Piniński L. Persifal Wagnera po latach trzydziestu (1914).pdf

(741 KB) Pobierz
LEON PINIŃSKI
PARSIFAL W A G N E R A
PO LATACH TRZYDZIESTE
WE LWOWIE
GŁÓWNY SKŁAD W KSIĘGARNI H. ALTENBERGA
1914.
W zeszłym ’ roku * obchodzono wpraw­
dzie uroczyście* w ¿wiecie muzycznym stule­
cie urodzin W agnera,-^razim jednak wyrzą­
dzono cieniom mistrza boje^ńą krzywdę po­
pularyzując Parsifda;
oddanie g o jako
wolną, publiczną własność innym teatrom.
Wiadomo, że było io wbrew niejednokrotnie
i jak najdobitniej wyrażonym życzeniom mi­
strza, którego usilnem było pragnieniem, by
B a y r e u t h pozostał na zawsze monopoliczną
niejako świątynią misteryi G r a l a , teatral-
nem M o n s a 1v a t, w którym jedynie osta­
tnie i „najświętsze“ dzieło mistrza, Parsifal,
miałoby prawo rozbrzmiewać. Oddanie dzie­
ła, które zdaniem twórcy i jego najbliższych
adherentów nie jest wcale zwykłem przed­
stawieniem teatralnem, lecz pewnym mistycz-
1*
nym, religijno-artystycznym obchodem, na co
wskazuje ochrzczenie go nazwą
„Buhnemceih-
festspicl“,
zwykłym teatrom operowym, uzna­
je więc każdy „orthodox“ Wagneryanin za
profanacyę.
A jednak „profanacya“ ta była czemś
nieuniknionem. Już sama olbrzymia sława
Wagnera oraz ogólny interes, który sztuka
jego rozbudziła, stanęły na przeszkodzie ży­
czeniu mistrza, by Parsifal po wieczne cza­
sy zmonopolizowany był dla teatru w Bay­
reuth. Szeroka i mniej zamożna publiczność
całego cywilizowanego świata, dla której
uciążliwą jest rzeczą kosztowna podróż do
Bayreuth, domagała się usilnie oddania dzie­
ła innym scenom i umożliwienia, by łatwiej
zapoznano się ogólnie z tworem wzbudzają­
cym olbrzymie, jedyne w swym rodzaju za­
interesowanie. Opierać się tym życzeniom
byłoby depopularyzowaniem Wagnerowskiej
idei.
Nadto zachodziły poważne trudności
prawnicze. Według ustaw o ochronie własno­
ści artystycznej, obowiązujących w państwie
niemieckiem, ochrona ta w 80 lat po śmierci
autora ustała i tylko uchwalenie nowej pań­
stwowej ustawy mogło ją przedłużyć. Otóż
o
na uchwalenie tak niepopularnej ustawy, ani
niemiecki Bundesrat, ani Reichstag nie mogły
się zdecydować. Ustawa zresztą specyalna,
uchwalona ewentualnie dla państwa niemie­
ckiego, przedłużyłaby okres ochrony tylko
tamże, nie zaś poza granicami. 0 uzyskaniu
zaś uchwalenia w drodze międzynarodowej
ustaw analogicznych w innych krajach, na­
wet myśleć nie było można.
Wszakżeż w innych krajach i tak tylko
z pewnego pietyzmu, lub jak n. p. w A u -
s t r y i na podstawie specyalnych ustaw, za­
stosowano się do terminu 30-letniego ochro­
ny własności artystycznej Parsifala. W Austryi,
gdzie ochrona publicznie wystawianych dzieł
sztuki w owym czasie, gdy Wagner umarł,
wynosiła tylko lat 10, już przed 20 laty
przedłużono specyalna ustawą okres ochrony
Parsifala. O ile pamiętam, byłem nawet re­
ferentem w komisyi tej ustawy, którą wówczas
nazywaliśmy żartobliwie
lex Cosima,
bo uchwa­
lono ją przedewszystkiem „z grzeczności“ dla
wdowy po mistrzu.
Można niezawodnie sprzeczać się o to,
czy obecnie obowiązujące ustawy, tyczące się
prawa literackiej i artystycznej własności są
zadowalające; można nie bez racyi bronić
6
zdania, że uwzględnienie życzeń indywidual­
nych twórcy nawet po jego zgonie, byłoby
w wyższym
stopniu pożądanem, aniżeli
to jest dziś, lecz przyznać należy, że w da­
nych okolicznościach i wobec dziś obowiązu­
jących ustaw życzenie Wagnera i jego ade­
ptów było wprost nie do osiągnięcia.
Parsifal musiał się stać d o b r e m
w s p ó l n e m i dzielić losy wszystkich innych
muzyczno-dramatycznych tworów.
Dziś jednak, kiedy już mieliśmy spo­
sobność zapoznać się z Parsifalem poza
Bayreuthem, trudno nie przyznać, że życze­
nie twórcy nie było mrzonką i kaprysem
tylko, lecz miało głębsze, psychiczne i ar­
tystyczne uzasadnienie. Pomimo bowiem ze­
wnętrznego wielkiego sukcesu przedstawień
Parsifala na wszystkich scenach europej­
skich, coraz ogólniej objawia się zdanie, że
przecież powodzenie to jest raczej zewnętrz­
ne, w istocie zaś Parsifal nie sprawia na
zwykłych scenach operowych ani w części
tak silnego i odrębnego wrażenia, jak to
miało miejsce w teatrze Wagnerowskim w
Bayreuth.
Kie idzie to tylko na karb egzotyczno-
ści Bayreuthu; tem mniej leży wina w bra-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin