Hamari Adhuri Kahani (2015).txt

(66 KB) Pobierz
{4124}{4215} NASZA NIEDOKOŃCZONA  HISTORIA
{4244}{4292}
{4412}{4456}Kłamstwo jest grzechem...
{4460}{4503}To ciężki grzech.
{4507}{4575}Ja nie kłamię.
{4603}{4708}Vasudha przyszła do mnie dzisiaj rano...
{4723}{4814}To było około 4-tej nad ranem.
{4867}{4911}Ona...
{4915}{5007}...miała na sobie czerwony sweter.
{5011}{5121}Ale...wygladała na bardzo chorš i zmęczonš.
{5203}{5295}Zaproponowałem jej by usiadła i odpoczęła.
{5299}{5366}Ale odmówiła.
{5371}{5439}Wtedy zadała mi pytanie.
{5443}{5487}Pytanie?
{5491}{5534}Tak.
{5538}{5654}Zapytała "Gdzie...|Radha będzie chciała być po swojej mierci?"
{5658}{5750}Powiedziałem jej|że to jest absurdalne pytanie.
{5754}{5822}Radha połšczy się|ze swoim Krishnš po swojej mierci.
{5826}{5894}Gdzie indziej miałaby pójć?
{5898}{5998}To jej ostateczne miejsce spoczynku.
{6018}{6111}Gdy usłyszała mojš odpowied...
{6138}{6182}...zamiała się.
{6186}{6291}Podeszła do mnie blisko i powiedziała...
{6330}{6422}..."Hari, zawsze pamiętaj o tym."
{6426}{6493}"Nigdy o tym nie zapominaj."
{6497}{6611}Potem odwróciła się|i poszła w stronę wiatła.
{6689}{6733}Hari...
{6737}{6829}...Vasudha opuciła cię 21 lat temu...
{6833}{6936}...a ty wcišż opłakujesz jej odejcie.
{6977}{7045}Nie rozumiesz|że nie mogłe jej widzieć.
{7049}{7117}To tylko twoja wyobrania.
{7121}{7165}Halucynacje.
{7169}{7261}Od 21 lat stale powtarzasz to samo.
{7265}{7333}Wszystko co teraz musisz,|to przerwać to.
{7337}{7381}Dam ci zwiększonš dawkę.
{7385}{7429}Poczekamy i zobaczymy jak to zadziała.
{7433}{7453}Następny pacjent, proszę.
{7457}{7524}Nie potrzebuję leków, doktorze.
{7528}{7596}Nie jestem chory.
{7600}{7620}Nie oszalałem.
{7624}{7692}Vasudha była u mnie dzisiaj rano.
{7696}{7764}Około 4-tej...|- Hari.
{7768}{7812}Hari, pozwól jej odejć.
{7816}{7836}Pozwól jej odejć.
{7840}{7884}Pozwól jej odejć.|- Miała na sobie czerwony sweter...
{7888}{7932}W przeciwnym razie będzie|jeszcze gorzej...
{7936}{8028}...a moje nagorsze obawy zawsze się spełniajš.
{8032}{8100}Powiniene przebywać w szpitalu psychiatrycznym.|Zamkniętym.
{8104}{8148}Czerwony kolor...|- wietnie.
{8152}{8232}Czerwony...|- Id już.
{8248}{8338}Hari, ona przyszła do ciebie.
{8535}{8600}Jestem Avni.
{8607}{8672}Saanja żona.
{8679}{8753}Czy co się stało?
{8823}{8903}Włanie, Avni i ja....
{8919}{8963}..wybieralimy się do Singapuru...
{8967}{9059}...w sprawach służbowych mojej kompani.
{9063}{9107}Kiedy wyjeżdżalimy, zadzwoniła mama...
{9111}{9179}...i powiedziała że chce odwiedzić|wištynię Durgi Puja.
{9183}{9293}To był ostatni raz gdy rozmawialimy z niš.
{9303}{9367}Trzy dni...
{9518}{9588}Wujku, tutaj...
{9638}{9716}Chcesz szklankę wody?
{9782}{9874}Po trzech dniach od|powrotu do domu...
{9878}{9946}...zdalimy sobie sprawę|że mama zaginęła.
{9950}{9994}Musielimy powiadomić policję.
{9998}{10042}Wtedy okazało się że...
{10046}{10162}...marte ciało mamy, znaleziono|na opuszczonej drodze.
{10166}{10234}Trzy kilometry od Bastar.
{10238}{10282}Co ona robiła w Bastar?
{10286}{10330}To jest kompletnš tajemnicš dla mnie...
{10334}{10378}...Avni i policji.
{10382}{10450}Ja wiem co robiła w Bastar.
{10454}{10497}Chciała się z kim spotkać.
{10501}{10545}Nie uroiłem tego sobie.
{10549}{10616}Ten doktor...
{10669}{10795}Zapłaciła wysokš cenę za|swojš niedyskrecję, Vasudha.
{10885}{11001}Bezwstydnš kobietę, takš jak ona|musiał spotkać taki los.
{11005}{11063}Prawda?
{11077}{11216}Bezwstydna kobieta, jej ciało|znaleziono na opuszczonej drodze.
{11221}{11241}Doć! Doć!
{11245}{11289}- Saanj.|- Przestań!
{11293}{11361}Ani słowa więcej.|- Saanj, co ty robisz...
{11365}{11385}To moja matka! Moja!
{11389}{11433}Saanj, co ty robisz?|- Zamknij się...
{11437}{11481}..albo wyrzucę cię stšd,|tu przy wszystkich.
{11485}{11552}Avni, po co go przyprowadziła?|- Bo jest jej rodzinš.
{11556}{11600}Jej rodzinš?
{11604}{11648}Avni chciała żeby tu był.
{11652}{11672}Ok?
{11676}{11744}Chciała żeby pojechał|z nami do Kashi...
{11748}{11816}...więc możesz uczestniczyć|w ostatnim obrzędzie mamy.
{11820}{11864}Ale prawda jest taka...
{11868}{11982}...nie jeste godzien|choćby dotknšć jej urny.
{11988}{12080}Ja..Ja nie jestem godzien?|- Tak.
{12084}{12152}Mam większe prawo do niej niż ty.|- Co?
{12156}{12200}Była mojš żonš.
{12204}{12248}Bóg dał mi to prawo.
{12252}{12320}Co? Jakie prawo?
{12324}{12392}Teraz rozumiem dlaczego...
{12396}{12487}..przyszła zobaczyć się ze mnš dzi rano.
{12491}{12595}Miała na sobie czerwony sweter,|prawda?
{12611}{12679}Był czerwony, prawda?
{12683}{12775}Popioły twojej matki|nie zanurzš się w Gangesie.
{12779}{12799}Jestem jej mężem.
{12803}{12847}Ja decyduję...|- Wyjd.
{12851}{12871}Saanj!
{12875}{12919}Saanj, zaczekaj!|- Wyjd!
{12923}{12967}Saanj, posłuchaj mnie.|- Wyjd!
{12971}{13039}Wynocha!|- Saanj!
{13043}{13148}Ganga...Ganga cię nie pogršży,|Vashudha.
{13786}{13884}- Halo. Mumbai, Posterunek Policji.
{13954}{14022}Avni, co się dzieje?
{14026}{14094}Przepraszam, Saanj.
{14098}{14142}Miałe rację.
{14146}{14239}Nie powinnam go tam sprowadzać.
{14290}{14334}Chciałam tylko...
{14338}{14420}On zniknšł z urnš mamy..
{14458}{14530}...i zostawił to.
{14793}{14885}"Synu, prochy twojej matki|nie będš rozrzucone w Gangesie."
{14889}{14957}"Zabieram je tam gdzie|powinny być złożone."
{14961}{15053}"Przeczytaj tę księgę uważnie."
{15057}{15125}"Wszytko co napisałem jest prawdš."
{15129}{15206}"Tak jak to było..."
{15968}{16025}Saanj.
{16040}{16132}Saanj! Dzień dobry.|- Dzień dobry.
{16136}{16228}Czyje urodziny sš dzisiaj?|- Moje.
{16232}{16276}Wszystkiego najlepszego!|- Dziękuję.
{16280}{16383}Popatrz, tatu przysłał to dla ciebie.
{16567}{16635}Co to jest?|- Komputer.
{16639}{16707}Ładny?|- Bardzo ładny.
{16711}{16804}Podoba ci się?|- Bardzo podoba.
{16831}{16875}A tata?
{16879}{16956}Tata niedługo wróci.
{16999}{17136}Tak jak mówiłam, tata wyjechał daleko|i tam pracuje dla kraju.
{17143}{17187}Praca! Praca! Praca!
{17191}{17283}Mamo, co to za praca która|nigdy się nie kończy?
{17287}{17405}Spójrz! Zobacz co Bóg zesłał|z życzeniami, Saanj.
{17431}{17498}Kwiaty.|- Czerwone piękne kwiaty, tak?
{17502}{17556}Tak.
{17574}{17659}Saanj. Przestraszyłe się?
{17670}{17735}Nie bój się.
{17742}{17834}Nigdy nie bój się tych dwięków.
{17838}{17932}To Bóg mówi do nas głosem burzy.
{17982}{18026}On dotyka nas...
{18030}{18140}...poprzez kolor tych kwiatów|i ich zapach.
{18150}{18212}Rozumiesz?
{18342}{18386}Dziękuję, Boże!
{18390}{18434}Dziekuję, Boże!
{18438}{18505}Ty musisz ić do szkoły|a ja muszę ić do pracy.
{18509}{18581}Chodmy. Chodmy.
{18653}{18745}Najbardziej pożšdany w Indiach  kawaler,|Aarav Rupalel jest w miecie.
{18749}{18769}Naprawdę?|- Tak.
{18773}{18841}Tak przy okazji,|kto to jest Aarav Ruparel?
{18845}{18913}Co?! Nie wiesz?
{18917}{18961}Ten człowiek nie ma domu...
{18965}{19033}...ale jest włacicielem 108 hoteli.
{19037}{19081}Przeczytaj co o nim piszš.
{19085}{19129}Wiesz co mówiš...
{19133}{19201}..że w samolocie ma stale|zarezrwowane miejsce nr.1A
{19205}{19225}Super, prawda?
{19229}{19345}- On zamierza za dwie godziny|sprawdzić nasz apartament prezydencki.
{19349}{19417}A tobie Zarzšd wydał polecenie...
{19421}{19534}przygotowania czegoć specjalnego|i pięknego.
{19564}{19608}Dzień dobry...|- Dzień dobry, Mr.Ruparel.
{19612}{19694}Witamy w "Palace Hotel".
{20188}{20246}Piękne!
{20284}{20366}Mógłbym umrzeć dla nich.
{20452}{20519}Dzień dobry, Mr.Ruparel.
{20523}{20567}Jak te kwiaty się nazywajš?
{20571}{20615}Kalie.
{20619}{20663}Kalie!
{20667}{20759}Oznaczajš prostotę, niewinnoć...
{20763}{20831}...prawdziwš miłoć.
{20835}{20879}Sš cudowne.
{20883}{20951}Wyglšda na to,|że lubisz swojš pracę.
{20955}{20999}Tak.
{21003}{21047}Ale skšd taka opinia?
{21051}{21095}Z tego jak ułożyła te kwiaty.
{21099}{21191}Osobisty charakter i emocje|odzwierciedlajš się w tej pracy.
{21195}{21239}Vasuu?
{21243}{21263}Vasudha.
{21267}{21311}Oby tak dalej, dobra robota.
{21315}{21359}Dziękuję Mr.Ruparel.
{21363}{21428}Miłego dnia.
{21435}{21478}Vasudha?
{21482}{21502}Tak.
{21506}{21619}Jest co co ci się nie podoba|w twojej pracy?
{21650}{21694}Jak mam to rozumieć?
{21698}{21814}Słyszała mnie.|Czego nienawidzisz w swojej pracy?
{21818}{21886}Zrywanie kwiatów.
{21890}{21987}Obojętnie czy dla ludzi, czy Boga.
{22010}{22078}Kwiaty sš takie delikatne.
{22082}{22150}Zanim jeszcze całkiem rozkwitnš...
{22154}{22222}zostanš oderwane od swoich gałęzi.
{22226}{22294}Sš cenš za nasze|szczęcie...nasze smutki...
{22298}{22366}...naszš miłoć...
{22370}{22438}...nasze osišgnięcia...
{22442}{22485}Wtedy je zrywamy.
{22489}{22533}Ale nic nie można zrobić.
{22537}{22660}Od wielu lat ta praca przynosi|zyski mojej rodzinie.
{22681}{22725}Masz rację.
{22729}{22797}Wiele trzeba powięcić|by uruchomić dom.
{22801}{22845}Miło było cię spotkać, Vasudha.
{22849}{22927}Dziękuję, Mr.Ruparel.
{23041}{23133}I proszę, zawie|"Nie przeszkadzać" na drzwiach.
{23137}{23244}Nie spałem od 18-tu godzin.|- Oczywicie.
{23377}{23421}Wychodzisz dzisiaj wczeniej, Vasudha?
{23425}{23469}A udział w dorocznym|przyjęciu dla personelu?
{23473}{23492}Ach tak...
{23496}{23540}Ms.Chubby powiedział...
{23544}{23612}...że twój mšż nie będzi ci towarzyszył...
{23616}{23736}...kolejny raz|na tegorocznym przyjęciu. Dlaczego?
{23856}{23946}Mojego męża nie ma w miecie.
{23976}{24092}Ten lukratywny interes taksówkowy|jest taki nieprzewidywalny.
{24096}{24164}Raz w jednym miecie,|raz w drugim.
{24168}{24212}Raz w jednym...raz drugim.
{24216}{24353}Mam nadzieję że nie ma czego|co by trzymało go 'na zewnštrz'.
{24503}{24571}Trilok, następnym razem|nie przekraczaj granic...
{24575}{24619}...strzelajšc swoimi żartami.
{24623}{246...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin