Prawdziwy cel stworzenia gatunku ludzkiego
(Teoria realistyczno-fantastyczna)
Człowiek był najdoskonalszym dziełem Stwórcy, stworzonym w ostatnim etapie stworzenia świata, aby miał doskonałe warunki do misji, którą został obarczony. Wszystko inne, stworzone wcześniej na Ziemi: przyroda i zwierzęta, żyło z nim początkowo w idealnej symbiozie (Raj), jednak po wygnaniu stamtąd protoplastów gatunku ludzkiego, wszystko się zmieniło.
Stwórca nie stworzył rodu ludzkiego z kaprysu lub z nudów lecz dla konkretnego celu. Człowiek miał w ciągu swojego życia zwiększać potencjał energetyczny boskiej energii, zwanej duszą, którą stwórca obdarza każdego człowieka przy narodzeniu. Do tej pory nie udało się człowiekowi uchwycić tego rodzaju energii, jednak tak jak we wszechświecie występują różne inne rodzaje energii gwarantujące jego trwanie, tak samo boska energia zasiana w człowieku, powraca po jego śmierci doczesnej do Stwórcy, gwarantując mu ciągłość istnienia.
Człowiek jest bardzo potrzebny Stwórcy, jednak tą potrzebę ukrył pod nazwą swojej miłości do ludzi. System operacyjny rodu ludzkiego został wyposażony nie tylko w program miłości służący do prokreacji gatunku ludzkiego i utrzymania go przy życiu aż do czasów ostatecznych, ale także w programy obronne. Jednak jedynie miłość wywołuje w mózgu człowieka (nie w sercu jak mniemano pierwotnie) najbardziej pozytywne odczucia. Tak jak miłość pomiędzy mężczyzną i kobietą jest wzajemną potrzebą ich obu, tak miłość Stwórcy do człowieka polega na pobraniu po jego śmierci doczesnej boskiej energii duszy, o powiększonym potencjale energetycznym. Człowiek stał się świątynią tej energii, czyli świątynią Stwórcy.
Aby lepiej zrozumieć tą podmianę słowną: miłość=potrzeba, wystarczy posłużyć się przykładem określenia przez ludzi czegoś, czego się bardzo potrzebuje, słowem - kocham. Słyszymy: kocham jeść, tzn. potrzebuję co chwilę coś zjeść, lub: kocham cyrk, kino, czytać książki, tzn. czuję potrzebę rozrywki. KrK i Watykan zawsze bardzo silnie akcentowali rzekomą miłość Stwórcy do gatunku ludzkiego, gdyż w momencie poznania tej sprytnej podmiany słownej, instytucja KrK rozpadła by się w mgnieniu oka, a zawiedzeni takim obrotem sprawy wierni odeszli by z KrK.
Protoplaści rodzaju ludzkiego, biblijni Adam i Ewa, testowani byli przez Stwórcę w Raju. Testy miały wykazać na ile są jego doskonałymi wytworami, spełniającymi określone wymagania. Gdyby testy powiodły się, cały ród ludzki żyłby jak oni w Raju. Jednak zazdrosny Szatan, także potrzebujący energii, widział w rodzie ludzkim jej wylęgarnie także i dla siebie. Postanowił więc zawirusować system operacyjny człowieka na tyle, aby mógł on być także nośnikiem energii szatańskiej.
Program operacyjny Ewy był mniej odporny na zawirusowania, niż program Adama, więc do niej skierował Szatan-haker swojego wirusa. Adam został stworzony jako pierwszy przez Stwórcę, czyli można powiedzieć, że był tworem doskonalszym. Do stworzenia Ewy wykorzystał Stwórca materiał genetyczny Adama, dlatego jej system operacyjny był już nieco słabszy. Ewa, jako stworzenie wtórne z masy już wcześniej stworzonego Adama, była bliżej związana z życiem na Ziemi niż Adam, którego struktura psychiczna lgnęła bardziej do duchowego Stwórcy.
Szatan znalazł lukę w programie operacyjnym Ewy i zawirusował go na tyle, że od tej pory gatunek ludzki stał się nie tylko świątynią energii Stwórcy ale i siedliskiem energii Szatana.
Pierwotnym planem Stwórcy było stworzenie gatunkowi ludzkiemu takich warunków do życia, jakie mieli pierwsi rodzice w Raju. Mieli być długowieczni, ale nie nieśmiertelni, bo nieśmiertelność była domeną Stwórcy i Szatana. Stwórca zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństw czyhających na Adama i Ewę ze strony Szatana, dlatego przetestował w praktyce ich program antywirusowy, zakazując im pobierania programu nieśmiertelności i poznania dobra i zła. Niestety Ewa, istota stworzona do uległości wobec Adama, uległa także Szatanowi, któremu zezwoliła na zainstalowanie sobie programu poznania dobra i zła, a za przyczyną otrzymanych instrukcji, zainstalowała ten program także Adamowi, Od tego momentu poznali oni prawdziwy plan Stwórcy wobec gatunku ludzkiego, o czym wcześniej nie wiedzieli, a Szatanowi otworzyli furtkę do ingerencji w system operacyjny rodzaju ludzkiego.
Zawiedziony takim obrotem sprawy Stwórca, wyrzucił pierwszych rodziców z Raju, skrócił ich życie oraz obarczył walką o zdobycie energii do przetrwania. Jednak jednocześnie rozpoczął ze swoimi współpracownikami pracę nad odzyskaniem gatunku ludzkiego, czyli nad programem nazwanym Zbawienie. Wprawdzie program operacyjny gatunku ludzkiego został zainfekowany, co zostało póżniej nazwane grzechem pierworodnym, ale gatunek ludzki był do odzyskania. Miało się tak jednak stać dopiero po śmierci doczesnej człowieka, kiedy to nastąpi zmartwychwstanie do nowego życia w ciele chwalebnym, w królestwie Stwórcy, gdyż życie doczesne ludzi obarczone było szatańskim wirusem uległości wobec niego, czyli otwarciem na wzrost potencjału potrzebnej mu energii duszy ludzkiej. Stwórca wiedział, że podstawowym celem Szatana było wykorzystanie człowieka do zasiania w nim szatańskiej energii, czyli wykorzystanie do swoich celów tego, co on sam stworzył. Stworzenie człowieka było aktem potrzeby, a nie miłości. Program „miłość” został naniesiony w program operacyjny człowieka, aby gatunek ludzki nie zginął w obojętności uczuć między mężczyzną i kobietą i między rodzicami a dziećmi. Te rodzaje miłości są najważniejsze bo służą do przetrwania gatunku. Jednak gdy dobrze przyjrzymy się relacjom mężczyzna-kobieta i rodzice-dzieci, to łatwo zauważymy, że jest to potrzeba wspólnego życia, seksu, rozmowy, opieki itd. Wobec tego faktu łatwo sobie wytłumaczymy wszelakie wojny, zarazy, plagi, choroby i innego tragedie ludzkie, kiedy giną tysiące i miliony istnień ludzkich. Odpowiedż jest tylko jedna – Stwórca ma bezsprzeczne prawo do uśmiercania ludzi, gdyż ich stworzył w określonym dla siebie celu. Taka sama zależność występuje w życiu człowieka, który wprawdzie nie stworzył zwierząt hodowlanych, ryb i roślin jadalnych, które służą mu do zdobycia energii potzrebnej do życia, to jednak opiekuje się nimi (karmi, podlewa, zwalcza choroby itp.) tak długo, aż nie nastąpi czas ich zabicia lub zbiorów, aby energia powstała po ich spożyciu posłużyła mu do przetrwania . Podobna zależność występuje między człowiekiem, a wieloma przedmiotami, które on wytworzył. Cel ich wytworzenia oraz długość ich trwania zależna jest od człowieka.
Władza Szatana nad człowiekiem kończy się w momencie jego śmierci doczesnej. Wyrzucony z Raju gatunek ludzki został wyposażony w program wolnej woli, czyli wyboru zwiększania energii dla Stwórcy lub Szatana. Jednak Stwórca opracował program Zbawienia jedynie dla tych, którzy za życia ziemskiego zwiększali dla niego potencjał energii swojej duszy, służącej do ciągłej egzystencji Jego królestwa. Ponieważ plan (scenariusz) Zbawienie powstał już w momencie wyrzucenia pierwszych rodziców z Raju, dlatego łatwo było zapoznać go z nim przyszłym pokoleniom, co nazwano proroctwami. Prorocy ST przygotowywali ludzi do przyjścia na świat kogoś, kto przetestuje na sobie program Zbawienie, tzni otworzy ludziom drogę do życia po śmierci doczesnej w krainie Stwórcy. I tak jak w ST jedyną pomocą dla ludzi do zwiększania potencjału energetycznego boskiej energii duszy ludzkiej były zalecenia zawarte w Księgach: Kapłańskiej, Liczb i Powtórzonego Prawa, tak w NT nastąpiło jeszcze większe zaakcentowanie rzekomej miłości Stwórcy do gatunku ludzkiego, która jednak nadal ukrywała prawdziwy cel stworzenia gatunku ludzkiego, czyli potrzebę stworzenia jedynie istot będących zarodnikami energii potrzebnej Stwórcy i jego królestwu do przetrwania, gdyż zarówno byty materialne, jak i duchowe we Wszechświecie opierają się na energii.
Koniec cz.I
pszczyla