Między niebem a piekłem.pdf

(66869 KB) Pobierz
M
iędzy niebem
A PIEKŁEM
ZA H O R Y Z O N T E M
N ATIO N A L G EOGR AP HIC
Piotr Chmieliński Anna Czerwińska Ryszard Czajkowski
Arkady Radosław Fiedler Krzysztof Hejke
Marek Kamiński Maciej Kuczyński Iwa Momatiuk
Beata Pawlikowska Andrzej Piętowski
Stanisław Szwarc-Bronikowski
Marek Tomalik Monika Witkowska
M
iędzy
n ie b e m
A
PIEKŁEM
pomysł i opracowanie tekstów
Beata Pawlikowska
NATIONAL
GEOGRAPHIC
M ię d z y n ie b e m a p ie k łe m
Wydawnictwo G + J RBA
Sp. z o.o. & Co. Spółka Komandytowa
Licencjobiorca National Geographic Society
ul. Wynalazek 4,02-667 Warszawa
tcl. (0-22) 640 07 25,607 02 56 w. 221,380
fax (0-22) 607 02 61
Sprzedaż wysyłkowa:
Dział Obsługi Klienta, teł. (0-22) 607 02 62
Dystrybucja:
Wydawnictwo LektorKlctt Sp. z o.o.
teł. (0-61) 849 62 14,849 62 11
fax (0-61) 849 62 12
Pomysł, opracowanie tekstów, wstęp, sylwetki Autorów i przypisy:
Beata Pawlikowska
Redaktor prowadzący: Katarzyna Duran
Korekta: Ewa Garbowska
Skład i łamanie: U N N Media, Warszawa
Druk: Poligrafia S.A., Kielce
Copyright for the Polish cdition branded by National Geographic Society © 2004
National Geographic Society. Ali rights reservcd. •
Strefa. Zero. Niezłomna siła życia
© 2004 Copyright for the text by P. Chmieliński.
Tahitanki. Opowieść niecofrywolna
© 2004 Copyright for the text by R. Czajkowski.
Niebo nadArna Dablatn. Wszystkie piekła Manasłu
© 2004 Copyright for the text by A. Czerwińska.
Krwiożercza skala
© 2004 Copyright for the text by A. R. Fiedler.
Niebo pod bombami
© 2004 Copyright for the text by K. Hejke.
Wyprawy wgłąb siebie
© 2004 Copyrihgt for the text by M. Kamiński.
Między pustynią a otchłanią
© 2004 Copyright for the text by M. Kuczyński.
Śmierć na Pryor Mountain
© 2004 Copyright for the text by I. Momatiuk.
Wstęp. Mój kawałek raju. W Królestwie Żelaznych Much
© 2004 Copyright for the text
by B. Pawlikowska.
Śladami legendyJacka Londona
© 2004 Copyright for the tcxt by A. Piętowski.
Na ścieżkach zadziwień
© 2004 Copyright for the text by S. Szwarc-Bronikowski.
Lśnienie Shwe Dagon. Białe niebo nad Whitsunday. Piekielne Indie
© 2004 Copyright for the text
by M. Tomalik.
Raz „piekło", raz „niebo” czyli podróżniczy bilans sytuacji. Horn na trawersie, przed dziobem
,
Antarktyda. Kili, czyli śniegi Afryki
© 2004 Copyright for the text by M. Witkowska.
National Geographic i żółta ramka są zarejstrowanymi
znakami towarowymi National Geographic Society.
Spis treści
Ił. Pawlikowska
1! Chmieliński
Ił. Czajkowski
A. Czerwińska
A. R. Fiedler
K. Hejke
M. Kamiński
M. Kuczyński
I. Momatiuk
B. Pawlikowska
A. Piętowski
S. Szwarc-Bronikowski
M. Tomalik
Wstęp
Strefa Zero.
Niezłomna siła życia
Tahitanki.
Opowieść niecofrywolna
Niebo nad Ama Dablam
Wszystkie piekła Manasłu
Krwiożercza skała
Niebo pod bombami
Wyprawy w głąb siebie
Między pustynią a otchłanią
Śmierć na Pryor Mountain
Mój kawałek raju
W Królestwie Żelaznych Much
Śladami legendyJacka Londona
Na ścieżkach zadziwień
Lśnienie Shwe Dagon
Białe niebo Whitsunday
Piekielne Indie
Raz „piekło” raz „niebo”
,
,
czyli podróżniczy bilans sytuacji
Horn na trawersie,
przed dziobem Antarktyda
Kili, czyli śniegi Afryki
9
12
32
46
38
70
80
100
112
134
136
168
178
200
224
238
246
26 6
' >272
290
M. Witkowska
ISBN: 83-89019-62-0
Wszelkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie, kopiowanie w urządzeniach przetwarzania danych,
odtwarzanie w jakiejkolwiek formie oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych - również
częściowe - tylko za wyłącznym zezwoleniem właściciela praw autorskich.
Wstęp
P
-1- łynęłam statkiem po Amazonce obserwując zmieniający się na brze­
gu krajobraz. Przez kilka pierwszych dni z wysokości mojego hamaka
widziałam białe, garbate krowy szukające cienia na zielonych pastwi­
skach, potem miejsce gładkiej trawy zajęła rozczochrana dżungla z pną­
czami zuchwale sięgającymi coraz to nowych połaci nieba.
Ogarnął m nie spokój, jakiego ju ż dawno nie zaznałam. N ie spie­
szyłam się donikąd, niczego nie m usiałam zrobić, nigdzie dotrzeć,
o niczym pamiętać. Wszystko stawało się samo, bez mojego świado­
mego udziału. Jedynym m oim czynnym wkładem w rzeczywistość
był fakt kupienia biletu na statek, wejścia na jego pokład, rozwiesze­
nia hamaka i położenie się w nim z rękami splecionymi pod głową.
Reszta działa się sama.
Pewnego dnia po południu pomiędzy srebrną rzeką a brunatną dżun­
glą coś zamigotało. Podniosłam się leniwie na łokciu. Przetarłam oczy.
W małym drewnianym czółnie siedział indiański chłopiec, który na
widok statku czym prędzej odbił od brzegu i wyruszył na środek rzeki.
Za nim pospieszyli dwaj inni, każdy w swojej łódeczce wydłubanej
z pnia. N ie mieli szans, żeby nas dogonić, ale wiosłowali z całych sił.
Wkrótce statek stał się dla nich nieosiągalnie daleki, więc przestali wio­
słować, machając do nas na pożegnanie rękami. Kim byli? Gdzie
mieszkali? Skąd się tam wzięli? Jak wyglądało ich życie na co dzień?...
Długo siedzieli w czółnach na środku rzeki, patrząc na oddalający
się statek, tak jakby byli więźniami zakotwiczonymi w tej części świata.
Potem postawili na swoich łódeczkach małe trójkątne żagle i pozwolili,
żeby wiatr popchnął ich z powrotem do brzegu.
11
N ie dostrzegłam żadnej wioski ani osady. Sam otny dom znajdował
się pewnie głębiej w dżungli. C i trzej indiańscy chłopcy mieszkali tu od­
cięci od reszty świata, nie znając takich pojęć jak sklep, lodówka, muzyka
czy telewizor. Jedyną atrakcją był pojawiający się od czasu do czasu dy­
miący statek, który przepływał jednak zbyt szybko i zbyt daleko, by stał
się dla nich osiągalny.
Tak wygląda koniec św iata... - pomyślałam. - To miejsce, z którego
nie prowadzi dalej żadna droga. M ożna jedynie próbow ać powrócić
z niego znów do cywilizacji, ale z drugiej strony ... Kiedy zazna się tego
niebiańskiego spokoju, tajemniczej atmosfery, dziwnego, cierpkiego po­
czucia szczęścia, które wynika ze świadomości, że dotarło się na skraj
rzeczywistości, to człowiek nie m a czasem w ogóle ochoty wracać.
I w tedy przypom niałam sobie wszystkie końce świata, do których
zdarzyło m i trafić wcześniej podczas wielu lat podróżowania. M iastecz­
ko na sawannie R upununi w Gujanie Brytyjskiej... Półwysep na krańcu
Kolumbii, gdzie mieszkał tylko w iatr i czarne św inie... Wioska zatopio­
na w dżungli nad rzeką...
I wtedy uświadom iłam sobie, że końców świata jest wiele. A gdyby
tak poprosić znanych polskich podróżników, żeby opisali swoje wypra­
wy na końce świata?... A potem m oże jeszcze opisaliby najpiękniejsze
i najbardziej piekielne miejsca, do których trafili?... A na koniec poda­
liby jeszcze garść przepisów kulinarnych z egzotycznych kuchni?...
Zerw ałam się z hamaka i zaczęłam notować.
Tak powstał pomysł stworzenia serii książek złożonych z opowieści
znanych polskich podróżników. Po powrocie do Polski skontaktowałam
się z N ational Geographic - wydawcą słynnego magazynu, który w tym
roku obchodzi piątą rocznicę istnienia na polskim rynku.
Postanowiliśmy wspólnie zaprosić do współpracy polskich autorów:
podróżników, odkrywców, dziennikarzy oraz inne „niespokojne dusze”.
N ie do wszystkich osób udało nam się dotrzeć. N iektórzy byli właśnie
w podróży gdzieś na końcu świata, inni - zajęci wcześniejszymi zobo­
wiązaniami. Ostatecznie udało nam się pokonać rozm aite przeszkody
i na moje biurko trafiła gruba teczka tekstów, nad którym i pochyliłam
się z elektryzującym dreszczem.
Kilka tygodni spędziłam zagłębiając się w kolejne historie, wczuwa-
jąc się w myśli ich autorów, dopowiadając to, co im wydawało się tak
oc zywiste, że zostało pom inięte m ilczeniem , odnajdując objaśnienia
slangowych wyrażeń alpinistycznych, speleologicznych czy geograficz­
nych, wygładzając szorstkości, rozwijając skróty m yślowe, a czasem
odwrotnie - upraszczając zbyt skomplikowane zdania.
I oto przedstawiam y rezultat - najciekawsze opowieści polskich po­
dróżników, w których opisują lody Alaski i szczyty Himalajów, skwarne
bezdroża Afryki, złoto Azji, dzikie m ustangi, wielkie miasta w czas woj­
ny i pokoju, smagany w iatrem przylądek H o rn oraz tajemniczą dżunglę
am azońską... Tytułowe piekło i niebo to najgorsze i najlepsze miejsca,
do których zdarzyło im się dotrzeć. Inspirujące, fascynujące przygody,
które przeżyli na własnej skórze. O to niezbity dowód dla wszystkich nie­
zdecydowanych, którzy dotychczas poprzestawali tylko na m arzeniach
o zrealizowaniu swojej wielkiej wyprawy: jeśli się czegoś bardzo chce, to
staje się możliwe, a świat jest otw arty dla podróżników i kryje w sobie
m nóstwo niespodzianek.
Życzę, żeby stały się one także Państwa udziałem.
Beata Pawlikowska
Manaus - Warszawa, listopad 2003 - styczeń 2004
National Geographic Polska
Warszawa, styczeń 2004
Zgłoś jeśli naruszono regulamin