W jaki sposób banki mnożą pieniądze z powietrza.docx

(24 KB) Pobierz

Theodor Stramm9 miesięcy temu (edytowany)

Jeśli ktoś nie wie, w jaki sposób banki mnożą pieniądze z powietrza, wyjaśniam: stopa rezerwy obowiązkowej w bankach komercyjnych w Polsce wynosi obecnie 3,5%. Tyle przekazują banki do banku centralnego celem zabezpieczenia wypłacalności. Pozostałe środki banki mogą przeznaczyć na cele kredytowe. I tak na przykład: Iksiński deponuje w banku X 100 zł. Bank przekazuje z tego 3,50 zł do NBP, a 96,50 zł pożycza Igrekowskiemu (kredyt). Igrekowski tymi pieniędzmi reguluje swoje zobowiązanie wobec Zetowskiego (np. zapłata za wykonaną usługę). Zetowski deponuje 96,50 zł w tym samym banku X. Z tej kwoty bank deponuje 3,38 zł w NBP jako rezerwę obowiązkową, a 93,12 zł wprowadza do obiegu w postaci kredytu udzielonego Adamiakowej. Adamiakowa za 93,12 zł kupuje żelazko od sąsiadki - Badziewiakowej, a ta sąsiadka uzyskaną kwotę deponuje znów w tym samym banku X, z czego bank przekazuje na rezerwę obowiązkową 3,26 zł, udzielając Czereśniakowi kredytu w wysokości 89,86 zł. Czereśniak zaś wydaje te pieniądze na zakup odzieży w hipermarkecie zachodniej sieci handlowej. I tu się zatrzymajmy. W tym momencie Iksiński wierzy, że ma na rachunku 100 zł, Zetowski wierzy, że ma na rachunku 96,50 zł, a Badziewiakowa - że ma 93,12 zł, natomiast Czereśniak wie, że dostał z banku 89,86 zł, które już wydał. Można by więc pomyśleć, że do momentu udzielenia kredytu Czereśniakowi bank dysponował kwotą 379,48 zł, a po udzieleniu kredytu Czereśniakowi w kasie banku powinno pozostać 289,62 zł. Nic bardziej mylnego! Gdyby bowiem troje deponentów udało się po swoje pieniądze, okazałoby się, że bank dysponuje tylko środkami stanowiącymi sumę wpłat dokonanych w NBP jako zabezpieczenie wypłacalności, czyli 3,50 zł + 3,38 zł + 3,26 zł = 10,14 zł! Podsumowując: ze 100 zł pierwotnie zdeponowanych przez Iksińskiego bank wirtualnie wyczarował dodatkowe 279,48 zł (96,50 zł jako kredyt dla Igrekowskiego, 93,12 zł - kredyt dla Adamiakowej i 89,86 zł - kredyt dla Czereśniaka) na drodze raptem trzech kredytów udzielonych ze środków uzyskanych z trzech depozytów. Do tego "hipermarket zachodniej sieci handlowej", który uzyskane od Czereśniaka pieniądze transferuje za granicę w drodze opłat licencyjnych za używanie wizerunku bądź sloganów reklamowych spółki-matki, niech będzie przykładem wyprowadzania kapitału z polskiego rynku.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin