Lucjan Znicz - Goście z kosmosu cz3 Nieznane Obiekty Latające t4 Opis zjawiska - bliskie spotkania (1991).pdf

(16706 KB) Pobierz
Au.tor dziękuje wszystkim
członkom Klubu Kontaktów Kosmicznych
i czytelnikom „Faktów",
którzy swą bezinteresowną współpracą
wzbogacili warstwę faktograficzną książki
Opracowanie graficzne
Zdzisław Walicki
Materiały ilustracyjne
Lucjan Znicz, archiwum
Redaktor
Anna Jasińska
Redaktor techniczny
Maria Kisiel
Korektor
ludwika Listewnik
©
Copyright by Krajowa Agencja Wydawnicza, Gdańsk 1991
ISBN 83-03-00011
-X
całość
ISBN 83-03-02934- 7
Krajowa Agencja Wydawnic7a
Gdar\sk
1991
Wydanie
I.
Ark. wyd 23.02, ark. druk. 20.00
Zaklady Graficzne w Gdańsku
Zam 60/88 Nr prod.
Xll
4/86
BLIS<IE 0POTł<ANll\
P!EiNSZEl--0 TYP'­
(Obserwacje Bliskie)
1 ( 458)*. Zdrowy rozsądek mierzony ... stopami
N adszedł wreszcie czas, by zająć się drugą potężną grupą w klasyfikacji
A. H yneka, a mianowic ie tzw. B liskimi Spotka niami ( O bserwacjami B liski­
m i ) . Tu - jak już wskazuje na to sama nazwa - n i e mogą wchodzić w ra ­
c h u bę żad ne złudzenia czy pomyłki. mogące m ieć mi ejsce z powodu wa ­
runków świetlnych czy atmosferycznyc h, różnego ro _ d zaj u przeszkód tere­
nowych czy choćby wad wzroku obserwatorów . U �½talona . prz_ez H yneka
defi nicja tej grupy obserwacj i mówi j asno: „ D o drugiego w1elk1ego działu
obserwacj i U FO: B liskich S potkań włączamy sprawozdania, które mówią o
obiektach l u b bardzo jasnych światłach oglądanych z bl iska, z reguły z od­
ległości m ni ejszej niż 500 stóp: Według wszelkiego prawdopodob ieństwa
sprawozdania zgromadzone w tym dziale
( )
dotyczą wprawdzie tych sa­
mych bodźców, co i w trzech k lasach poprzedn ich, jednak tym razem oglą-
danych - przypadkowo l u b cel owo - z najbliższej odległości.
( )
Kategorię B l iskich S potkań naj lepiej defi n i ują sami obserwatorzy. J aka
naj częściej odległość jest wym ieniana
( )
przy której obiekt j est . na tyle
bliski, by ( . . . ) można było rozpoznać jego _ i stotne szczegóły, z duzą doz�½
prawdopoaobieństwa obejrzeć go w pełnym kształcie, a nawet poczuc
strach przed możl iwością bezpośredn iego zderzenia fizycznego? Z samy ch
sprawozdań wynika, że jest to odległość rzędu k ilkuset stóp, często o wiele
mn iejsza, aż do 20 i jeszcze m n i ej stóp".
Można się zastanawiać ( p rzyjdzie j eszcze czas na dogłębne na ten te­
mat rozważa nia ) , czy jest sens wyodrębniać „te same bodźce" w osobną
klasę, tylko d latego iż tym razem są one bliższe, a więc możl iwe d o bardziej
śzczególoweg o obej rzen ia. I stotnie gdyby to były wypad ki sporadyczne,
zabieg tego rodzaju mógłby być traktowany jako szczegól nie sztuczny,
wręcz „ naciągany" . Jednak wiel'e raportów n iezależnych badaczy U FO na
„.
„.
„.
.
,
· Liczba w nawiasie oznacza kolejny rozdział o d początku cyklu „Goście z Kosmosu?"'
całym świecie mówi o w1el kieJ częstot l iwości takich obserwacj i z bliska, z
których każda bądź przynosi nowe, bądż w trudny do zig norowa nia sposób
potwierdza uzyskane j uż przedtem informacje o tym fenomenie.
N aj bardziej „ ostrożny" w tym względzie raport Condona wym ienia
wprawdzie tylko dziesięć takich B liskich Spotkań (z których w dodatku jed­
no vyyjaśnia jako„. obserwację Wenus, j edn o - jako „zjawisko psycholo­
giczne", z dwóch nie potrafi wyciągnąć żadnych wniosków, a sześciu nie
jest zdolny wyjaśn" i ć ) . Hynek
-
według
jego własnych słów
-
przytacza w
swej książce „The U FO - Ex perience" „około tuzina" ta�½ich obserwacji, wy­
raźnie się zresztą zastrzegając, że czerpie j e głównie z końcowego sprawoz­
dania Programu „ B lue Book", przy czym elimin uje spośród przytoczonych
tam wypadków wszystkie obserwacje, które dokonane zostały przez poje­
dynczych l udzi. Dzięki takiej selekcj i „tuzin" tzw. B l iskich Spotkań Pierw­
szego Typu Hyneka potwierdzić może łącznie 42 świadków. co - według
obliczeń autora - prowadzi do śred niej 3,5 świadka na każdą -ob�½rwację .
Jednakże mniej rygorystyczny J acques V a ll e e j uż w r. 1954 wydal pracę pt. :
„ Le model derriere les atterisaages d'OVN I . Ra pport sur l'analyse de 200
observations documentees faites en 1 954" ( „ M odel ląd ującego N O L.
S prawozda nie z anal izy 200 przypadków udoku mentowa nych obserwacj i
w r. 1 954" ) ,
w
której wym ienia 82 N O L widziane z bliskiej odległości tuż
nad ziemią i aż 1 1 8, które wylądowały. A 20 lat później (jak podaje w wy­
danej w r. 1 974 książce pt. : „ Besucher aus dem All " Adolf Schneider) tenże
J. Vallee pu blikuje ponowny katalog o bserwacj i U FO z bliska. w którym
wymienia aż 1 247 przypadków (w tym 750 l ądowań) !
Ale powróćmy jeszcze raz do defi nicj i Hyneka. Zamyka ona odległość
świadka od N O L - d l a tego typu obserwacj i - w ściśle określonych g rani­
cac h : od 20 do 500 stóp. Przeliczając te m iary na obowiązujący dziś we
wszystkich cyw i l izowanych krajach system metryczny otrzymamy dystans
zawarty między 6 a 1 50 metrami. N iektórzy a utorzy zwiększają tę odległość
do 1 60, a nawet do 200 metrów. Czy mają prawo?
Wydaje m i się, że d okładne ustalanie w tych wypadkach odległości w
metrach (czy stopac h ) może stanowić tylko cechę pomocniczą, a nigdy za­
sadn iczy warunek defin icj i. Sam twórca tej definicji, A. Hynek, stwierdza.
bardzo wyraźnie, że j edynym jej celem jest „po raz pierwszy poważna moż­
l iwość przeciwstawienia się hipotezie tłu maczącej sprawozdĘJnia o U FO j a ­
ko «złudzenia zmysłów». O ile hi poteza t a m iała jeszcze być może rację bytu
w pierwszej wiei kiej gru pie sprawozda ń o U FO, gLly chodziło o obserwacje
z większej odległości, o tyle praktyczn ie nie jest ona dei utrzymania przy B li­
skich Spotkaniach. Opisa ne tu sprawozdania o U FO
( )
które są log iczne,
zrozumiałe i zgodne z faktami, stawiają pod znakiem za pytania h ipotezę, iż
mieszczą się one jeszcze w «granicach pomyłek» możliwych do popełn ienia
przez zdrowe na umyśle i od powiedzialne osoby. M oim zdaniem (i wierzę,
że czytelnicy się z tym "zgodzą) powszechnie uznane za log iczne g ranice
błędnej percepcj i są w tych przypad kach tak daleko przekroczone, iż musi-
.„
,
6
7
Zgłoś jeśli naruszono regulamin