No i sprawa się wyjaniła. Dopiero czwarte ASO - Pan Paweł L. z CARSERWISu przy ul. Łopuszańskiej 22 w Warszawie zajšł się tematem i z sercem jedził w aucie ze stetoskopem nasłuchujšc miejsca skrzypienia :-o 1. Za cišgłe skrzypienie podczas jazdy po lekko nierównej drodze typu kostka brukowa lub nierównym asfalcie odpowiedzialny był tylny wahacz został nasmarowany. 2. Za cyknięcia i pstryknięcia co w stylu naprężenia metalu podczas przypieszania czy cofnięcia i startu do przodu odpowiedzialne były centralki zamontowane w komorze silnika, przykręcone do kielicha zawieszenia/amortyzatora centralki zostały odkręcone i zamocowane ponownie. Po w/w zabiegach defekty ustšpiły, teraz jestem szczęliwym posiadaczem Freemonta :mrgreen: Raz szukajšc powodu skrzypienia z mireks-em oglšdalimy nasze silniki, jego 140 konny diesel, mój 170 konny. Centralki były inaczej umiejscowione i chyba w 170 konnym jest jaka dodatkowa, zamontowana włanie na kielichu zawieszenia. Nie wiem jak jest w V6. Najtrudniej było namierzyć w/w miejsca, naprawdę gratulacje dla Pana Paweła L. z CARSERWISu przy ul. Łopuszańskiej 22 w Warszawie, najgorsze, że jak auto się rozgrzewało to skrzypienie ustawało a ostatnio mielimy kilka ciepłych dni :lol:
jagruszkajg