Zbyt pijani na racjonalne myślenie - Chomik marekXXXXX.docx

(357 KB) Pobierz

Zbyt pijani na racjonalne myślenie

Było już właściwie po imprezie. Większość znajomych poszła już do domu, zostali tylko ci, którym gospodarz zapewnił nocleg. Byłam to ja, i trójka moich znajomych ze swoimi drugimi połówkami. Było już po 4 rano, więc postanowiliśmy powoli szykować się do spania – domówka trwała od dwudziestej, więc trudno się dziwić, że byliśmy zmęczeni. Zaczęliśmy rozchodzić się do pokojów, które wydzielił nam gospodarz – mój przyjaciel. Większość par dostała po swoim pokoju – mi przypadło dzielić łoże właśnie z nim.

                „Musisz spać nago?” Spytałam, jednocześnie zanosząc się śmiechem. Widocznie wypiłam za dużo procentów. „Wyluzuj mam na sobie bieliznę.” Jego odpowiedź jeszcze bardziej mnie rozbawiła. Ja, będąc osobą bardziej taktowną (nawet po alkoholu) postanowiłam pozbyć się jedynie niewygodnego stanika, zostając w czarnych, koronkowych majtkach i krótkiej czarnej sukience, w której zresztą zjawiłam się na imprezie. Położyliśmy się do łóżka małżeńskiego (należącego do jego rodziców) i od razu rozpoczął się spór o kołdrę. W końcu leżeliśmy blisko siebie, on za mną, przykryci jedną płachtą materiału. W pewnym momencie zza ściany usłyszeliśmy jednoznaczne dźwięki. „Oni się pieprzą w moim pokoju Oni się kurwa pieprzą na moim łóżku” Zaczęłam się tylko śmiać i powiedziałam, że jest to jednak obrzydliwe. To nasi znajomi, a on będzie musiał spać w tej pościeli. Po jeszcze paru przekleństwach i salwach śmiechu uciszyłam go mówiąc, że jestem zmęczona i  w milczeniu znowu próbowaliśmy spać. Jednak nasi znajomi nie dawali o sobie zapomnieć. Znowu lekko się zaśmiałam, jednak naprawdę byłam pijana i zmęczona więc starałam się to ignorować. W pewnym momencie poczułam coś na dole moich pleców. Czy on właśnie zaczął macać mnie po tyłku? Nie, było jeszcze poważniej. Po krótkiej analizie sytuacji byłam pewna, że to nie są dłonie. „Czy tobie właśnie stanął? Aż tak cię podnieciła myśl o parze pieprzącej się w twoim łóżku?” On cofnął się momentalnie ja odwróciłam się i zobaczyła, że jest cały czerwony. „Nie… ja nie… Zamknij się już, idziemy spać…” Jego wyparcie mnie rozbawiło. Byłam pijana, a moje zawsze za wysokie libido dało o sobie znać „Jak chcesz też możemy się pierzyć” Wypaliłam te słowa, zaśmiałam się obracając wszystko w żart. On jednak spojrzał na mnie poważnie i powiedział, że „przecież jesteśmy przyjaciółmi”. Skwitowałam go tylko, że nie potrafi zrozumieć sarkazmu, odwróciłam się do niego plecami i życzyłam dobrej nocy.

                „A co gdybyśmy naprawdę to zrobili?” zapytał, a ja wiedziałam, że pyta serio. „No cóż, zawsze możemy zwalić winę na alkohol”. Poczułam, że przysunął się do mnie bardzo blisko i wyszeptał: „A więc to wszystko przez pierdolony alkohol”. Złapał mnie za pośladek, a ja prawie podskoczyłam. Wszystko działo się tak szybko. Podniosłam się i odwróciłam, żeby ogarnąć sytuację, zobaczyłam, że mój przyjaciel pozbył się już bokserek. Patrzał na mnie kompletnie nagi z ogromną erekcją. Gdybym była bardziej cnotliwa prawdopodobnie na taki widok wybiegłabym z pokoju, a najlepiej z tego domu. Ale cóż. Ja aka nie jestem. Przysunęłam się do niego i namiętnie pocałowałam w usta. On przejął inicjatywę brutalnie wpychając język pomiędzy moje wargi i łapać mnie jedną ręką za biust. Ja nie pozostałam mu dłużna. Złapałam go za jego nabrzmiałego członka i zaczęłam energicznie potrząsać ręką. On drgnął z podniecenia, uwalniając mnie tym samym z pocałunku. W tym momencie popchnęłam go, żeby leżał prosto na plecach na łóżku, po czym moja twarz znalazła się przed jego męskością. Niewiele myśląc chwyciłam za jego jądra i delikatnie je zacisnęłam w dłoni. Po chwili jego członek był już w moich ustach. Na początku delikatnie lizałam i całowałam jego główkę, potem zabrałam się za trzon. Jeszcze przez chwilę ssałam jego członka, ale uznałam, że mi też należy się jakaś przyjemność. Poprosiłam go, żeby usiadł  na łóżku. Po tym co przed chwilą z nim robiłam posłusznie usiadł opierając się plecami o ścianę. Był naprawdę twardy. Usiadłam mu na kolanach, twarzą do niego. Moja wilgotna z podniecenia muszelka przejechała po jego udzie. Westchnęłam cicho. Tak strasznie miałam na niego ochotę. W jednej sekundzie wsunęłam go w siebie. Oboje jęknęliśmy cicho. Zaczęłam rytmicznie poruszać biodrami. Było bardzo przyjemnie, jednak nie wygodnie jak na pijaną parę kochanków. Szybko wyszeptałam, żebyśmy zmienili pozycje. Parę sekund później pieprzył mnie na pieska. Chwycił mnie za pierś i zaczął wsuwać we mnie swojego członka coraz szybciej i szybciej. Dyszeliśmy cicho, były to jednak westchnienia pełne pożądania. Kiedy czułam, że jestem już blisko złapałam jego dłoń, jeszcze przed chwilą znajdującą się na piersi i przełożyłam ją na moją łechtaczkę. Od razu załapał co ma robić. Po paru sekundach osiągnęłam orgazm. Był tak silny, że momentalnie upadłam na łóżko nie mogąc złapać równowagi. Wiedziałam, że mój przyjaciel też był już blisko. Nie pozostając mu dłużna chwyciłam za jego gorącego, nabrzmiałego członka i zaczęłam go pocierać naprawdę szybko. Widziałam, jak jego głowa powoli odchyla się do tyłu i w kulminacyjnym momencie oprócz intensywnej pracy dłonią zaczęłam znowu lizać go po główce. Biały płyn wyprysnął prosto na moją twarz a on opadł na łóżko wyczerpany.

                W tym momencie usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Momentalnie schowaliśmy się pod kołdrę i kiedy kumpel wszedł do pokoju wykrztusiłam tylko by nie zapalał światła, bo już śpimy. Chłopak spytał tylko, czy może pożyczyć ręcznik i wyszedł. Wzięłam koszulkę przyjaciela i wytarłam swoją twarz ze spermy. „Może pójdziemy jeszcze zapalić?” Wyskoczył z łóżka, narzucił bluzę, nałoży bokserki  i pobiegł na taras. Pobiegłam za nim kiedy już odpaliliśmy papierosy chwyciłam go za kroczę. Gówno mnie obchodziło, czy będziemy mogli rano spojrzeć sobie w oczy.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin