Hucał Mieczysław - Mało znane i nieznane.pdf

(2197 KB) Pobierz
Mieczysław Hucał
MAŁO ZNANE I NIEZNANE
Decydując się jakiś czas temu na kolekcjonowanie telefonów polowych (do dzisiaj
nie wiem dlaczego właśnie telefony - całe życie wojskowe byłem związany z „radiem”) nie
spodziewałem się, że z czasem poszerzę moje zbiory właśnie o sprzęt radiowy oraz inne
- mniej znane środki łączności. Eksponaty generalnie ograniczone są do tych związanych
z polską łącznością wojskową. Staram się pozyskiwać te egzemplarze, które są ciekawe
z punktu widzenia historycznego, ale także były wykorzystywane przez polskich
łącznościowców, zarówno tych na „Zachodzie” jak i na „Wschodzie”. Są w moich zbiorach
również egzemplarze sprzętu powojennego, eksploatowanego zarówno w LWP jak i w WP.
Niestety jednym z głównych „decydentów” w wielu przypadkach był czynnik finansowy
(choć nie zawsze), spotkałem się z wieloma bardzo ciekawymi eksponatami, ale ... może
kiedyś. Pomimo to uważam, że udało mi się zgromadzić kilka niezwykle ciekawych
egzemplarzy sprzętu.
W tym artykule chciałbym zaprezentować kilka, kilkanaście egzemplarzy sprzętu,
które użytkowali polscy łącznościowcy, a które nie są powszechnie znane, przynajmniej
większości.
Jako, że już wspomniałem całe życie wojskowe związany byłem z „radiem”,
stąd w pierwszej kolejności chcę zaprezentować wybrany sprzęt łączności radiowej.
W ostatnim okresie „wzbogaciłem” się o kilka radiostacji używanych przez „siły
sprzymierzonych”, w tym również przez Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie oraz te używane
pod koniec i po II wojnie światowej w kraju.
Zacznijmy od frontu zachodniego.
Amerykańska SCR-300/BC-1000
to pierwsza na świecie plecakowa radiostacja
z manualnie ustawianą częstotliwością FM. Skonstruowana została w 1940 roku przez
polskiego inżyniera Henryka Magnuskiego,
który w czerwcu 1939 wyjechał służbowo do
USA
a wybuch wojny uniemożliwił mu powrót do kraju. Pracowała w zakresie
częstotliwości od 40 do 48MHz. Moc nadajnika wynosiła ok. 0,5W. Waga ok. 16kg. Do
końca wojny wyprodukowano ok. 50 tysięcy egzemplarzy tej radiostacji. Mój egzemplarz
pochodzi z 1944 roku.
Radiostacja SCR-300/BC-1000
Wireless Set 38 MK-2
to brytyjska radiostacja z okresu II wojny światowej.
Przeznaczona była dla pododdziałów piechoty do łączności na krótkich odległościach.
Pierwsza wersja tej radiostacji weszła do użytku w 1941 roku. Pracowała w zakresie
częstotliwości od
7,4 do
9 MHz emisją A3E. Umożliwiała nawiązanie łączności na
WS 38 znalazła również zastosowanie
w wojskach
odległość do ok. 2km. Wyprodukowano ponad 180 tysięcy sztuk tej radiostacji (licząc
wszystkie jej wersje).
powietrznodesantowych, m.in. u polskich spadochroniarzy z 1 Samodzielnej Brygady
Spadochronowej dowodzonej przez gen. bryg. Stanisława Sosabowskiego.
Radiostacja WS-38 MK-2
Wireless Set 19 MK III
opracowana została w Anglii a produkowana w Kanadzie.
Produkcja rozpoczęła się w roku 1942, zarówno dla wojsk sprzymierzonych jak i w ramach
umowy międzynarodowej dla Armii Czerwonej. Pracowała w zakresie częstotliwości od 2 do
8MHz oraz od 229 do 241MHz emisjami A1A, A2A i A3E. Moc wyjściowa nadajnika była
regulowana od 2,5 do 9W. Zasięg łączności do 16km. Waga ok. 40kg.
Radiostacja WS-19 MK III
Brytyjski odbiornik komunikacyjny R-1155A
był powszechnie stosowany
w lotnictwie wojskowym podczas II wojny światowej. Współpracował z nadajnikiem T1154.
Odbiorniki wykorzystywane były głównie w bombowcach typu „Avro Lancaster” oraz
„De Havilland Mosquito”. Pracowali na nich również polscy łącznościowcy - lotnicy,
ponieważ
polskie Dywizjony Bombowe 300 i 305
były wyposażone w w/w typy samolotów.
Odbiornik pracował w następujących zakresach częstotliwości: od 75 do 500kHz, od 500 do
1500kHz i od 3 do 18,5MHz.
Odbiornik R-1155A
Odbiornik US-P
był jedynym uniwersalnym odbiornikiem superheterodynowym
w Armii Czerwonej na początku drugiej wojny światowej. W 1936 roku rozpoczęto produkcję
skonstruowanej w Centralnym Wojenno-Przemysłowym Laboratorium Radiowym radiostacji
pokładowej bombowca RSB, zaś w roku 1937 jej naziemnej wersji - RAF. Część odbiorczą
radiostacji RSB i RAF tworzył odbiornik US-P. Przystosowany był do odbioru sygnałów
telegraficznych (CW) i telefonicznych (AM) w zakresie częstotliwości od 175 do 12000kHz .
Waga 5,5kg.
Odbiornik US-P
Kolej na bardziej znaną radiostację, przynajmniej przez starszych łącznościowców.
RBM-1
była rosyjską radiostacją krótkofalową używaną między innymi przez armię polską
jeszcze w trakcie II wojny światowej. Funkcjonowała na szczeblu pułk - dywizja. Pracowała
w zakresie częstotliwości od 1,5 do 5MHz emisją A3E i A1A. Moc nadajnika wynosiła
ok. 1W. Waga około 13,5kg , z zasilaczem ok. 30kg. Zasięg łączności w zależności od
zastosowanej anteny przy pracy fonem wynosił ok. 25km i przy pracy kluczem ok. 50km.
Znana z takich filmów jak „Czterej pancerni i pies” czy „Stawka większa niż życie”. Po
wycofaniu z uzbrojenia radiostacja cieszyła się bardzo duża popularnością wśród
krótkofalowców.
Radiostacja RBM-1
Następną radiostację nie do końca wiem jak zakwalifikować. Dlaczego? Otóż
większość egzemplarzy jest już wycofana z eksploatacji. Ale jest jeszcze pewna ilość tego
typu radiostacji, które funkcjonują w Wojsku Polskim jako pomocnicze środki łączności na
„większym” sprzęcie. Nie są praktycznie eksploatowane, ale póki są na wyposażeniu to
możemy mówić, że jest to radiostacja, która ciągle jest jeszcze w użyciu. O jakiej radiostacji
mowa? Oczywiście o „Tuberozie”.
„Tuberoza”
to pierwsza polska radiostacja cyfrowa
skonstruowana w Wojskowym Instytucie Łączności w Zegrzu Południowym. Jest to
taktyczna nasobna radiostacja plecakowa wyposażona w zestaw mikrofonowo-słuchawkowy,
antenę prętową, stelaż do przenoszenia na plecach i zapasowy moduł zasilania. Pracuje
w zakresie częstotliwości od 30 do 79,999MHz emisją F3E. Moc nadajnika wynosi ok. 5W.
Umożliwia zaprogramowanie 8 fal roboczych. Umożliwia podłączenie przystawek
szyfrujących. Waga około 14kg, zasięg łączności (teoretyczny) do ok. 20km przy użyciu
anteny fali bieżącej (40m).
Zgłoś jeśli naruszono regulamin