Ukrywana prawda o płaskiej Ziemi cz 1.pdf

(11807 KB) Pobierz
Ukrywana prawda o płaskiej Ziemi
Eric Dubay
Tytuł oryginału: „The Flat Earth Conspiracy” by Eric Dubay
Część 1 – przetłumaczono z oryginału 172 strony z 251 stron całe j książki
Wszystkie prawa zastrzeżone 2014
ISBN: 978-1-312-66439-5
Słowo wstępne od tłumacza
W książce „Ukrywana prawda o płaskiej Ziemi” autor wykorzystuje często cytaty z książek
napisanych przez dziewiętnastowiecznych naukowców, którzy już dawno temu dogłębnie
zbadali ten temat i eksperymentalnie udowodnili, że Ziemia jest płaska. W pracy tej
zaprezentowana jest prawda, która była skrzętnie ukrywana przed opinią publiczną przez
prawie dwa wieki, do tego stopnia, że obecnie masy ludzkie niezaznajomione z argumentami
o płaskiej Ziemi, słysząc o tym, myślą, że jest to jakaś szalona teoria spiskowa, a nie
udowodniona naukowo prawda, którą miliony ludzi może postrzec i zrozumieć drogą logiki i
zdrowego rozsądku. Książka otwiera czytelnikowi oczy m.in. poprzez opisanie ponad 200
wykonanych eksperymentów naukowych, które każdy może sam we własnym zakresie
powtórzyć. Szczerego poszukiwacza nakierowuje na poznanie prawdy, pokazując
jednocześnie, jak łatwo, jest zahipnotyzować opinię publiczną do tak dużego stopnia, że o
mały włos, prawda o płaskiej Ziemi mogłaby odejść w całkowite zapomnienie.
W książce od strony 148 do strony 157 znajduje się dodatek od tłumacza.
1
Kłamstwo w sprawie
kulistości Ziemi
Wilki w owczej skórze wyprowadziły nas
na manowce. Przez prawie 500 lat, ludzkość
była oszukiwana przez kosmiczną bajkę na
temat astronomicznych rozmiarów. Byliśmy
uczeni kłamstwa tak ogromnego i
diabolicznego, że staliśmy się ślepi na
własne doświadczenie i rozsądek dotyczące
widzenia świata i wszechświata takimi,
jakimi są w rzeczywistości. Dzięki pseudo-
naukowym książkom i programom, mass-
mediom i edukacji publicznej, propagandzie
uniwersyteckiej i rządowej, świat był
systematycznie poddawany praniu mózgu,
powoli, przez wieki indoktrynowany do
niekwestionowanej wiary w największe
kłamstwo wszechczasów.
„Książki do geografii uczą dzieci,
kiedy te są zbyt małe by te sprawy
należycie pojmować, że świat jest
ogromnym globem obracającym
się wokół Słońca, a historia ta jest
powtarzana nieprzerwanie, rok po
roku, do momentu, gdy dzieci
osiągną dojrzałość, kiedy to stają
się tak zaabsorbowane innymi
sprawami, że obojętnieją na to, czy
nauczanie jest prawidłowe czy też
nie. A gdy nie słyszą by ktokolwiek
sprzeciwiał się temu, zakładają, że
musi to być prawda, jeśli trudna do
uwierzenia, to przynajmniej
przyjęta jako fakt. Zatem milcząco godzą się z teorią, która, gdyby była im przedstawiona w,
jak to mówią, „ wieku dorosłym‖ zostałaby przez nich z miejsca odrzucona. Konsekwencje
złego nauczania, czy to w kontekście religii czy nauki, są dużo bardziej pustoszące niż
powszechnie się uważa, szczególnie w takiej jak nasza, epoce komfortowego przyzwolenia na
wszystko. Intelekt słabnie, a świadomość więdnie‖- David Wardlaw Scott „Terra Firma:
Ziemia planeta niepotwierdzona Pismem Świętym, rozsądkiem i faktami‖ (26)
Przez 500 lat elitarna grupa kabalistów, wyznawców Słońca, propagowała tę nihilistyczną,
ateistyczną kosmologię/kosmogonię, w którą w sposób bezkrytyczny wierzyła olbrzymia
większość świata. Uczono nas, w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem i doświadczeniem, że
wyraźnie nieruchoma, płaska Ziemia pod naszymi stopami jest właściwie olbrzymią
poruszającą się kulą, obracającą się w przestrzeni z prędkością 1 000 mil (1609 km) na
godzinę, chyboczącą się i nachyloną o 23, 5 stopnia w stosunku do swojej pionowej osi, w
czasie, gdy okrąża słońce z zawrotną prędkością 67 000 mil (107 825 km) na godzinę, wraz z
2
całym systemem słonecznym podążającym ruchem spiralnym z prędkością 500 000 mil
(804 670 km) na godzinę, wokół Drogi Mlecznej i mknącym przez rozszerzający się
wszechświat w dal od „Wielkiego Wybuchu” z niewiarygodną prędkością 670 000 000 mil
(1 078 257 800 km) na godzinę. Jednak nic z tego nie czujemy ani nie doświadczamy!
Uczono nas, że tajemnicza siła zwana „grawitacją”, magiczny magnetyzm odpowiedzialny za
uchronienie każdej rzeczy od spadnięcia czy uniesienia się z obracającej się kulistej Ziemi,
jest tak silny, że trzyma ludzi, oceany i atmosferę mocno na powierzni, jednak na tyle słaby,
że pozwala owadom, ptakom i samolotom unieść się z łatwością w powietrze !
„Podczas gdy siedzimy
popijając herbatę czy
kawę, świat
przypuszczalnie obraca
się z prędkością 1039 mil
(1672 km)
na godzinę na
wysokości równika,
śmigając wokół Słońca z
prędkością 66 500 mil
(107 021 km ),
na
godzinę, pędząc w
kierunku Gwiazdozbioru
Lutni z prędkością 20 000
mil
(32 186 km),
na
godzinę, okrążając
centrum „Drogi Mlecznej‖ z prędkością 500 000 mil
(804 670 km)
na godzinę i wesoło
mknąc z Bóg raczy wiedzieć jaką prędkością, co ma być wynikiem „Wielkiego Wybuchu‖. A
to wszystko bez cienia nawet zmarszczki na powierzchni naszej herbatki, jednak spróbujcie
tylko stuknąć delikatnie palcem w stolik i ….!‖ –Neville T. Jones.
„Pamiętam, że jako mały chłopiec byłem uczony, że Ziemia jest wielką kulą krążącą wokół
Słońca z olbrzymia prędkością, a gdy wyraziłem mojemu nauczycielowi niepokój, że wody
oceanu się rozleją, powiedział mi, że tak się nie stanie, dzięki wielkiemu prawu Grawitacji
Newtona, które utrzymuje wszystko na właściwym miejscu. Myślę, że moja twarz musiała
wtedy zdradzić pewne oznaki niedowierzania, gdyż mój nauczyciel szybko dodał – udowodnię
ci to; Człowiek może obracać wokół własnej głowy wiadro wypełnione wodą nie rozlewając
jej, więc, w ten sposób też i oceany są niesione wokół słońca bez rozlania nawet kropli. Jako,
że ta ilustracja miała rozwiązać tę kwestię, nie powiedziałem wtedy nic więcej na ten temat.
Gdyby mi ją przedstawiono już jako dorosłemu człowiekowi, odpowiedziałbym mniej więcej w
ten oto sposób – Proszę pana, ośmielam się stwierdzić, że przykład, który pan podaje
dotyczący człowieka, który obraca wiadro z wodą dookoła swojej głowy oraz oceanów, które
krążą dookoła Słońca, nie potwierdza w najmniejszym stopniu pana argumentacji, ponieważ
woda w tych dwóch przypadkach jest poddana innym okolicznościom. Aby argumentacja
miała jakąś wartość, warunki powinny być takie same w obydwóch przypadkach, a w tym
przykładzie nie są. Wiadro to wklęsłe naczynie, które trzyma wodę wewnątrz, podczas gdy,
według tego, co pan uczy, Ziemia to kula z zewnętrzną krzywizną, która zgodnie z uznanymi
prawami natury, nie jest w stanie utrzymać ani odrobiny wody‖- David Wardlaw Scott
„Terra Firma: Ziemia planeta niepotwierdzona Pismem Świętym, rozsądkiem i faktami‖(1-2)
3
Uczono nas, że kulista Ziemia
obraca się ze stałą prędkością,
utrzymując doskonale przy
sobie atmosferę, w taki sposób,
że nie czujemy najmniejszego
ruchu, perturbacji, wiatru czy
oporu powietrza. Mówi się, że
nie czujemy ruchu, ponieważ
magiczny przylepiec grawitacji
ciągnie precyzyjnie ze sobą
atmosferę, a my, nie możemy
zmierzyć tego ruchu, ponieważ
gwiazdy są niewiarygodnie
daleko, a ponad sto milionów mil (sto sześćdziesiąt milionów km) przypuszczalnego
rocznego orbitowania dookoła Słońca nie powoduje nawet jednego cala (2.54 cm) względnej
paralaksowej zmiany. Jakie to wygodne!?
Uczono nas, że widoczne orbity Słońca, planet i gwiazd (ale już nie Księżyca) wokół Ziemi są
złudzeniem optycznym, że właściwie to Ziemia pod naszymi stopami się porusza, a nasze
oczy nas oszukują. Szczególny jednak wyjątek zrobiono dla Księżyca, który krąży dookoła
Ziemi tak jak to widzimy. Ponieważ widzimy jedynie tylko jedną stronę Księżyca, uczą nas,
że to dlatego, że przypuszczalna prędkość, z jaką Księżyc obraca się z Zachodu na Wschód
wynosi 10,3 mil (16,57 km) na godzinę, zestawiona z 2 288 milami (3682 km) na godzinę
prędkości z jaką Księżyc okrąża Ziemię, przypadkiem daje DOKŁADNIE takie wartości
ruchu i prędkości, jakie są konieczne dla zniwelowania rotacji Ziemi z Zachodu na Wschód o
domniemanej prędkości 1 000 mil (1609 km) na godzinę oraz prędkości z jaką Ziemia okrąża
Słońce, wynoszącej 67 000 mil (107 826 km) na godzinę stwarzając iluzję bezustannie
ciemnej strony Księżyca. Naprawdę!?
Chociaż Słońce i Księżyc
zdają się być względnie
małymi ciałami o podobnym
rozmiarze, które, krążą
wokół nieruchomej Ziemi,
uczą nas, że jest to także
złudzenie optyczne, w
rzeczywistości różnica
średnic między nimi wynosi
tysiące mil! Twierdzą, że
średnica Słońca ma w
rzeczywistości imponujące
865 374 mile (1 392 681
km), czyli jest 109 razy większa od średnicy Ziemi oraz, że przeciwnie do wszelkiego
doświadczenia i zdrowego rozsądku, to Ziemia krąży wokół Słońca!
Twierdzą, że Księżyc ma 2 159 mil (3474 km) w średnicy, tj. jedną czwartą rozmiaru Ziemi,
a powód, dla którego wygląda jakby były podobnego rozmiaru jest taki, że Księżyc znajduje
się „tylko” 238 000 mil (383 023 km), natomiast Słońce niepojęte 93 000 000 mile (149 668
620 km) od Ziemi oraz że przypadkiem są to dokładnie takie średnice i odległości, które są
4
konieczne dla obserwatora z Ziemi by mógł „fałszywie” postrzegać je jako obiekty o tym
samym rozmiarze! No co Wy!?
„Ciało sferyczne, na którego drugiej stronie ludzie
żyją z nogami nad głową, gdzie deszcz, śnieg i grad
padają z dołu do góry, gdzie drzewa i uprawy rosną
do góry nogami, a niebo jest poniżej ziemi?
Antyczny cud wiszących ogrodów Babilonu
całkowicie blednie w porównaniu do pól, mórz,
miast i gór, które według wiary pogańskich
filozofów, wydają się wisieć z ziemi bez żadnego
podparcia! –
Lacantius,
“On the False Wisdom of the
Philosophers” (
„ Na temat fałszywej mądrości
filozofów”).
„Przyznaję, że nie mogę pojąć jak jakakolwiek istota
ludzka, o zdrowych zmysłach, może wierzyć, że
Słońce jest nieruchome, gdy, własnymi oczami widzi
jak Słońce okrąża niebiosa, ani, jak może wierzyć, że
Ziemia, na której stoi, obraca się z prędkością błyskawicy wokół Słońca, podczas gdy nie
odczuwa najmniejszego ruchu.‖- Dawid Wardlaw Scott, „Terra Firma‖ (66)
Uczą nas, że te maleńkie, wielkości ukłucia szpilki, punkciki światła na niebie, znane jako
planety lub wędrujące gwiazdy, są w rzeczywistości fizycznymi, kulistymi, podobnymi do
Ziemi siedliskami, odległymi o miliony mil. Pokazywano nam nawet rzekome nagranie video
jednego z tych obiektów zwanego Marsem. Uczono nas, że te maleńkie, na wielkość ukłucia
szpilki, punkciki światła na nocnym niebie, znane jako gwiazdy stałe, są w rzeczywistości,
odległymi o tryliony mil, słońcami, każde wyposażone we własny system słoneczny, krążące
księżyce oraz planety podobne do Ziemi, które potencjalnie są schronieniem dla obcego
życia!
Uczą nas, że Księżyc nie świeci własnym światłem,
że odbija jedynie światło słoneczne, że jacyś Masoni
z NASA rzeczywiście spacerowali po Księżycu, że
jacyś inni Masoni z NASA wysłali łaziki na Marsa,
że satelity i stacje kosmiczne nieprzerwanie krążą w
ustalonym układzie, zawieszone nad ziemią, że
teleskopy Hubble‟a robią zdjęcia odległych planet,
galaktyk, gwiazd, kwazarów, czarnych dziur,
ciepłych dziur i innych fantastycznych zjawisk
niebieskich. Uczą nas, że nasi ciemni starożytni
przodkowie przez tysiąclecia fałszywie wierzyli, że
Ziemia jest płaskim nieruchomym centrum
wszechświata, jednak dzięki nowoczesnej „Nauce” i
jej masońskim prorokom jak Kopernik, Newton,
Galileusz, Collins, Aldrin czy Armstrong, wierzymy
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin