KATECHIZM I MIŁOŚĆ
Dzieło Boskiej Opatrzności powstało siedem lat temu w zwykły wielkopostny poranek i swe istnienie rozpoczęło od zwykłej lekcji katechizmu udzielonej płaczącemu chłopcu , który uciekł z Kościoła.
Chłopiec ten stał się w przyszłości dobrym chrześcijaninem i do dziś , choć jest żołnierzem , wspomina chętnie dzień , który był dla niego bardzo burzliwy a równocześnie szczęśliwy.
A po nim iluż to chłopców stało się dobrymi chrześcijanami , z pomocą Katechizmu i łaski Bożej !
Ach , jakże skuteczny jest katechizm ! Czy wiecie , drodzy synowie , czym jest i do czego prowadzi Katechizm ? Jezus przemienił całe społeczeństwo : przemienił jego poglądy, obyczaje , prawa , jednym słowem przemienił wszystko.
Zapytamy , jakich środków użył do tego ? Użył jednego środka , bardzo prostego . Zebrał wokół siebie dwunastu ubogich rybaków i przez trzy lata wyrył w ich sercach i umysłach Katechizm , po czym rzekł do nich : " Idźcie i nauczajcie wszystkie narody; nauczajcie tego co ja was nauczyłem a wasi następcy niechaj kontynuują to dzieło aż do skończenia czasów ".
Tak też uczynili i świat stał się chrześcijański.
A dzisiaj czego naucza Kościół ? Daje swym misjonarzom w jedną rękę Krzyż , w drugą zaś mały Katechizm i z tymi pomocami wysyła ich pomiędzy barbarzyńskie narody , które setkami wkraczają do Błogosławionego Przybytku.
Świat nawrócił się i nawraca się nadal dzięki łasce Bożej i Katechizmowi.
Chrześcijaństwo narodziło się i utwierdziło dzięki głoszeniu Ewangelii, to znaczy dzięki Katechizmowi i w ten sposób musimy je zachować i umacniać wśród wszystkich narodów.
Módlcie się o drodzy synowie ! - bo tylko dzięki waszej modlitwie nauka Jezusa Chrystusa może wejść do rodzin , do szkół i może stać się podstawą wychowania moralnego i każdego innego nauczania.
Módlcie się drodzy ojcowie i drogie matki ! Bo nasza młodzież , szczególnie z większych miast , zbacza coraz częściej z właściwej drogi ; lecz Pan skłoni ucho na wasze wołanie i zlituje się nad tysiącami młodych ! - spojrzy litościwym okiem na łzy swego Kościoła , który jak nowa Rachela opłakuje swe dzieci pogrążone w otchłani zła i bezbożnictwa !
Jeśli chcecie mogę wam zdradzić tajemnicę pociągania za sobą rzesz chłopców i młodzieży - tajemnica ta tkwi w umiejętności przyobleczenia się w miłość Chrystusa !
Aby rozpocząć i utrwalać dzieło katechizowania potrzeba nam tylko jednej rzeczy - miłości Jezusa Chrystusa ! Gdy posiadamy miłość Jezusa Chrystusa podczas nauczania katechizmu jesteśmy w stanie pokonać wszystkie przeszkody i osiągnąć zamierzony cel.
Jeśli zostaniecie wezwani przez proboszcza do zaszczytnego zadania - nauczania Katechizmu - to proście Pana o to , aby Wam dał wiele miłości - miłości cierpliwej i dobrodusznej , pokornej , która wszystko znosi , która we wszystkim pokłada nadzieję , która nigdy nie ustaje.
Z sercem przepełnionym tą miłością idźcie poszukiwać chłopców , którzy szczególnie w niedziele wałęsają się po ulicach i placach naszego miasteczka ; wychodźcie im naprzeciw z wielką miłością , nie czujcie nigdy zmęczenia, przymykajcie oko na ich niedoskonałości , umiejcie współczuć i cierpieć wraz z nimi .
Miejcie zawsze uśmiech na twarzy i dobre słowo dla każdego z nich , bądźcie uprzejmi dla wszystkich , bez żadnych wyjątków , uczyńcie wszystko , aby przyprowadzić zabłąkane dusze do Chrystusa . Bądźcie gotowi oddać nawet swe życie dla zbawienia jednej duszy ! Dobrocią Jezusa Chrystusa , o drodzy synowie , możecie zwyciężyć i przyciągnąć ku sobie chłopców z naszego miasteczka.
Miłość Jezusa Ukrzyżowanego , oto nasza tajemnica o drodzy bracia i synowie , ona pomaga nam przyciągać innych , poruszać ich serca , nawracać, oświecać a przede wszystkim wychowywać chłopców , którzy są naszą nadzieją i rozkoszą Serca Jezusowego !
Miłości żywej ! miłości wielkiej ! miłości zawsze ! a odnowimy młodzież ! Iluż to chłopców poznałem , którzy zboczyli z właściwej drogi , nieuczciwych i złych na nas księży......nienawidzących nas bez żadnego powodu....uważanych za straconych...., a jednak wystarczyło im dobre słowo , słowo miłości , wystarczyło słodkie spojrzenie aby ich pokonać.....
Miłości żywej ! miłości wielkiej ! miłości zawsze ! Z miłością możemy uczynić wszystko , bez miłości nie dokonamy niczego !
Ach przyjdź ! o święta miłości Jezusa i pokonaj i pociągnij ku sobie serca wszystkich ludzi , a przede wszystkim wzrastaj w mojej biednej duszy !
_____________________________________________________________________
Na końcu każdego tekstu będzie cytowane źródło z którego został on zaczerpnięty.
Z książki " Opera della Divina Provvidenza " , 4 września 1898 ; Ks. Orione mówi
z zapałem o konieczności nauczania prawd chrześcijańskich i świadectwie miłości .
BÓG I MOJA MATKA
.........Bóg i moja matka ! Oto dwie myśli , które są jak światło przewodnie i hamulec młodości , która jeszcze nie jest zepsuta .
Ale każdy młodzieniec pewnego dnia musi opuścić rodzinę i rozpocząć swe życie w społeczeństwie . Tego też dnia spotka się z językiem różnym od tego jaki słyszał dotychczas w rodzinie czy w internacie gdzie się wychował ; spotka ludzi mówiących z pogardą o tym czego nauczyła ich matka i ksiądz . Ci właśnie ludzie, ich slogany , ich przykład , ich wpływy , ich pogarda stanowią to co nazywamy światem.
Każdy z nas musi więc dokonać wyboru. O przejść ponad opiniami innych i naśladować Jezusa - pierwszego przyjaciela naszego dzieciństwa , który proponuje nam drogę krzyża o zagłuszyć w sobie głos sumienia i kroczyć drogami tego świata.
Bardzo wielu wybiera tę drugą . Dlaczego ? Dlatego , że Jezus Chrystus narzuca prawo pokory i umartwienia i obiecuje szczęście tylko w przyszłym życiu , natomiast świat zapewnia nam wolność bez żadnych ograniczeń i szczęście doczesne.
Jeśli wybierzecie drogi tego świata będziecie mieli wielką wolność i żadne myśli duchowe nie staną wam na przeszkodzie. Będziecie mieli wielką wolność , i nie będą wam ciążyć obowiązki narzucone przez religię . Wolność ta przyniesie wam bezpośrednią satysfakcję . Podczas gdy Chrystus mówi , że kto popełnia grzech dopuszcza się niegodziwości , świat zapewnia , że popełniając grzech można nadal nazywać się ludźmi uczciwymi i kroczyć naprzód z podniesioną głową .
Oto obietnice , które daje nam świat . Ale czy tak naprawdę mogą one dać szczęście i pełną wolność ? O nie , moi drodzy synowie !
Widzicie , ja sam poznałem wielu chłopców ! Byli dobrzy , kochali mnie i ja ich kochałem w Panu , i byli szczęśliwi . Lecz później nadszedł ten złowieszczy podmuch i wielu z nich odeszło , znikając w tłumie ludzi poszukujących innego szczęścia , biedni synowie ! A teraz niektórzy z nich , zawiedzieni , wspominają szczęśliwe czasy i piszą....a ich listy skłaniają do płaczu , o biedni moi chłopcy !
To prawda , że na początku gdy młody człowiek ulega swym namiętnościom, wydaje mu się być prawdziwie wolnym . Nie czuje się skrępowany żadnymi przykazaniami Bożymi ani kościelnymi i wydaje mu się , że osiągnął prawdziwą wolność , tak jak źrebak spuszczony z lejców , który kłusując jak zwariowany niszczy trawę , kwiaty i wszystko co napotka na swej drodze . Lecz później ? Później dostrzega , że wpadł w pułapkę , że stał się sługą tego świata . Jezus Chrystus jest Ojcem , świat zaś jest tyranem i traktuje nas tak jak to potrafią tyrani.
I tak też młody człowiek , któremu wydawało się że prawdziwą niezależność można zdobyć buntując się przeciwko wierze ojców , wpada w ręce przewrotnych kolegów , którzy pragną nim rządzić ; od tej chwili musi on myśleć tak jak myślą inni , iść tam dokąd idą inni , czynić to co czynią inni....Przeklina swój los , ale nie ma innego wyjścia - trzeba go znosić. Oto wolność jaką zdobył !!!
Niech was Pan Bóg uchowa , o drodzy chłopcy , od wolności i szczęścia jakie obiecuje współczesny świat !
Trzeba zobaczyć na łożu śmierci jak dotrzymuje on swych obietnic! Do dziś pamiętam śmierć młodzieńca , który mógłby stać się wybitnym pisarzem , natomiast napisał tylko rzeczy obrażające dobre obyczaje . Zbliżając się ku swemu końcowi czuł potrzebę powrotu do starej wiary i wołał :
" Boże moich przodków
Boże mojej matki , której jako chłopiec ufałem !"
Nieszczęsny . " Nie dadzą się wyrazić - pisze we wstępie do jego utworów jeden z przyjaciół - cierpienia tej duszy i straszna agonia ".
Umarł zrozpaczony.
O drodzy synowie , czyż opłaciło się opuścić Chrystusa i uwierzyć w obietnice tego świata ?
Z książki " Opera della Divina Provvidenza " , 26 listopada 1899 roku ;
artykuł pedagogiczny , wyraża zaangażowanie w duszpasterstwo młodzieży .
MAŁE SŁOWO KTÓRE OŚWIECA DROGĘ NASZEGO ŻYCIA
Fiat ! To małe słówko jest jak oaza wzniesiona przez Boga na pustyni naszego życia.
Fiat ! Wyraża uczucia dziecka , które rzuca się w objęcia ojca dopóki nie minie wichura ; wyraża uczucia ubogiego i opuszczonego , który po długich latach samotnego i smutnego życia odnajduje swą matkę ; wyraża uczucia wygnańca, który po latach wędrówki powraca do ukochanego domu rodzinnego , powtarzając nieustannie : Tutaj pragnę umrzeć !
Fiat ! Wypowiadajcie to słowo , o serca pełne cierpienia i buntu , przeniknięte cierpieniem z powodu waszych bliskich , a ono stanie się balsamem dla waszej duszy.
Fiat ! Wypowiadajcie to słowo , o serca smutne , samotne i opuszczone a ono stanie się przyjacielem , który was pocieszy i podtrzyma na duchu !
Fiat ! Wypowiadajcie to słowo , o serca będące na rozdrożu , które nie jesteście pewne jakiego dokonać wyboru i do kogo się zwrócić , a ono stanie się światłem na waszej drodze.
Fiat ! Wypowiadajcie to słowo wy wszyscy , którzy pragniecie oddalić od waszych bliskich strach i nieszczęście jakie im zagraża , a ono schroni ich pod swe skrzydła dopóki nie minie zawierucha .
Fiat ! Wypowiadajcie to słodkie słowo , o drodzy synowie i przyjaciele , niech ono będzie w każdym tchnieniu waszej duszy , w biciu waszego serca i w drżeniu warg . Pan Bóg je przyjmie zawsze tak jakbyście tego pragnęli - jako modlitwę : jako akt wiary w chwilach zwątpienia , jako akt nadziei w chwilach lęku a przede wszystkim i zawsze jako akt miłości.
Fiat ! Z tym słowem możemy zwrócić się tylko do Ciebie , o mój Boże , dlatego , że tylko Tobie można zaufać bezgranicznie , poświęcić się i zdać się całkowicie na Ciebie.
Fiat ! W Twoje ręce , w Twoje ręce , o Panie !
Fiat ! Fiat ! W tych dniach śmiertelnego smutku wołam z głębi udręczonej duszy i zanurzam się całkowicie w tym słowie , które kocham : Fiat ! Fiat !
O Panie , ukształtuj moją duszę tak jak tego pragniesz a później , jeśli tego zechcesz , zniszcz ją bo ona należy do Ciebie i do tych , którzy Tobie służą. Ach ileż wysiłku było trzeba , aby wreszcie dojść do tego ! Ileż ludzkich słabości trzeba było pokonać ! Ale teraz z głębi mego serca składam Ci dzięki o Panie !
Fiat ! Fiat ! Cierpiący , poniżony czy wywyższony , potrzebny czy też niepotrzebny nikomu , będę Cię zawsze uwielbiał i wysławiał imię Twoje o mój Panie ! Nic mnie nie może odłączyć od Ciebie !
W radości i w cierpieniu będę zawsze z Tobą , o słodki Jezu !
Samotny i zlekceważony , jak kwiat na pustyni , błądzący jak ptak bez gniazda , zawsze o słodka miłości mego Pana , z ust moich będzie płynąć słowo poddania wypowiedziane przez tą , którą mi dałeś jako Matkę : Fiat ! Fiat !
Niech mi się stanie według Twego słowa !
Z książki " Opera della Divina Provvidenza " , 3 września 1899
PRACOWAĆ SZUKAJĄC TYLKO CHWAŁY BOŻEJ
Wczoraj podczas wizyty w pokoju jednego z księży wzrok mój padł na słowa : Bóg sam !
Wzrok mój był pełen smutku i zmęczenia , przychodziły mi na myśl dni pełne trosk , tak jak wczorajszy dzień , a przede wszystkim liczne zmartwienia ; wówczas to , ponad moimi westchnieniami dał się słyszeć słodki głos mojego anioła : "Bóg sam !" o duszo niepocieszona " Bóg sam !"
Powyżej , na jednym z okien znajdowały się fiołki alpejskie , a dalej w głębi korytarza niektórzy księża rozmyślali pobożnie u stóp Krzyża ; ten stary krzyż był mi tak drogi , gdyż przypominał mi młodzieńcze lata , piękne i niezapomniane i w owej chwili wzrok mój , pełen łez pobiegł do jego stóp . Zdało mi się wówczas , że moja dusza uniosła się ku niebu a z przebitego serca Jezusowego wypłynęły słowa pociechy i pokoju zapraszające mnie do ciągłej wspinaczki , do powierzenia Panu mych kłopotów i do modlitwy.
O jakaż cisza , pełna pokoju....! a w ciszy "Bóg sam ! Bóg sam !" - powtarzałem sobie .
Wydawało mi się wówczas czuć w głębi duszy atmosferę błogosławionej ciszy.....i dostrzegłem prawdziwy powód moich trosk i zmartwień : zamiast szukać chwały Bożej w mojej pracy od wielu lat pragnąłem przypodobać się innym , żebrząc ludzkich pochwał , pragnąc być zauważonym , docenionym , oklaskiwanym przez innych ; doszedłem szybko do wniosku , że muszę zacząć nowe życie , szukając w mej pracy " Boga samego !"
Pracując pod okiem Boga , samego Boga , ach w tym się zawiera cała reguła naszego nowego życia , w tym się zawiera cały program Dzieła Boskiej Opatrzności : spojrzenie Boga !
Musimy rozpocząć nowe życie i musimy je rozpocząć właśnie od tego: pracować tylko dla chwały Bożej ! Pracować pod okiem samego Boga ! samego Boga !
Spojrzenie Boga jest jak rosa , która orzeźwia i jak jasny promień, który użyźnia : pracujmy więc bez zbytniego zamieszania , pracujmy nieustannie , pracujmy pod okiem Boga , samego Boga !
Ludzkie spojrzenie jest zaś jak prażący ogień , przy którym blakną nawet najtrwalsze kolory ; dla nas byłoby zaś jak powiew mroźnego wiatru , który gnie , łamie i niszczy delikatny pień młodej roślinki.
Wszystkie uczynki dokonane z myślą o naszej chwale i rozgłosie tracą swą świeżość w oczach Pana i są jak kwiat , który przeszedł przez wiele rąk i jest prawie zwiędły.
O Dzieło Boskiej Opatrzności , bądź jak ten kwiat rosnący na pustyni , który rośnie , kwitnie , rozwija swe płatki dlatego , że pragnie tego sam Bóg, i nie zmienia się gdy widzi przelatujące nad nim ptaki ani nawet gdy czuje podmuch wiatru , który rozprasza jego liście.
Niech w naszym sercu rozbrzmiewa przez całe życie : " Bóg sam ! Bóg sam ! " . Samotność bez Boga pozwala na odpoczynek duszy , ale nie potrafi ukoić ran serca : jest jak równina pokryta pachnącym zielem , której jednak brak słońca. Samotność z Bogiem jest zaś pełna ciepła i słodyczy , które mogą uleczyć rany serca !
Bóg sam ! jakże pocieszające i pożyteczne mieć Boga jako jedynego świadka ! Bóg sam , to świętość w najwyższym stopniu ! Bóg sam , to nasz pewnik , że któregoś dnia spotkamy się z nim w niebie.
Bóg sam , o moi synowie , Bóg sam !
Z książki " Opera della Divina Provvidenza " , 3 września 1899 . Jest to strona
autobiograficzna o wielkim znaczeniu poetyckim i duchowym .
GŁOS , KTOÓRY ZAPRASZA DO MODLITWY I MIŁOŚCI
JEST JAK SŁODKI BALSAM
We Włoszech , tak zresztą jak i na całym świecie , panuje wielki zamęt dotyczący hierarchii wartości , od której zależy przyszłość naszej pięknej i czasami tak nieszczęśliwej ziemi.
Kościół jest pewien swego zwycięstwa , gdyż zapowiedział je sam Pan , ale pragnie On , aby zwycięstwo to było osiągnięte przy współpracy wszystkich swych dzieci . Najlepszym narzędziem , którym możemy się posłużyć wszyscy i zawsze , jest modlitwa . Wrzaski tych , którzy nie są w stanie pojąć spraw ducha , nie zdołają nigdy zagłuszyć słodkiego śpiewu naszych dusz . Wręcz przeciwnie , wezwanie do nienawiści zostaje zniweczone przez harmonię i miłość płynącą z naszych modlitw .
Módlcie się więc , o moi drodzy bracia ; uciekajcie się do stóp Bożej Rodzicielki , przez którą Bóg objawia na ziemi swoje miłosierdzie . Przyjdźcie do Maryi , o dusze udręczone i strapione . Przyjdźcie do Niej , która jest pokojem i łaską , która jest Matką miłosierdzia !
Ten głos , który nawołuje do wzniesienia serc ku górze i ku miłości , jest jak słodki balsam....
Jest to głos cywilizacji , która wyraża miłość i pochwałę zdrowych obyczajów ; jest to głos miłości , który obwieszcza wszystkim ludom , że jeszcze nie zgasł płomień miłości przyniesiony na ziemię przez Jezusa Chrystusa ; jest to w końcu żywy i prawdziwy głos ludzkości , gdyż niemożliwe jest , aby człowiek przez całe życie żył w nienawiści przygotowując plany zniszczenia i śmierci.
Zwróćmy więc nasze modlitwy ku Maryi ! Zgromadźmy się wokół ołtarzy naszej drogiej , niebieskiej Matki i módlmy się !
Wówczas możemy być pewni , że Pan nas nie opuści i że zwycięstwo będzie należeć do nas , a osiągniemy je nie przemocą czy podstępem lecz wiarą , tak jak nam przyobiecał nasz Pan.
Z książki " Don Orione nella luce di Maria " , Ed. Postulazione della Piccola Opera, Rzym 1972 , str. 881. Urywek ten pochodzi z artykułu Ks. Orione " Diecezjalne dzieło Najświętszego Serca w Tortonie " , w którym Błogosławiony wskazuje na pewną drogę modlitwy i Boskiej Opatrzności .
NIE DO SPRAWIEDLIWYCH, LECZ DO GRZESZNIKÓW
Celem kapłaństwa jest zbawiać dusze , szczególnie te , które się oddaliły od Boga i czują się zagubione . One mają pierwszeństwo i nie pragną tyle współczucia ile ojcowskiej pociechy , rady , pomocy w momencie powrotu do domu Ojca . Dla nich przez jakiś czas można pozostawić innych , którzy w danej chwili nie potrzebują specjalnej opieki duchowej.
Jezus nie przyszedł do sprawiedliwych lecz do grzeszników.
Uchowaj mnie więc Panie od złudzenia , od diabelskiego przekonania , że ja - kapłan mam się zajmować tylko tymi , którzy chodzą do Kościoła i przyjmują sakramenty święte , duszami wiernych i pobożnych kobiet.
Oczywiście , moje kapłaństwo byłoby łatwiejsze , przyjemniejsze , lecz w ten sposób straciłbym ducha apostolskiej miłości wobec zagubionych owiec , ducha który emanuje ze stron Ewangelii.
Tylko wówczas gdy będę zmęczony i to śmiertelnie zmęczony , w mej pogoni za duszami grzeszników , tylko wówczas będę szukał chwili odpocznienia pośród sprawiedliwych.
Obym nigdy nie zapomniał o tym , że zadanie mi powierzone ma być pełne miłosierdzia , obym w stosunku do moich braci - grzeszników żywił zawsze tę miłość jaką Ty , o Boże , żywisz w stosunku do mnie.
_____________________________________________________________________G. PAPASOGLI , "Vita di Don Orione ", Gribaudi , Turyn 1994 , IV wydanie , str. 288 . Fragment ten zawiera zapiski duchowe z 1917 roku , w których odnajdujemy wyraźne ślady apostolskiego ducha Ks. Orione .
ODWAGI BRACIA
CHRYSTUS IDZIE NA CZELE CZASOW
Przyjdzie dzień , w którym narody
zjednoczone wokół Chrystusa będą czuć się jak siostry !
Od dnia Zesłania Ducha Świętego podzielone narody
dążą do zjednoczenia , i osiągną je
za pośrednictwem naszego Pana - Jezusa Chrystusa.
CHRYSTUS NA CZELE CZASOW !
Czy jest jeszcze ktoś kto nie dostrzegł tego jak przygotowuje się
miejsce na największe zwycięstwo Chrystusa ,
na zjednoczenie duchowe
całego świata u stóp Krzyża ?
Nie mogło się to dokonać w ciągu jednego dnia ,
gdyż musiało być dziełem kilku wieków ,
musiało być odwieczną drogą Kościoła ,
który żyje i promieniuje życiem samego Chrystusa ,
aż do zjednoczenia wszystkich w jedną owczarnię ,
której przewodzi jeden Pasterz !
CHRYSTUS IDZIE NA CZELE CZASOW !
Jedno będzie słowo , jedna myśl ,
jedno tchnienie wszystkich wieków : Jezus Chrystus !
Jedna będzie wiara , jeden chrzest , jeden Pasterz :
Chrystus w swoim Zastępcy - Papieżu !
Dzieło Chrystusa ,
dzieło dla którego przyszedł na świat , żył i umarł :
dzieło , które on sam założył i wyraził poprzez swój przykład ,
poprzez słowa i cuda ,
poprzez sakramenty i Kościół ,
poprzez całkowitą i wieczystą ofiarę z samego Siebie ,
oto ono : aby rodzaj ludzki
który odłączył się od Boga i podzielił się sam w sobie ,
zjednoczył się z Bogiem i ze swymi braćmi
w świętym Kościele Jezusa Chrystusa - Boga .
On nas odkupił przez swoje cierpienie
i kroczy naprzód aby przywieść rodzaj ludzki
do pierwotnej jedności , poprzez cierpienie.
A życie Jego Kościoła ,
podczas przygotowania do tego zjednoczenia ,
jest kontynuacją Kalwarii
i odzwierciedla w sobie Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego ,
jego ból i jego ofiarę.
On sam wziął w swoje ręce
sprawę wszystkich narodów.
To On walczy o swój Kościół
traktując sprawiedliwie tych , którzy Go zdradzili ,
tych którzy wczoraj i dziś
mogli i powinni go bronić
którzy powinni bronić słodkiego Chrystusa na ziemi
i nie uczynili tego.
On sam walczy
dlatego , że Chrystus jest Barankiem Bożym ,
Który zwycięża poprzez Miłosierdzie !
Odwagi więc , o moi Bracia !
Cieszcie się i wznoście ku górze wasze serca
z okrzykiem : " Sursum corda !"
Cieszcie się w ten Boży poranek :
niech niebo się otworzy : Magister adest !
Spójrzcie : oto ON - Chrystus idzie na czele czasów !
_____________________________________________________________________Z książki " L ' Opera della Divina Provvidenza " , rok XVII , 2 marca 1918 ; hymn na cześć Chrystusa - Zwycięzcy czasów .
...
maczer14