Prusy Wschodnie w polityce niemieckiej Józefa Piłsudskiego_Kempa,R.pdf

(150 KB) Pobierz
Robert Kempa
Wydział Historyczno-Socjologiczny
Uniwersytet w Białymstoku
Prusy Wschodnie w polityce niemieckiej
Józefa Piłsudskiego
Z perspektywy analizy sytuacji geostrategicznej Europy Środkowo-Wschod-
niej okresu międzywojennego wystarczy przysłowiowy „rzut oka” na mapę re-
gionu, aby dostrzec szczególne położenie ówczesnych Prus Wschodnich i wyni-
kające stąd zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa polskiego, tak w kontekście
relacji polsko-niemieckich, jak i polsko-litewskich. Nie bez znaczenia pozosta-
wało także zaledwie 120-kilometrowe oddalenie Warszawy od granicy wschod-
niopruskiej. Zmieniając podejście do problematyki bezpieczeństwa II Rzeczy-
pospolitej, można było z kolei uznać, że Prusy Wschodnie stanowić powinny
najłatwiejszy „łup wojenny” Polski w ewentualnym konflikcie z Niemcami. Pro-
wincja oddzielona od reszty państwa niemieckiego i z trzech stron otoczono
terytorium polskim wydawała się być skazaną na łaskę i niełaskę państwa pol-
skiego. Mając powyższe na uwadze, można zadać pytanie: czy i na ile proble-
matyka wschodniopruska stanowiła obiekt zainteresowań Józefa Piłsudskiego, na
ile była podmiotem zainteresowań Marszałka, a na ile jedynie pochodną polityki
niemieckiej?!
Analiza działalności politycznej Piłsudskiego przed 1914 r. nie wskazuje,
aby Prusy Wschodnie były przedmiotem jakichkolwiek jego zainteresowań. Jest
to okres aktywności politycznej, w którym bardzo czytelny i często podkreślany
był życzliwy stosunek Piłsudskiego do niemieckich socjalistów, a w szczegól-
ności Wilhelma Liebknechta, współtwórcy i nestora niemieckiej SPD. Socjaliści
niemieccy postrzegani byli jako naturalny sojusznik w walce z antypolską, pru-
sko-nacjonalistyczną polityką cesarskich Niemiec. Jak wielkie nadzieje wiązano
z poparciem SPD dla idei niepodległości Polski, widać najdobitniej w kontek-
ście kongresu II Międzynarodówki w Londynie, w czerwcu 1896 r. Dążeniem
delegacji polskiej, w skład której wchodził także Piłsudski, było wpisanie kwe-
stii niepodległości Polski do ogólnego programu Międzynarodówki. Kluczem do
sukcesu miało być wsparcie niemieckiej SPD i samego Liebknechta osobiście.
W efekcie różnic zdań wśród niemieckich partnerów, jak i w efekcie zabiegów
polskich socjaldemokratów, zaproponowany przez PPS zapis nie znalazł się w do-
182
Robert Kempa
kumencie końcowym kongresu i zastąpiony został ogólną deklaracją odnoszącą
się do wszystkich uciskanych narodów
1
.
Samo spotkanie z Liebknechtem także doskonale ilustrowało granice kom-
promisu, na który mogli się zgodzić niemieccy socjaliści, w kontekście polskich
postulatów niepodległościowych. Mimo niewątpliwej sympatii Liebknechta i in-
nych socjalistów niemieckich dla sprawy polskiej, kwestia przynależności Wiel-
kopolski, Pomorza i Śląska do Niemiec nie podlegała dyskusji. Obietnica swo-
iście rozumianej „autonomii” Wielkopolski, a także unikanie odniesień do „et-
nograficznej Polski” nie korespondowało z oczekiwaniami Piłsudskiego. Inaczej
jednak wyglądała już deklaracja, co do wizji oparcia niepodległej Polski na gra-
nicy wschodniej sięgającej daleko poza linię Bugu i generalnie antyrosyjskie
nastawienie Liebknechta
2
.
Doszukiwanie się w przebiegu tego spotkania źródeł późniejszej postawy
Piłsudskiego w kwestii wyboru priorytetów w walce o granice niepodległej Pol-
ski byłoby z pewnością nadużyciem, lecz nie ulega wątpliwości, iż niezależnie
od sympatii, jaką darzył niemieckich socjalistów, a także podkreślanych różnic
pomiędzy antypolskimi tendencjami w Prusach i innych krajach niemieckich, to
już wówczas stały się dla Piłsudskiego jasne podstawowe wyznaczniki polityki
niemieckiej na kierunku polskim i rosyjskim.
W okresie tym nie znajdujemy także śladów zainteresowania Piłsudskiego
Prusami Wschodnimi. W epicentrum uwagi znajdują się Wielkopolska i Śląsk,
także związana z tym walka przeciw nowej fali polityki antypolskiej oraz rywa-
lizacja o wpływy polityczne z Narodową Demokracją w Wielkopolsce oraz SPD
na Śląsku. Decydujący wpływ na taki stan rzecz miał polityczny wybór, jakiego
Piłsudski dokonał ok. 1908 r. W kontekście zaostrzającej się sytuacji między-
narodowej i pojawiających się wizji europejskiego konfliktu, w którym zaborcy
Polski mieliby walczyć po przeciwnych stronach frontu, dokonywała się pola-
ryzacja polskiej sceny politycznej na orientację antyrosyjską i antyniemiecką.
Pomimo dominujących na ziemiach polskich postaw antyniemieckich Piłsudski
opowiedział się po stronie Austro-Węgier, co w praktyce oznaczało akceptację
i wsparcie dla politycznych planów Niemiec. Jednocześnie ujawniona w 1909 r.
w broszurze
Kwestia polska wobec zbliżającego się konfliktu Austrii z Rosją
argu-
mentacja wskazywała na czasowy i taktyczny charakter sojuszu antyrosyjskiego
z Niemcami. Priorytetem było stworzenie polskich formacji wojskowych u boku
i z pomocą Austro-Węgier, pokonanie Rosji i stworzenie z części jej terytorium
zaczątku niepodległego państwa polskiego. W takiej konfiguracji logicznym był
brak akcentów i deklaracji antyniemieckich
3
.
T. Serwatka,
Józef Piłsudski a Niemcy,
Wrocław 1997, s. 20–21.
Ibidem, s. 21.
3
W. Suleja,
Orientacja austro-polska w latach I wojny światowej,
Wrocław 1992, s. 33–36;
J. Molenda,
Piłsudczycy a narodowi demokraci,
Warszawa 1980, s. 59–60.
2
1
Prusy Wschodnie w polityce niemieckiej Józefa Piłsudskiego
183
U progu wybuchu I wojny światowej plan polityczny Piłsudskiego zakła-
dał odbudowę Polski z pominięciem terytoriów wchodzących w skład Niemiec.
Symptomatyczny jest fakt, iż w tym kontekście mówiło się o przynajmniej cza-
sowej rezygnacji z aspiracji polskich względem Pomorza, Wielkopolski i Śląska,
a całkowicie nie wspominano o Prusach Wschodnich jako całości, czy choćby
Warmii lub Mazurach. W jakiejś mierze był to efekt chłodnej kalkulacji geomi-
litarnej. W ocenie Piłsudskiego ludność polska zamieszkująca Prusy Wschodnie
jedynie w niewielkim stopniu mogła wesprzeć dzieło odbudowy państwa pol-
skiego, co w kontekście drażliwości tego tematu dla polityki niemieckiej niosło
potencjalnie ze sobą więcej strat aniżeli korzyści
4
.
Rzeczywistość lat wojennych skłaniała Piłsudskiego z jednej strony do kon-
centrowania się na kwestiach kluczowych w warunkach wojennych, a więc trosce
o oddziały legionowe. Politycznie kwestie zagadnień terytorialnych mogły się je-
dynie ograniczać do kwestii rosyjskich. Odniesienia do problematyki wschodnio-
pruskiej były jedynie reakcjami na tezy podnoszone przez endecję, a oskarżające
nurt aktywistyczny o świadomą rezygnację z walki o ziemie polskie pod zaborem
niemieckim. Piłsudskiemu i jego stronnikom pozostawało jedynie krytykowanie
haseł endeckich i odwoływanie się do realizmu politycznego. W zgodnej bowiem
opinii wszystkich nurtów politycznych poziom wynarodowienia ludności polskiej
najwyższy był na ziemiach polskich pod panowaniem niemieckim, a obszar Prus
Wschodnich mógł uchodzić za lidera w tym procesie. W tym względzie pod-
noszono nie tylko zaszłości historyczne, jak i legendarne wręcz przywiązanie
miejscowej ludności do rodziny cesarskiej, czy też bariery wynikające z luterań-
skiego wyznania większości Mazurów
5
.
Doskonałą ilustracją realiów końca 1915 r. było spotkanie Piłsudskiego
z hr. H. Kesslerem, oficerem niemieckim oddelegowanym do kontaktów z Piłsud-
skim. Z jego relacji ze spotkania z 29 października 1915 r. wynika, iż Piłsudski
podkreślał, że połączenie Galicji z Kongresówką jest konieczne, nawet nie do
uniknięcia; rezygnował jednak z wszelkich pretensji do Prus Zachodnich, czy też
większej części Poznańskiego
6
.
Idąc tokiem tej deklaracji, można stwierdzić, że o Prusach Wschodnich nie
było nawet mowy, gdyż nie były przedmiotem nawet hipotetycznych rozważań.
Nie ulega jednak wątpliwości, że taki stan rzeczy był pochodną realnych możli-
wości. To Piłsudski wciąż zabiegał o uznanie w niemieckich kołach politycznych
i wojskowych, a nie Niemcy u Piłsudskiego. Wydawało się, że dymisja Piłsud-
skiego z Legionów 26 września 1916 r. przekreśli wszelkie jego plany polityczne.
J. Piłsudski,
Pisma zbiorowe,
Warszawa 1937, t. III, s. 46–47.
W. Wrzesiński,
Prusy Wschodnie w polskiej myśli politycznej 1864–1945,
Olsztyn 1994,
s. 168–169.
6
T. Serwatka, op. cit., s. 49.
5
4
184
Robert Kempa
Jednak pogłębiający się impas na frontach wojny skłonił państwa centralne do
zmiany polityki względem kwestii polskiej. Akt cesarzy z 5 listopada stwarzał
w opinii Piłsudskiego nadzieję, iż
żołnierz polski w tej światowej wojnie znajdzie
nareszcie ojczyznę w postaci własnego rządu i własnego wojska
7
.
Okres zasiadania w Tymczasowej Radzie Stanu rozwiał wszelkie nadzieje
Piłsudskiego na powołanie za zgodą niemiecką, tak polskiej armii, jak i polskiego
rządu narodowego. Lipcowy kryzys przysięgowy 1917 r. i aresztowanie Piłsud-
skiego zamknęły wojenny rozdział działalności Marszałka. W okresie tym nie
nastąpiły jakiekolwiek zmiany w sposobie postrzegania problematyki wschod-
niopruskiej przez Piłsudskiego.
Odzyskanie niepodległości i objęcie przez Piłsudskiego funkcji Naczelnika
Państwa zmieniło w sposób oczywisty spektrum zainteresowań głowy państwa,
także w odniesieniu do Prus Wschodnich. Postulat przyłączenia etnicznie pol-
skiej części Prus Wschodnich do Polski, jaki miał być złożony na konferencji
pokojowej przez polską delegację, nie budził podziałów na polskiej scenie po-
litycznej i był w pełni akceptowany przez wszystkie siły polityczne. Różnice
zdań pojawiały się w kwestii strategii dochodzenia do tego celu. Zwolennicy ak-
tywnych działań i polityki faktów dokonanych na wzór wielkopolski postulowali
akcję militarną. W tej kwestii stanowisko Piłsudskiego pozostawało niezmienne:
Położenie Polski było nadzwyczajnie ciężkie
[...]
i poddawałem się rozpaczy,
kiedy przystępowałem do rachunku technicznego. A jedną z największych pozycji
rachunku, który obowiązany byłem uczynić, zajmowały Niemcy. Pobite na za-
chodzie, na wschodzie pozostawały one siłą. Na zachodniej naszej granicy, to
znaczy u was, na północy, panowały one niepodzielnie. Na wschodzie, o nie-
całe 200 kilometrów od Warszawy, przelewała się mrowie, najeżone bagnetami,
uzbrojone od stóp do głów, tysiąckroć silniejsze od nas technicznie. Przelewało
się, omijając na razie wolne części Polski i dążąc z powrotem do Niemiec. Jaką
jest siła wewnętrzna tych setek i setek tysięcy ludzi, pozostawało zagadką, którą
rozstrzygnąć w owe czasy nie byłem zdolny
8
.
W początkach 1919 roku Prusy Wschodnie stanowiły swoisty punkt zbior-
czo-przeładunkowy, do którego przybywały oddziały niemieckie z Białorusi, Li-
twy i Łotwy, zarówno formacje regularne, jak i ochotnicze. Rozejm trewirski oka-
zał się w tej sytuacji być nie czynnikiem powstrzymującym agresywne koncepcje
polityczne, ale stał się swoistym katalizatorem idei
Oststaat,
a więc koncepcji
utworzenia, na gruzach rozpadających się Prus, nowego państwa niemieckiego na
wschodzie. Wyodrębnienie i usamodzielnienie się prowincji wschodnich mogło
stanowić sposób na wyłączenie części państwa niemieckiego spod konsekwencji
przegranej wojny. Większość wariantów tego planu sprowadzała się do oparcia
7
8
J. Piłsudski,
Pisma...,
t. IV, s. 87.
J. Piłsudski,
Pisma...,
t. IX, s. 121–122.
Prusy Wschodnie w polityce niemieckiej Józefa Piłsudskiego
185
nowego państwa na Prusach Wschodnich i Zachodnich, opanowanej przez po-
wstańców Wielkopolsce i Śląsku, a także ewentualnych nabytkach nadbałtyckich
9
.
Z kolei polskie siły zbrojne wciąż znajdowały się w fazie organizacji. Od
pierwszych dni istnienia państwa polskiego na froncie wschodnim trwały nie-
przerwane walki w Małopolsce Wschodniej, a od stycznia 1919 roku także na
Białorusi i Litwie. Wojska Wielkopolskie, przynajmniej do rozstrzygnięć kon-
ferencji paryskiej, „zablokowane” były w Wielkopolsce. Siły zbrojne rozwijały
się głównie na zasadzie zaciągu ochotniczego. Miejsce formowania i liczebność
pododdziałów zależne było od lokalnych skupisk ludności i lokalnie dostępnej
kadry dowódczej. W efekcie w styczniu 1919 roku pod bronią było 110 tys.
żołnierzy
10
.
Niekorzystnie dla strony polskiej kształtował się przebieg ówczesnych granic
i linii frontów. W sytuacji, gdy pod kontrolą niemieckich formacji ochotniczych
znajdowała się znaczna część Litwy i Łotwy, tak naprawdę Niemcy mieli do dys-
pozycji bardzo szeroki front rozciągający się od Rygi i Kowna, poprzez okolice
Augustowa, południową granicę Prus Wschodnich, aż po Wisłę na południe od
Torunia. Z tak dogodnej podstawy wyjściowej można było wyprowadzić uderze-
nia zarówno na tyły wojsk polskich działających na kierunku litewsko-białoru-
skim, jak i na Warszawę czy też Poznań.
Jak długo spokój na granicy polsko-niemieckiej gwarantowany był przez
mocarstwa zachodnie, a w Paryżu trwały kolejne rundy rokowań, tak długo Pił-
sudski mógł się koncentrować na najbardziej palących problemach, jakimi była
sytuacja na froncie galicyjskim i białorusko-litewskim. Prusy Wschodnie czekały
w opinii Marszałka na rozstrzygnięcia traktatowe.
Nie oznaczało to jednak braku zainteresowania dla sytuacji w Prusach
Wschodnich. Adiutantura Naczelnika Państwa gromadziła wszelkiego typu dane.
Opracowane przez Stanisława Zielińskiego /jakie memoriały?/ na potrzeby Na-
czelnika memoriały dotyczące sytuacji w Prusach Wschodnich wskazywały, iż
Mazurzy byli w praktyce początków 1919 roku Niemcami, a ich deklaracja lo-
jalności w stosunku do państwa niemieckiego nie powinna budzić wątpliwości.
Z kolei memoriał z maja 1919 roku wskazywał na konieczność odsunięcia mak-
symalnie w czasie terminu plebiscytu na Warmii i Mazurach w myśl zasady:
im
wcześniejszy termin plebiscytu, tym większa skala przegranej.
Ośrodek belwe-
derski rozważał ponadto różne warianty ustrojowe wobec wschodniopruskiego
obszaru plebiscytowego, wśród których dominowała koncepcja autonomii Ma-
zur, jako oferta i sposób pozyskania Mazurów dla Polski, jak i bardziej długofa-
lowa koncepcja przekonania pozostałej części Prus Wschodnich dla idei federacji
P. Łossowski,
Między wojną a pokojem – niemieckie zamysły wojenne na wschodzie w obliczu
traktatu wersalskiego, marzec–czerwiec 1919 r.,
Warszawa 1976, s. 19–20.
10
P. Stawecki,
Wskrzeszenie Wojska Polskiego na przełomie lat 1918 i 1919,
„Studia i Materiały
do Historii Wojskowości”, 1987, t. XXIX, s. 222–223.
9
Zgłoś jeśli naruszono regulamin