Tarnowski St. Nasze dzieje w ostatnich stu latach (1896).pdf

(27978 KB) Pobierz
i
i.
m.......
i?
9 4 8 9 4
.
*
*
r*
',
STANISŁAW TARNOWSKI.
NASZE DZIEJE
ro ostatnich stu latach.
Wydanie drucie poprawione i uzupełnione
z
90
rycinami w tekście.
*
v
* C
:
mvo
7
j
W KRAKOWIE.
SPÓŁKA
WYDA WNI C Z A P O L S K A .
1896.
ST. T A R N O W SK I.
w ostatnich stu latach
■ lilii
WYDANIE DRUGIE UZUPEŁNIONE.
W KRAKOW IE,
8
PÓŁKA
WYDAWNI CZA P OI . SKA
jLl/czą nas w szkołach i w książkach piszą nam często o dawnych oza-
X6" sack L dziejach. Słusznie to i dobrze. Należy się wiedzieć, jak tu u nas
było i co się działo przed stu laty, i przed dwustu i dawniej; należy się
i milo jest znać i pamiętać Sobieskiego, Batorego, Zygmuntów, Jadwigę,
Kazimierza i dalej aż do pierwszych królów, do Chrobrego i Mieczysława.
Ale to źle, że kiedy o wiekach przeszłych przecie coś uczymy się i wiemy,
to o tem zapominamy a, nie słyszymy prawie nie, co się z nami działo
w tym ostatnim, teraz właśnie, kończącym się, wieku dziewiętnastym. Ucznio­
wi»1 w gimnazyach zwykle kończą swoją szkolną naukę na ostatnich zda­
rzeniach przeszłego nśmnastego wieku; książek opisujących dzieje naszego
wieku jest mało, i choćby kto szczerze chciał, ni»1 bardzo ma zkąd o nich
się dowiedzieć. A przecież wiadomość to potrzebna i ciekawa. To to, co się
na naszej ziemi działo za naszych ojców- i dziadów; to zdarzenia, które się
łączą ściśle z tend, na które my sami patrzymy; to wreszcie obraz różnych
kolei, jakie nasz naród w ciągu ostatnich stu lat przebywał, kiedy swojej
niepodległości już nie miał, a. przecie dzięki Bogu i dzięki swojej woli
i zasłudze, nie stracił ani swojej wiary, ani swojej miłości ojczyzny, ani
swojego języka, ani swego życia. Umyśliliśmy tedy opowiedzieć krótko
dzieje nasze od rozbioru Polski, czyli w ciągu tego ostatniego dziewiętna­
stego wieku.
WIDOK WARSZAWY Z KOŃCA XVIII WIEKU
(w ed łu g w sp ó łcz e sn e j ry c in y B o gum iła Schi linowa)
Ł
Po trzecim Maja.
Przypomnijmy solne naprzód dla lepszego zrozumienia;' ‘iopSo zaszło
w ostatnich latach dawnej niepodległej Polski i jakim sposobem przyszło
do jej (iaigieg* i trzeciego rozbioru.
Konstytuoya 3«* Maja. miała przywrócić w Pofore porządek, a z nim
silę. Na. to nie chciała, pozwolić Rosya, której zamiarem było: albo Polskę
zabrać, albo przynajmniej utrzymywać ją w nieładzie i niemocy, a przez
to w zależności od siebie. Skorzystała więc Rosya z dawnego złego zwy­
czaju polskiego, i przez swoich stronników zawiązała kontederacyę przeciw
ustawie' Ógopnaja.. K.onfoderacya ta , zwana. Targowieką (od miasteczka,
w którem niby była zawiązana , choć naprawdę ułożono ją i podpisano
w Petersburgu), prosiła cesarzowej Katarzyny, żeby
uciemiężom,[ walmść
M hki!
wzięła w obronę. Tych złych obywateli, co prośbę tę podpisali, było
zrazu tylko jedenastu przeciw całemu narodowi, który ustawę 3go maja
przyjął i zaprzysiągł; ale Katarzynie o to nie cl lodziło wcale, tylko o po­
zór do wmieszania się. w sprawy polskie. Oświadczyła ¡więc królowi i Sej­
mowi w Warszawie, że jeżeli konstytiicyi 3go maja zaraz nie odwołają
i nie zniosą, ona wyda im wojnę
w obronie
(niby)
irolności p o p iej.
Sto
tysięcy[ r<»syjskieg< wojska, weszło w granice Szeczypośpolitej od Kijowa.
t
Wojsko polskie, choć daleko słabsze, bilo się doskonale i wstrzymywało
pochód Moskali. Jego wodzem naczelnym był wtedy książę Józef Ponia­
towski, synowiec króla, a najwyższym po nim był Kościuszko. Dwa razy,
pod Dubienką i pod Zieleńcami pobili szczęśliwie nierównie liczniej szyci i
Moskali, Ale wtem król, zamiast jak ciągle obiecywał przyjechać do obozu
i stanąć na czele wojska, przysłał wojsku rozkaz, żeby zaprzestało walki.
Cu się stało? Ani wojsko, ani wodzowie, ani naród, nikt nie mógł zrozu­
mieć tej zmiany w postanowieniu króla.
Stało się, że król Stanisław August, slaby i chwiejny zawsze, zaczął
myśleć, że. długo ogromnej sile rosyjskiej bronić się nie zdoła ; że jeżeli
nie ustąpi, to Rosya całą Polskę zabierze, a jeżeli się podda* to niepodle­
głość ojczyzny ocali. Uwierzył złym doradcom i kłamliwym obietnicom ro­
syjskim i oświadczył, że przystępuje do koidederaeyi Targowiekiej. Tym
postępkiem siebie splamił, a, dobrego nie zrobił nie. Albowiem z ustaniem
Zgłoś jeśli naruszono regulamin