Wisławy Szymborskiej poetyka zaprzeczeń.pdf

(1191 KB) Pobierz
Piotr Michałowski
Wisławy Szymborskiej poetyka
zaprzeczeń
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 87/2, 123-143
1996
ZAGADNIENIA
JĘZYKA
ARTYSTYCZNEGO
Pamiętnik Literacki LXXXVII, 1996, z. 2
PL ISSN 0031-0514
PIO TR M ICH AŁO W SK I
W ISŁAWY SZYM BORSKIEJ POETYKA ZA PRZECZEŃ
Tak wiele jest Wszystkiego,
Że N ic jest całkiem nieźle zasłonięte.
(W. Szymborska,
R zeczyw istość wymaga,
K P 1)
Poezja Wisławy Szymborskiej doczekała się już pokaźnej literatury przed­
miotu, która zwłaszcza w ostatnich latach narasta bardzo intensywnie i żywio­
łowo. Twórczość poetki zyskuje zarazem coraz to nowe perspektywy inter­
pretacyjne i obrasta w konteksty tak rozmaitych idei2, że kolejnemu badaczowi
może się wydać obszarem całkowicie spenetrowanym i wyjałowionym. Z d ru ­
giej strony, właśnie owa polifonia propozycji krytycznoliterackich skłania do
nowych rozpoznań i rewizji dotychczasowych ustaleń, a przede wszystkim —
do odnalezienia bardziej elementarnego ładu poprzez opis podstawowych cech
poetyki autorskiej. Jedną z nich jest zasada przeczenia — sprawdzalna
empirycznie w większości tekstów Szymborskiej. Ujawnia się w rozmaitych
sytuacjach lirycznych i odniesieniach światopoglądowych; wydaje się zatem
regułą nadrzędną i wartą dokładniejszego zbadania.
W podjętej tu analizie techniki i przedmiotu negacji głównym kontekstem
krytycznoliterackim będą dwie prace prezentujące opcje wobec siebie odległe,
ale w znacznym stopniu kom plem entarne: kanoniczna już interpretacja Artura
Sandauera, włączająca twórczość autorki
Wołania do Yeti
w rozważania nad
„poetyką negatywną”, oraz szkic Stanisława Balbusa, analizujący ją w aspekcie
„światów możliwych” — bliskich tym, które wcześniej Jerzy Kwiatkowski
nazwał „światami trybu warunkowego” 3. Koncepcje te nie stanowią ujęć
1 Ten skrót oznacza tom:
Koniec i początek.
Poznań 1993. Także do innych tom ów
S z y m b o r s k ie j odsyłam skrótami: DŻ =
Dlatego żyjem y.
Warszawa 1952; LM
— Ludzie na
moście.
W arszawa 1986; PZS =
P ytania zadawane sobie.
Kraków 1954; S =
Sól.
Warszawa 1962;
SP =
Sto pociech.
W arszawa 1967; W =
W iersze wybrane.
W arszawa 1964; WL =
Wielka liczba.
Warszawa 1976; WW =
Wszelki wypadek.
W arszawa 1972; WY =
Wołanie do Yeti.
Kraków 1957.
2 Np. związki z ekumenizmem wykazuje M. S t a ł a (Radość
czytania Szymborskiej.
„Znak”
1990, nr 6); z egzystencjalizmem — Cz. M i ł o s z
(Poezja ja k o świadomość.
„Teksty Drugie” 1991,
nr 4); z pozytywizmem — E. B a l c e r z a n
{W szkole świata.
Jw.); ze stoicyzmem — M. B a r a ­
n o w s k a (Straszne
światło stoicyzm u.
Jw.); z dekonstrukcjonizmem i feminizmem — G. B o r ­
k o w s k a (Szym
borska eks-centryczna.
Jw.).
3 A. S a n d a u e r :
Sam obójstwo M itrydatesa.
W:
Liryka i logika. W ybór pism krytycznych.
Warszawa 1969, s. 364 n.;
N a przykład Szymborska.
Jw. — S. B a lb u s ,
Poetyka i światopogląd
„światów możliwych" W isławy Szymborskiej.
„Ruch Literacki” 1994, z. 1 —2. — J. K w i a t k o w s k i ,
Świat wśród nie-światów.
W:
Remont pegazów.
W arszawa 1969, s. 100.
124
PIOTR M ICHA ŁO W SK I
konkurencyjnych, a jedynie akcentują inne fazy dyskursu artystycznego:
pierwsza skupia się na akcie negacji, który implikuje opisaną w drugiej kreację
rzeczywistości alternatywnej — jako konsekwencję odrzucenia. Odrębne stano­
wiska badaczy nie tylko dają się więc pogodzić, lecz zespala je logika przyczyny
i skutku. Przepaść, która ujęcia te dzieli, wynika nie tyle z odmienności metod
opisu, co z różnego zasięgu chronologicznego refleksji krytycznej: interpretacja
Sandauera (podobnie jak szkic Kwiatkowskiego) pochodzi sprzed ćwierć­
wiecza, toteż nieporównanie uboższy jest analizowany w niej materiał, bo
obejmuje twórczość poetki tylko do wydanego w 1967 r. tom u
Sto pociech.
Istnieją zresztą rozwiązania pośrednie; jedno z nich proponuje Wojciech
Ligęza pisząc o „świecie w stanie korekty” 4. K orekta ta ma pogodzić porządki
rzeczywistości i myśli, ale raczej uświadamia ich rozbieżność5.
N a tym tle cel niniejszego szkicu wydaje się skromniejszy; jego zadaniem
jest kolejna próba rekonstrukcji poetyki, zarówno zdystansowana wobec
uogólnień do „poetyki negatywnej” i uniwersalnej teorii ironii, jak i po­
wstrzymująca się od mnożenia „światów możliwych”. Nie chodzi jednak
o ujmowanie rozległej problem atyki tej poezji w nowy system, lecz o dołączenie
jako skromnej glosy brakującego ogniwa interpretacji. Przeczenie wydaje się
bowiem zasadą nadrzędną, imperatywem kształtującym poetykę ponad ewolu­
cją światopoglądu. W centrum zainteresowania znajdą się więc bezpośrednie
konsekwencje semantyczne różnych aktów przeczenia, rozumianego przede
wszystkim jako operacja logiczna. Kształtują one w szczególny sposób świat
przedstawiony i sens pojedynczej wypowiedzi lirycznej. Poza obszarem refleksji
zawartej w niniejszym przeglądzie znajdą się natom iast implikacje światopo­
glądowe, pojmowane jako zespół odniesień do szerokiego kontekstu historii
filozofii. Interpretacja będzie podążać tropem redukcji, a więc za rozszerzają­
cym się zakresem negacji, z częściowym uwzględnieniem chronologii tego
narastającego procesu. Odejmowanie kolejnych naskórków rzeczywistości jest
drogą poetyckiego poznania czy raczej poznawania świata, uzasadnia zmienną
aksjologię, gdyż — jak słusznie zauważa Ligęza — świat wartości (odrzu­
conych i akceptowanych) w wyniku ponawianych pytań, wątpień i zaprzeczeń
pozostaje niestabilny6. Przegląd obiektów negacji może zatem dostarczyć
jedynie wiedzy o tym, co b y w a przedmiotem odrzucenia i jak zmienia się jego
zasięg w poszczególnych okresach twórczości.
Przeczenie jako imperatyw i metoda
O brany kierunek interpretacji podpowiada warstwa stylistyczna poezji
Szymborskiej, gdzie słowa i form anty przeczące wykazują wysoką frekwencję,
a w wielu tekstach pełnią funkcję kluczową. Jest to najbardziej narzucająca się
w odbiorze cecha poetyki autorskiej, ale dla precyzji opisu warto dokonać
przynajmniej cząstkowego bilansu. Do wyrywkowej statystyki niech posłużą
tylko dwa zbiory:
Wszelki wypadek
oraz
Wielka liczba.
4 W. L ig ę z a ,
Świat
w
stanie korekty. O poezji
1983, nr 9.
5
Ibidem,
s. 93.
6
Ibidem,
s. 89.
W isławy Szym borskiej,
„Twórczość”
WISŁAWY SZYM BORSKIEJ POETYKA ZA PRZECZEŃ
125
W pierwszej z wymienionych książek, mieszczącej 27 utworów, partykuła
przecząca „nie” występuje aż 89 razy (jeśli uwzględnić jeden odpowiednik
łaciński — w cytacie
„non omnis moriar”)
na 3676 słów (nie licząc nagłów­
ków i dedykacji), a więc frekwencja wynosi 2,42%. W
Wielkiej liczbie
zaś —
nomen omen
— ilość użyć wzrasta do 101 w mniejszej nieco liczbie tekstów
(25) skupiających łącznie niewiele więcej, bo 3697 wyrazów; zagęszczenie
wzrasta — frekwencja osiąga już 2,73%. Proporcje te ulegną zmianie w kierun­
ku dalszej eskalacji przeczeń, gdy uwzględnić „nie” występujące jako prefiks
wyrazów złożonych pisanych łącznie:
Wszelki wypadek
zawiera ich 25,
Wielka
liczba
znów więcej: 29. Znacznie niższy w obu zbiorach pozostaje udział
bliskoznacznych wyrazów i przedrostków przeczących. Tu analizę ograniczam
do pierwszego z wymienionych tomów: „nic” (wraz z formami fleksyjnymi) —
10 użyć, „ani” (oraz „ni”) — 10 (przeważnie stosowane paralelnie), przyimek
„bez” — 3, przedrostek „bez-” — 2, „tylko” — 3, „nikt” — 2. Prócz tego
pojawiają się incydentalnie: „nigdy”, „przenigdy”, „znikąd”, „nigdzie”. W obrę­
bie tej klasy przeczących jednostek leksykalnych występują również znaczące
proporcje, np. aż 5-krotna przewaga „nic” nad „nikt”.
W ymienione tu formy przeczące inne niż „nie”, mimo nikłego udziału,
wydają się istotnym dopełnieniem kluczowej partykuły i współtworzą pan ora­
mę zaprzeczonego świata poezji Szymborskiej. Tymczasem — jedynie leksykal­
ną, a więc panoram ę zaledwie powierzchni; choć i w takiej interpretacji
wyników wskazana jest ostrożność, gdyż — jak dowiodły badania frekwencyj-
ne języka — wyraz „nie” należy do najczęstszych i wykazuje bardzo wysokie
„praw dopodobieństw o subiektywne” pojawienia się w jakimkolwiek tekście7.
Dające się zauważyć stopniowe zagęszczanie językowych form negacji
dowodzi bezpośrednio jedynie pewnej ewolucji stylistycznej, a niekoniecznie
nasilania się stopnia i rozszerzania zakresu logicznego negacji. Z dwóch
powodów: 1) formy przeczenia może zastępować ironia, posługująca się
składnią twierdzenia; 2) wysoka liczba przeczeń cząstkowych posiadać może
taką sam ą wartość logiczną jak pojedyncze przeczenie całkowite. Problem ten
wiąże się z rozróżnieniem, na które zwrócił uwagę Sandauer, nie mającym
w polszczyźnie oparcia w leksykalnej opozycji (jak ang.
„no — not”):
„negacji
istnienia” i „negacji tożsamości” 8. Pierwsza przedstawia obiekt, pozostawiając
mu realne cechy, ale uprzedzając o jego nieistnieniu; druga przekreśla
identyfikację z innym obiektem (realnym lub idealnym). Zwielokrotnione
językowo zaprzeczenie dotyczy drugiej z wymienionych sytuacji; opisy nega­
tywne zazwyczaj zawierają długie wyliczenie cech zaprzeczonych, ale dotyczą
jednego stanu:
Z okna jest piękny widok na jezioro,
ale ten widok sarn siebie nie widzi.
Bezbarwnie i bezkształtnie,
bezgłośnie, bezwonnie
i bezboleśnie jest na tym świecie.
( W idok z ziarnkiem piasku,
LM)
7 Zajmuje drugą lokatę (po wyrazie „tak”) na liście rangowej. Zob. I. I m i o ł c z y k ,
Prawdopodobieństwo subiektywne wyrazów. Podstaw ow y słownik frekwencyjny język a polskiego.
W arszawa —P oznań 1987.
8 S â n d a u e r ,
Sam obójstwo M itrydatesa,
s. 364 —372.
126
PIOTR M ICHA ŁO W SK I
W utworze, z którego pochodzi ten cytat, „nie” (użyte 9-krotnie) pełni
głównie funkcję składniową, natom iast opis negatywny powstaje przede
wszystkim dzięki 9 przysłówkom zaprzeczonym z prefiksem „bez-”. Roz­
budowana charakterystyka dotyczy jednego tylko obiektu, podobnie jak
w innych „krajobrazach” Szymborskiej
(Pogoń,
WW), a także w portretach
(Przy winie, Kobiety Rubensa,
S,
Pochwała siostry,
WL), w osobliwych relacjach
z nie spełnionych zdarzeń
(Dworzec,
SP,
Wszelki wypadek,
WW) lub opisach
obnażonej fikcji literackiej
(Recenzja z nie napisanego wiersza,
WL).
Podejmując próbę typologii zaprzeczeń należy przede wszystkim oddzielić
figury słów od figur myśli, wskazując na te pierwsze jako na chwyty retoryczne,
które nie służą do wyrażania negacji, a przeciwnie — wzmacniają twierdzenie.
Prosty podział na negację rzeczywistą i pozorną w wypowiedziach poetyckich
Szymborskiej podlega jednak nieraz tak znacznym kom plikacjom, że zaciera
w świecie przedstawionym ontologiczną granicę między istnieniem a nie­
istnieniem oraz cezurę aksjologiczną: między tym, co akceptowane, a tym, co
odrzucane.
Do chwytów najczęstszych należą operacje podobne do parafrazy kwan-
tyfikatorowej. Zdanie: „Nikomu nie jest dobrze o czwartej nad ranem ”
(Czwarta nad ranem,
WY), zgodnie z logiką znaczyć powinno to samo co
potoczne stwierdzenie: „Wszystkim jest źle o czwartej nad ranem ”. Rezygnacja
z twierdzącej formy wypowiedzi wydaje się jednak wyborem znaczącym: dzięki
opisowi tej samej sytuacji poprzez negację wyjątku podm iot unika uogólnienia
i koncentruje się na „poszczególności”. Szymborska preferuje wyrażenia
kwantyfikujące egzystencjalnie, natom iast wyrażenia kwantyfikujące generalnie
zazwyczaj poprzedza negacją. W oryginalny sposób zostało wyrażone prawo
do zdziwienia: „Zdziwienie nie byłoby tu niczym dziwnym”
(Nadmiar,
LM).
Przekształcone w predykat twierdzący: „Zdziwienie byłoby czymś zwykłym”,
pozbawione jest kalam buru, a tym samym nie brzmi już paradoksalnie.
Inną odm ianą negacji pozornej jest afirmacja poprzez negatywny punkt
odniesienia: „Wiele zawdzięczam / tym, których nie kocham. / Ulgę, z jak ą się
godzę, / że bliżsi są komu innem u”
(Podziękowanie,
WL); „tylko wątpiąc
w zaświaty / masz szersze perspektywy”
(Nad Styksem,
WL). „Nie” wyznacza
kontur wartości akceptowanych, jest kontrastow ym tłem, na którym wyraźnie
zostaje zarysowana wartość pozytywna. Podobnie dzieje się w świecie wiersza
Wietnam
(SP), gdzie jedno „tak” m atki zamyka długi szereg zaprzeczeń
(odmowy odpowiedzi). Nicość jest punktem odniesienia dla życia:
G dzież ja się to znalazłam —
od stóp do głowy wśród planet,
nawet nie pamiętając, jak mi było nie być
(***, inc. „nicość przenicowała”, WW)
Jak trafnie zauważa Balbus, byt realny zostaje przedstawiony jako „minus
nicość” 9. W terminologii logiki dwuwartościowej odpowiada to zasadzie
podwójnego przeczenia.
Negacja niekiedy jednak spiętrza się w konstrukcję wielopoziomową, której
rozszyfrowanie wymaga już pewnego namysłu:
9 B a lb u s ,
op. cit.,
s. 18.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin