00:03:10:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:03:14:QUEENS CLUB|TYLKO DLA CZŁONKÓW 00:03:18:To tyle. 100 i 90 pod kreskš. 00:03:21:Niele, Strangways.|Trzeba ci to przyznać. 00:03:24:Muszę was opucić na parę minut. 00:03:26:Profesorze, proszę zamówić|kolejkę na mój rachunek. 00:03:29:Dobrze. 00:03:30:Do cholery! Czy zawsze musisz|nas opuszczać o tej porze? 00:03:33:Mój dyrektor to człowiek przyzwyczajeń.|Codziennie o tej porze mam telefon. 00:03:38:Wracaj szybko zanim karty wystygnš. 00:03:40:20 minut. l nie szulerować beze mnie. 00:03:45:Jeszcze raz to samo. 00:03:49:Bóg zapłać, mistrzu. 00:04:06:- Szybciej, stary! Szybciej!|- Szybko! Spadamy! 00:04:16:SKRZYNKA NA LlSTY - STRANGWAYS 00:04:29:W6N... W6N... W6N. 00:04:32:Wzywam G7W. 00:04:35:Jak mnie słyszysz? Odbiór. 00:04:38:{y:i}G7W Londyn. G7WLondyn.|{y:i}Odbieram cię. Odbiór. 00:04:43:Czekaj na przekaz. 00:04:45:Czekaj. Koniec. 00:05:09:Masz. 00:05:23:DOKTOR NO 00:05:36:Halo, W6N. Potwierd moje sygnały. 00:05:38:Potwierd moje sygnały. Odbiór. 00:05:41:Halo, W6N. Odbiór. 00:05:48:Do naczelnika sygnałów - pilne. 00:05:56:Połšcz mnie z kontrolš|tajnoci radiowej Ml6. 00:06:00:Co to? 00:06:01:W6N, Jamajka. Zerwany kontakt|podczas rutynowej transmisji. 00:06:05:Zerwany czy zgubiony? 00:06:06:Przerwany.|Fale przenoszšce wcišż aktywne. 00:06:09:- A częstotliwoci zapasowe?|- Cisza na obu. Cišgle wzywam. 00:06:13:Próbuj. Daj znać, jak się odezwš. 00:06:16:Halo, W6N? W6N?|Odpowiedz na sygnał. Odbiór. 00:06:21:Naczelnik sygnałów, proszę pana.|Jamajka zerwana w trakcie przekazu. 00:06:25:Nie, proszę pana.|To nie jest usterka techniczna. 00:06:27:Tak, proszę pana. 00:06:29:Powie mu pan? 00:06:31:Bardzo dobrze. 00:06:39:- Przepraszam pana. Jest pan członkiem?|- Nie, szukam pana Jamesa Bonda. 00:06:43:- Kogo mam zapowiedzieć?|- Proszę tylko dać mu mojš wizytówkę. 00:06:47:Czy zechciałby pan|zostawić tu swój płaszcz? 00:07:02:{y:i}200.000 a la banque. 00:07:03:{y:i}- Suivi.|{y:i}- Suivi. 00:07:06:{y:i}- Carte.|{y:i}- Carte. 00:07:13:{y:i}Sept a la banque. 00:07:16:{y:i}200.000 a la banque. 00:07:18:{y:i}- Suivi.|{y:i}- Banco suivi. 00:07:27:{y:i}- Carte.|{y:i}- Carte. 00:07:30:{y:i}Huit a la banque. 00:07:32:{y:i}- Suivi.|{y:i}- C'est suivi. 00:07:34:- Firma pokryje różnicę?|{y:i}- Oui, madame. Changeur, s'il vous plait. 00:07:44:{y:i}- Carte.|{y:i}- Carte. 00:07:47:{y:i}- Neuf a la banque.|- Potrzebuję jeszcze tysišc. 00:07:51:Podziwiam pani odwagę, pani...? 00:07:53:Trench. Sylvia Trench. 00:07:57:Podziwiam pana szczęcie, panie...? 00:08:00:Bond. 00:08:02:James Bond. 00:08:04:Panie Bond, czy nie zechciałby pan...|podwyższyć stawki? 00:08:08:Nie mam zastrzeżeń. 00:08:09:{y:i}Pas possible, madame. Ce n'est pas légal. 00:08:13:- Proszę więc...|{y:i}- C'est suivi, monsieur. 00:08:20:Wyglšda, że chce mnie pani zniszczyć. 00:08:22:Całkiem dobry pomysł. 00:08:25:- Osiem.|{y:i}- Huit a la banque. 00:08:29:{y:i}Neuf a la banque. 00:08:31:- Przepraszam pana.|- Dziękuję. 00:08:35:André, muszę przekazać karty. 00:08:37:Mam nadzieję, że mi pani wybaczy,|ale to bardzo ważne. 00:08:40:Dziękuję. 00:08:45:Zamień je, dobrze? 00:08:52:Szkoda, że musi pan ić.|Włanie gdy zaczynało się robić ciekawie. 00:08:56:Tak. 00:08:58:Proszę mi zdradzić, czy gra pani|w inne gry? Oprócz "chemin de fer?" 00:09:03:W golfa... 00:09:05:między innymi. 00:09:07:- Zatem jutro po południu.|- Jutro? Zobaczmy... 00:09:11:l może zjedlibymy póniej razem obiad? 00:09:14:Brzmi zachęcajšco. 00:09:17:Mogę... 00:09:19:dać panu odpowied rano? 00:09:21:Wspaniale. 00:09:24:Mój numer jest na wizytówce. 00:09:43:Tak, zobacz, czy tam jest, dobrze? 00:09:47:James, gdzie do diabła że się podziewał?|Szukam cię po całym Londynie! 00:09:53:007 jest tutaj. 00:09:56:Przyjmie cię za chwilę. 00:09:58:Moneypenny! 00:10:00:Kto się poddaje? 00:10:01:Ja. Przy odrobinie zachęty. 00:10:05:Mnie nigdy nie zabierasz|na kolację tak wystrojony, James. 00:10:08:Mnie nigdy nie zabierasz. Kropka. 00:10:11:Zabrałbym, sama wiesz. Tylko M|postawiłby mnie pod sšd wojskowy za... 00:10:15:nielegalne korzystanie|z własnoci rzšdowej. 00:10:17:Schlebianie nic ci nie da.|Ale nie przestawaj próbować. 00:10:21:- A teraz...|- O co chodzi w tym wszystkim? 00:10:24:Strangways. l wyglšda poważnie. 00:10:26:Rozgrzewalimy druty między nami|a Jamajkš przez trzy godziny. 00:10:30:O! Możesz wejć. 00:10:32:Nie zapomnij napisać. 00:10:49:Dobry wieczór panu. 00:10:51:Jest włanie 3 rano. 00:10:53:Kiedy ty sypiasz, 007? 00:10:56:Nigdy w czasie pracy, proszę pana. 00:10:58:Usišd. 00:11:04:Jamajka przerwała dzisiaj kontakt... 00:11:06:w trakcie procedur poczštkowych.|Sprawdzilimy i... 00:11:10:Strangways zniknšł. 00:11:12:A także jego sekretarka. Nowa|dziewczyna. Dopiero co jš wysłalimy. 00:11:16:Czy Strangways zajmował się...|czym specjalnym? 00:11:19:Sprawdzał probę od Amerykanów. 00:11:22:Skarżyli się na ingerencję|do ich rakiet na Przylšdku Canaveral. 00:11:26:Sšdzš, że to pochodzi z rejonu Jamajki. 00:11:30:- Czy ,,wybijanie żyroskopu'' co ci mówi?|- Trochę. 00:11:34:To wytršcanie z równowagi sterowania|żyroskopowego rakiety naprowadzalnej... 00:11:38:za pomocš sygnału radiowego czy co. 00:11:40:Rakiety za pięć milionów dolarów|skierowane na południowy Atlantyk, 00:11:45:a kończšce w dżungli brazylijskiej,|to już wystarczajšce kłopoty. 00:11:49:Teraz próbujš wysłać rakietę|na orbitę wokół księżyca. 00:11:54:Amerykańska ClA wysłała człowieka,|żeby współpracował ze Strangwaysem. 00:11:58:- Goć o nazwisku Leiter. Znasz go?|- Słyszałem. Nigdy go nie poznałem. 00:12:02:Dowiedział się czego ważnego? 00:12:05:Sam go zapytaj. Masz zarezerwowany|samolot o 7.00 do Kingston. 00:12:09:Co daje ci dokładnie|trzy godziny i 22 minuty. 00:12:13:Zbrojmistrz. 00:12:15:Dokumenty wprowadzajšce dostaniesz|na lotnisku. W samozniszczalnej torbie. 00:12:21:Przejrzysz je podczas lotu. 00:12:24:Muszę wiedzieć,|co stało się ze Strangwaysem. 00:12:28:Jestem. 00:12:31:Zdejmij marynarkę. 00:12:39:Daj mi swój pistolet. 00:12:44:Tak, tak mylałem. Znowu ta cholerna|Beretta. Już ci o tym mówiłem. 00:12:48:Powiedz mu - po raz ostatni. 00:12:53:Fajny i leciutki w damskiej torebce. 00:12:57:Bez żadnej siły powstrzymujšcej. 00:12:58:Co ty na to, 007? 00:13:02:Nie zgadzam się. 00:13:03:Używam Beretty od dziesięciu lat.|Jeszcze nigdy niš nie spudłowałem. 00:13:07:Może nie, ale zacięła się na ostatnim|zadaniu i szeć miesięcy byłe w szpitalu. 00:13:12:Podwójne zero oznacza, że masz licencję|na zabijanie, a nie bycie zabitym. 00:13:16:l jeszcze jedno. 00:13:17:Od kiedy ja zarzšdzam w MI6, nastšpił|40% spadek w stratach podwójnych zer. 00:13:22:l chcę, żeby tak zostało.|Będziesz miał Walthera. 00:13:26:Chyba że wolałby wrócić do|standardowych zadań wywiadowczych? 00:13:31:Nie, proszę pana, nie wolałbym. 00:13:33:Zatem od dzi będziesz nosił|inny pistolet. Zbrojmistrzu, pokaż mu. 00:13:38:Walther PPK. 7,65 mm z uderzeniem|jak cegła w szklane okno. 00:13:44:Pasuje tłumik Brauscha, przy niewielkiej|redukcji prędkoci wylotu z lufy. 00:13:48:Amerykańska ClA je uwielbia. 00:13:50:- Dziękuję, majorze Boothroyd.|- Dziękuję panu. 00:13:54:- Jakie pytania, 007?|- Nie. 00:13:56:Dobrze więc. Powodzenia. 00:13:58:Dziękuję panu. 00:14:04:007! 00:14:06:- Tak?|- Zostaw Berettę. 00:14:27:{y:i}Pani Moneypenny, proszę sobie darować|{y:i}uszczypliwoci. 007 się spieszy. 00:14:44:Powodzenia. 00:15:26:No i proszę! Przez pana spudłowałam. 00:15:29:To nie wyglšda na pudło. 00:15:31:Jak się pani tu dostała? 00:15:34:Zdecydowałam się|przyjšć pana zaproszenie. 00:15:38:To było na jutrzejsze popołudnie. 00:15:41:Proszę mi powiedzieć...|Zawsze tak się pani ubiera na golfa? 00:15:44:Przebrałam się w co wygodniejszego.|Chyba dobrze zrobiłam? 00:15:48:Dobrze pani zrobiła... 00:15:50:ale wybrała niewłaciwy moment.|Muszę natychmiast wyjć. 00:15:54:Och, to niedobrze. 00:15:57:Włanie kiedy znowu|zaczynało się robić ciekawie. 00:16:06:Kiedy pan musi wyjć? 00:16:10:Natychmiast. 00:16:14:Prawie natychmiast. 00:16:27:Halo, Nowy Jork. Ten Pan-Am 323|włanie wylšdował - Kingston, Jamajka. 00:16:36:{y:i}Prosi się pasażerów|{y:i}o przejcie na terminal czwarty. 00:16:58:Taxi! 00:17:00:Dobrze. Proszę bardzo. 00:17:02:Proszę bardzo. 00:17:05:- Taxi!|- Pan... Bond? 00:17:08:Tak? 00:17:10:Jestem Jones, szofer z Government|House. Przysłano mnie po pana. 00:17:13:Dobrze. Po drodze możesz|odwieć mój bagaż do hotelu. 00:17:17:- Poczekaj, chcę sprawdzić rezerwację.|- Ja to mogę zrobić. 00:17:20:Nie, nie. Zajmij się tylko bagażem. 00:17:41:- Government House?|- "Tak." 00:17:44:- Proszę z sekretarzem naczelnym.|- "Chwileczkę." 00:17:51:{y:i}- Kto prosi?|- James Bond. Universal Exports. 00:17:55:Witamy na Jamajce, panie Bond. 00:17:57:Tak, pana biuro główne|powiadomiło nas dzi rano. 00:18:00:{y:i}- Jest pan wolny na lunch o pierwszej?|- Pierwsza mi pasuje. 00:18:05:- Wysłał pan samochód po mnie?|{y:i}- Nie, nie sšdziłem, że chciałby pan. 00:18:09:Zgadza się. Zatem o pierwszej. 00:18:11:Proszę wybaczyć, jeli...|spónię się parę minut. 00:18:31:Dziękuję. 00:18:33:- Dokšd najpierw?|- Government House, ale bez popiechu. 00:18:37:Najpierw... zabierz mnie na przejażdżkę. 00:19:09:Zawsze tak szybko jedzisz?|Mówiłem ci, że mi się nie spieszy. 00:19:13:Przepraszam,|ale chyba kto nas próbuje ledzić. 00:19:21:Zatem proponuję,|żeby spróbował go zgubić. 00:19:43:Skręć w prawo w następnš ulicę. 00:20:03:A teraz, panie Jones, 00:20:04:szybko gadaj,|zanim twoja przyjaciółka nadcišgnie. 00:20:08:Dla kogo pracujesz? 00:20:10:Nie... nie wiem, o czym pan mówi. 00:20:13:- Zostałem wysłany po pana na lotnisko.|- Przez kogo? 00:2...
duhast