Katechizm i Miłość.doc

(541 KB) Pobierz
KATECHIZM I MIŁOSC

 

KATECHIZM   I  MIŁOŚĆ

 

 

Dzieło  Boskiej  Opatrzności  powstało  siedem  lat  temu w  zwykły  wielkopostny  poranek  i  swe  istnienie  rozpoczęło od  zwykłej  lekcji  katechizmu  udzielonej  płaczącemu  chłopcu , który  uciekł  z  Kościoła.

                    Chłopiec  ten  stał  się  w  przyszłości  dobrym  chrześcijaninem  i  do  dziś , choć  jest  żołnierzem , wspomina  chętnie dzień , który  był  dla  niego bardzo  burzliwy a  równocześnie  szczęśliwy.

                 A  po  nim  iluż  to  chłopców  stało  się  dobrymi  chrześcijanami , z  pomocą  Katechizmu  i  łaski  Bożej !                    

                   Ach , jakże  skuteczny  jest  katechizm !  Czy  wiecie , drodzy  synowie , czym  jest  i  do  czego  prowadzi  Katechizm ? Jezus  przemienił  całe   społeczeństwo :  przemienił  jego  poglądy, obyczaje , prawa , jednym  słowem  przemienił  wszystko.

               Zapytamy , jakich  środków  użył  do  tego ? Użył  jednego  środka , bardzo  prostego . Zebrał  wokół  siebie  dwunastu  ubogich  rybaków  i  przez  trzy  lata  wyrył  w  ich  sercach  i  umysłach  Katechizm , po  czym  rzekł  do  nich : " Idźcie i  nauczajcie  wszystkie  narody;  nauczajcie  tego  co  ja  was  nauczyłem  a  wasi  następcy  niechaj  kontynuują  to  dzieło  aż  do  skończenia  czasów ".

                   Tak  też  uczynili  i  świat  stał  się  chrześcijański.

                A  dzisiaj  czego  naucza  Kościół ? Daje  swym  misjonarzom  w  jedną  rękę  Krzyż  , w  drugą  zaś  mały  Katechizm  i  z  tymi  pomocami  wysyła  ich  pomiędzy  barbarzyńskie  narody , które   setkami  wkraczają  do   Błogosławionego  Przybytku.

                   Świat nawrócił  się i  nawraca  się nadal  dzięki  łasce  Bożej  i Katechizmowi.

               Chrześcijaństwo  narodziło  się  i  utwierdziło  dzięki  głoszeniu  Ewangelii,  to  znaczy  dzięki  Katechizmowi   i  w  ten  sposób  musimy  je  zachować  i  umacniać  wśród  wszystkich  narodów.

                  Módlcie  się  o  drodzy  synowie ! -  bo tylko dzięki  waszej  modlitwie  nauka  Jezusa  Chrystusa  może  wejść  do  rodzin , do  szkół  i  może  stać  się  podstawą  wychowania  moralnego  i   każdego  innego  nauczania.

              Módlcie się  drodzy  ojcowie i  drogie  matki ! Bo nasza  młodzież , szczególnie  z  większych  miast ,  zbacza  coraz  częściej  z  właściwej  drogi ; lecz  Pan  skłoni  ucho  na  wasze  wołanie  i  zlituje  się  nad  tysiącami  młodych ! - spojrzy litościwym  okiem  na  łzy  swego  Kościoła , który  jak  nowa  Rachela  opłakuje  swe  dzieci  pogrążone  w  otchłani  zła  i  bezbożnictwa !

            Jeśli  chcecie mogę  wam  zdradzić  tajemnicę  pociągania  za  sobą  rzesz  chłopców  i  młodzieży  -  tajemnica  ta  tkwi  w  umiejętności  przyobleczenia  się  w  miłość  Chrystusa !

              Aby  rozpocząć  i  utrwalać  dzieło  katechizowania  potrzeba  nam  tylko jednej  rzeczy  - miłości  Jezusa  Chrystusa !  Gdy  posiadamy  miłość  Jezusa  Chrystusa  podczas  nauczania  katechizmu  jesteśmy  w  stanie  pokonać  wszystkie  przeszkody  i  osiągnąć  zamierzony  cel.

            Jeśli  zostaniecie  wezwani  przez  proboszcza  do  zaszczytnego  zadania  - nauczania  Katechizmu - to  proście    Pana  o  to , aby  Wam  dał  wiele  miłości - miłości  cierpliwej i  dobrodusznej , pokornej , która  wszystko  znosi , która  we  wszystkim  pokłada  nadzieję , która  nigdy  nie  ustaje.

               Z  sercem  przepełnionym  tą  miłością  idźcie  poszukiwać  chłopców , którzy  szczególnie  w  niedziele  wałęsają  się  po  ulicach  i  placach  naszego  miasteczka ; wychodźcie  im  naprzeciw  z  wielką  miłością , nie  czujcie  nigdy  zmęczenia, przymykajcie  oko  na  ich  niedoskonałości , umiejcie  współczuć  i  cierpieć  wraz  z  nimi .

               Miejcie  zawsze  uśmiech  na  twarzy  i  dobre  słowo  dla  każdego z  nich , bądźcie  uprzejmi  dla  wszystkich , bez  żadnych  wyjątków , uczyńcie  wszystko , aby  przyprowadzić  zabłąkane  dusze  do  Chrystusa . Bądźcie  gotowi  oddać  nawet  swe  życie  dla  zbawienia  jednej  duszy !  Dobrocią  Jezusa  Chrystusa , o  drodzy  synowie ,  możecie  zwyciężyć  i  przyciągnąć  ku  sobie  chłopców  z  naszego  miasteczka.

                 Miłość  Jezusa  Ukrzyżowanego , oto  nasza  tajemnica  o  drodzy  bracia  i  synowie , ona  pomaga  nam  przyciągać  innych , poruszać  ich  serca , nawracać, oświecać  a  przede  wszystkim  wychowywać  chłopców , którzy  są  naszą nadzieją  i  rozkoszą  Serca  Jezusowego !

                   Miłości żywej !  miłości  wielkiej ! miłości  zawsze !  a  odnowimy  młodzież ! Iluż  to  chłopców  poznałem , którzy  zboczyli  z  właściwej  drogi , nieuczciwych  i  złych  na  nas  księży......nienawidzących  nas  bez  żadnego  powodu....uważanych  za  straconych...., a  jednak  wystarczyło  im  dobre  słowo , słowo  miłości , wystarczyło  słodkie  spojrzenie  aby  ich  pokonać.....

Miłości  żywej ! miłości wielkiej ! miłości  zawsze ! Z  miłością  możemy  uczynić  wszystko , bez  miłości  nie  dokonamy  niczego !

                        Ach  przyjdź !  o  święta  miłości  Jezusa  i  pokonaj  i  pociągnij  ku  sobie  serca  wszystkich ludzi  , a  przede  wszystkim  wzrastaj  w  mojej  biednej  duszy !

_____________________________________________________________________

Na  końcu  każdego  tekstu  będzie  cytowane  źródło  z  którego  został  on  zaczerpnięty.

Z książki " Opera  della  Divina  Provvidenza " , 4 września 1898 ; Ks. Orione  mówi

z  zapałem  o  konieczności  nauczania  prawd  chrześcijańskich  i  świadectwie  miłości .

 

 

BÓG  I   MOJA  MATKA

 

 

.........Bóg  i  moja  matka ! Oto  dwie  myśli , które  są  jak  światło  przewodnie  i  hamulec  młodości , która  jeszcze  nie  jest  zepsuta .

      Ale  każdy  młodzieniec  pewnego  dnia  musi  opuścić  rodzinę i  rozpocząć swe  życie  w  społeczeństwie . Tego  też  dnia  spotka  się  z  językiem  różnym  od  tego  jaki  słyszał  dotychczas  w  rodzinie  czy   w  internacie  gdzie  się  wychował ; spotka  ludzi  mówiących  z  pogardą  o  tym  czego  nauczyła  ich  matka  i  ksiądz . Ci  właśnie  ludzie, ich  slogany , ich  przykład , ich  wpływy , ich  pogarda  stanowią  to  co  nazywamy  światem.

         Każdy  z  nas  musi  więc  dokonać  wyboru. O  przejść  ponad opiniami  innych  i  naśladować  Jezusa -  pierwszego  przyjaciela  naszego dzieciństwa  , który  proponuje nam  drogę  krzyża   o  zagłuszyć  w  sobie  głos  sumienia  i  kroczyć  drogami  tego  świata.

          Bardzo  wielu  wybiera  tę  drugą . Dlaczego ? Dlatego , że  Jezus  Chrystus  narzuca  prawo  pokory  i  umartwienia  i  obiecuje  szczęście  tylko  w  przyszłym  życiu , natomiast  świat  zapewnia  nam  wolność  bez  żadnych  ograniczeń  i  szczęście  doczesne.

            Jeśli  wybierzecie  drogi  tego  świata  będziecie  mieli  wielką  wolność i  żadne   myśli  duchowe  nie  staną  wam  na  przeszkodzie. Będziecie  mieli  wielką  wolność , i  nie  będą  wam  ciążyć  obowiązki  narzucone  przez  religię . Wolność  ta przyniesie  wam  bezpośrednią  satysfakcję  . Podczas  gdy  Chrystus  mówi , że  kto  popełnia  grzech   dopuszcza  się  niegodziwości , świat  zapewnia , że  popełniając  grzech  można  nadal  nazywać  się  ludźmi  uczciwymi  i  kroczyć  naprzód  z   podniesioną  głową .

               Oto  obietnice , które  daje  nam  świat . Ale  czy  tak  naprawdę  mogą  one  dać  szczęście  i  pełną  wolność ? O  nie , moi  drodzy  synowie !

Widzicie , ja  sam  poznałem  wielu  chłopców ! Byli  dobrzy , kochali  mnie i  ja   ich  kochałem   w  Panu , i  byli  szczęśliwi . Lecz  później  nadszedł  ten  złowieszczy  podmuch  i  wielu  z  nich  odeszło , znikając  w  tłumie  ludzi  poszukujących  innego  szczęścia , biedni  synowie ! A  teraz  niektórzy  z  nich , zawiedzieni , wspominają  szczęśliwe  czasy  i  piszą....a  ich  listy  skłaniają  do  płaczu , o  biedni  moi  chłopcy !

            To  prawda , że  na  początku  gdy  młody  człowiek  ulega  swym  namiętnościom, wydaje  mu  się  być  prawdziwie  wolnym . Nie  czuje  się  skrępowany  żadnymi  przykazaniami  Bożymi  ani  kościelnymi  i  wydaje mu  się  , że  osiągnął  prawdziwą  wolność , tak  jak  źrebak  spuszczony  z  lejców , który   kłusując  jak  zwariowany  niszczy   trawę ,  kwiaty i  wszystko  co  napotka  na  swej  drodze . Lecz  później ?  Później  dostrzega , że  wpadł  w  pułapkę  , że stał  się  sługą  tego  świata . Jezus  Chrystus  jest  Ojcem , świat  zaś  jest  tyranem  i  traktuje  nas  tak jak  to  potrafią  tyrani.

               I  tak  też  młody  człowiek , któremu  wydawało  się  że  prawdziwą  niezależność  można  zdobyć  buntując  się  przeciwko  wierze  ojców , wpada  w  ręce  przewrotnych  kolegów  , którzy  pragną  nim  rządzić ;  od  tej  chwili  musi  on  myśleć  tak  jak  myślą  inni , iść  tam  dokąd  idą  inni , czynić  to  co  czynią  inni....Przeklina   swój  los , ale  nie  ma  innego  wyjścia - trzeba  go  znosić. Oto  wolność  jaką  zdobył !!!

                   Niech  was  Pan  Bóg  uchowa , o  drodzy  chłopcy , od  wolności  i  szczęścia  jakie  obiecuje  współczesny  świat !

                 Trzeba  zobaczyć  na  łożu  śmierci jak  dotrzymuje  on  swych  obietnic!                 Do  dziś  pamiętam  śmierć  młodzieńca , który  mógłby  stać  się  wybitnym  pisarzem , natomiast   napisał  tylko  rzeczy  obrażające  dobre  obyczaje . Zbliżając  się  ku swemu końcowi  czuł  potrzebę  powrotu  do   starej  wiary  i  wołał :

                         " Boże  moich   przodków

                           Boże  mojej  matki , której  jako  chłopiec  ufałem !"

Nieszczęsny . " Nie  dadzą  się  wyrazić - pisze  we  wstępie  do  jego  utworów  jeden  z    przyjaciół -  cierpienia  tej duszy  i  straszna  agonia ".

                         Umarł  zrozpaczony.

                       O  drodzy  synowie , czyż   opłaciło  się  opuścić  Chrystusa  i  uwierzyć  w  obietnice  tego  świata ?

 

_____________________________________________________________________

Z  książki  " Opera  della  Divina  Provvidenza " , 26 listopada  1899  roku ;

artykuł  pedagogiczny , wyraża  zaangażowanie  w  duszpasterstwo  młodzieży .

 

 

MAŁE  SŁOWO KTÓRE OŚWIECA  DROGĘ  NASZEGO  ŻYCIA

 

 

 

Fiat !  To  małe  słówko  jest  jak  oaza  wzniesiona  przez  Boga  na  pustyni  naszego  życia.

       Fiat ! Wyraża  uczucia  dziecka  , które  rzuca  się  w  objęcia  ojca  dopóki  nie  minie  wichura ;  wyraża   uczucia  ubogiego  i  opuszczonego , który  po  długich  latach  samotnego  i  smutnego  życia  odnajduje  swą  matkę ; wyraża  uczucia  wygnańca, który  po  latach  wędrówki  powraca  do ukochanego  domu  rodzinnego , powtarzając  nieustannie : Tutaj  pragnę  umrzeć !

       Fiat ! Wypowiadajcie  to  słowo , o  serca   pełne  cierpienia  i  buntu , przeniknięte  cierpieniem  z  powodu  waszych  bliskich , a  ono  stanie  się  balsamem  dla  waszej  duszy.

       Fiat ! Wypowiadajcie  to  słowo , o  serca  smutne , samotne  i  opuszczone a  ono  stanie  się  przyjacielem , który  was  pocieszy  i  podtrzyma  na  duchu !

        Fiat ! Wypowiadajcie  to  słowo , o  serca  będące  na  rozdrożu , które  nie  jesteście  pewne  jakiego  dokonać  wyboru  i  do  kogo  się  zwrócić , a  ono  stanie  się  światłem  na  waszej  drodze.

      Fiat !  Wypowiadajcie  to  słowo  wy  wszyscy , którzy  pragniecie  oddalić  od  waszych  bliskich  strach  i  nieszczęście  jakie  im  zagraża , a  ono  schroni  ich  pod  swe  skrzydła  dopóki  nie  minie  zawierucha .

        Fiat !  Wypowiadajcie  to  słodkie  słowo , o  drodzy  synowie  i  przyjaciele , niech  ono  będzie  w  każdym  tchnieniu  waszej  duszy , w  biciu  waszego  serca  i  w  drżeniu   warg . Pan  Bóg  je  przyjmie  zawsze  tak  jakbyście  tego  pragnęli - jako  modlitwę : jako  akt  wiary  w  chwilach  zwątpienia , jako  akt  nadziei  w  chwilach  lęku  a  przede  wszystkim  i  zawsze  jako  akt  miłości.

          Fiat ! Z  tym  słowem  możemy  zwrócić  się  tylko  do  Ciebie , o  mój  Boże , dlatego , że  tylko  Tobie  można  zaufać  bezgranicznie , poświęcić  się  i  zdać  się  całkowicie  na  Ciebie.

              Fiat ! W  Twoje  ręce , w  Twoje  ręce , o  Panie !

           Fiat ! Fiat !  W  tych  dniach  śmiertelnego  smutku  wołam  z  głębi  udręczonej  duszy  i  zanurzam  się  całkowicie  w  tym  słowie  , które  kocham : Fiat ! Fiat !

              O  Panie , ukształtuj  moją  duszę  tak  jak  tego  pragniesz  a  później  , jeśli  tego  zechcesz , zniszcz  ją   bo  ona  należy  do  Ciebie  i  do  tych  , którzy  Tobie  służą. Ach  ileż  wysiłku  było  trzeba , aby  wreszcie  dojść  do  tego ! Ileż  ludzkich  słabości  trzeba  było  pokonać  !  Ale  teraz  z  głębi  mego  serca składam  Ci  dzięki  o  Panie !

         Fiat ! Fiat ! Cierpiący , poniżony   czy  wywyższony ,  potrzebny   czy  też  niepotrzebny  nikomu , będę  Cię  zawsze  uwielbiał  i  wysławiał  imię  Twoje o mój  Panie ! Nic  mnie  nie  może  odłączyć  od  Ciebie !

                 W  radości  i  w  cierpieniu  będę  zawsze  z  Tobą , o  słodki  Jezu !

Samotny  i  zlekceważony , jak  kwiat  na  pustyni , błądzący  jak  ptak  bez  gniazda ,  zawsze  o  słodka  miłości  mego  Pana ,  z   ust  moich  będzie  płynąć  słowo  poddania  wypowiedziane  przez  tą , którą  mi  dałeś  jako  Matkę : Fiat !  Fiat !

                Niech  mi  się  stanie  według  Twego  słowa !

_____________________________________________________________________

Z  książki  " Opera  della  Divina  Provvidenza " , 3  września  1899

 

 

 

PRACOWAĆ    SZUKAJĄC  TYLKO  CHWAŁY   BOŻEJ

 

 

Wczoraj   podczas  wizyty  w  pokoju  jednego  z  księży   wzrok  mój   padł  na   słowa :  Bóg   sam !

              Wzrok  mój  był  pełen  smutku  i  zmęczenia , przychodziły  mi  na  myśl  dni  pełne  trosk , tak  jak  wczorajszy  dzień , a  przede  wszystkim  liczne  zmartwienia ;  wówczas  to  , ponad  moimi  westchnieniami  dał  się  słyszeć  słodki  głos  mojego  anioła : "Bóg  sam !"  o  duszo  niepocieszona  " Bóg  sam !"

               Powyżej , na  jednym  z  okien  znajdowały  się  fiołki  alpejskie , a  dalej  w  głębi  korytarza  niektórzy  księża   rozmyślali  pobożnie  u  stóp  Krzyża ; ten  stary   krzyż  był  mi  tak  drogi , gdyż  przypominał  mi  młodzieńcze  lata , piękne  i  niezapomniane  i  w  owej  chwili  wzrok  mój , pełen  łez  pobiegł  do  jego  stóp . Zdało  mi  się   wówczas , że  moja  dusza  uniosła  się  ku  niebu  a  z  przebitego  serca  Jezusowego  wypłynęły  słowa  pociechy  i  pokoju  zapraszające  mnie  do  ciągłej  wspinaczki , do  powierzenia  Panu  mych  kłopotów  i  do  modlitwy.

               O  jakaż  cisza  , pełna  pokoju....! a  w  ciszy  "Bóg  sam ! Bóg  sam !" -  powtarzałem  sobie  .

                  Wydawało  mi  się  wówczas  czuć  w  głębi  duszy  atmosferę  błogosławionej  ciszy.....i   dostrzegłem  prawdziwy  powód  moich  trosk  i  zmartwień : zamiast  szukać  chwały  Bożej  w  mojej  pracy od  wielu  lat  pragnąłem  przypodobać  się  innym , żebrząc  ludzkich  pochwał , pragnąc  być  zauważonym , docenionym , oklaskiwanym  przez  innych ; doszedłem  szybko  do  wniosku , że  muszę  zacząć  nowe życie , szukając w  mej  pracy  " Boga  samego !"

                   Pracując  pod okiem  Boga , samego  Boga , ach  w  tym  się  zawiera  cała  reguła  naszego  nowego  życia , w  tym  się  zawiera  cały  program  Dzieła  Boskiej  Opatrzności :  spojrzenie  Boga !

                    Musimy  rozpocząć  nowe   życie  i  musimy  je  rozpocząć  właśnie  od  tego:  pracować  tylko  dla  chwały  Bożej !  Pracować  pod  okiem  samego  Boga !  samego  Boga !

                        Spojrzenie  Boga   jest   jak  rosa  , która  orzeźwia  i  jak  jasny  promień, który  użyźnia  :  pracujmy  więc  bez  zbytniego  zamieszania , pracujmy  nieustannie , pracujmy  pod  okiem Boga , samego   Boga !

                     Ludzkie  spojrzenie  jest  zaś  jak  prażący  ogień ,  przy  którym  blakną  nawet  najtrwalsze  kolory ;  dla  nas  byłoby  zaś  jak  powiew  mroźnego  wiatru , który  gnie , łamie  i  niszczy  delikatny  pień    młodej  roślinki.

                      Wszystkie  uczynki  dokonane  z  myślą  o  naszej  chwale  i  rozgłosie  tracą  swą  świeżość  w  oczach  Pana  i  są  jak  kwiat  , który  przeszedł  przez  wiele  rąk  i  jest   prawie  zwiędły.

                      O  Dzieło  Boskiej  Opatrzności   , bądź  jak  ten kwiat   rosnący  na   pustyni , który  rośnie , kwitnie , rozwija  swe  płatki  dlatego , że  pragnie  tego  sam  Bóg, i  nie  zmienia  się  gdy  widzi  przelatujące   nad  nim  ptaki  ani  nawet  gdy  czuje  podmuch  wiatru  , który  rozprasza  jego  liście.

                           Niech  w   naszym  sercu  rozbrzmiewa  przez  całe  życie : " Bóg  sam !  Bóg  sam ! " . Samotność  bez   Boga  pozwala  na  odpoczynek  duszy , ale  nie  potrafi  ukoić  ran  serca :  jest  jak  równina  pokryta   pachnącym  zielem , której  jednak  brak  słońca. Samotność  z  Bogiem  jest  zaś pełna  ciepła  i  słodyczy , które  mogą  uleczyć  rany  serca !

                    Bóg  sam ! jakże  pocieszające  i  pożyteczne  mieć  Boga  jako  jedynego  świadka !  Bóg  sam , to  świętość  w  najwyższym  stopniu !  Bóg  sam , to  nasz  pewnik , że  któregoś  dnia  spotkamy   się  z  nim  w niebie.

 

                        Bóg  sam , o  moi  synowie , Bóg  sam !

_____________________________________________________________________

Z  książki  " Opera  della  Divina  Provvidenza " , 3  września 1899 . Jest  to  strona

autobiograficzna  o  wielkim  znaczeniu  poetyckim  i  duchowym .

 

 

GŁOS , KTOÓRY  ZAPRASZA  DO  MODLITWY  I  MIŁOŚCI

JEST  JAK  SŁODKI   BALSAM

 

 

We   Włoszech , tak  zresztą  jak  i  na  całym  świecie , panuje   wielki   zamęt  dotyczący   hierarchii  wartości  ,  od  której  zależy  przyszłość  naszej  pięknej  i  czasami  tak  nieszczęśliwej   ziemi.

     Kościół  jest  pewien  swego  zwycięstwa , gdyż  zapowiedział  je  sam  Pan , ale  pragnie  On , aby  zwycięstwo to  było  osiągnięte  przy  współpracy  wszystkich  swych  dzieci . Najlepszym  narzędziem , którym  możemy  się  posłużyć wszyscy  i   zawsze , jest  modlitwa . Wrzaski  tych  , którzy  nie  są  w  stanie  pojąć  spraw  ducha , nie  zdołają  nigdy   zagłuszyć  słodkiego  śpiewu  naszych  dusz . Wręcz   przeciwnie , wezwanie  do  nienawiści  zostaje  zniweczone  przez   harmonię  i  miłość   płynącą  z  naszych   modlitw .

 

                 Módlcie  się  więc , o  moi  drodzy  bracia ; uciekajcie  się  do  stóp  Bożej  Rodzicielki  , przez  którą   Bóg  objawia  na  ziemi  swoje  miłosierdzie . Przyjdźcie  do  Maryi , o  dusze  udręczone  i  strapione . Przyjdźcie  do  Niej , która  jest  pokojem  i  łaską , która  jest  Matką  miłosierdzia !

Ten  głos , który  nawołuje  do  wzniesienia  serc  ku  górze  i  ku  miłości , jest  jak  słodki  balsam....

Jest  to  głos  cywilizacji , która  wyraża  miłość  i  pochwałę  zdrowych  obyczajów ; jest   to  głos  miłości , który  obwieszcza  wszystkim  ludom , że jeszcze nie  zgasł  płomień  miłości  przyniesiony   na  ziemię  przez  Jezusa  Chrystusa ; jest  to w  końcu żywy  i  prawdziwy   głos  ludzkości , gdyż  niemożliwe  jest , aby  człowiek   przez  całe  życie  żył  w  nienawiści  przygotowując  plany  zniszczenia  i  śmierci.

Zwróćmy  więc  nasze  modlitwy  ku  Maryi !  Zgromadźmy  się wokół  ołtarzy  naszej  drogiej  , niebieskiej  Matki  i  módlmy  się !

Wówczas  możemy być  pewni , że Pan  nas  nie  opuści  i że  zwycięstwo  będzie  należeć  do  nas , a  osiągniemy  je  nie  przemocą  czy  podstępem  lecz wiarą , tak  jak  nam  przyobiecał  nasz  Pan.

_____________________________________________________________________

Z  książki  " Don Orione  nella  luce  di  Maria " , Ed. Postulazione della  Piccola Opera, Rzym 1972 , str. 881. Urywek  ten  pochodzi  z  artykułu  Ks. Orione " Diecezjalne dzieło  Najświętszego  Serca  w Tortonie " , w  którym  Błogosławiony  wskazuje  na  pewną  drogę  modlitwy  i  Boskiej  Opatrzności .

 

 

 

NIE   DO  SPRAWIEDLIWYCH, LECZ  DO  GRZESZNIKÓW

 

 

Celem  kapłaństwa  jest  zbawiać  dusze , szczególnie  te  , które  się  oddaliły  od   Boga  i  czują  się  zagubione . One   mają  pierwszeństwo  i  nie  pragną  tyle  współczucia  ile  ojcowskiej  pociechy , rady , pomocy  w  momencie   powrotu  do  domu  Ojca . Dla  nich  przez  jakiś  czas  można  pozostawić  innych , którzy  w  danej  chwili  nie  potrzebują  specjalnej  opieki  duchowej.

                  Jezus  nie  przyszedł  do  sprawiedliwych  lecz  do  grzeszników.

                Uchowaj  mnie  więc  Panie  od  złudzenia , od  diabelskiego  przekonania , że  ja - kapłan  mam  się  zajmować  tylko  tymi , którzy  chodzą  do  Kościoła i  przyjmują  sakramenty  święte , duszami  wiernych  i  pobożnych  kobiet.

                Oczywiście , moje  kapłaństwo  byłoby  łatwiejsze , przyjemniejsze , lecz  w  ten  sposób  straciłbym  ducha  apostolskiej  miłości  wobec  zagubionych   owiec , ducha  który   emanuje  ze  stron  Ewangelii.

                Tylko   wówczas  gdy  będę  zmęczony  i  to  śmiertelnie  zmęczony ,  w  mej  pogoni  za   duszami  grzeszników , tylko  wówczas  będę  szukał  chwili  odpocznienia  pośród  sprawiedliwych.

                  Obym  nigdy  nie  zapomniał o  tym , że  zadanie  mi  powierzone  ma  być  pełne  miłosierdzia  , obym  w  stosunku do  moich  braci - grzeszników  żywił  zawsze  tę  miłość  jaką  Ty  , o  Boże  , żywisz  w  stosunku  do  mnie.

_____________________________________________________________________G. PAPASOGLI , "Vita di Don  Orione ", Gribaudi , Turyn 1994 , IV wydanie , str. 288 . Fragment  ten  zawiera  zapiski  duchowe  z  1917  roku , w  których  odnajdujemy  wyraźne  ślady  apostolskiego  ducha  Ks. Orione .

 

 

ODWAGI  BRACIA

CHRYSTUS  IDZIE  NA  CZELE  CZASOW

 

 

Przyjdzie  dzień , w  którym  narody

zjednoczone  wokół  Chrystusa  będą  czuć  się  jak  siostry !

Od   dnia  Zesłania  Ducha  Świętego   podzielone  narody

dążą  do  zjednoczenia , i  osiągną  je

za  pośrednictwem   naszego  Pana -  Jezusa  Chrystusa.

 

CHRYSTUS  NA  CZELE  CZASOW !

Czy  jest  jeszcze  ktoś  kto  nie  dostrzegł  tego jak  przygotowuje  się

miejsce  na  największe  zwycięstwo  Chrystusa ,

na  zjednoczenie  duchowe

całego  świata  u  stóp  Krzyża ?

Nie  mogło  się  to  dokonać  w  ciągu  jednego  dnia ,

gdyż  musiało  być  dziełem  kilku  wieków ,

musiało  być  odwieczną  drogą  Kościoła ,

który   żyje  i  promieniuje  życiem  samego  Chrystusa ,

aż  do  zjednoczenia  wszystkich  w  jedną  owczarnię ,

której  przewodzi  jeden  Pasterz !

 

CHRYSTUS  IDZIE  NA  CZELE  CZASOW  !

Jedno  będzie  słowo , jedna  myśl ,

jedno  tchnienie  wszystkich  wieków : Jezus  Chrystus !

Jedna  będzie  wiara , jeden  chrzest , jeden  Pasterz :

Chrystus  w  swoim  Zastępcy  - Papieżu !

 

Dzieło  Chrystusa ,

dzieło  dla  którego  przyszedł  na  świat , żył  i  umarł :

dzieło , które  on  sam  założył  i  wyraził  poprzez  swój  przykład ,

poprzez  słowa  i  cuda ,

poprzez  sakramenty  i  Kościół ,

poprzez  całkowitą  i  wieczystą ofiarę  z  samego  Siebie ,

oto  ono : aby  rodzaj  ludzki

który   odłączył  się  od  Boga  i  podzielił  się  sam  w  sobie ,

zjednoczył  się  z  Bogiem i  ze  swymi  braćmi

w  świętym  Kościele  Jezusa  Chrystusa - Boga .

 

CHRYSTUS  IDZIE  NA  CZELE  CZASOW !

On  nas  odkupił  przez  swoje  cierpienie

i  kroczy  naprzód  aby  przywieść  rodzaj   ludzki

do  pierwotnej  jedności , poprzez  cierpienie.

A  życie  Jego  Kościoła ,

podczas  przygotowania  do  tego  zjednoczenia ,

jest  kontynuacją  Kalwarii

i  odzwierciedla  w  sobie  Jezusa  Chrystusa  Ukrzyżowanego ,

jego  ból  i  jego  ofiarę.

 

CHRYSTUS  IDZIE  NA  CZELE  CZASOW !

On  sam  wziął  w  swoje  ręce

sprawę  wszystkich  narodów.

To  On  walczy  o  swój  Kościół

traktując  sprawiedliwie  tych , którzy  Go  zdradzili ,

tych  którzy  wczoraj  i  dziś

mogli  i  powinni  go  bronić

którzy  powinni  bronić  słodkiego  Chrystusa  na  ziemi

i  nie  uczynili  tego.

On  sam  walczy

dlatego , że Chrystus  jest  Barankiem  Bożym ,

Który  zwycięża  poprzez  Miłosierdzie !

 

Odwagi  więc , o  moi  Bracia !

Cieszcie  się  i  wznoście  ku  górze wasze  serca

z  okrzykiem  : " Sursum  corda !"

Cieszcie  się w  ten  Boży  poranek :

niech  niebo  się  otworzy : Magister  adest !

Spójrzcie : oto  ON  -  Chrystus  idzie  na  czele  czasów !

_____________________________________________________________________Z  książki " L ' Opera  della  Divina Provvidenza " , rok XVII , 2  marca 1918 ; hymn  na  cześć  Chrystusa  -  Zwycięzcy  czasów .

 

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin