00:02:06:Musi być pan szybki . 00:02:09:Co? 00:02:28:KOLARZE 00:02:45:Ruchy, Bill. 00:02:48:Proszę przytrzymać drzwi. 00:02:52:Czy mógłby pan wcisnšć 5? 00:03:26:Powiedziała mi ,|że studiuje politologię. 00:03:59:Tu rezydencja państwa Sommers . 00:04:01:Proszę o pozostawienie wiadomoci.|Oddzwonimy tak szybko , jak tylko to możliwe . 00:04:07:Czeć , mamo . Tu Marcus. 00:04:09:Marcus! 00:04:10:Pomylałem że już czas ,|abymy się znowu spotkali . 00:04:13:Włanie jadę . 00:04:15:Powinienem być w St. Louis przed obiadem . 00:04:19:Do zobaczenia . 00:04:34:Dzień dobry. Tu agencja Sommers Talent 00:04:37:O , czeć , David. 00:04:41:Pani. Sommers, To David . 00:04:44:Czeć, Davie. 00:04:45:Mamo zgadnij kto przyjeżdża do domu|na obiad . 00:04:49:Marcus. 00:04:53:Oczywicie , że jestem szczęliwa kochanie. 00:04:54:Mamo, bšd dobrej myli. Dobrze? 00:04:58:Dobrze. Odezwę się do ciebie póniej . 00:06:17:Chyba zaczynam|lubić tš brukselkę . 00:06:25:Otworzę . 00:06:38:Tak, w czym mogę pomóc? 00:06:42:Ty draniu .|Czeć sukinsynu . 00:06:49:Schudłe.|Nie. Masz słabszy ucisk.Urosłem. 00:06:57:Kto tak brzydko pomalował ciany? 00:06:59:Poprostu mama wytapetowała połowę domu.|Powiedz jej że ci się podoba .Proszę. 00:07:04:Dobra. 00:07:08:Oto i on !|Czeć. 00:07:09:Przepraszam za spónienie. Ale były korki. 00:07:12:Witaj w domu . 00:07:18:Nowa tapeta ? 00:07:20:Jest naprawdę ładna . 00:07:22:Cieszę się że ci się podoba. 00:07:24:Ryba jest chyba jeszcze ciepła.|Siadaj . 00:07:30:Już jadłem w trakcie podróży. 00:07:34:W takim razie ja też mogłam... 00:07:36:Ja to wezmę mamo. Daj . 00:07:38:Dlaczego nie ... 00:07:45:Ja to pozbieram. 00:07:48:Przyjechałem do domu bo martwię się ,|o Davie'ida. 00:07:52:Powinien wyjechać na studia , Mamo. 00:07:57:Posłuchaj , mogę pomóc finansowo .|Jeli to problem. 00:08:00:Daj spokój , Marcus. Nie zaczynajmy od nowa .|Wiem że nie chcesz o tym rozmawiać. 00:08:05:Jest na tyle dorosły ,|że może stać się samodzielny. 00:08:09:Jest mu dobrze tu gdzie jest. 00:08:11:Nie , nie jest . 00:08:14:Prawie go wylali ze szkoły. 00:08:16:Mam przyjaciół na wydziale.|Jemu wcale nie jest dobrze. 00:08:19:On mógłby...|Mógłby . 00:08:21:Miał bardzo trudny rok 00:08:22:To nasze motto. To nasze rodzinne motto:|Sommerowie mogliby 00:08:26:Ja mógłbym. Ty mogłaby. Tata by mógł.|Teraz kolej na Daive'a. 00:08:31:Zawsze szukamy wymówek . 00:08:33:Co ci powiem o mógłby|Mógłbym dostać przez ciebie wira , ale mi nie odbiło. 00:08:39:A ty mogła sprawić żeby|tacie przez ostatnich kilka tygodni było lżej. 00:08:44:Ale nie zrobiła tego. 00:08:48:Wiem o tym. 00:08:51:Mam twoje zdjęcia, Vera. 00:08:53:Nie, Sš bardzo ładne. 00:08:58:Ale jestem trochę rozczarowany. 00:09:03:Nigdy nie mylałem że to mogła być prawdziwa miłoć,|ty i ja. Ale pomylałem że to był prawdziwy seks . 00:09:08:Teraz mi mówisz że to było prawdziwe,|Ale to nie było spontaniczne. 00:09:12:Nie siedzę w modzie , Vera.|Ale moja mama tak. 00:09:15:Jeli chcesz porozmawiać,|poprostu do niej zadzwoń. 00:09:18:Nie chcę się z tobš kłócić.|Za bardzo martwię się o Davie'a. 00:09:21:To mšdry chłopak , mamo.|Tylko musi się stšd wyrwać. 00:09:25:Nie widziałe go ?|Kiedy stalicie przy drzwiach? 00:09:29:Jeste lekarzem. Nie mogłe powiedzieć? 00:09:32:Powiedzieć o czym? Co jest z nim nie tak? 00:09:44:Dzieciaki tracš na wadze z różnych powodów . 00:09:47:Możesz mieć uczucie przemęczenia|przez infekcję ucha , albo nawet z powodu złej diety . 00:09:51:Był w szpitalu na badaniach ? 00:09:54:Zapomniałe ?|On się boi szpitali? 00:09:56:Przecież jestem lekarzem. Dlaczego do mnie nie zadzwoniła? 00:10:00:Bo nie mogłam. 00:10:02:Mój Boże . Marcus.|Tyle rzeczy się między nami wydarzyło... 00:10:05:jeste ostatniš osobš na wiecie ,|do której mogłabym się zwrócić. 00:10:09:Miałem nadzieje że objawy|ustšpiš . 00:10:11:Nie ustšpiły|To jest to samo , co miał tata. 00:10:18:Zabiorę go ze sobš|do Wisconsin . I porobimy badania . 00:10:22:Kiedy będę miał wyniki , zadzwonię do ciebie . 00:11:00:Z tylnim kołem jest co nie tak. 00:11:01:Ale i tak jest lepiej niż z przednim . 00:11:05:Masz scentrowane koło? 00:11:07:Tak. 00:11:12:Musisz zadbać o swój sprzęt , Davie. 00:11:18:Słyszałem że oblałe egzaminy na medycynę. 00:11:21:Oblałem też na prawo. 00:11:23:Więc co teraz studiujesz? 00:11:25:Jestem na dwóch kierunkach. 00:11:27:Filozofia zachodu i filmy kowbojskie. 00:11:30:Icha , icha i bangbang . 00:11:34:Czy moglibymy przez chwilę być poważni? 00:11:37:Marcus, Co ty próbujesz robić,|Być bratem przez minutę? 00:11:40:Po roku czasu i na wpół szczerych| telefonach, W końcu się tu zjawiasz. 00:11:45:Spóniasz się na obiad... 00:11:48:A teraz chcesz mnie męczyć. 00:11:52:Jeli tego chcesz ,|to możesz mnie pomęczyć rano . 00:11:55:Muszę jutro wrócić do Madison. 00:11:59:Więc po co tu do diabła przyjechałe? 00:12:03:Po to. 00:12:05:Dlaczego nie pojedziesz ze mnš? 00:12:09:We rower . pojedzimy trochę . 00:12:13:Tylko my dwaj. Co ty na to? 00:12:15:Z przyjemnociš. Tylko że... 00:12:18:Nie powinienem zostawiać mamy samej. 00:12:20:Mama uważa że to wietny pomysł . 00:12:22:Co? Z tobš? 00:12:26:Sam jš zapytaj.|Zapytam . 00:12:27:Bo chyba otumaniłe jš lekami ,|i zostaniesz nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. 00:12:33:Mamo? 00:12:57:Mama mówi że dużo jedzisz |na rowerze . 00:12:59:Tak trochę, 30, 40 mil dziennie 00:13:02:Brałe kiedy udział w wycigach?|Tak . 00:13:04:Naprawdę?|Nie , nie naprawdę . 00:13:06:Jeżdżę na te długie trasy sam .|i wyobrażam sobie że jestem na wycigu. 00:13:11:Uciekam|A peleton próbuje mnie dogonić... 00:13:13:a kiedy już mnie majš ,|mocno przypieszamy.Wiesz jak to jest . 00:13:17:To sprawia że mile szybciej mijajš .|I że mój umysł jest z dala od problemów. 00:13:22:Czy kiedy znowu pocigamy się między sobš? 00:13:24:Tak. W zeszłym tygodniu dalimy niezłego czadu. 00:13:26:Tak? 00:13:28:Jak to zrobiłem?|To się stało na linii mety. 00:13:32:Gówno prawda . 00:13:33:Masz zamiar spróbować|jeszcze raz na olimpiadzie? 00:13:36:Nie . Robię się na to trochę za stary. 00:13:38:Przynajmniej raz byłe w zespole. 00:13:40:Naprawdę? To zabawne. 00:13:42:Mylałem że byłem rezerwowym. 00:13:43:Właciwie to to samo.|Nie . To nie jest to samo . 00:13:46:Mógłby...|Nigdy więcej mógłby Nie mógłbym . 00:13:56:W trakcie wycigu dochodzi do decydujšcych momentów. 00:14:00:I kiedy taki moment nadchodził .Odpuszczałem . 00:14:36:Postaw to gdziekolwiek . 00:14:40:Chcesz co do jedzenia?|Nie , po prostu chce mi się spać. 00:14:44:Jeli miałby ochotę na co . Lodówka jest pełna . 00:14:51:Podoba ci się ta sofa?|Tak. 00:14:53:Wygodna. 00:14:54:Czuj się jak u siebie. 00:14:57:Ten dom naprawdę nie wyglšda ,|jak dom lekarza . 00:15:02:Gazety piszš ,|o bombardowaniu w Bejrucie... 00:15:05:jest dokładnie tak jak to sobie wyobrażałem. 00:15:13:O, Sara, to jest David. 00:15:16:Davie, Sara. 00:15:19:Miło cię poznać. 00:15:21:Bombardowanie w Bejrucie Tak? 00:15:28:Jeli usłyszysz jakie dziwne odgłosy|z sypialni, nie przejmuj się. 00:15:33:To tylko Sara i ja w uciskach ,|dzikiego seksualnego szału. 00:15:38:Jasne. 00:15:39:Mylisz że żartuje? 00:15:43:Nie proszę pani. 00:15:46:Spij dobrze . 00:15:49:Dobranoc , Dave. 00:17:31:Dokšd się wybierasz , pojedzić? 00:17:33:Pomylałem że się trochę pocigamy z Eddim . 00:17:35:Bšdz ostrożny, David.|Eddy to prawdziwy sukinsyn . 00:17:40:Do zobaczenia póniej.|Na razie. 00:17:42:Czeć. 00:17:45:Kto to jest Eddy? 00:17:46:Sara ma rację. Z niego jest naprawdę niezły sukinsyn . 00:17:49:To dlaczego jedziemy się z nim cigać? 00:17:51:Jest dobrym sprinterem|A ja muszę popracować nad szybkociš . 00:17:54:Mam przed sobš duży wycig . 00:18:09:I jeszcze nie jestem gotowy . 00:18:12:Dzień dobry , Denis. 00:18:13:Dzieńdobry , Saro. Jak się masz . 00:18:15:Dobrze . A ty?|W porzšdku . 00:18:17:Chcesz soku ? 00:18:20:Marcus wrócił zeszłej nocy. 00:18:22:Mylałem że nie będzie go przez kilka dni.|Co się stało? 00:18:24:To jego brat, David.|Znasz tš rodzinnš historię . 00:18:27:Tak? 00:18:28:Być może jest szansa ,|dla jego brata . 00:18:31:O, Chryste. 00:18:35:Nad tš rodzinš chyba wisi klštwa . Co? 00:18:38:Sara jest Apaczkš?Jest naprawdę Apaczkš ? 00:18:41:Pomijajšc inne rzeczy.|Jest także czarna, i ma szkocko irlandzko |chińskie pochodzenie. 00:18:44:Spotkałem się z tym wszystkim już wczeniej,|ale nigdy nie spotkałem Apaczki. 00:18:52:Gdzie ten Eddy tak w ogóle mieszka?|W Minnesocie? 00:18:54:Nie. Akurat teraz tu , w tym domu . 00:18:57:Czeć, Eddy! 00:19:00:Jedziesz? 00:19:05:Nie powinnimy zaczekać? 00:19:06:Dogoni nas. 00:19:11:Włanie biegnie . 00:19:13:To jest Eddy? 00:19:14:Tak , to on . 00:19:16:Ty sukinsynu! 00:19:23:Lepiej przycinij . 00:19:33:Lubi cię. 00:19:45:On jest głodny Dave. 00:19:54:Ty sukinsynu ! 00:19:56:Uważaj ! 00:19:59:Wynocha. 00:20:00:Wynocha . Uciekaj . 00:20:02:Wyno się stšd, cholero . 00:20:07:Zabrał mi buta . 00:20:09:Zeżarł mój but 00:20:12:Muszę wrócić . 00:20:15:Teraz chcesz wracać ? 00:20:32:Zaczekaj tu na mnie.|Dobra . 00:21:01:Jest kto , kogo chcę żeby poznał . 00:21:05:Zabrałem go dzi na przejażdżkę z Eddim . 00:21:08:Ma trochę obszarpanš dupe . 00:21:09:To jest Dr. Dennis Conrad,|Założyciel tego miejsca . 00:21:12:Jak się pan miewa?|Dobrze. A ty? 00:21:14:Dobra. Chod oprowadzę cię trochę . 00:21:17:W medycynie sportowej próbujemy ustalić potencjalnš siłę zawodnika... 00:21:22:a potem robimy wszystko co możemy ,|aby pomóc jemu lub jej to osišgnšć. 00:21:25:Wszystko analizujemy z różnych punktów widzenia... 00:21:29:czasem nawet współczujemy... 00:21:32:ale nigdy, przenigdy nie racjonalizujemy. 00:21:34:Nigdy. 00:21:35:Co o tym wszystkim mylisz? 00:2...
Kacperito88