10 największych kłamstw o konflikcie syryjskim.docx

(101 KB) Pobierz

10 największych zachodnich kłamstw o konflikcie syryjskim

Top 10 Western lies about Syrian conflict 

Neil Clark 

 

https://4.bp.blogspot.com/-lM1XTvaNY3M/V9F1bDJCbDI/AAAAAAABEGY/vYI7wYzqhkYfbe2oiqMuVrPN5tJ7jTX_gCLcB/s400/1.jpg

 

Poniżej 10 najgorszych kłamstw szerzonych przez Zachód na temat Syrii, by przekazać lu-dziom żyjącym w zachodnich krajach zupełnie fałszywe informacje o konflikcie pustoszącym ten bliskowschodni kraj od 2011.

Jak w przypadku wcześniejszych dowodzonych przez Amerykę wojen z Jugosławią, Irakiem i Libią, kłamstwa opowiadane na temat konfliktu syryjskiego były zupełnie skandaliczne.

1. Zachód nie interweniował w Syrii i to jest problem

Ta często powtarzana opinia (tylko w ostatnim tygodniu the Washington Post lamentował nad "katastrofalną nie-interwencją w Syrii") jest całkowitym odwróceniem prawdy.

Nawet nie bombardując bezpośrednio syryjskiego rządu w 2013 (jak chcieli uber-jastrzębie), Zachód ogromnie interweniował w Syrii poprzez finansowanie i szkolenie antyrządowych 'rebeliantów', których broń jakoś przedostawała się do ISIS.

Zachód nie tylko wszczął ten konflikt (zob. here), a również pomógł podtrzymywać go przez 5 lat.

Brendan O’Neill miał idealną odpowiedź dla brygady neokonów 'gdybyśmy tylko interwenio-wali w Syrii':

Zachodnia interwencja jest ostatecznym autorem koszmaru [nightmare] w północnym Iraku i Syrii. Coś zrobić? Już coś zrobiliście, to zrobiliście, wy wykreowaliście ten horror.

2. Konflikt jest winą złego Assada (i Rosji za wspieranie go)

Dominująca zachodnia narracja mówi, że konflikt rozpoczął Assad, kiedy 'zły dyktator' stłumił pokojowe prodemokracyjne protesty przeciwko jego władzy w marcu 2011. Rzeczywistość jest taka, że pokojowe prodemokracyjne protesty zostały porwane w początkowej fazie przez tych zdeterminowanych by sprowokować gwałtowną reakcję ze strony władz syryjskich. W granicznym mieście Daraa, gdzie konflikt skutecznie się rozpoczął, zabito 7 oficerów policji i spalono siedzibę Partii Ba'ath i budynek sądu.

W pierwszych miesiącach wrogich działań zabito nie mniej niż 88 żołnierzy.

Assad musiał się zmierzyć z gwałtownym buntem przeciwko syryjskiemu państwu – przez terrorystów – wielu z których pochodziło z zagranicy. Czy miał po prostu pozwolić tym 'rebeliantom' przejąć władzę (jak żądał Zachód) – mimo że nie było żadnych dowodów iż mieli szerokie poparcie społeczne? Musimy zadać pytanie: co zrobiłby amerykański rząd gdyby miał stawić czoła gwałtownemu buntowi popieranych przez zagranicę 'rebeliantów', którzy zabijali urzędników amerykańskiego państwa i wysadzali w powietrze budynki rzą-dowe. Jego reakcja, jestem pewien, byłaby bardziej bezwzględna niż syryjskiego rządu.

3. Prezydent Assad ma małe poparcie w Syrii

Zawsze kiedy amerykańskie imperium wyznacza kraj do zmiany reżimu, jego lider zostaje zdelegalizowany. Mówi się nam, że ten lider nie ma powszechnego poparcia, i jest u władzy tylko dlatego, że jest 'brutalnym dyktatorem'. Ale jest wiele dowodów na to, ze Assad, nieza-leżnie od tego co myślą o nim zachodnie elity, ma znaczne poparcie w swoim kraju. Na po-czątku 2012 badanie opinii publicznej wykazało, że 55% Syryjczyków chciało go nadal jako prezydenta. Kiedy weteran korespondent zagraniczny Guardiana, Jonathan Steele, człowiek który bardzo dobrze zna Syrię, napisał artykuł o tym zatytułowany 'Większość Syryjczyków popiera prezydenta Assada, ale o tym nigdy nie dowiesz się z zachodnich mediów' [Most Syrians back President Assad, but you’d never know this from western media], zaatakowali go Egzekutorzy Imperialnej Prawdy.

W 2014 Assad odniósł wielkie zwycięstwo w pierwszych od 50 lat wielopartyjnych wyborach prezydenckich.

 

Syrian President Bashar al-Assad (C) and his wife Asma al-Assad (R) casting their votes at a polling station in Maliki, a residential area in the centre of the capital Damascus, in the country's presidential elections on June 3, 2014.(AFP Photo / HO) 

 Bashar Assad wygrywa prezydenckie wybory w Syrii - 88.7% głosów

 

I znowu o tym niewiele pisano na Zachodzie. Ani o badaniu z lipca 2015, pokazującego, że  47% Syryjczyków uważało, że Assad miał pozytywny wpływ na sprawy w Syrii – w porówna-niu do 35% uważających to samo o wspieranej przez zachód Wolnej Armii Syryjskiej i 26% o syryjskiej Opozycyjnej Koalicji.

              Kolejnym dowodem na to, że Assad cieszy się szerokim poparciem jest to, ze nadal jest u władzy po 5.5 latach wojny. Czy naprawdę powinno nas dziwić, że miliony Syryjczyków wolą jego świecką władzę, w której prawa kobiet i wszystkich mniejszości religijnych są sza-nowane, niż tych średniowiecznych ścinaczy głów z ISIS i fanatycznych dżihadystów?

              Oczywiście, bo zachodni fałszywi demokraci, opinie Syryjczyków popierających swo-jego prezydenta – ignorują. Uważa się ich za 'nieludzi', bo mają 'błędne' opinie. Jedyne liczą-ce się opinie w Syrii są te zgodne z opiniami zachodnich zmieniaczy reżimów.

4. Assad nie zgodził się na żadne koncesje i nie interesują go pokój i pojednanie

W rzeczywistości Assad i syryjski rząd wielokrotnie wykazywali wolę koncesji by próbować zakończyć konflikt. W 2012 narodowi syryjskiemu dano nową konstytucję, która zakończyła trwający dziesiątki lat monopol władzy politycznej, i otrzymała 89.42% poparcia. Art. 8 nowej konstytucji mówi: "System polityczny państwa będzie opierał się na zasadzie pluralizmu poli-tycznego, i sprawowaniu władzy demokratycznie poprzez głosowanie".

 

             

I znowu mało jęśli w ogóle informowano w zachodnich mediach o tej ważnej reformie. Nie było też dużo informacji o różnych amnestiach wydanych przez Assada 'rebeliantom' (najnowsza w lipcu tego roku) czy o rządowym Narodowym Programie Pojednania. To nie pasowałoby do 'oficjalnej narracji' o nieprzejednanym prezydencie, zainteresowanym tylko 'zabijaniem własnego narodu'.

5. Konflikt w Syrii jest tylko sekciarski

Ta 'sunnici przeciwko Shiza/Alawite" narracja ignoruje to, że sunnici nie tylko służą (w wiel-kiej liczbie), ale również zajmują kluczowe stanowiska w Syryjskiej Armii Arabskiej. Sunnici zajmuja także ważne stanowiska w syryjskim rządzie, jak widać w National Interest tutaj [here.].

Około 74% Syryjczyków stanowią sunnici, więc czy prawdopodobne jest by wszyscy, albo większość z nich, byli przeciwko prezydentowi Assadowi, i był u władzy po 5.5 latach wojny? Prawda jest taka, że świecki rząd syryjski popierają sunnici i szyici, i to Ameryka próbowała wszystkiego co mogła by wykorzystać podziały religijne i wywoływać napięcia, co ujawniła Wikileaks [has revealed.].
W 2006, William Roebuck, charge d’affaires w Amerykańskiej Ambasadzie w Damaszku, wy-mienił [listed] jako 'możliwe działania' destabilizację syryjskiego rządu: 'Grać obawami sunni-tów o wpływie Iranu'.

Dziel i rządź było strategią wykorzystywaną przez potęgi imperialne od wieków, i amerykań-skie imperium niczym się nie różni.

6. Ustalonym faktem jest to, że rząd Assada / syryjski użył broni chemicznej w Ghouta

Gdybym dostawał £10 za każdy raz kiedy czytam 'Assad gazował własny naród w Ghouta', albo słowa to samo znaczące, byłbym bardzo bogatym człowiekiem. Ale to co zachodni pro-pagandyści wojenni potwierdzali jako bezsporny fakt  w ogóle tym nie jest. Trzy lata później nadal nie wiemy na pewno kto dokonał ataku bronią chemiczną. Tak, mogły to być władze syryjskie, ale to również mogła być operacja fałszywej flagi przeprowadzona przez 'rebelian-tów' antyrządowych.

Zdrowy rozsądek mówi, że Assad byłby szaleńcem by nakazać taki atak, wiedząc, że ins-pekttorzy z ONZ byli wtedy w Damaszku, a zachodnie jastrzębie bardzo chcieli z jakiegoś powodu go zbombardować. Następnym razem kiedy zobaczysz jastrzębia mówiącego o ustalonym fakcie, że 'Assad gazował własny naród' w Ghouta, poproś o dowód. Nie otrzymasz odpowiedzi.

7. Rosja i syryjski rząd pomagają ISIS

To jest dobrym przykładem [example] 'teorii spiskowej' do przyjęcia. Kiedy Rosja zaczęła bombardowanie ISIS i innych grup terrorystycznych w Syrii we wrześniu 2015, powiedziano nam [told], że Rosja dawała ISIS siły lotnicze.

Ale kiedy rosyjski samolot pasażerski zestrzelono kilka tygodni później, linia się zmieniła [changed] – atak był 'strzałem ostrzegawczym' dla Rosji od ISIS.

Ale dlaczego, skoro Rosja dawała ISIS siły lotnicze, grupa chciała zestrzelić rosyjski samolot?

W rzeczywistości, Rosja i armia syryjska dokonały dużo większych szkód w ISIS w Syrii w ciągu ostatniego roku, niż Ameryka i jej sojusznicy. W marcu armia syryjska wyzwoliła od ISIS starożytne miasto Palmyra, wspierana przez rosyjskie ataki lotnicze.

Jak napisała wtedy Danielle Ryan [wrote], "była to największa pojedyncza klęska ISIS od kiedy zadeklarowała kalifat, ale Zachód nie wydaje się tym interesować. Dlaczego? Bo wtedy musieliby dać za to kredyt Rosji.

 

8. Zachód jest po stronie 'dobrych facetów' w Syrii

Prawda jest taka, że Zachód nie zwalcza 'terroru' w Syrii a go wspomaga. Według obiektyw-nego standardu, 'umiarkowani rebelianci' wspierani przez Amerykę, Brytanię i ich sojuszni-ków odpowiadali za przerażające zbrodnie, które na pewno można uznać za 'terroryzm', gdy-by popełniono je w zachodnim kraju albo w kraju sojuszniczym Zachodu. Co do przerażenia powstaniem ISIS, wiemy z odtajnionych dokumentów amerykańskiego wywiadu [documents] z 2012, ze prospekt 'salafickiego' księstwa ustanawianego we wschodniej Syrii był "dokładnie tym co siły wspierające opozycje chcą", bo to 'izolowałoby syryjski reżim".

9. W Syrii jest 70.000 umiarkowanych rebeliantów

Ten dziwaczny i niepodparty pogląd wygłosił brytyjski premier David Cameron, kiedy próbo-wał uzyskać zgodę brytyjskiego Parlamentu na ataki lotnicze w Syrii w listopadzie ubiegłego roku. Oto dokładne słowa Camerona: "Uważamy, że jest około 70.000 syryjskich bojowników o wolność, głównie w Wolnej Armii Syryjskiej, którzy nie należą do skrajnych grup… i z który-mi możemy koordynować ataki na ISIL". Ale w styczniu były brytyjski premier (po wygraniu głosowania) już wycofywał się przyznając, że około "70.000" to "stosunkowo twardzi islamiści".

Zapytany przez Eisa Ali z RT: "Dlaczego Pan albo Sekretarz Obrony nie wymieniacie rzeko-mo umiarkowanych grup w imieniu których walczą ci bojownicy?", Cameron odpowiedział: "Przekażemy prezydentowi Assadowi listę grup i ludzi i potencjalnie terenów którymi powi-nien się zająć".

Opinia o "70.000 umiarkowanych rebeliantach" prawdopodobnie przejdzie do historii jako wersja Camerona opinii Tony'ego Blaira z 2002, że Irak miał broń masowego rażenia, którą mógł (w 2003) "aktywować w ciągu 45 minut".

10. Zachodnie cele w Syrii są humanitarne, zaś Rosja działa we własnych interesach

Powtarzajcie za mną (z nakazu neokonów): 'Zachód tylko chce pomóc narodowi syryjskiemu być wolnym, a Rosjanie 'wspierają złego Assada' dla własnych egoistycznych interesów'. W rzeczywistości, 'zmiana rezimu' w Syrii była w programie Zachodu na długo zanim rozpoczęły się 'antyrządowe protesty w 2011, i sięga do co najmniej 2006, kiedy wsparcie przez Syrię Hezbollah obwiniano za fiasko Izraela w pokonaniu libańskiej grupy w 33-dniowej wojnie w tym roku.

Wyobraźcie sobie jaka byłaby odpowiedź Ameryki gdyby Rosja postanowiła doprowadzić do gwałtownej zmiany reżimu w kraju, który był od dawna sojusznikiem Ameryki. Można być pewnym, że rosyjskich działań nie pokazywano by jako 'bezinteresowne' i 'humanitarne'!

http://tradcatknight.blogspot.com/2016/09/top-10-western-lies-about-syrian.html#more

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin