Król podziemia - King of the Underworld [1939].txt

(40 KB) Pobierz
00:00:51:Kula jest bardzo blisko serca.|Osierdzie zostanie naruszone.
00:00:55:Nie ma wyboru.
00:00:57:Dlaczego nie?
00:00:58:Jeli nie umrze z powodu krwotoku,|umrze z powodu operacji.
00:01:03:Jeli tego nie zrobię , umrze.
00:01:04:Oczywicie
00:01:06:i to będzie odpowiedzialnoć|osoby, która go postrzeliła.
00:01:09:- Nie widzę tego w ten sposób.|-   caroll  pomożesz?
00:01:13:Oczywicie
00:01:14:jeli niles chce to|zrobić, jestem z nim.
00:01:16:Powodzenia dla was obojga.|Powiem: Przywiozš pacjenta.
00:01:22:Będziemy musieli otworzyć|między pištym a szóstym żebrem.
00:01:25:Ale możemy to zrobić.
00:01:26:Oczywicie!
00:01:29:Czy nie mam prawa|pocałować męża?
00:01:33:Jeste cudowny, doktorze Nelson.
00:01:34:Dziękuję bardzo, dr Nelson!
00:01:37:Przygotujmy się.
00:02:09:Chwila
00:02:12:dla ciebie, Joe.
00:02:19:Jest na sali operacyjnej.
00:02:21:Zostań tam i zadzwoń,|jak tylko skończš.
00:02:28:Zaczęli go operować.
00:02:30:Joe, mylisz, że to moja wina?
00:02:35:Nie wiem
00:02:36:kapu powiedział policji|.........
00:02:42:Nie, nie zrobiłby tego!
00:02:44:Joe, nie zrobiłby tego.
00:02:46:- Nie możesz!|- Usišd, slaty!
00:02:52:Jeli przeżyje , pucisz mnie?
00:02:55:Oczywicie, że pozwolę ci odejć.
00:03:00:Czy masz stabilne ręce?
00:03:02:Jak skały gibraltaru!
00:03:04:Powodzenia
00:03:25:spójrz! jest!
00:03:28:Szczypce!
00:03:40:wietna robota, dr Nelson.
00:03:45:Wspaniale, niles!
00:03:46:Bez ciebie byłoby to niemożliwe.
00:03:56:Tak, miało!
00:03:58:Mówię ci, Joe, to było na|najwyższym poziomie!
00:04:00:Mylę, że butch wyjdzie z tego!
00:04:03:Skšd wiesz?
00:04:04:Wszystko za sprawš tego lekarza ze złotymi rękami.|Wykonał dobrš robotę !
00:04:08:Widziałem wszystko z góry.|Policjanci byli na dole.
00:04:12:Znajd nazwisko i adres|tego lekarza i wróć tutaj.
00:04:18:Jaki jest werdykt?
00:04:19:Może wyjć z tego
00:04:22:to niesamowicie! To wietnie!
00:04:25:No cóż, dobre wieci.|Czy mogę teraz wyjć?
00:04:30:Pewnie
00:04:32:wyjd
00:04:35:więc, dziękuję!
00:04:39:Jeste dobrym facetem, Joe!
00:04:45:Dlaczego to zrobiłe?
00:04:47:Napoleon powiedział, że dobry generał
00:04:49:musi wiedzieć, kiedy być|uczciwym, surowym...
00:04:54:Lub pół, na pół...
00:05:40:Czy jeste doktor Nelson?
00:05:43:Tak
00:05:48:nie rozumiem!
00:05:49:Co masz na myli?
00:05:51:Masz złote ręce|i żyjesz w tej dziurze!
00:05:56:Co za bałagan powinienem być w|miecie, gdzie jest [.]
00:05:59:Kim jeste?
00:06:01:Przyjaciel to nie ma znaczenia
00:06:04:wyglšda na to, że szpital|nie jest tym, który ci płaci.
00:06:07:W rzeczy samej. Czego ode mnie chcesz?
00:06:09:Nic .|uratowałe jednego z moich chłopców.
00:06:14:Jestem wdzięczny, za|wywiadczenie mi przysługi.
00:06:23:500 $?
00:06:24:Tak, i więcej, jeli chcesz.
00:06:28:Niech tak będzie!
00:06:31:Zobaczymy się wkrótce.
00:06:33:Co to za rasy?
00:06:34:To jest gra dla głupców!
00:07:08:Gdzie była?
00:07:10:Dziecko pani Jones|połknęło klucz.
00:07:12:Wydostała?
00:07:13:Tak, panie Jones.
00:07:16:Co robisz?
00:07:17:Zapraszam na obiad.|Mam dla ciebie niespodziankę.
00:07:20:- Zapłaciłe rzenikowi?|- Nie, nie. Zimno
00:07:23:co zrobiłe z 26 dolarami?
00:07:24:- Powiem ci...|- Wiem!
00:07:26:Wróciłe, aby grać w wycigi!|Nie podoba mi się to , niles!
00:07:29:Lekarz, który gra w wycigi !|to głupie!
00:07:31:Nie denerwuj się.
00:07:33:Przynajmniej możesz|zapłacić rachunek.
00:07:35:Ok zapłacę wszystkie|nasze rachunki.
00:07:38:Spójrz na te 500 dolarów! Sš prawdziwe !
00:07:41:Wygrałe je grajšc!
00:07:44:Założyłem się o 26 $ z dwoma osobami z zewnštrz.|I oni przegrali !
00:07:49:- Nie podoba mi się to.|- Te pienišdze będš bardzo przydatne.
00:07:52:Opuszczamy ten region.|Te miejsce ne jest dla nas.
00:07:55:Mamy złote ręce|a żyjemy w tej dziurze!
00:07:58:Powinnimy być w miecie,|gdzie jest .........
00:08:01:Co powiesz ?
00:08:02:W porzšdku, ale pod jednym warunkiem.
00:08:04:Jakim?
00:08:05:Musisz przestać grać w wycigi.
00:08:07:Oczywicie, jest to|gra dla głupców!
00:08:22:Dobry wieczór, dr Nelson!
00:08:25:Możesz go zabrać na dzisiejszy wieczór.
00:08:28:I tom,
00:08:30:zagraj w zielony płomień|czwarty na jutro.
00:09:02:Dobry wieczór, kochanie.|Mylałem, że pisz.
00:09:04:Chcesz drinka?
00:09:05:Nie, dziękuję.
00:09:07:Przepraszam, nie mogłem|wrócić do biura.
00:09:10:- Było więcej pacjentów?|- Tak, wielu.
00:09:13:Nic się nie dzieje
00:09:16:musimy porozmawiać.|Chod i usišd.
00:09:26:Nie chcesz się napić?
00:09:28:Niles, kiedy się tutaj przeprowadzilimy,
00:09:30:musielimy ciężko pracować,|aby przycišgnšć klientów.
00:09:33:Zgadza się
00:09:34:to nie jest to, co robisz.
00:09:36:Prawie nigdy nie jeste w biurze,
00:09:38:pacjenci czekajš|i denerwujš się.
00:09:40:Nie jeste też w szpitalu.
00:09:43:Mam ważniejsze|rzeczy do zrobienia!
00:09:44:Jak grać na wycigach?
00:09:46:I?
00:09:48:Musisz to zostawić!|Nie musisz stawiać!
00:09:51:Mamy już naszych pacjentów!
00:09:53:Wszystko byłoby dobrze, gdyby|skoncentrował się na pracy.
00:09:57:Jestem skoncentrowany!
00:09:58:Nie, wcale nie!
00:10:01:Jak ci powiedzieć?
00:10:03:Nie wiem nawet, co myleć.
00:10:06:To jest co podejrzanego.|Cokolwiek to jest, zostaw to!
00:10:09:Zaczekaj chwilę
00:10:11:nie musisz być zła .|wszystko będzie dobrze.
00:10:14:Już mi to powiedziałe.
00:10:16:Tym razem musisz przysišc,|że powięcisz się pracy.
00:10:21:Obiecuję.
00:10:26:Odbiorę .
00:10:31:Tak, tu doktor Nelson.
00:10:35:To do ciebie
00:10:42:jeden z moich chłopaków|ma problem.
00:10:44:Czy możesz teraz przyjć?
00:10:47:Nie mogę|co masz na myli ze nie możesz
00:10:49:chcę, żeby zaopiekował|się nim dzisiaj.
00:10:53:Nie! to niemożliwe!
00:10:57:Jeli nie możesz tu przyjechać,|zabierzemy go do twojego domu.
00:11:01:Co powiesz na to?
00:11:03:Ok|idę od razu.
00:11:07:Jaki jest adres ?
00:11:11:Będę za 20 minut.
00:11:18:Przykro mi, kochanie.
00:11:20:Wyjanię wszystko,|jak tylko wrócę.
00:12:48:Jak to się stało , chic?
00:12:49:Bawił się rewolwerem,|upuszczał i strzelał.
00:12:53:Co za idiota, prawda, doktorze?
00:13:00:Co to jest?
00:13:01:Od tężca .
00:13:04:A kula?
00:13:06:Jest nadal w rodku
00:13:10:co cie dręczy , doktorze?
00:13:12:Nic
00:13:13:nie ruszaj się
00:13:31:nie tak szybko, kochanie.
00:13:32:Czego chcesz?
00:13:33:Powiesz mi.|Kim był ten człowiek?
00:13:36:Mój mšż
00:13:37:- co tutaj robisz?|- Czekam , dlaczego?
00:13:40:Nic. zaczekaj jak dobra dziewczynka
00:13:42:i nie dotykaj klaksonu.
00:13:44:Nie rozumiem
00:13:46:zamierzamy dokonać nalotu.
00:13:50:miało, chłopaki.
00:13:54:To moja ostatnia robota, Joe.
00:13:57:Ok, doktorze.
00:13:58:Jeli tego chcesz...|To twoja ostatnia praca.
00:14:15:Wyłšcz wiatło!
00:14:24:- Uspokój się!|- Wypucie go!
00:14:32:Prokurator okręgowy
00:14:35:nic nie wiem!
00:14:36:Oczywicie, że nie!
00:14:38:Posłuchaj , doktorze.
00:14:39:Joe gurney uciekł nam dzi|wieczorem, ale nie może być daleko.
00:14:42:- Gdzie on jest?|- Nie wiem.
00:14:44:Nigdy nie spotkałam Joe gurneyem.
00:14:46:Majš kryjówkę w miecie|i powiesz nam gdzie!
00:14:49:Ale jak, jeli nic nie wiem!
00:14:51:Ostrzegam cię!
00:14:52:Powiedziałam ci prawdę.|Zapytaj mojego męża
00:14:55:prawdę!
00:14:56:Jakby nie wiedziała, że|twój mšż pracował dla Joe!
00:14:59:Od miesięcy leczył gangsterów!
00:15:01:Prawie wszystkie twoje pienišdze|pochodzš z tej nielegalnej praktyki!
00:15:04:Nie, nic nie wiedziałam.|Przyprowad mojego męża!
00:15:07:Zapytaj go! Potwierdzi|to, co ci powiedziałam.
00:15:10:Obawiam się, że nie będzie w stanie.
00:15:13:Dlaczego?
00:15:15:On nie żyje
00:15:22:cóż, doktorze.
00:15:33:Nie możesz jej nic zarzucić.|Nie masz nic przeciwko niej.
00:15:35:Ponadto wierzę jej.|Powiniene Jo wypucić.
00:15:39:Uwolnić? kiedy ludzie narzekajš na|przestępczoć i naszš nieskutecznoć?
00:15:43:To nie na miejscu!
00:15:44:Ale to nie czyni jej potępionš .
00:15:45:Nie obchodzi mnie, czy jest potępiona.
00:15:48:Ludzie zawsze biorš|udział w tych sprawach.
00:15:49:..
00:15:52:Będzie próbować !
00:15:56:Doktora wdowa jest dzi oceniana
00:16:01:
00:16:05:Jury jest przeciwnego zdania!
00:16:09:Prokurator nie odwoła się
00:16:15:szkoła medyczna podjęła decyzję
00:16:19:dr Nelson ma trzy miesišce na|udowodnienie swojej niewinnoci
00:16:25:może stracić licencję
00:16:35:Carole, co Ty robisz?
00:16:37:Szukam tańszego mieszkania. Nie|mam już żadnych pieniędzy.
00:16:40:A potem?
00:16:42:Będę musiała zaczšć od zera.
00:16:43:Po reklamie, którš miała?
00:16:46:Jeste bardzo optymistyczna. Pacjenci przyjdš|tylko po to, aby zobaczyć, jak się czujesz.
00:16:49:Co jeszcze mogę zrobić?
00:16:51:Opuć miasto . poszukaj nowej pracy|w innej dziedzinie .
00:16:53:Zapomnij, że jeste lekarzem.
00:16:55:I porzucić moje 9 lat studiów?
00:16:58:Zgadza się
00:16:59:nie miała szczęcia, i|nie możesz nic zrobić.
00:17:03:Sš to "kaprysy życia"|jak mawiał mój ojciec.
00:17:05:Szkoła medyczna wycofa|twojš licencje !
00:17:07:Czego oczekujesz?
00:17:09:Powinna pójć do Joe gurneya|i przysišc, że jeste niewinna?
00:17:12:Nie wiem
00:17:14:mówišc o Joe gurney...|Muszę być jasnowidzem!
00:17:17:Posłuchaj:|"dwóch podejrzanych uwięzionych."
00:17:19:"Dwóch gangsterów złapanych|w Wayne center
00:17:21:mogli należeć do|bandy gurneya.
00:17:23:Pozwól mi to zobaczyć
00:17:25:usišd i wypij herbatę.
00:17:27:Ciocia Josefina, mam pomysł.
00:17:29:W porzšdku, ale pij herbatę.
00:17:31:Czy chciałaby pojechać do Wayne center?
00:17:34:Wayne center? Dlaczego?
00:17:35:Stacja z informacjš.
00:17:37:Czy zwariowała? Nie zamierzasz|ponownie mieszać się z tymi przestępcami?
00:17:39:Nie mogę zostawić wszystkiego.|Muszę kusić los.
00:17:42:- Co masz z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin