoskopu nie m am y szans skorzystać z innego rodzaju usług.
Mówiło się naw et i pisało o wielkich możliwościach, jakie współ­
czesnej telefonii miała dać technika światłowodowa, podjęto ponoć
nawet jakieś rodzime próby (chyba w Lublinie?) i, jak to genialnie
przew idział wieszcz
-t
twórca „Dziadów*': „buchnęło, zawrzało
i
zgasło”. Okazało się, że największe nasze rezerwy telefoniczne
to... odda wanie numerów przez różne instytucje. Może to
i
szlachet­
ne, ale z p un ktu widzenia współczesnej techniki to skra jn y nonsens.
Przecież p rzy takim podejściu do zagadnienia długo jeszcze do wie­
lu z nas będzie się dzwoniło na starej zasadzie: „raz w rynnę, dwa ra­
z y
w
parapet i jeszcze raz - do drzw i”. Czy
ruchy
pozorne rozwią­
żą którykolw iek z naszych problemów? To tylko ponoć „artystki
z variete
nie biorą romansów
zbyt pow ażnie”, a tu się okazuje,
że u nas nie bierze się także poważnie określonych potrzeb Pola­
ków, i to nie tylko w zakresie ilości aparatów telefonicznych, ale
także w zakresie udogodnień technicznych dla ich użytkowników.
Chwilami odnoszę wrażenie, jakby ktoś celowo opóźniał wejście
now inek technicznych na nasz rynek, i to nie tylko w dziedzinie
telefonii. Tylko kto to może być, skoro
u
nas, ja k wykazują statys­
tyki OBOP-u, wszyscy są za jakim ś postępem?
JE R ZY K L A W IŃ SK I
3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin