Vikings.S04E08.HDTV.x264-KILLERS[ettv].txt

(15 KB) Pobierz
[0][14]/Poprzednio:
[15][38]Twój brat stoi|pomiędzy nami a Paryżem.
[39][53]/Pozostań blisko hrabiego Odona.
[53][92]Informuj mnie o wszystkim,|co może wskazywać na jego zdradę.
[92][142]- Zamorduję go i zajmę jego miejsce.|- Zostaniesz cesarzem?
[147][184]/Moja rodzina.|/Męty o niegdy znamienitym nazwisku.
[185][217]Staniesz się|królem Wessex i Mercji.
[218][252]To ty, Harbardzie?|/Często o tobie nię.
[267][290]Tarcze!
[333][376]- Wiosłujcie!|- Tak odpłacasz za mojš miłoć?!
[393][433]Daj mi trochę tego chińskiego leku.
[450][508].:: GrupaHatak.pl ::.
[907][943]Wikingowie [4x08]|Przenoska
[944][982]Tłumaczenie:|Igloo666
[1145][1170]Nie wierzę,|że tak to się kończy.
[1170][1205]Zaczarowała nas|magia Ragnara Lothbroka.
[1205][1230]Sšdzilimy,|że nikt nie może go powstrzymać.
[1231][1272]W naszym wiecie nie możemy|z czego zrezygnować.
[1277][1332]Nie potrafimy zaakceptować porażki.|Za którš zawsze kto ponosi winę.
[1383][1443]Na twoim miejscu nie mówiłabym tak|o Ragnarze Lothbroku w mojej obecnoci.
[1620][1678]Wiesz, że taki obrót spraw|osłabia twojš pozycję na każdy sposób.
[1896][1930]Hrabio Odonie,|na zawsze jestem twoim dłużnikiem.
[1930][1971]To nie tylko moja zasługa,|ale także twoich żołnierzy,
[1972][1997]którzy wykazali się odwagš|i udowodnili wszystkim,
[1997][2038]że można ich postawić|na równi z armiami Karola Wielkiego.
[2039][2087]Ocaliłe Paryż.|Jakiej nagrody pragniesz?
[2110][2139]Mówię to z ciężkim sercem,|lecz obawiam się,
[2139][2195]że wiking Rollo|nie zasługuje na twoje zaufanie.
[2210][2240]Jak to?|Wszak jego rady okazały się użyteczne.
[2240][2273]Owszem, miał swój udział|w pokonaniu brata.
[2273][2328]Lecz nie uczynił tego dla Paryża.|Chodziło o ich własne zatargi.
[2332][2390]I teraz, gdy jego pozycja urosła,|obawiam się, że wróci do dawnych zwyczajów.
[2395][2428]Jego chrzest to jaki żart.
[2437][2497]W umyle tego poganina znalelibymy|jedynie plany zniszczenia Paryża i cesarza.
[2530][2565]- Być może masz rację.|- Jestem tego pewien.
[2565][2598]Roland może to potwierdzić.
[2640][2681]Można mu zaufać tak samo,|jak ufa się dzikiemu knurowi.
[2681][2730]Jakkolwiek by nie było, panie,|wiking przestał być już przydatny.
[2746][2778]- Co więc dalej?|- Musisz działać szybko, panie.
[2779][2816]Rollo musi zostać pojmany,|zanim zacznie pławić się w chwale.
[2817][2860]Albo zanim ucieknie|i wystšpi przeciwko nam.
[2861][2893]- Ale moja córka...|- Jako to przeżyje.
[2893][2941]Jest młoda i nadal mogłaby|skłonić się nieco bardziej...
[2942][2972]cywilizowanemu małżeństwu.
[3067][3120]Dziękuję ci za twojš szczeroć|oraz odwagę, hrabio Odonie.
[3131][3163]Pozwól mi to przemyleć.
[3217][3245]Otwierać bramę!
[3332][3365]Niech Bóg błogosławi króla!
[3391][3428]Dziękuję, Wasza Miłoć.|Istotnie czuję się pobłogosławiony.
[3428][3463]Odnielimy w Mercji|wielkie zwycięstwo!
[3464][3517]- Bogu niech będš dzięki!|- Nie ma już rady panujšcej?
[3517][3559]Nie, jako że jej członkowie|spoczywajš już w ziemi.
[3559][3587]- A co z Wigstanem?|- Wyrzekł się tego wiata.
[3587][3623]Udał się na pielgrzymkę do Rzymu.|Pozwoliłem mu na to.
[3624][3651]Zatem znów jestem królowš!
[3652][3688]Judyto, sš wieci|od twego męża lub Alfreda?
[3689][3737]- Nie, panie.|- Zarzšdzimy więc mszę w ich intencji.
[3741][3810]Ale wiem, że chłopiec jest bezpieczny.|Athelstan nieustannie mu towarzyszy.
[3814][3847]Nie mam co do tego wštpliwoci.
[3866][3918]A teraz wybaczcie mi.|Muszę odpoczšć po podróży.
[4553][4576]Bjorn!
[4588][4610]Co?
[4647][4711]- Powiadom ludzi, że rozbijemy tu obóz.|- Ale w jakim celu?
[4718][4742]- Po prostu tu zrób.|- Chcę znać powód.
[4743][4776]Ale nie musisz.
[4803][4840]Zadšć w rogi!|Rozbijemy tutaj obóz!
[5075][5122]- Co tutaj robimy?|- Również chcielibymy to wiedzieć.
[5125][5167]- Po co rozbijać tu obóz?|- Powinnimy płynšć dalej.
[5167][5206]Widzielimy parę większych osad.|Wręcz prosiły, by je zaatakować.
[5207][5240]- Nie wrócilibymy z pustymi rękoma.|- Te osady to nie Paryż.
[5241][5269]- Porzucilimy Paryż.|- Wy może tak, ale ja nie.
[5270][5286]- Jak to?|- Tak to.
[5287][5356]- Nikt cię nie rozumie, królu Ragnarze.|- Widać trzeba słuchać, a nie gadać.
[5400][5442]Wniesiemy łodzie na ten klif.
[5442][5510]Potem przeniesiemy je przez góry,|omijajšc tym samym tamte forty,
[5511][5559]a następnie zwodujemy je|w górze rzeki.
[5596][5644]- Mamy je wnieć aż tam?|- Zgadza się.
[5656][5678]Aż tam.
[5678][5715]Poradzisz sobie z tym,|prawda, Floki?
[5746][5786]- Czy może się mylę?|- Nie.
[5802][5843]Poradzę sobie, Ragnarze.|Zrobię to dla ciebie.
[5882][5920]Wszystko, co robię,|robię dla ciebie.
[5956][5989]Rozładujmy łodzie!
[6082][6111]- Sigurdzie.|- Co?
[6138][6169]Nie jeste głodny?
[6187][6229]O co chodzi?|Nie lubisz opowieci Harbarda?
[6241][6290]No to może pomówisz ze mnš?|Chodzi o mnie?
[6299][6327]Chciałbym,|aby zjawił się tu mój ojciec.
[6328][6358]Wszystko jest teraz|takie dziwne.
[6369][6410]- Chłopcze! Sigurdzie!|- Zostaw go.
[6417][6461]Nie rozumiesz.|Chcę mu powiedzieć, że go kocham.
[6466][6521]le odbiera tę sytuację.|Kocham was wszystkich.
[6856][6909]Panie, ufam, że zdołałe wypoczšć|po tak męczšcej wyprawie.
[6910][6966]Wybacz, ale musiałam cię odwiedzić.|Musimy omówić wiele ważnych kwestii.
[6970][6993]W rzeczy samej.
[6995][7032]Oczywicie zdajesz sobie sprawę,|że jestem brzemienna.
[7033][7082]- A kto jest ojcem?|- Twój syn, Aethelwulf.
[7103][7130]- Mój syn?|- Owszem.
[7130][7181]Gdy mnie uratował, narodziło się|między nami szczere uczucie.
[7200][7230]Życie jest pełne niespodzianek.
[7252][7294]- Powiedziała Judycie?|- Na razie wiemy tylko my.
[7294][7356]Muszę też za twojš zgodš|powrócić formalnie do Mercji jako królowa.
[7369][7406]Nie jeste już królowš Marcji.
[7452][7480]Ale skoro rada przestała istnieć,|a Wigstan odszedł...
[7480][7526]Przestała być królowš,|bo ja zostałem królem.
[7557][7616]- Zostałe królem Mercji?|- Zatrzymujšc jednoczenie tron w Wessex.
[7629][7654]Waerfercie.
[7697][7756]Przed swojš mierciš|członkowie rady oraz twoi krewniacy
[7756][7787]musieli przyłożyć swoje pieczęcie|do tych dokumentów,
[7787][7841]a lord Wigstan w obecnoci|przedstawicieli szlachty i kleru Mercji
[7842][7903]przyjšł twojš abdykację|i czuwał nad przekazaniem mi władzy.
[7907][7931]- Co takiego?|- Sama możesz się o tym przekonać.
[7934][8008]Wszystko przeprowadzone|zgodnie z prawem ludzkim i bożym.
[8029][8060]Nie!|Jeste potworem!
[8066][8084]Zawsze o tym wiedziałam.
[8084][8124]Ale do dzi nie sšdziłam,|że jeste aż tak wypaczony!
[8124][8167]Moje grzechy blednš|w obliczu twoich!
[8176][8224]Jak możesz spać w nocy,|lordzie Egbercie?!
[8472][8531]Wasza Miłoć, pragnę cię pochwalić|za wszystko, co uczyniłe dla mnie i Paryża.
[8533][8586]- I dla mnie.|- Dałem wam słowo i go dotrzymałem.
[8599][8640]Piję więc twoje zdrowie|i dziękuję Bogu, że nam cię zesłał.
[8641][8654]Amen!
[8655][8690]Klęska Ragnara Lothbroka|odbije się echem w dziejach.
[8690][8716]Jaka klęska?
[8725][8756]Póki mój brat żyje,|nie można mówić o żadnej klęsce.
[8756][8802]Wszak się wycofał.|Trudno mu będzie znów zaatakować.
[8808][8843]A my jeszcze bardziej|wzmocnimy naszš obronę.
[8843][8891]Mówisz tak,|jakbym przestał być wam potrzebny.
[8908][8949]Nie chcę,|by tak to odebrał.
[8962][9011]Powiniene również wiedzieć,|że Rollo doczeka się potomka.
[9051][9081]Życie jest pełne niespodzianek.
[9144][9215]Wypiję zatem za pierwszego spadkobiercę|naszego przymierza z wikingami.
[9226][9264]- Oby trwało jak najdłużej.|- Zdrowie.
[9595][9645]Od dawna się nie widzielimy.|Widać znudziła cię moja osoba.
[9672][9717]Jeste wietnš towarzyszkš, Tereso,|ale byłem zajęty zwalczaniem wikingów.
[9718][9754]- Nie doszły cię słuchy?|- Oczywicie, że tak.
[9754][9778]Jeste wielkim bohaterem.
[9778][9830]Ale odkšd powróciłe do miasta,|nie szukałe mojego towarzystwa.
[9830][9877]A w międzyczasie|przyszedł mi do głowy ciekawy pomysł.
[9925][9949]Opowiedz mi o nim.
[9950][10000]Uznałam, że może chciałby,|abym raz to ja wychłostała ciebie.
[10010][10060]Oczywicie sam wybierzesz bat,|a ja przestanę na twój znak.
[10068][10111]Ale wolałabym|sama o tym zadecydować.
[10199][10237]Masz rację.|Całkiem ciekawy pomysł.
[10469][10501]Cišgnšć!
[10858][10946]Oszalałe, Ragnarze Lothbroku.|I mówię to, bo patrzę na co pięknego.
[10956][11010]Mimo wielu opowieci o tobie|wcišż cię nie docenialimy.
[11011][11049]I strasznie nam teraz głupio.|Przyznaję się bez bicia.
[11049][11099]Ale to zaszczyt być tu z tobš|i dokonywać niemożliwych czynów.
[11220][11246]Sigurdzie, zaczekaj!|Dokšd mnie prowadzisz?
[11246][11276]Musisz ze mnš pójć.
[11728][11761]- Jeste gotowy?|- Tak.
[11792][11815]Zaczynaj.
[11840][11868]- Mocniej.|- Jeste pewny?
[11869][11909]Tak, o wiele mocniej.|Ledwo to poczułem.
[11943][11984]- Mocniej!|- Skoro nalegasz.
[12114][12144]- Roland?|- Biedny Odon.
[12154][12194]- Kto by pomylał?|- Jak mogłe?
[12195][12233]- Traktuję cię jak syna.|- Doprawdy?
[12351][12396]Rolandzie, błagam cię...|Nie rób tego...
[12950][12973]Judyto.
[12974][12998]Nie umiechaj się.
[12999][13033]Gdy wszystko ci wyznam,|z pewnociš nie będziesz chciała.
[13033][13064]O czym mówisz?
[13065][13141]- Twój mšż jest ojcem mego dziecka.|- Tak, wiem, że z tobš sypiał.
[13155][13201]I wybaczam wam.
[13201][13247]Z chrzecijańskiej dobroci|i w imię miłoci.
[13259][13308]Słodka Judyto...|Potrzebuję twojej pomocy.
[13322][13363]- Zostałam zdradzona.|- Przez kogo?
[13366][13384]Przez króla.
[13384][13438]Uczynił się królem Mercji moim kosztem,|a ja zostałam z niczym.
[13456][13511]Egbert tak z tobš postšpił?|Dobry Boże, co teraz poczniesz?
[13512][13548]Nie mogę tu pozostać.|Wyjadę z Magnusem.
[13549][13575]- Dokšd?|- Gdzie, g...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin