Strona6
NARRATOR
W Wielkiej Sali w Hogwarcie zapadła absolutna cisza. Drzwi rozwarły się z hukiem i profesor McGonagall wprowadziła długi rząd pierwszoroczniaków. Położyła przed nimi starą, wyświechtaną i połataną tiarę czarodzieja.
TIARA
Tysiąc lub więcej lat temu
MCGONAGALL
Tuż po tym, jak uszył ją krawiec,
SNAPE
Żyło raz czworo czarodziejów,
Niezrównanych w magii i sławie.
Śmiały Gryffindor z wrzosowisk,
Piękna Ravenclaw z górskich hal,
Przebiegły Slytherin z trzęsawisk,
Słodka Hufflepuff z dolin dna.
Jedno wielkie dzielili marzenie,
Jedną nadzieję, śmiały plan:
Wychować nowe pokolenie,
Czarodziejów potężnych klan.
Póki żyją, mogą łatwo wybierać
Faworytów, nadzieje, talenty,
Lecz co poczną, gdy przyjdzie umierać,
Jak przełamać śmierci krąg zaklęty?
To Gryffindor wpada na sposób:
Zdejmuje swą tiarę
Czyli mnie,
A każda z tych czterech osób
Cząstkę marzeń swych
we mnie tchnie.
Więc tiara was teraz wybierze,
Ona los wasz magiczny przesądzi.
Nie bójcie się, bo powiem szczerze –
Że tiara nigdy nie błądzi.
(oklaski)
HARRY
To nie jest ta piosenka, którą śpiewała, kiedy nam dawała przydział!
RON
Taki kapelusz to musi mieć strasznie nudne życie, no nie? Więc co rok wymyśla nową piosenkę.
Uczeń albo uczennica, której nazwisko wyczytam, wkłada tiarę.
Szybciej
PRAWIE BEZGŁOWY NICK
No wiesz, Ron, ceremonia przydziału jest ważniejsza od pełnego brzucha.
No jasne, zwłaszcza jak się jest martwym.
Każda ceremonia ma to do siebie, że kiedyś dobiega końca i można się wreszcie najeść.
Macie szczęście, że w ogóle coś podadzą. Były pewne kłopoty w kuchni.
Dlaczego? Co ’ę sta’o?
To, co zawsze. Kłótnia. Spustoszenie. Porozrzucane garnki i dzbanki. Cała kuchnia w zupie. Domowe skrzaty odchodzące od zmysłów…
HERMIONA
To tutaj też są domowe skrzaty? W Hogwarcie?
Oczywiście. Ponad setka.
Nigdy żadnego nie widziałam!
Nie powinniście ich widzieć, prawda? Dobry domowy skrzat to taki, o którego istnieniu w ogóle się nie wie.
Dość odrażającego niewolenia naszych małych czarodziejskich braci!
Hermiono… One. To. Lubią. One LUBIĄ być zniewolone!
Praca niewolnicza. Dzięki temu mamy tę ucztę. Dzięki pracy niewolniczej.
I nie zjadła już ani kęsa.
MALFOY
Weasley! Hej, Weasley!
Czego?
Piszą o twoim ojcu. Posłuchaj!
Mamy do czynienia z nową aferą, związaną z błazeńskimi wyczynami Arnolda Weasleya.
Jest i zdjęcie. Twoja matka mogłaby zrzucić parę kilo, nie uważasz?
MOODY
Opiekunem twojego domu jest Snape, prawda? No to idziemy… I ojcu możesz powiedzieć, że Moody ma oko na jego syna…
DUMBLEDORE
Moi mili! Skoro już wszyscy najedli się i napili, muszę prosić was o uwagę. Mam wielką przyjemność oznajmić wam, że w tym roku odbędzie się w Hogwarcie Turniej Trójmagiczny! Jest to współzawodnictwo trzech największych w Europie szkół magii i czarodziejstwa: Hogwartu, Beauxbatons i Durmstrangu. Zwycięzca zdobędzie chwałę i tysiąc galeonów.
Słyszycie? Tysiąc galeonów! Wchodzimy w to?
Ministerstwo Magii i ja jesteśmy przekonani, że tym razem obędzie się bez ofiar śmiertelnych...
Ofiar śmiertelnych?
Albowiem w tym roku do turnieju mogą się zgłaszać tylko ci, którzy ukończyli siedemnaście lat. Osobiście dopilnuję, by żaden młodszy uczeń nie dostał się na listę kandydatów. A reprezentanci szkół zostaną wybrani przez niezależnego sędziego… Przez Czarę Ognia. Panie Filch, proszę przynieść szkatułę.
Była to duża drewniana skrzynka wysadzana drogimi kamieniami. Wyglądała na bardzo starą. Nikt nie zwróciłby na nią uwagi, gdyby nie wypełniały jej roztańczone, niebiesko-białe płomienie.
Gdy już przybędą wszyscy, czara wyrzuci nazwiska tych trzech, którzy zostaną przez nią uznani za godnych reprezentowania swoich szkół. Ale przypominam – reprezentanci muszą mieć ukończone 17 lat.
To niesprawiedliwe!
Nie mogą nam tego zrobić!
Ja tam mam ich w nosie i się zgłaszam. Tysiąc galeonów nagrody!
Nawet nie myślcie o tym. Dla was zbliża się zaliczanie Standardowych Umiejętności Magicznych…
Przecież sumy będziemy zdobywać dopiero w piątej klasie!
Może i tak, Weasley, ale póki co nie potrafisz zamienić jeża w poduszkę do szpilek. Twoja poduszka wciąż kurczy się ze strachu, gdy ktoś zbliża się do niej ze szpilką!
ERNIE MACMILLAN
Od nas zgłosi się na pewno Cedrik.
Cedrik Digory? Ten głupek ma być reprezentantem Hogwartu?
Słyszałam, że to bardzo dobry uczeń. No... i jest prefektem.
Moi drodzy. Delegacje Beauxbatons i Durmstrangu przybędą za chwilę. Jestem pewny, że okażecie naszym gościom serdeczność.
Longbottom, bardzo cię proszę, żebyś nie demonstrował, że nie potrafisz rzucić prostego zaklęcia! Weasley, popraw kapelusz. Panno Patii, proszę wyjąć tę śmieszną rzecz ze swoich włosów! Za mną… nie popychać się…
Albo się mylę, albo zbliża się delegacja z Beauxbatons!
Kiedy olbrzymi czarny kształt przemknął ponad szczytami drzew i znalazł się w kręgu światła tryskającego z okien zamku, zobaczyli wielki, niebieski powóz zaprzężony w konie. Miał rozmiary dużego domu, a ciągnęło go tuzin skrzydlatych koni, każdy rozmiarów słonia.
Witamy w Hogwarcie, Madame Maxime.
MAXIME
Dumblidorr. Mam nadziei, że zdrowi dopisui?
Dziękuję, jestem w wyśmienitej formie.
Karkarow już jest?
Powinien być lada chwila.
LEE JORDAN
Jezioro! Patrzcie na jezioro!
Nagle tafla wody przestała być gładka. Coś się pod nią kotłowało, tworzyły się wielkie bąble, fale zaczęły obmywać brzegi — a potem powoli, powoli z wody wyłonił się statek.
KARKAROW
Kochany stary Hogwart…
Dobry wieczór, panie i panowie, duchy, a szczególnie nasi drodzy goście. Mam wielką przyjemność powitać was w Hogwarcie. Mam nadzieję i ufam, że będzie wam tutaj miło i wygodnie. Zapraszam do środka. Czara Ogna już czeka.
FLEUR
Przeprasiam, czi mogę psiejść?
Taaak, ba... bardzo proszę. Rany, to nie jest zwyczajna dziewczyna! W Hogwarcie takich nie ma!
Co ty bredzisz! Jak już przestaniesz wywalać na nią gały, to może pójdziemy popatrzeć na wybór reprezentantów?
Czara jest już gotowa, by dokonać wyboru.
(światła gasną, blask bije tylko od czary, z której strzela promień światła i wylatuje kartka papieru)
Reprezentantem Durmstrangu będzie… Wiktor Krum.
(wiwaty, brawa)
Brawo, Wiktorze! Wiedziałem, że to będziesz ty!
(światła gasną ponownie, drugi kawałek pergaminu wzlatuje w powietrze)
Reprezentantem Beauxbatons jest... Fleur Delacour!
Harry, to ona!
(światła gasną raz jeszcze, drugi kawałek pergaminu wzlatuje w powietrze)
Reprezentantem Hogwartu jest Cedrik Diggory!
No nieee!
Wspaniale! A więc mamy trzech reprezentantów szkół. Jestem pewny, że wszyscy reprezentanci spotkają się z waszym poparciem i aplauzem. Dopingując i oklaskując swojego reprezentanta, przyczynicie się do…
(z Czary wystrzelił długi język ognia i wyrzucił jeszcze jeden kawałek pergaminu)
Adam Niezgódka... Who is Adam Niezgódka?
yuhma