Bursztyny - Zofia Kossak-Szczucka.pdf

(1132 KB) Pobierz
ZOFIA KOSSAK - SZCZUCKA
BURSZTYNY
WSTĘP
Zofia Kossak - Szczucka - Szatkowska należy do pisarzy znanych i cenionych nie tylko w
Polsce. Jej książki były tłumaczone na dwadzieścia jeden języków, a antywojenna w swojej
wymowie powieść Bez oręża, przełożona na dwanaście języków, w Stanach Zjednoczonych
osiągnęła nakład siedemset pięćdziesięciu tysięcy egzemplarzy. Cyklem utworów o wojnach
krzyżowych zdobyła trwałe miejsce wśród dokonań światowej beletrystyki historycznej.
Twórczość autorki Bursztynów jest związana z dwudziestoleciem międzywojennym i
współczesnością, korzeniami zaś sięga tradycji dziewiętnastowiecznej prozy realistycznej:
Bliskie pokrewieństwo z klasycznym nurtem prozy ujawnia przede wszystkim język i styl jej
utworów. Bogactwo zasobu leksykalnego, ogromna wrażliwość na wartość artystyczną
słowa, prostota stylu są osiągnięciem, w którym oprócz efektów własnej inwencji pisarki
odnaleźć można wpływ wzorców narracyjnych Józefa I. Kraszewskiego i Zygmunta
Kaczkowskiego, Henryka Sienkiewicza i Stefana Żeromskiego. Umiejętność kreślenia
wyrazistych, barwnych obrazów oraz plastycznych sytuacji wskazuje, że swój indywidualny
talent pisarski rozwijała czerpiąc ze źródeł nie byle jakich. Nie przypadkiem wśród książek,
które wywarły na niej najgłębsze wrażenie, wymienia Sienkiewiczowską Trylogię, Wojnę i
pokój Lwa Tołstoja, a także utwory Żeromskiego. To właśnie Sienkiewicz, a wraz z nim
znany historyk Ludwik Kubala - jak wyznaje pisarka - kształtowali jej zainteresowania
historyczne. Jednak niewątpliwie wpłynęła na nie również atmosfera środowiska
rodzinnego.
A było to środowisko, w którym przeszłość narodu, jego wzloty i upadki, stanowiły nie
tylko temat do dyskusji, ale także inspirację twórczości artystycznej. Spojrzenie Zofii
Kossak na przyszłość formowały obok rodzinnych dyskusji i prac monograficznych z
zasobnej biblioteki ojca również obrazy batalistyczne dziadka Juliusza, a potem stryja
Wojciecha. Zwierzenie pisarki, że “historię kocha atawistycznie, od dziecka” można zatem
przyjąć za wypadkową zainteresowań osobistych, wpływu lektury i malarstwa oraz
specyficznego klimatu szlachecko - ziemiańskiego rodzinnego gniazda. Atmosfera
patriotyczna, zarysowana tak wyraziście w Dziedzictwie, zawierającym sagę rodu na tle
losów narodu, musiała panować również w Kośminie nad Wieprzem.
Urodziła się tam 8 sierpnia 1890 roku, jako córka Anny i Tadeusza Kossaków, i tam
spędziła dzieciństwo. W Kośminie też pod kierunkiem rodziców i guwernantki uczyła się,
opanowując przede wszystkim przedmioty humanistyczne. Zdobytą wiedzę próbowała jako
młoda, szesnastoletnia dziewczyna zużytkować w pracy nauczycielskiej w jednej ze szkółek
zorganizowanych w Warszawie przez Polską Macierz Szkolną.
Pod wpływem klimatu artystycznego środowiska rodzinnego podjęła jednocześnie studia
w Warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych, gdzie dostrzeżono w niej talent malarski, zwłaszcza
w kreowaniu scen batalistycznych. Rozwijała go konsekwentnie, studiując w latach 1913 -
1914 w Szkole Rysunku w Genewie. Jej wczesna młodość upłynęła zatem raczej pod
znakiem pędzla niż pióra.
Od wybuchu I wojny światowej przebywała na Wołyniu, początkowo w Skowródkach,
dokąd ze względów politycznych przeniósł się ojciec i gdzie dzierżawił folwark, od roku
1915 natomiast, po wyjściu za mąż za Stefana Szczuckiego, w administrowanym przez niego
majątku w Nowosielicy. Pejzaż Wołynia ze swą bujną przyrodą odegrał znaczną rolę jako
główny czynnik w kształtowaniu literackich obrazów przyrody w wielu utworach. Później
wyobraźnię pisarską Zofii Kossak zdominowały krajobrazy i ludzie Śląska.
Przeniosła się na Śląsk, do Górek Wielkich pod Skoczowem, po śmierci męża, a w trzy
lata później po raz drugi wyszła za mąż, za Zygmunta Szatkowskiego, który stał się
współautorem jej niektórych książek.
II wojnę światową przeżyła w Warszawie, angażując się w działalność przeciw
hitlerowskiemu okupantowi. Była członkiem tajnych organizacji, ale do pracy czysto
politycznej, związanej z określonymi stronnictwami czy ugrupowaniami zachowała stosunek
powściągliwy. Uprawiała natomiast żywą działalność kulturalną i charytatywną. Sama
poszukiwana przez gestapo - jak wspomina współpracujący z nią w konspiracji Władysław
Bartoszewski - podjęła niebezpieczną jazdę do Krakowa, aby ocalić osierocone dzieci
żydowskie. Kosztem bezpieczeństwa własnego i najbliższej rodziny ratowała życie innym.
Przyjmowała w swoim mieszkaniu nie tylko członków organizacji, ale wszystkich, którzy
szukali pomocy. Przedmiotem szczególnej troski pisarki był los Żydów, co uzewnętrzniło się
między innymi współuczestnictwem w organizowaniu Rady Pomocy Żydom (1942).
Z pisania nie rezygnowała, współpracując z wielu drukowanymi w konspiracji
czasopismami. W podziemiu wydała także kilka broszur na aktualne tematy, a między nimi
odezwę o znamiennym tytule Protest (w związku z rozpoczęciem przez Niemców w lipcu
1942 planowej zagłady warszawskiego getta).
We wrześniu 1943 roku została przez Niemców aresztowana i wywieziona do obozu
koncentracyjnego w Oświęcimiu. Nie ominął jej także Pawiak, gdzie skazana została na
śmierć. Tuż przed wybuchem powstania warszawskiego dzięki staraniom przyjaciół została
uwolniona.
W latach 1946 - 1956 pisarka przebywała w Anglii. Pracowała początkowo w PCK, a
potem, z dala od ośrodków życia emigracyjnego, w Kornwalii, utrzymywała się z pracy
własnych rąk w gospodarstwie rolnym. Wróciwszy w 1957 roku do Polski, w wywiadzie
udzielonym “Wiadomościom” paryskim swój emocjonalny stosunek do ojczyzny wyraziła
wymownym zdaniem: “Wszystko jest dobre, co jest Polską”.
Po powrocie skoncentrowała się na twórczości literackiej. Pracowite do ostatnich dni
życie w Górkach Wielkich - 9 kwietnia 1968 roku przerwała śmierć.
Do literatury weszła Zofia Kossak jako autorka Pożogi. Książka wydana w roku 1922 z
przedmową Karola Estreichera, a powstała z obserwacji “gorących dni roku 1917, zwróciła
uwagę krytyki i czytelników na talent narracyjny młodej autorki, na umiejętność tworzenia
plastycznych i przemawiających do wyobraźni opisów sytuacji. Choć wypadki lat 1917 -
1919, rejestrowane na gorąco, bez dystansu, przedstawione zostały w książce z pozycji
kresowego ziemiaństwa, niejedna jej karta zawiera surowy sąd nad klasą, która - uważając
się za bastion kultury polskiej na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej - w ciągu wieków
gromadziła na sobie gniew ludu. Zdając sobie sprawę z przyczyn rewolucji, niosącej
zagładę kresowym dworom, autorka pisze: “Snadź na każdy z tych domów rzucono kiedyś
kamienie słusznego gniewu lub żalu. Przyszedł dzień, że kamienie te ożyły, a ożywszy spadły
Zgłoś jeśli naruszono regulamin