Krajobraz higieniczno-estetyczny miast i wsi pomorskich w dwudziestoleciu międzywojennym_T.Krzemiński.pdf

(176 KB) Pobierz
ZAPISKI
HISTORYCZNE
— TOM
Zeszyt 2
LXXVII
ROK
2012
TOMASZ KRZEMIŃSKI (Toruń)
KRAJOBRAZ HIGIENICZNO-ESTETYCZNY MIAST I WSI POMORSKICH
W DWUDZIESTOLECIU MIĘDZYWOJENNYM
Słowa kluczowe:
kultura higieniczna, życie codzienne, województwo pomorskie, stan sani-
tarny osiedli, estetyka miast i wsi
Pomorze w międzywojennej Polsce uchodziło za region charakteryzujący się
wysokim poziomem cywilizacyjnym. Dzielnica uczestniczyła w procesach moder-
nizacyjnych dokonujących się w państwie pruskim przez cały wiek XIX, których
ważnym składnikiem było wprowadzenie nowoczesnych metod ochrony zdrowia
publicznego
1
. Sanitarne „dziedzictwo” zaborcze składało się zarówno z rozbudo-
wanego ustawodawstwa zdrowotnego, opartego na naukowym podejściu do kwe-
stii higieny społecznej (były to m.in. przepisy zabezpieczające przed epidemiami,
ordynacje porządkowe dla miast, regulacje dotyczące porządku w zagrodach, prze-
ciwpożarowe itp.), jak też ze sprawnej (często budowanej na przełomie wieków)
infrastruktury technicznej (wodociągi, kanalizacja, zakłady kąpielowe). Czynniki
te powodowały, że w okresie niepodległości ziemie pomorskie (podobnie jak Śląsk
czy Wielkopolska) dystansowały pod względem sanitarnym dzielnice wschodnie
i centralne Drugiej Rzeczypospolitej
2
.
Na pojęcie kultury higienicznej składają się – najogólniej rzecz ujmując – kwe-
stie związane z podejściem do spraw ochrony i poprawy zdrowotności w sferze
prywatnej, jak też publicznej
3
. Zachowany materiał archiwalny pozwala na rekon-
strukcję obrazu stosunków sanitarnych przede wszystkim w tym drugim aspek-
Por. W. Korpalska, J. Szmytkowski,
Procesy modernizacyjne w państwie pruskim i ich wpływ
na kształtowanie modelu ochrony zdrowia publicznego na ziemiach zaboru pruskiego w XIX wieku na
przykładzie rejencji bydgoskiej,
[in:]
Przełom nowożytny w nauce europejskiej XVI–XX stulecia i jego
kontekst społeczno-kulturowy,
red. B. Płonka-Syroka, A. Syroka (Studia z dziejów kultury medycznej,
t. 8), Wrocław 2004, s. 119–132; W. Korpalska,
Rozwój instytucji zdrowia publicznego na ziemiach
polskich pod zaborem pruskim na przełomie XIX i XX w.,
[in:]
Z dziejów zdrowia publicznego,
red.
J. Nosko, Łódź 2006 s. 213.
2
Por. reportaże opisujące warunki życia mieszkańców Pomorza i ziem zachodnich Rzeczypo-
spolitej publikowane na łamach wileńskiego „Słowa” (J. Mackiewicz,
Bulbin z Jednosielca,
Londyn
2001).
3
Por. uwagi ze wstępu I. Janicka,
Kultura higieniczna Wilna w latach 1795–1915,
Gdańsk 2009,
s. 8.
1
w w w. z a p i s k i h i s t o r y c z n e . p l
36
To m a s z K r z e m i ń s k i
[228]
cie. Kwestia higieny intymnej jako niezwykle trudna do uchwycenia źródłowego
pozostaje w dużej mierze nieznana. Znacznie lepiej daje się udokumentować to,
co określić można mianem „krajobrazu higienicznego-estetycznego” pomorskich
miast i wsi tamtego okresu, czyli czystość ulic, zagród czy stosunek do wyglądu
estetycznego otoczenia. Tego rodzaju rekonstrukcja jest możliwa dzięki niezwy-
kle bogatemu materiałowi archiwalnemu wytworzonemu przede wszystkim przez
związanych z administracją lekarzy i funkcjonujące w tym okresie komisje sanitar-
ne różnego stopnia
4
.
Pierwsza wojna światowa oraz wynikające z niej przeobrażenia polityczno-go-
spodarcze lat późniejszych wpłynęły znacząco na wiele aspektów życia codziennego
mieszkańców Pomorza. Cechą najbardziej charakterystyczną stała się powszechna
pauperyzacja. Warunki bytowe uległy znacznemu pogorszeniu w odniesieniu do
czasów wcześniejszych
5
. Zjawiskom tym towarzyszyły przemiany obyczajowe, któ-
rych przejawem stała się zmiana zachowań społecznych posiadająca niejednokrot-
nie znamiona demoralizacji, zarówno wśród byłych żołnierzy – uczestników zma-
gań zbrojnych, jak też ludności cywilnej (kobiet, młodzieży), dla których sprawy
zapewnienia materialnych podstaw egzystencji stały się kwestią kluczową
6
. Zmia-
na przynależności państwowej w 1920 r. i łącząca się z tym niepewność przyszłe-
go losu również nie sprzyjała wzmocnieniu poczucia bezpieczeństwa osobistego.
Warunki funkcjonowania wieloletniej gospodarki niedoborów przyczyniły się też
do znacznego obniżenia kultury higienicznej mieszkańców Pomorza
7
. Na tle po-
wojennej mizerii epoka wilhelmińska wydawać się mogła Pomorzanom (zarówno
Niemcom, jak również Polakom) pod wieloma względami niedościgniona. Kwestia
podniesienia poziomu sanitarnego była zatem dla władz państwowych i samorzą-
dowych istotną sprawą natury politycznej. Niedobory i uchybienia w tym wzglę-
dzie wykorzystywano bowiem do szerzenia antypolskiej propagandy przez wrogo
Por. Ł. Linowski,
Działalność Komisji Sanitarnych w województwie pomorskim w okresie 20-le-
cia międzywojennego w świetle dokumentów archiwalnych,
Apothecaria Bydgostiana. Studia z dziejów
farmacji i medycyny, t. 10: 2008, s. 51–57.
5
W odniesieniu do środowiska ziemiańskiego ukazał to Tomasz Łaszkiewicz:
Przeobrażenia
społeczno-gospodarcze ziemiaństwa pomorskiego po pierwszej wojnie światowej na przykładzie rodziny
Sikorskich z Wielkich Chełmów,
Zapiski Historyczne, t. 73: 2008, z. 4, s. 47–66.
6
Por. Nadwiślanin, nr 2 z 2 VII 1919 r. W artykule
Moralność wojenna
anonimowy autor opi-
suje skutki bezpośredniego i pośredniego oddziaływania wojny na społeczeństwo pomorskie. Chęć
przeżycia w wielu przypadkach determinowała odstąpienie od dotychczasowych norm etycznych,
skutkiem czego stały się wzrost przestępczości (przede wszystkim kradzieży i rozbojów), a także
niespotykana przedtem na taką skalę „rozpusta”.
7
Środki czystości były w okresie wojennym reglamentowane. Sytuacja ta przedłużyła się rów-
nież do początków lat dwudziestych. W czasie wojny mydło stało się towarem spekulacyjnym, a jego
ceny drastycznie wzrosły: w Chełmży w maju 1917 r. kupcy żądali za funt tego produktu od 10 do
12 marek. Dla porównania podać można, że zapomoga dla żony walczącego na froncie żołnierza
wynosiła wówczas 20 marek miesięcznie. Zob. Geheimes Staatsarchiv Preußischer Kulturbesitz, XIV.
Hauptabteilung, Rep. A 181, nr 31389. Jeszcze na początku 1920 r. lepsze gatunkowo mydło, tzw.
tłuste, wydawane było tylko inwalidom do przemywania ran, zob. ogłoszenie urzędowe umieszczone
w: Nadwiślanin, nr 18 z 23 I 1920 r.
4
w w w. z a p i s k i h i s t o r y c z n e . p l
[229]
Krajobraz higieniczno-estetyczny miast i wsi pomorskich...
37
do odrodzonego państwa polskiego nastawionych Niemców. W tajnym raporcie
z początku 1921 r. skierowanym do Szefa Sanitarnego Dowództwa Okręgu Gene-
ralnego Pomorze lekarz wojskowy z Pucka major Białobrzeski, w związku z rozsze-
rzeniem się niebezpiecznych chorób zakaźnych donosił: „w prasie jak i w agitacji
słownej wskazywane jest, że dur wysypkowy za rządów niemieckich nie był znany,
że było niemożliwe, aby wytworzyły się tak niesłychane warunki sanitarne, i że
jest to następstwo przyłączenia Pomorza do Polski i polskiej gospodarki”
8
. W tego
rodzaju okolicznościach działania władz polskich w kwestii podniesienia stanu sa-
nitarnego i higienizacji posiadały, obok walorów typowo prozdrowotnych, także
bardzo ważny aspekt polityczny związany z rywalizacją polsko-niemiecką.
Stan pomorskich osiedli, szczególnie na początku lat dwudziestych, daleki
był od spełnienia warunków higienicznych narzucanych przez ówczesne kryteria
sanitarne. Rażące było przede wszystkim powszechne zaśmiecenie i zabrudzenie
ulic. Pochodzące jeszcze z czasów pruskich przepisy zobowiązywały do sprząta-
nia trotuarów (przez właścicieli graniczących z nimi posesji) i ulic (przez służby
miejskie)
9
. Regulacje zalecały przeprowadzenie gruntownego czyszczenia co naj-
mniej dwa razy w tygodniu. Czynności te jednak nie przeciwdziałały ogólnemu
zaśmieceniu. Obok papierów, niedopałków papierosów, resztek owoców na uli-
cach zalegały często odchody końskie, a w miastach pozbawionych kanalizacji (np.
Puck czy Tuchola) drogi zabrudzone były ściekami pochodzącymi z gospodarstw
domowych i warsztatów rzemieślniczych
10
. Wszystko to charakteryzowało się przy
tym, jak donosiła prasa: „niezbyt miłym dla oka wyglądem i niezbyt przyjemnym
dla nosa zapachem”
11
. Szczególnie złe warunki panowały na przednówku, ponie-
waż nagromadzone w ciągu zimy nieczystości pod wpływem ciepła zaczynały
się rozkładać, stwarzając zagrożenie epidemiologiczne
12
. Na tle pomorskiej pro-
wincji stosunki panujące w stolicy województwa – Toruniu – nie przedstawiały
się korzystniej. Mimo sumiennego sprzątania ulic i parków przez pracowników
komunalnych zaśmiecenie miejsc publicznych było znaczne
13
. Wciąż zdarzały się
przypadki wylewania nieczystości wprost na ulicę bez zwracania uwagi na poru-
szających się po niej przechodniów
14
. W śródmieściu brakowało ulicznych koszów
na śmieci (pojawiły się tam dopiero w maju 1929 r., przy czym każdy z nich został
Archiwum Państwowe w Bydgoszczy (dalej cyt. APB), Urząd Wojewódzki Pomorski w To-
runiu (dalej cyt. UWP), sygn. 11855, Dr mjr Białobrzeski do Szefa Sanitarnego Dowództwa Okręgu
Generalnego Pomorze, 23 II 1921 r.
9
Por. M. Niedzielska,
Życie polityczne i kulturalne Torunia (1815–1914),
[in:]
Historia Torunia,
t. III, cz. 1:
W czasach zaboru pruskiego (1793–1920),
red. M. Biskup, Toruń 2003, s. 232.
10
APB, UWP, sygn. 7158, k. 58; ibid., Akta miasta Tucholi (dalej cyt. AMTuch.), sygn. 1363,
Komisaryczny Burmistrz do mieszkańców, 15 III 1921 r.; Burmistrz do mieszkańców, 19 IX 1921 r.
11
Słowo Pomorskie (dalej cyt. SP), nr 134 z 13 VI 1929 r. (opis zanieczyszczeń na jednej z głów-
nych ulic Pucka).
12
Por. Głos Tucholski (dalej cyt. Gł. Tuch.), nr 4 z 23 III 1929 r.
13
APB, UWP, sygn. 12045, Wydział Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego Pomorskiego w Toruniu
do Prezydenta Torunia, 11 V 1926 r.
14
SP, nr 135 z 17 VI 1921 r.
8
w w w. z a p i s k i h i s t o r y c z n e . p l
38
To m a s z K r z e m i ń s k i
[230]
solidnie przytroczony do latarni w obawie przed kradzieżą), a okolice przystan-
ków tramwajowych i chodniki zarzucone były zużytymi biletami
15
. Schludność
miejsc rekreacji ówczesnych torunian również odbiegała od wzorowej czystości
i sprzyjającego wypoczynkowi uporządkowania. Lasek przy ul. Słowackiego był,
według relacji prasowych, „tak zanieczyszczony i zaśmiecony papierami i różnemi
odpadkami”, że zniechęcało to mieszkańców do szukania w nim relaksu i świeżego
powietrza
16
. Działania władz zmierzające do likwidacji plagi zaśmiecenia utrud-
niał fakt nieproporcjonalnie niskich kar spowodowany spadkiem wartości pienią-
dza na początku lat dwudziestych. Dla niestosujących się do zasad porządkowych
mieszkańców Pucka korzystniej było płacić nakładane przez policję mandaty, niż
dbać o czystość w obrębie posesji
17
. Wspominając pieszą wędrówkę wybrzeżem
morskim w 1921 r., jedna z pamiętnikarek zachowała w swej pamięci następujący
obraz: „Sopot miał w owych latach sławę kurortu europejskiego. [...] Ciąg pieszy
alejką wzdłuż plaży, istniejącą do dziś dzień w kierunku Orłowa, kończył się przy
mostku nad strumykiem. W miejscu tym był punkt graniczny. Dalej zaczynały
się nie zagospodarowane tereny i zaśmiecone plaże. Kontrast pomiędzy schlud-
nością terenów należących do Gdańska, a nieporządkiem panującym na naszych
obszarach, był uderzający i bardzo dla nas bolesny”
18
. Podobne spostrzeżenia miał
w lecie 1923 r. prof. Witold Hodźko, higienista i lekarz, wówczas minister zdro-
wia publicznego. Po wizytacji nadmorskich kurortów był oburzony na panujące
tam stosunki sanitarne, zanieczyszczone ustępy i powszechność nieuporządkowa-
nych gnojowisk na podwórzach
19
. Wojewoda Stanisław Wachowiak w okólniku
z dnia 2 IV 1926 r. skierowanym do lekarzy powiatowych stwierdzał natomiast, że
w wyniku osobistych obserwacji zauważył, iż „stan sanitarny wielu miast i osiedli
ludzkich, czystość ulic i placów, skwerów, parków i posesji prywatnych wiele po-
zostawia do życzenia. Często miejsca te są zanieczyszczone papierami, nawozem
zwierzęcym i rozmaitem śmieciem”
20
. Jednym z najpoważniejszych uchybień, do-
strzeżonych przez Inspektora Państwowej Służby Zdrowia dr. W. Hryszkiewicza
podczas kontroli odbytej w maju następnego roku, było znaczne zanieczyszczenie
Torunia nawozem końskim, słomą i papierami
21
.
Mankamentem miast i miasteczek pomorskich były zabrudzone podwórza.
Trudy codzienności wojennej spowodowały, iż zarówno w mniejszych ośrodkach
miejskich, jak i miastach takich jak Toruń czy Grudziądz powszechna stała się ho-
Ibid., nr 114 z 18 V 1929 r.
Ibid., nr 119 z 25 V 1929 r.
17
APB, UWP, sygn. 11500, Miejski Urząd Policyjny w Pucku do Wojewody Pomorskiego w To-
runiu, 26 VII 1923 r.
18
Z. Stulgińska,
Gruszki na wierzbie,
Warszawa 1972, s. 222.
19
Archiwum Państwowe w Gdańsku, Oddział w Gdyni (dalej cyt. APG/Oddz. Gdynia), Komi-
sariat Rządu w Gdyni (dalej cyt. KRG), sygn. 577, k. 12.
20
APB, UWP, sygn. 12045, Wojewoda Pomorski do Lekarzy Powiatowych Województwa Po-
morskiego, 2 IV 1926 r.
21
Ibid., sygn. 12051, Sprawozdanie dr. W. Hryszkiewicza, Inspektora Państwowej Służby Zdro-
wia z inspekcji sanitarnej Województwa Pomorskiego od dnia 4-go do 13-go maja 1927 r.
16
15
w w w. z a p i s k i h i s t o r y c z n e . p l
[231]
Krajobraz higieniczno-estetyczny miast i wsi pomorskich...
39
dowla zwierząt przeznaczonych na ubój i konsumpcję
22
. W latach wojny światowej
władze pruskie popierały te inicjatywy
23
. W 1918 r. w Chełmży niemal w połowie
gospodarstw domowych utrzymywane były zwierzęta hodowlane
24
. Pięć lat później
w liczącym niespełna trzy i pół tysiąca mieszkańców Podgórzu naliczono 59 koni,
88 krów, 204 kozy, 105 świń i ponad 850 sztuk drobiu
25
. W okresie międzywojen-
nym zjawisko to stało się zwyczajem, niechętnie tolerowanym przez administra-
cję
26
. Utrzymywanie drobiu (w tym gęsi), królików, kóz, a także nierogacizny po-
wodowało wytwarzanie ogromnej ilości obornika i nieprzyjemnego fetoru. Zwie-
rzęta trzymane były z reguły w słabo do tego przystosowanych, prowizorycznych
szopach, skleconych z mało wartościowego materiału. W Wejherowie w 1936 r.
władze nakazały rozbiórkę takiego właśnie budynku znajdującego się niemal w sa-
mym centrum powiatowego miasta przy ul. Sobieskiego. W uzasadnieniu decyzji
lekarz powiatowy dr Zygmunt Zakrzewski stwierdzał, że świnie hodowane są tam
„w prowizorycznym chlewie, urządzonym w szopie, nieodpowiadającej temu prze-
znaczeniu, co powoduje znaczne zanieczyszczenie terenu i powietrza”
27
. Oprócz
nierogacizny i drobiu w miastach stale przebywała znaczna liczba koni. Zaprzęg
koński do końca okresu międzywojennego, mimo stopniowego upowszechniania
się motoryzacji, stanowił podstawowy środek transportu. Upomnienia formuło-
wane przez członków komisji sanitarnych, dotyczące złego stanu higienicznego
prymitywnych zagród (np. w Chełmnie lokator domu przy ul. Wodnej trzymał
swe gęsi w piwnicy, co utrudniało życie wszystkim mieszkańcom kamienicy) oraz
zażalenia i donosy sąsiadów, którzy zmuszeni byli przebywać w pobliżu tego ro-
dzaju instalacji, stanowią ogromną część materiału archiwalnego odnoszącego się
do kwestii sanitarnych poszczególnych miast
28
. Mimo zagrożenia zatrucia ujęć
Por. Z. Jędrzyński,
Boso pod górkę,
[in:]
Opowiedzieć życie swoje. Wybór prac nadesłanych na
konkurs Toruńskiego Towarzystwa Kultury „Opis życia własnego w XX stuleciu”,
red. Cz. Niedzielski,
Toruń 2004, s. 33.
23
W 1916 r. magistrat w Starogardzie wypłacał premię dla osób, które zdecydowały się na ho-
dowlę kóz i kur, por. Gazeta Toruńska (dalej cyt. GT), nr 87 z 15 IV 1916 r. Landratura w Toruniu
zorganizowała specjalną wystawę promującą chów królików i kóz, zob. GT, nr 95 z 27 IV 1917 r.
Urządzoną w październiku 1916 r. wystawę kóz i królików w Sopocie otwierał osobiście landrat wej-
herowski hrabia Theodor von Baudissin, a w trakcie jej trwania restauracja hotelowa serwowała da-
nia z króliczego mięsa, zob. Gazeta Gdańska, nr 125 z 17 X 1916 r.
24
M. Wojciechowski,
Chełmża w latach 1914–1920,
[in:] idem,
Miasta Pomorza Nadwiślańskiego
i Kujaw w okresie I wojny światowej oraz w międzywojennym dwudziestoleciu (1914–1939),
Toruń
2000, s. 339.
25
Archiwum Państwowe w Toruniu (dalej cyt. APT), Akta miasta Podgórza, sygn. 1749, Stan
zwierząt domowych w roku 1924.
26
APB, UWP, sygn. 12048, Sprawozdanie Naczelnika Wojewódzkiego Wydziału Zdrowia Publicz-
nego dr. Andrzeja Krysińskiego z podróży inspekcyjnej do Starogardu z dnia 19 i 20 września 1927 r.
27
Por. APG/Oddz. Gdynia, Starostwo Powiatowe Morskie w Wejherowie (dalej cyt. SPM), sygn.
213, Starostwo Morskie do Leona Wyrczy, piekarza w Wejherowie, 19 VIII 1936 r.
28
Zob. np. APB, UWP, sygn. 12048, Sprawozdanie Naczelnika Wojewódzkiego Wydziału Zdro-
wia Publicznego dr. Andrzeja Krysińskiego z podróży inspekcyjnej do Starogardu z dnia 19 i 20
września 1927 r.; sygn. 11493, Starostwo Powiatowe Gniewskie do Urzędu Wojewódzkiego Pomor-
skiego, 20 VI 1931 r.; sygn. 7158, Naczelnik wojewódzkiego Wydziału Zdrowia do Wojewody Po-
22
w w w. z a p i s k i h i s t o r y c z n e . p l
Zgłoś jeśli naruszono regulamin