96 Myśli na każdy dzień roku.doc

(995 KB) Pobierz

 

 

 

 

 

 

Myśli na każdy dzień roku

Z  Ojcem Pio

 

„Dusza chrześcijańska niech nie dopu­ści do tego, by nawet jeden dzień przeminął bez rozważania męki Jezusa Chrystusa”

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Styczeń

 

1. Dzięki łasce Bożej jesteśmy u zarania Nowego Roku. Czy ujrzymy jego koniec, to tylko sam Bóg wie. Ten rok powinien być całkowicie poświęcony wynagradzaniu błędów przeszłości i czynieniu [dobrych] postanowień na przyszłość. Niech więc wraz z nimi idą w parze również święte działania.

 

2. Powiedzmy sobie samym z pełnym przekonaniem prawdę: duszo moja, za­cznij dzisiaj czynić dobro, ponieważ do tej pory nie zrobiłaś niczego dobrego. Dzia­łajmy tak, ponieważ żyjemy w obecności Boga. Powtarzajmy sobie często: Bóg mnie widzi. Poprzez ten sam akt, który ja czynię, On mnie widzi, a także ocenia. Postępuj­my więc tak, aby [Bóg] nie widział w nas nic innego, jak tylko samo dobro.

 

   3. Kto ma czas, ten niech go nie traci i nie czeka na chwilę dogodną. Nie odkładajmy do jutra tego, co możemy zrobić dzisiaj. Po­wiedzeniem: „Zrobię to później” wybruko­wany jest przedsionek piekła... a zresztą, któż może nas zapewnić, że jeszcze jutro żyć będziemy? Słuchajmy więc głosu na­szego sumienia królewskiego proroka: Gdy usłyszycie głos Pana, nie zatwardzaj­cie serc waszych. Weźmy się zatem do pra­cy i [zacznijmy] gromadzić duchowe skar­by, ponieważ tylko ten czas, który ucieka, jest naszą własnością. Nie rozdzielajmy go pomiędzy jedną chwilę a następną, ponie­waż sami nie jesteśmy w stanie tego zrobić.

 

4. Ach! Jakże cenną wartością jest czas! Szczęśliwi ci, którzy potrafią go dobrze wykorzystać, ponieważ w dniu sądu wszy­scy będą musieli ściśle zdać z niego spra­wę przed Najwyższym Sędzią. Ach! Gdyby wszyscy mogli zrozumieć, jak wielką war­tością jest czas, to na pewno każdy zdoby­wałby się na ogromny wysiłek, aby go wy­korzystywać w sposób godny pochwały!

 

  5. „Dzisiaj więc, o bracia, zacznijmy czy­nić dobro, ponieważ do tej pory nic do­brego jeszcze nie zrobiliśmy”. Słowa te, które seraficki ojciec św. Franciszek w swej pokorze odnosił do siebie same­go, uczyńmy naszymi na początku tego Nowego Roku. Naprawdę, nic dobrego aż do dnia dzisiejszego nie zrobiliśmy, a jeśli uczyniliśmy coś dobrego, to jednak bar­dzo mało. Kolejne lata [i dni] następowa­ły po sobie, a my nawet nie zapytaliśmy siebie, jak je wykorzystaliśmy. Czy nie by­ło niczego w minionym czasie do napra­wienia, do usunięcia czy do dodania, jeśli chodzi o nasze postępowanie? Żyliśmy dotąd bezmyślnie, jak gdyby pewnego dnia wieczny Sędzia nie miał nas wezwać do siebie i zażądać sprawozdania z tego, co zrobiliśmy, jak wykorzystaliśmy nasz czas.

A przecież z każdej minuty, z każdego poruszenia łaski Bożej, z każdego święte­go natchnienia, z każdej okazji, którą nam dano do tego, aby czynić dobrze, będzie­my musieli się bardzo dokładnie rozliczyć. Nawet najlżejsze przekroczenie świętego prawa Bożego będzie brane pod uwagę!

 

6. Miłość nie cierpi zwlekania. Trzej Kró­lowie, zaledwie przybyli [do Jezusa], nie szczędzili trudu, by poznać i pokochać Te­go, który pod wpływem łaski Bożej zdobył ich serca, obdarzając taką miłością, która chce się poświęcać, ponieważ serce w swych małych granicach nie może jej pomieścić i pragnie przekazywać dalej to, co je napeł­nia.

 

7. Zawsze powinniśmy zachowywać nie­naruszonymi dwie cnoty, a mianowicie: ła­godność wobec bliźniego i świętą pokorę przed Bogiem.

 

8. Bóg pozostawia cię w ciemnościach [ducha] dla swojej chwały. [Czyni] to także dla twojego wielkiego pożytku duchowego. Bóg chce, aby twoja nędza była tronem Jego miłosierdzia, a twe słabości stolicą Je­go wszechmocy.

 

9. Pewnego razu, pokazując Ojcu bardzo piękną, rozkwitniętą gałązkę głogu z bielu­sieńkimi kwiatuszkami, zawołałam: „Jakże one są piękne!...” „Tak  powiedział - ale piękniejsze od kwiatów są owoce” i wyjaśnił mi, że piękniejszymi od świętych pragnień są wykonane dobre czyny.

 

10. Niech cię nie przerażają liczne zasadz­ki tej piekielnej bestii. Pan Jezus, który za­wsze jest z tobą, będzie walczył razem z to­bą. Nie dopuści nigdy, abyś upadła i zosta­ła pokonana.

11. Nie ustawaj w poszukiwaniu prawdy, w zdobywaniu Najwyższego Dobra. Bądź uległa poruszeniom łaski Bożej, [ulegle] odpowiadając na jej natchnienia i powaby. Nie wstydź się Chrystusa i Jego nauki.

 

12. Kiedy człowiek lęka się i cierpi, by nie obrazić Boga, wówczas nie obraża Go i jest bardzo daleko od popełnienia grze­chu.

 

13. Bycie kuszonym jest znakiem, że du­sza podoba się Panu Bogu.

 

14. Nie zdawaj się nigdy na siebie samą. Wszelką ufność pokładaj tylko w samym Bogu.

 

15. Odczuwam coraz większą potrzebę powierzenia się z całym zaufaniem Boże­mu miłosierdziu, pokładając tylko w Bogu moją nadzieję.

 

16. Przerażająca jest sprawiedliwość Bo­ża. Ale nie zapominajmy, że również Jego miłosierdzie jest nieskończone.

 

17. Starajmy się, aby służyć Panu Bogu z całego serca i z całej woli. Wówczas On da nam więcej, niż na to zasługujemy.

 

18. Tylko Bogu oddawaj chwałę, a nie lu­dziom; czcij swego Stwórcę, a nie marne stworzenie. Przez cały czas twego ziemskiego byto­wania ucz się znosić gorycz, aby móc uczestniczyć w cierpieniach Chrystusa.

 

19. Tylko generał wie, kiedy i jak posłu­żyć się swoim żołnierzem. [Dlatego umiej] czekać. Nadejdzie również i twoja kolej.

 

20. Oderwij się od świata. Posłuchaj mnie: ktoś topi się w głębokim morzu, a ktoś [inny] dławi się szklanką wody. Czy zachodzi jakaś różnica pomiędzy nimi? Czy obydwaj nie są jednakowo martwi?

 

21. Zawsze pamiętaj o tym, że Bóg wszyst­ko widzi!

 

22. Im szybciej biegnie się w życiu du­chowym, tym mniejsze odczuwa się zmę­czenie. Co więcej, pokój – preludium wiecznej radości - coraz bardziej będzie nas napełniał. Będziemy szczęśliwi i moc­ni w takiej mierze, w jakiej - wykonując tę duchową naukę - pozwolimy żyć w nas Panu Jezusowi, umartwiając samych siebie.

 

23. Nie zniechęcajmy się nigdy wobec planów Opatrzności Bożej, która mieszając radość ze łzami, tak poszczególnych lu­dzi, jak i narodów, prowadzi je do osiągnię­cia naszego ostatecznego celu. Zauważmy, że za widoczną ręką człowieka jest zawsze ukryta ręka Boga.

 

24.Jeżeli chcemy zbierać plon, to rzeczą konieczną jest nie tyle sianie, ile staranie się o to, aby siać ziarno na urodzajnej gle­bie. Kiedy zaś to ziarno stanie się źdźbłem, to pilnie uważajmy, aby kąkol nie zadusił delikatnych roślinek.

25. Starajmy się nauczyć tego, aby we wszystkich wydarzeniach ludzkich rozpo­znawać i czcić wolę Boga.

 

26. W życiu duchowym trzeba ciągle iść do przodu i nigdy się nie cofać. W prze­ciwnym razie stanie się [z nami] tak, jak dzieje się z łodzią, która zamiast płynąć do przodu, zatrzymuje się, a wówczas wiatr ją cofa.

 

27. Pamiętaj, że matka uczy swoje dziec­ko chodzić, podtrzymując je na początku. Potem jednak ono powinno zacząć cho­dzić już samo. Podobnie ty  powinieneś kierować się własnym rozumem.

 

              28. „Tak długo nie popełnisz grzechu, jak długo się go lękasz.

„Niech tak będzie, Ojcze, ale bardzo cierpię” .

„Na pewno cierpisz, ale trzeba ufać. [W tym tkwi różnica między] bojaźnią Bo­żą a lękiem Judasza”.

Zbytni lęk prowadzi cię do działania bez miłości, a zbyt wielka ufność nie po­zwala nam baczyć na niebezpieczeństwo, którego powinniśmy obawiać się i unikać.

Jedna ręka powinna pomagać drugiej i winny działać razem, jak dwie siostry. Tak trzeba robić ciągle. Kiedy spostrzeże­my, że zbytnio się boimy powinniśmy wówczas uciekać się do ufności. Jeśli na­tomiast mamy zbyt wielką ufność, powin­niśmy starać się o to, aby zdobyć chociaż trochę obawy, ponieważ miłość dąży do zdobycia tego, co kocha, ale pozostaje w tym dążeniu niewidoma. Święta bojaźń natomiast ją oświeca.

 

  29. Nie osiąga się zbawienia bez przejścia przez burzliwe morze, które ustawicznie grozi utonięciem. Górą świętych jest Kalwa­ria. To z niej przechodzi się na inną górę, która nazywa się Tabor .

 

  30. Nie pragnę niczego innego, jak tylko umrzeć lub kochać Boga. Albo śmierć, al­bo miłość, ponieważ życie bez miłości jest gorsze od śmierci. Jeżeli chodzi o mnie, to nie mógłbym znieść innego życia niż obec­ne.

 

  31. Nie powinienem pozwolić na to, aby pierwszy miesiąc tego roku minął bez prze­kazania twej duszy, moja najdroższa córko, pozdrowienia ode mnie, i bez coraz więk­szego zapewnienia cię o uczuciu, które ży­wi moje serce wobec twojego serca. Nie przestanę nigdy pragnąć dla twego serca wszelkiego błogosławieństwa i duchowe­go szczęścia. Moja dobra córko, tobie pole­cam gorąco troskę o własne serce: troszcz się o nie i staraj się o to, aby z każdym dniem było ono coraz to milsze naszemu najsłodszemu Zbawicielowi. Postępuj tak, aby obecny rok był bogatszy w dobre dzie­ła od roku poprzedniego. Trzeba bowiem, by w miarę, jak mijają lata i zbliża się wiecz­ność, podwajać odwagę i wznosić naszego ducha do Boga, coraz pilniej służąc Mu w tym wszystkim, do czego zobowiązuje nas nasze powołanie i wiara chrześcijań...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin