wymiana-żarówki-świateł-dziennych.docx

(303 KB) Pobierz

Uwaga: 
Nie trzeba zdejmować zderzaka! 
Wymiana żarówki lewej (kierowca) jest prosta i wymaga jedynie wyjęcia akumulatora oraz klucza Torx (gwiazdka) z tego co pamiętam to chyba T40 
Oprawka jest wkręcona od dołu reflektora nad spryskiwaczem. 
Torxa obracałem o jakieś 0,2 obrotu w lewo za pomocą płaskiego klucza (rozklepana 6'tka bo 7'ka za duża). Największą trudność sprawia wyciągnięcie oprawki bo siedzi ciasno na uszczelce. Ja luzowałem ją za pomocą Torxa i prób wyginania na boki (15 minut za pierwszym razem). 
Teraz z oprawkach zrobiłem małe dziurki i przyczepiłem kółeczka od kluczy aby było za co ciągnąć następnym razem. 
Zamiast żarówek HP24 które są drogie wchodzą żarówki takie jak do halogenów sufitowych w domu (ale trzeba trochę poszukać aby miały odpowiedni rozstaw i długość drutów stkowych) oraz zamienniki LED G4. 
Komputer nic nie świruje bo żarówki postojowe i dzienne chyba nie mają czujników (jak się spalą to na CHECK i tak komunikat jest NO FAULT). 
Ja wsadziłem LED z dwuletnią gwarancją i mam problem z głowy. 
Gorzej jest ze stroną prawą gdyż mocno przeszkadza zbiornik na płyn do spryskiwaczy ale po 1,5h walki prawa też puściła i wyjąłem ją bez problemów tak jak lewą. 

Sposób wyjęcia tej żarówki taki jak opisał wcześniej kolega. Tylko po co się męczyć obluzowywaniem tym kluczem. Wystarczy wykorzystać zakrzywione kleszcze do zdejmowania sprężyn segera i oprawkę z zarówką wyciągnąć w dół. Wyjdzie bardzo łatwo. Tak wymieniałem właśnie prawą. Założyłem nie oryginalną tylko przerobioną z GY6,35 12V, 20W firmy "KANLUX" stosowaną w oświetleniach sufitowych. Świeci bez zarzutu. Praktycznie nie ma żadnej różnicy pomiędzy tą, a oryginalna. Pozdrawiam posiadaczy C5.

Witajcie 
Dziś przy drugim podejściu udało mi się to zrobić. Podam kilka dodatkowych, mam nadzieję przydatnych informacji. 

1. Wyciągnięcie żarówki to ciężka sprawa. Ciasno, ręce się obdzierają, człowiek się denerwuje itd, ale nie zniechęcajcie się. Da się to zrobić. Gdy już Torx-em T40 przekręcicie oprawkę o ok 0,2 obrotu (dalej się nie da bo będzie opór) trzeba po prostu ją wydłubać. Ona nie ma żadnego gwintu. Siedzi na wcisk na gumowej uszczelce. Ja moją wydłubałem szydłem. Wbiłem je trochę w oprawkę i ile sił ciągnąłem w dół. Po wielu próbach w końcu wyszła. Nie bójcie się użyć siły. Ta oprawka to solidny plastik, nic mu sie nie stanie. 

2. Aby w przyszłości nie walczyć z wyciąganiem zrobiłem w niej dwa małe otworki przez które przewlekłem małe kółka na klucze. Teraz moge za nie ciągnąć i łatwo wychodzi. Polecam to rozwiązanie 

3. Ja użyłem żarówki G4, takiej zwykłej domowej, 12V, 20W. Kosztowała 3 zł i wg producenta ma niby świecić 3 tys. godzin. Zobaczymy... Ma za krótkie nóżki więc dolutowałem jej przedłużenia z grubego twardego drutu. Wykorzystałem nóżki z oporników większej mocy. Trzeba to zrobić po to by bańka żaówki G4 była na tej samej wysokości nad oprawką co bańka żarówki oryginalnej. Inaczej nie znajdzie się w odpowiednim miejscu reflektora i będzie za nisko. 

UWAGA. Może komuś, tak jak mi, do głowy przyjść aby stłuc bańkę żarówki oryginalnej i do znajdujących się tam drutów przylutować bańkę żarówki G4. Przy tym rozbijaniu bardzo uważajcie na oczy! W bańce żarówki oryginalnej jest gaz pod ciśnieniem. Uderzenie młotkiem powoduje małą ekspolozję a drobne szkło leci na wszystkie strony. Ponadto, do drutów wewnątrz bańki żarówki oryginalnej mi nic nie udało się przylutować. Trzeba by je najpierw kwasem potraktować, czy coś w tym stylu... 

4. Po zmontowaniu wszystkiego okazuje się, że efekt jest idealny. Świeci tak jak fabryczna, praktycznie nie do odróżnienia. Tak więc nie tylko oszczędzamy ok 200 zł (żarówka + wymiana w serwisie) ale mamy taki sam poziom bezpieczeństwa na drodze jak z żarówką oryginalną. Co więcej, przyglądając się żarówce przez reflektor wygląda wszystko tak jakby tak miało być fabrycznie. 

5. Jednak najpiękniękniejsze jest to, że robiąc tą małą przeróbkę mamy satysfakcję, że Citroen nie zarobi na nas w tak perfidny sposób. Konstruowanie supernietypowej żarówki której koszt wytworzenia nie jest większy niż 1 Euro i monopolistyczne sprzedawanie jej po ponad 100 zł oraz zaprojektowanie jej umiejscowienia tak by tylko serwis radził sobie z jej wymianą to jawne, zaplanowanie i perfidne zdzierstwo. Nie wiem jak wy, ale ja nie dam siebie tak traktować.

 

Pragne podziekowac wszystkim kolegom za cenne wskazowki dotyczace wymiany zarowek swiatel do jazdy dziennej. Kwestia wyciagania spalonych zarowek to nielada wyczyn. Dla ulatwienia tej operacji podpowiadam, ze po przekrceniu zarowki kluczem torx T40 w miejsce torksa w oprawe zarowki warto wkrecic przy pomocy palcow srube fi 6mm. Nastepnie ciagnac za srube bez problemu wyciagamy oprawe wraz zarowka.

 

Dzięki za Wasze rady. Postanowiłem nie dać się wykorzystywać i wszczepiłem żarówkę G4 z 18 diodami Led, która odpowiada 30W mocy. Używając żarówki z zimnym światłem efekt naprawdę super. Koszt żarówek za 2 sztuki z przesyłką to 80zł. Można kupić dużo tańsze, ja wybrałem najlepsze (lub tak mi się zdaje) 

Zrobiłem to tak: 
1. wyjąłem akumulator (choć nie trzeba było) 
2. Kluczem torx odkręciłem obudowę z żarówką do oporu (mniej niż pół obrotu) 
3. bez wyjmowania klucza poruszałem nim i żarówka z tą czarną obudową z niebieską uszczelką wyszła (po stronie przy zbiorniczku płynu do spryskiwaczy pomogłem sobie zagiętymi szczypcami) 
4. z tych obudów wyjąłem żarówki (wyrwać na siłę) 
5. Z wyjętej żaróweczki wyrwałem na siłę ten plastyk, który solidnie łączy żarówkę z obudową, jednocześnie izolując oba styki (nie potrzeba tego robić ale późniejsza żaróweczka dużo stabilniej siedzi gdy użyjemy stary plastyk, który na wcisk wejdzie w obudowę) 
6. Do zakupionych żarówek Led "dolutowujemy" 10mm druciki najlepiej z opornika lub diody. 
7. Do tak spreparowanej żarówki Led dopasowałem ten plastyk (trzeba było powiększyć dziurki) który wyjąłem z oryginału po czym wszystko razem skleiłem (po raz kolejny pisze że nie trzeba tego robić, ale po wciśnięciu takiej żarówki nowe "urządzenie" ani drgnie) 
8. Tak przerobioną żarówkę LED wcisnąłem do obudowy po oryginalnej żarówce 
9. Całość włożyłem do reflektora 
10. cieszę się niemalże wieczną żarówką LED, a nie awaryjnym Valeo za kupę kasy. 

Koszty to 80zł, trochę kleju. 
Jak się robi to pierwszy raz to 2-3 godzin prywatnego czasu, choć drugiego razu chyba już nie będzie. żywotność LED to niby 30 000godz (3,5 roku ciągłego świecenia) 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/1.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/2.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/3.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/4.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/5.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/6.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/7.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/8.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/9.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/10.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/11.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/12.jpg 
http://techrom.net.pl/images/zarowka/13.jpg 

=======================================================================
ja połączyłem powyższe metody i za pierwszym razem udało mi się to zrobić w ok 15minut. 
materiały których użyłem to: 
- wiadomo torx t40 
- płaski mały śrubokręt 
- żarówka OSRAM GY 6,35 25W Halogen Eco Star 
- wkręt do drewna o średnicy 6,3mm 
- stara żarówka 

zrobiłem tak: 
- torxem wykręciłem starą żarówkę do oporu w lewo (ok 20% całego obrotu) 
- wkręciłem palcami wkręt w miejsce torxa i wyciągnąłem żarówkę (trzeba dosyć mocno wkręcić aby wyciągnąć żarówkę z klosza) 
- ze starej kompletnej żarówki delikatnie wyważyłem śrubokrętem część szklaną żarówki, która jest w szarym plastiku 
- delikatnie zagiąłem nóżki żarówki OSTARM i wsadziłem ją (trzymając w chusteczce higienicznej) na miejsce spalonego elementu oryginalnej żarówki (najlepiej nie dotykać żarówki palcami, gdyż podobno szybciej się przepalają 
- wsadziłem na miejsce "nową" żarówkę okręcając palcami, i resztę dokręciłem torxem. 


 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin