Rickards J. - Wojny walutowe. Nadejście kolejnego globalnego kryzysu.pdf

(24077 KB) Pobierz
JAMES RICKARDS
NADEJŚCIE KOLEJNEGO
GLOBALNEGO
KRYZYSU
V
SPIS TREŚCI
PRZEDMOWA
CZĘŚĆ 1.
GRY W O J E N N E
Rozdział 1.
Przedwojnie
Rozdział 2.
Wojna finansowa
CZĘŚĆ 2.
WOJNY WALUTOWE
Rozdział 3.
Refleksje na temat złotej ery
Rozdział 4.
Pierwsza wojna walutowa (1921
-
1936)
Rozdział 5.
Druga wojna walutowa (1967
-
1987)
Rozdział 6.
Trzecia wojna walutowa (2010 - ?)
Rozdział 7.
Działania grupy G20
8 SPIS TREŚCI
CZĘŚĆ 3.
NASTĘPNY GLOBALNY KRYZYS
Rozdział 8.
Globalizacja i kapitalizm państwowy
Rozdział 9.
Nadużycia ekonomii
Rozdział 10.
Waluty i kapitał a teoria złożoności
Rozdział 11.
Koniec rozgrywki: papier, złoto czy chaos?
Zakończenie
PODZIĘKOWANIA
PRZYPISY
WYBRANE ŹRÓDŁA
175
133
135
153
201
225
229
233
239
PRZEDMOWA
■'■‘tf P“ sierpnia 1971 roku, w spokojne niedzielne popołudnie, prezy-
I
dent Richard Nixon wystąpił w telewizji w porze emisji naj-
J- popularniejszego wówczas serialu, aby ogłosić nową polityką
gospodarczą. Rząd postanowił wprowadzić kontrolę cen w całym kraju, nało­
żyć na wszystkie importowane towary wysoki podatek wyrównawczy i zabro­
nić wymieniania dolarów na złoto. Kraj byl pogrążony w kryzysie wywołanym
toczącą się wojną walutową, która zniszczyła zaufanie do amerykańskiego do­
lara. Prezydent nie miał wątpliwości, że potrzebne są nadzwyczajne działania.
Dziś bierzemy udział w nowej wojnie walutowej, a kolejny kryzys zaufania
do dolara zbliża się wielkimi krokami. Tym razem konsekwencje będą znacznie
poważniejsze niż te, których obawia! się Nixon. Wzrost globalizacji, powszech­
ności instrumentów pochodnych i dźwigni finansowej w ciągu ostatnich 40 lat
sprawił, że coraz trudniej opanować rozprzestrzenianie się paniki finansowej.
Nowy kryzys prawdopodobnie zacznie się na rynkach walutowych i szybko
przeniesie się na rynek akcji, obligacji i towarów. Kiedy dolar się załamie, razem
z nim w zapaści pogrążą się wszystkie rynki, na których transakcje zawiera się
w amerykańskiej walucie. Panika szybko rozprzestrzeni się na cały świat.
W efekde kolejny amerykański prezydent — być może Barack Obama
bę­
dzie musiał wystąpić w* telewizji oraz cyberprzestrzeni i ogłosić radykalny plan
interwencji mających na celu uratowanie dolara przed całkowitym upadkiem.
Powoła się przy tym na nadzwyczajne uprawnienia wynikające z obecnie obo­
wiązujących przepisów. Ten nowy plan może przewidywać powrót do standar­
du złota. Gdyby trzeba było sięgnąć po złoto, jego cena musiałaby być znacznie
wyższa niż dzisiaj, żeby można było pogodzić rozdmuchaną do granic możli­
wości podaż pieniądza z ograniczoną ilością dostępnego kruszcu. Amerykanie,
którzy wcześni ej zainwestowali złoto, zapewne musieliby zapłacić 90-procento-
wy podatek od wzbogacenia, nałożony w imię sprawiedliwości i naliczany od
kwoty narosłej w wyniku administracyjnego podwyższenia ceny złota. Amery­
kańskie i japońskie złoto przechowywane w
7
Nowym Jorku zostałoby skonfisko­
wane i wykorzystane do realizacji „nowej polityki dolarawej". Nie ma wątpli­
wości co do tego, że Europejczycy i Japończycy otrzymaliby w takiej sytuacji
certyfikaty wymienialne na now
7
ego dolara, oczywiście po nowej, wyższej cenie.
Prezydent może jednak równie dobrze zrezygnować z powrotu do standar­
du złota i wykorzystać narzędzia kontroli kapitału oraz możliwość kreowania
10 PRZEDMOWA
pieniądza przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, żeby przywrócić płyn­
ność i ustabilizować sytuację. MFW nie będzie wykupywał świata z kłopotów
starymi, niewymienialnymi dolarami, lecz nowo wydrukowaną walutą o na­
zwie SDR. Żyde potoczy się dalej, ale globalny system monetarny już nigdy nie
będzie taki sam jak kiedyś.
Te spekulacje nie są zbyt naciągane. Wszystko to zdarzyło się już wcześniej.
Papierowe waluty upadały już wiele razy w historii, po czym zamrażano akty­
wa, konfiskowano złoto i wprowadzano kontrolę kapitału. Stany Zjednoczone
nie były bynajmniej odporne na takie wydarzenia. W rzeczywistośd były wręcz
wielkim zwolennikiem dewaluowania waluty, od lat 70. XVIII wieku do lat 70.
XX wieku
w czasie wojny o niepodległość, wojny secesyjnej, wielkiego kry­
zysu i hiperinflacji ery Cartera. To, że w naszym pokoleniu nie doszło do osta­
tecznego krachu dolara, oznacza tylko tyle, że następny kryzys jest tuż-tuż. Nie
może tu być mowy o żadnym zgadywaniu, ponieważ warunki wystąpienia kry­
zysu już zaistniały.
Dziś System Rezerwy Federalnej kierowany przez przewodniczącego Rady
Gubernatorów Bena Bernankego bierze udział w największej grze hazardowej
wszech czasów. W 2007 roku Fed zaczął walkę z kryzysem za pomocą obniżania
stóp procentowych i pożyczania pieniędzy bez żadnych ograniczeń. W koń­
cu stopy spadły do zera i wydawało się, że bankowi centralnemu skończyła się
amunicja.
Niemniej w 2008 roku Fed znalazł nową broń: ilościowe łagodzenie polityki
pieniężnej. Choć przedstawiciele banku centralnego mówią, że program ratun­
kowy polega na rozluźnianiu warunków finansowych poprzez obniżanie dłu­
gookresowych stóp procentowych, w rzeczywistości chodzi o nieskrępowane
drukowanie pieniędzy w celu wywołania wzrostu gospodarczego.
Fed chce spowodować wzrost cen aktywów i towarów w celu zniwelowania
skutków naturalnej deflacji będącej wynikiem krachu. To jak przeciąganie liny
z upiorem deflacji towarzyszącym każdemu kryzysowi. Jak w każdym przecią­
ganiu liny, z początku nic się nie dzieje. Siły przeciwników są wyrównane i nie
ma zbyt dużego ruchu, tylko lina jest bardzo napięta. W końcu któraś ze stron
słabnie i przewraca się, a druga triumfalnie ogłasza zwycięstwo. Na tym polega
gra, w której bierze udział amerykański bank centralny. Fed musi wywołać in­
flację, zanim to deflacja opanuje gospodarkę. Fed musi przeciągnąć linę na swo­
ją stronę.
W przeciąganiu liny to sznur jest kanałem przenoszącym napięcie między
stronami. W wojnie między inflacją a deflacją tę funkcję pełni dolar. Niniejsza
książka jest zatem o „sznurze". To dolar przyjmuje na siebie wszystkie napięcia
między walczącymi stronami i rozprowadza je po całym świecie. Wartość ame­
rykańskiej waluty informuje o tym, kto w danej chwili przeważa w przeciąga­
niu liny. To przeciąganie liny nie jest mestety niewinną grą, lecz zaciętą wojną
walutową wymagającą frontalnego ataku na wartość akcji, obligacji i towarów
na całym globie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin