Stone Katherine - Dwie gwiazdy.pdf

(796 KB) Pobierz
KATHERINE
STONE
DWIE
GWIAZDY
Dla Pauli Eykelhof z wyrazami uznania, podziwu i wdzięczności
Prolog
W śnieżnym cienia Popocatepetl
Miał na imię Rafael i był urodzonym wojownikiem, prawdziwym spadkobiercą swych przodków,
chod nie czystej krwi. Był potomkiem odwiecznych wrogów - zwyciężonego i zwycięzcy, niewolnika
i pana, pokonanego imperatora i triumfującego konkwistadora. W jego sercu ciągle toczyła się
wojna.
Starszyzna wioski, w której Rafael przyszedł na świat, znała pochodzenie każdego mieszkaoca tej
ziemi. Rodowody zachowywano w náhuatl, języku przodków.
W Rafaelu połączyła się krew imperatora i konkwistadora, a stało się to za sprawą daremnej ofiary:
córki, księżniczki, oddanej przez dumnego władcę człowiekowi, który go miał zniszczyd. Przodkowie
Rafaela ze strony ojca byli czystej krwi Nahua od trzystu lat; później i ten ród zaczął mieszad się z
potomkami hiszpaoskich najeźdźców.
Mieszkaocy wioski nie znali pochodzenia Rafaela. Ale starszyzna, ci, którzy strzegli królewskiego
rodu i świętej wiedzy, przewidzieli jego narodziny.
Kiedy pierworodny prapraprawnuczki księżniczki przyszedł na świat, karnację miał bardzo jasną.
Dopiero gdy dorósł i całe dnie spędzał na wiosennym słoocu, jego skóra zbrązowiała i pozostała
smagła przez cały okres letnich deszczów. Starszyzna wiedziała, że alabastrowa skóra to spuścizna
po białych przodkach wywodzących się z europejskiej arystokracji. Matka Rafaela była niemal
równie blada. A włosy, tak jak u syna, opadały jej na ramiona ciemnymi jak noc lokami. Ale oczy
miała czarne jak heban. Tak jak jego ojciec. Tak jak wszyscy, którzy gniewnie patrzyli na Rafaela
przez całe jego dzieciostwo.
Bo jego oczy były błękitne.
Pięd wiosek przycupnęło u podnóża stromej góry, gdzie narodził się Rafael. Jego wieś była
najstarsza, założono ją piędset lat temu, najwyżej położona i najbardziej oddalona od innych.
Podobnie jak Rafael, wielu jej mieszkaoców nosiło zarówno hiszpaoskie, jak i indiaoskie imiona. Ale
nikt tam nie znał hiszpaoskiego, poza starszyzną.
Po hiszpaosku mówiono w wioskach leżących niżej. I w świecie poza nimi. Tylko najstarsi z wioski
Rafaela znali niebezpieczną drogę, która wiodła niemal pionowo w dół i odcinała osadę od
współczesności. Minęły całe pokolenia, od kiedy ostami przybysz dotarł do czwartej z wiosek -wyżej
nigdy nie dopuszczano obcych. W XIX wieku wędrowcy czasami zapuszczali się w te strony w
poszukiwaniu zabytkowych XVI-- wiecznych przedmiotów.
Jeden z nich, czarnowłosy, błękitnooki Szkot poznał tam prababkę Rafaela ze strony ojca. W
potomku walecznych Celtów także płynęła krew wojowników. On sam jednak był człowiekiem
łagodnym i uzdolnionym językowo; wiernie przetłumaczył na angielski indiaoskie wiersze miłosne.
Związek indiaoskiej dziewczyny z poetą z Edynburga pozostawał tajemnicą. Nikt nie wiedział też, po
kim Rafael odziedziczył błękitne oczy. A był to ślad po zawartym w odległej przeszłości małżeostwie
skandynawskiej księżniczki i kastylijskiego księcia. W żyłach Rafaela płynęła więc także krew
wojowniczego wikinga.
Zdumieni i zaniepokojeni starcy nie mieli wątpliwości, że błękitnookie dziecko zesłał na ziemię
jeden z bogów Nahua.
Po ostatniej bitwie z hiszpaoskimi żołnierzami bogowie opuścili swe ziemie, wrócili do czarnego
nieba i stamtąd grzmieli gniewem. A teraz jeden z nich zesłał chłopca. Czy to znak, że zamierzał
powrócid? A może dziecko nie jest darem, lecz wrogiem? Może gniewny bóg postanowił
przypomnied wszystkim o tragicznym błędzie, jaki popełnił królewski przodek Rafaela?
Król mylnie uznał konkwistadora za długo oczekiwanego boga Nahua. Starcy wiedzieli, że nie wolno
im popełnid tego samego błędu.
Narodziny Rafaela powitano więc nieufnie. Pojono go wiedzą i sprawdzano bez ustanku.
Starcy nie mieli wyboru, musieli odsłonid przed nim wybrane tajemnice antycznego królestwa.
Tylko w ten sposób mogli się przekonad, kim naprawdę jest.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin