Until Nico - Aurora Rose Reynolds.pdf

(1509 KB) Pobierz
Ten ebook jest chroniony znakiem wodnym
ebookpoint.pl Kopia dla:
Marlena Bukowska bukowska.mona@gmail.com
bukowska.mona@gmail.com
Aurora Rose Reynolds
Until Nico
Tytuł oryginału: Until Nico (Until Series #4)
Tłumaczenie: Olgierd Maj
ISBN: 978-83-283-3021-4
Until Nico by Aurora Rose Reynolds © 2014
Translation copyright © 2018 by Helion S.A.
This work was negotiated by Bookcase Literary agency on behalf of Rebecca Friedman
Literary Agency.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu
niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą
kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym
lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź
towarowymi ich właścicieli.
Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce
informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich
wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich.
Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za
ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Wydawnictwo HELION
ul. Kościuszki 1c, 44-100 Gliwice
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail:
editio@editio.pl
WWW:
http://editio.pl
(księgarnia internetowa, katalog książek)
Poleć książkę
Kup w wersji papierowej
Oceń książkę
Księgarnia internetowa
Lubię to! » nasza społeczność
Książkę tę dedykuję moim braciom z innej matki.
Może nie łączy nas ta sama krew, ale kocham was obu, S. i W.
Rozdział 1
Sophie
PODSKAKUJĘ, GDY TELEFON na biurku zaczyna dzwonić. Nigdy tego nie robi, więc
jego przenikliwy dźwięk w cichej bibliotece jest dla mnie zupełnym zaskoczeniem.
— Biblioteka szkoły średniej, Sophie Grates przy telefonie. W czym mogę pomóc? —
pytam, odebrawszy po drugim dzwonku.
— Znalazłem telefon komórkowy i ten numer pojawił się na ekranie, gdy go włączyłem
— odpowiada mi głęboki męski głos. Jego przeciągły, południowy sposób wymowy sprawia, że
włoski na ramionach stają mi dęba. Wyciągam torebkę spod biurka i zaczynam w niej grzebać,
szukając swojego telefonu. — Halo, słychać mnie? — ponagla mnie niecierpliwie mężczyzna z
drugiej strony. Podczas poszukiwań zdążyłam zapomnieć, że w ogóle tam jest.
— Tak, słychać. Przepraszam. Tak, to moja komórka — potwierdzam, przytrzymując
słuchawkę ramieniem.
— Wyjeżdżam z miasta na tydzień, więc czy moglibyśmy się gdzieś spotkać?
— Hm, nie jestem pewna, czy to dobry pomysł — odpowiadam, przygryzając dolną
wargę.
— Chcesz swój telefon czy nie?
— Oczywiście, że tak! — prycham z irytacją. Co to za głupie pytanie!
— W takim razie musisz się ze mną spotkać, żebym mógł ci go dać.
— Będę mogła wyjść z pracy dopiero za jakąś godzinę. Czy możemy się więc spotkać
później? — pytam, mając nadzieję, że się zgodzi. Nie wiem, co zrobiłabym bez mojego telefonu
przez tydzień. Wprawdzie nie mam do kogo dzwonić lub esemesować, ale nieźle mi szło
w
Candy Crush
i chciałam pobić swój ostatni rekord.
— Jezu, dobra, gdzie chcesz się spotkać? — wścieka się mój rozmówca, a ja się
uśmiecham. Nie wiem dlaczego, ale sprawia mi przyjemność to, że go irytuję.
— Czy możesz być przed Barem u Jacka za półtorej godziny?
— Jasne, spoko. — Słyszę po jego głosie, że jest wkurzony, i uśmiecham się jeszcze
szerzej.
— Wielkie dzięki — mamroczę.
— W co jesteś ubrana? — pyta i uśmiech znika z mojej twarzy.
— Jakie to ma, u diabła, znaczenie?
— Słuchaj — sarka. — Mam twój telefon, co oznacza, że ty go nie masz, tak?
— No tak — powtarzam jak idiotka.
— To oznacza, że nie mogę do ciebie zadzwonić, gdy tam dotrę. W związku z tym muszę
wiedzieć, w co jesteś ubrana, żeby móc cię rozpoznać na ulicy, tak? — Teraz słyszę w jego
głosie uśmiech.
— To ma sens — przyznaję, a on chichocze. Jego śmiech jest tak głęboki, że czuję motyle
w żołądku.
— No więc spróbujmy jeszcze raz: w co jesteś ubrana?
— Och — wzdycham i spoglądam na siebie, czując się głupio z powodu tego, co mam
Zgłoś jeśli naruszono regulamin