026. BBY 0032 - Epizod I Mroczne Widmo.pdf

(1998 KB) Pobierz
Epizod I
MROCZNE WIDMO
Terry Brooks
Przekład
Wojciech Szypuła
Tytuł oryginału
EPISODE I THE PHANTOM MENACE
Konsultant
ANDRZEJ SYRZYCKI
Redakcja techniczna
ANDRZEJ WITKOWSKI
Korekta
MARIA GŁADYSZEWSKA
Opracowanie graficzne okładki
WYDAWNICTWO AMBER
Skład
WYDAWNICTWO AMBER
Informacje o nowościach i pozostałych książkach Wydawnictwa AMBER
oraz możliwość zamówienia możecie Państwo znaleźć
na stronie Internetu http://www.amber.supermedia.pl
Copyright c & TM 1999 by Lucasfilm, Ltd
All rights reserved. Used under authorization.
Published originally under the title
Star Wars Episode 1 The Phantom Menace
by The Ballantine Publishing Group
For the Polish edition
c Copyright by Wydawnictwo Amber Sp. z o.o. 1999
ISBN 83-7245-084-6
Dla Lisy, Jill, Amandy i Alexa, dzieciaków,
dzieciaków, które dorastały razem z tą opowieścią
i dla Huntera,
pierwszego z nowego pokolenia
ROZDZIAŁ
1
Tatooine.
Żar bliźniaczych słońc lał się z bezchmurnego, błękitnego nieba. Rozległa
pustynia pławiła się w oślepiającym blasku, a rozpalone powietrze drżało po-
nad płaską jak stół, piaszczystą powierzchnią, wznosząc się następnie wyżej,
pomiędzy ściany olbrzymich urwisk i samotne góry, tak charakterystyczne
dla całej planety. Kamienne monolity rysowały się wyraźnie w pustynnym
krajobrazie, niczym milczący wartownicy, skąpani w delikatnej, migotliwej
mgiełce.
Ścigacze przemknęły pomiędzy nimi. Ogłuszający ryk silników rozdarł
znieruchomiałe w upale i świetle przestworza, a góry odpowiedziały mu drże-
niem.
Na pierwszym okrążeniu Anakin Skywalker, wszedł w zakręt toru i w peł-
nym pędzie śmignął w stronę kamiennego przęsła, znaczącego wlot do Ka-
nionu Żebraków. Delikatnie pchnął dźwignie w przód i do silników trafiła
dodatkowa porcja paliwa. Dysze rakiet plunęły ogniem, – prawa minimalnie
silniej – i kapsuła przechyliła się ostro w lewo. Ścigacz wyszedł na prostą.
Anakin natychmiast wyrównał lot, dodał gazu i przeleciał pod łukiem. Za
jego plecami tumany drobnego piasku, poderwane z ziemi podmuchem ma-
szyny, skłębiły się i wzbiły w powietrze na kształt migotliwej zasłony. Wpadł
w wąwóz, pewnie trzymając stery. Przebiegł palcami po przyrządach.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin