RICHARD DAWKINS JAKO ETOLOG EWOLUCYJNY _WYJAŚNIA_ NA JAKICH ZASADACH EWOLUOWAŁY INSTYNKTY _ CZYLI O BAJKOPISARSTWIE Z OKAZJI DNIA DARWINA . MIT DOBORU KREWNIACZEGO, NORMA REAKCJI NA ŚRODOWISKO A EFEKT.pdf

(4470 KB) Pobierz
RICHARD DAWKINS JAKO ETOLOG EWOLUCYJNY
„WYJAŚNIA” NA JAKICH ZASADACH EWOLUOWAŁY
INSTYNKTY – CZYLI O BAJKOPISARSTWIE Z OKAZJI
DNIA DARWINA
W niniejszym wywodzie Richard Dawkins postanowił się
zmierzyć z jedną z największych tajemnic biologii ewolucyjnej, z
którą nie potrafił poradzić sobie sam Karol Darwin. Wykład
Dawkinsa dotyczy genezy kodowanych genetycznie złożonych
instynków obecnych u zwierząt
OTO ISTOTA ARGUMENTACJI PROFESORA RICHARDA
DAWKINSA:
Początkowo w populacji pojawił się osobnik, który nauczył się
jakiejś czynności – za przykład Dawkinsowi posłużył ptak, który
potrafi rozbijać muszle ślimaków. Następnie zdaniem Dawkinsa
dobór naturalny promował osobniki, które coraz skuteczniej
uczyły się tej czynności, aż wreszcie z upływem czasu to
zachowanie stało się elementem wyposażenia genetycznego tych
zwierzat. Innymi słowy zaczęły się wykluwać ptaki, które już nie
musiały się uczyć od innych rozbijania muszli ślimaków, gdyż
dobór naturalny zaprogramował im tą umiejetność w genach.
GDZIE TKWI BŁĄD W ROZUMOWANIU DAWKINSA?
Opisując swoją wersję wydarzeń, Dawkins może co najwyżej
postulować wyjaśnienie skąd się wzięły w populacji osobniki,
które latwo się uczą rozbijania muszli. W żadnym wypadku nie
wyjaśnił on w jaki sposób to zachowanie mogło zostać zapisane w
genach. Innymi słowy Richard Dawkins opowiada zwykłe bajki,
albo nie odróżnia wyuczonych zachowań od zachowań
kodowanych genetycznie. Jakoś nie mogę uwierzyć w tą drugą
wersję, ponieważ Dawkins jest z wykształcenia etologiem, a
promotorem jego pracy doktorskiej w tej dziedzinie był lauretat
Nagrody Nobla sam
Nikolaas Tinbergen
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Nikolaas_Tinbergen).
Zanim przejdę do wyjaśnienia na jakich zasadach powstają i
rozprzestrzeniają się wyuczone zachowania w populacjach
zwierząt, najpierw jeszcze kilka słów o instynktach kodowanych
genetycznie. Jak wiemy ptaki rodzą się z umiejetnością
budowania skomplikowanych gniazd. Sugerując się wywodem
Dawkinsa należałoby przyjąć, że przodkowie tych gatunków
całkiem przypadkowo zdobyły tą umiejetność, następnie z
upływem czasu uczyły się jedne od drugich naśladując
skomplikowane sekwencje wiodące do zbudowania gniazda, aż po
jakimś czasie umiejętność ta została zapisana w genach. Szkoda,
że Richard Dawkins szczegółowo nie wyjaśnił na cztm
konkretnie
miał polegać ten mechanizm zapisywania
wyuczonych zachowań w genach. Nauka nie zna takiego
mechanizmu, a co za tym idzie wywód Dawkinsa jest
pseudonaukowy, ponieważ oderwany od rzeczywistości
biologicznej.
Richard Dwkins musi zdawać sobie z tego sprawę, ponieważ, jako
neodarwinista (zwolennik tzw. syntetycznej teorii ewolucji) nie
wierzy, że wyuczone zachowania mogą zapisywać się w genach
na zasadach, jakie głosił Lamark
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Lamarkizm). Lamark uczył, że
ewolucja zachodzi w wyniku dziedziczenia cech nabytych.
Radziecki biolog Trofim Łysensko w celu testowania tej hipotezy
obcinał myszom ogony w nadziei, że z upływem czasu zaczną się
rodzić myszy bez ogonów (https://pl.wikipedia.org/wiki/Trofim_
%C5%81ysenko).
W zasadzie Karol Darwin, który nie zdawał
sobie sprawy z istnienia genów, wierzył w w to samo, z tą różnicą,
że uczył, iż najlepiej przystosowane w wyniku tego mechanizmu
organizmy dodatkowo selekcjonował i promował dobór naturalny.
Richard Dawkins jest neodarwinistą. Ta idea zakłada, że nowe
geny, a w tym kodujące skomplikowane instynkty powstają w
wyniku mutacji w materiale genetycznym. Że korzystne mutacje
są odcedzane przez dobór naturalny i przyczyniają się do
ulepszenia organizmu, dając mu przewagę selekcyjną nad innymi.
Richard Dawkins wiele razy w swoich książkach postulował
istnienie doboru kumulatywnego i zapewniał, że ten mechanizm
leży u podstaw genezy wszystkich zjawisk biologicznych – już po
pojawieniu się życia na Ziemi
(https://www.facebook.com/groups/teoriaID/permalink/99453613
3977359/
ORAZ
https://www.facebook.com/groups/teoriaID/permalink/102561370
4202935/?match=ZG9iw7NyIGt1bXVsYXR5d255).
Biorąc to wszystko pod uwagę dziwią końcowe wnioski Richarda
Dawkinsa. Otóż po tym, jak stanowczo odżegnał się od przekonań
Lamarka, postanowił się zmierzyć z podstawowym problemem
wynikającym z jego wywodu:
na jakich zasadach wyuczone
instynkty zapisują się w genach?
Jego
podsumowanie
jest tak
mgliste i bełkotliwe, że postanowiłem tego nie komentować (po
prostu nie ma z czym dyskutować), tylko w całości zacytować:
„[…..]
O ile mi wiadomo
NIKT NIE BADAŁ
efektu Baldwina w
tym przypadku [w przypadku opanowania przez sikory
umiejętności otwierania butelek z mlekiem]. […..]
Pozornie
efekt
Baldwina
(https://www.facebook.com/groups/teoriaID/1201516119946025/)
wygląda, jak Lamarkizm (….) Lamark postulował koncepcję
ewolucji opartej na dziedziczeniu cech nabytych. Była ona błędna,
tak się nie dzieje, prawie na pewno tak się nie dzieje. Ale efekt
Baldwina powoduje coś, co wygląda jak Lamarkizm i w związku z
tym jest to bardzo ciekawe. Cecha nabyta, coś czego zwierzę się
uczy nie jest automatycznie włączana w geny. Byłby to
Lamarkizm.
KONKLUZJE…
moja mama miała kiedyś psa, który z czasem,
jak wiele małych psów kuśtykał na czterech nogach. Był we wsi
inny pies, który stracił nogę w wypadku z samochodem, a
właściciel tego trójnogiego psa uważał, że jej pies musi być ojcem
naszego psa, ponieważ on kuśtykał na czterech nogach. Taki
właśnie jest Lamarkizm.
W przypadku drozdów i sikorek, o których przed chwilą
opowiadałem też byłby Lamarkizm, gdyby wyuczony nawyk trafił
prosto do genów, ale sposób w jaki to się stało nie jest taki. Przy
efekcie Baldwina dzieje się to tak, że musi istnieć
JAKAŚ (??)
zmienność genetyczna, wpływająca na uczenie się gatunku,
określonego nawyku, a nawet ogólnie, tempa uczenia się i to jest
przedmiot doboru naturalnego.
Zatem nie jest to tak, że nawyki są wprowadzane do genów. W
istocie istnieje niewymuszone zróżnicowanie wśród ptaków, które
ostatecznie w darwinowskim stylu, wskutek mutacji, różnicuje
zdolność uczenia się takich jak ten nawyków. Następnie dobór
faworyzuje te osobniki, które uczą się najszybciej,
aż w końcu
uczą się one tak szybko, że wygląda to tak, jakby wcale się tego
nie uczyły.”
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Baldwina-efekt;3873642.html
„Baldwina efekt, asymilacja genetyczna,
biol. proces ewolucyjny prowadzący do powstawania genetycznie
utrwalonych struktur,
które pierwotnie musiały stanowić reakcję
organizmu na częste używanie danych narządów.
np. powstawanie zgrubień skóry w miejscach narażonych na powtarzające
się ocieranie o grunt ( m.in. na podeszwach stóp u człowieka). „
Poklatkowy zapis wywodu z szerszym kontekstem:
https://www.youtube.com/watch?
v=r73Cu4IvOLE&ab_channel=QuantumLeapEngineer
Zgłoś jeśli naruszono regulamin