4 Clarke Arthur C - Tajemnica Ramy.rtf

(2458 KB) Pobierz
SCAN-dal.prv.pl

Arthur C. Clarke

&

Gentry Lee

 

 

 

Tajemnica Ramy

 

(Przeł: Tomasz Lem)

 

 

 


Prolog

 

Samotna, żółta gwiazda, znajdująca się w jednym z ramion galaktyki zwanej Drogą Mleczną, krąży wokół jej środka, oddalonego o trzydzieści tysięcy lat świetlnych. Gwiazdą, która na zatoczenie okręgu po swej galaktycznej orbicie potrzebuje 225 milionów lat, jest Słce. Gdy poprzednim razem znajdowało się w tym samym miejscu, na Ziemi, małej niebieskiej planecie, rozpoczął się okres dominacji olbrzymich gadów.

Pośd planet otaczających Słce tylko na Ziemi pojawiło się życie, tylko w tym świecie substancje chemiczne reagowały, tworząc związki bardziej złone, i w końcu powstały obdarzone świadomością organizmy, które potem mogły się zastanawiać, czy podobny cud zdarzył się też gdzie indziej.

Przecież, argumentowali Ziemianie, każda galaktyka ma sto miliardów gwiazd. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że co najmniej dwadzieścia procent z nich posiada układy planetarne; w przeszłci pewien odsetek planet posiadał atmosferę i warunki termiczne sprzyjające powstawaniu aminokwasów i innych związków organicznych niezbędnych do zapoczątkowania biologicznych przemian. Przynajmniej jeden raz aminokwasy “odkryły" proces replikacji i ewolucyjnego cudu, który w końcu doprowadził do powstania człowieka. Czy istnieją przesłanki pozwalające postawić hipotezę, że przydarzyło się to tylko raz w historii Ziemi? Cięższe atomy, z których jesteśmy zbudowani, powstały we wnętrzach gwiazd i podczas gwiezdnych kataklizmów, które zachodziły we wszechświecie przez miliardy lat. Możliwe, że jedynie tutaj, w tym jedynym miejscu, atomy te połączyły się w molekuły, z których powstały istoty rozumne, zdobię postawić pytanie: “czy jesteśmy sami?".

Poszukiwania kosmicznych towarzyszy ludzie rozpoczęli od budowy teleskopów, za pomocą których mogli przyjrzeć sięsiednim planetom. Później, gdy pozwalała już na to technologia, badano inne planety wysyłając w ich kierunku bezzałogowe sondy, by przekonać się, czy są na nich ślady życia. Okazało się, że na innych planetach Układu Słonecznego życie nigdy nie istniało. Ziemscy naukowcy doszli do wniosku, że - o ile w kosmosie w ogóle istnieją jakieś inne cywilizacje - należy ich szukać dalej, wykraczając poza bezkresną pustkę oddzielają nasz układ planetarny od innych gwiazd.

U schyłku dwudziestego wieku olbrzymie ziemskie anteny skierowane w niebo rozpoczęły poszukiwania sygnałów, które mogłyby pochodzić z głębi Icosmosu, od istot innego gatunku. Badania prowadzono przez ponad sto lat. Początkowy optymizm wyraźnie osłabł, kiedy czwarta z kolei metoda obserwacji kosmosu nie dała żadnych rezultatów.

W 2130 roku, kiedy po raz pierwszy odkryto dziwny, cylindryczny przedmiot zmierzający w stronę Układu Słonecznego, ludzie byli już przekonani, że życie jest w kosmosie zjawiskiem niezmiernie rzadkim, o ile we wszechświecie w ogóle istnieją inne istoty obdarzone inteligencją. W przeciwnym wypadku - argumentowali naukowcy - jak należy rozumieć brak wyników nasłuchu, prowadzonego przez ponad sto lat?

Dlatego też Ziemianie zostali wprawieni w zdumienie, gdy po dokładniejszych badaniach okazo się, że obiekt, który w 2130 roku znalazł się w Układzie Słonecznym, jest tworem sztucznym. Był to niepodważalny dowód na to, że w innej części wszechświata żyją (lub ży w przeszłci) istoty rozumne. Rozpoczęto przygotowania do przecięcia trajektorii pojazdu Obcych, większego niż którakolwiek z ziemskich metropolii. Kosmonauci napotykali jedną zagadkę po drugiej i nie potrafili odpowiedzieć na podstawowe pytania związane z tajemniczym przybyszem; gość z gwiazd nie dostarczył żadnych wskazówek o swoim pochodzeniu i zamiarach.

Pierwsza grupa naukowców nie tylko sporządziła katalog “cudów Ramy" (gigantycznemu cylindrowi nadano nazwę, zanim okazało się, że jest statkiem kosmicznym), ale sporządziła także dokładne mapy jego wnętrza. Gdy kosmonauci opuścili jego pokład, Rama skierował się niemal wprost na Słce i nabrawszy prędkości odleciał do gwiazd. Naukowcy dokonali skrupulatnej analizy danych zebranych podczas spotkania z Ramą; powszechnie sądzono, że ludzie, którzy gościli w jego wnętrzu, nie zetknęli się z budowniczymi statku. Natomiast nieodparcie nasuwał się jeden wniosek: inżynierowie, którzy zbudowali statek, wyposażali każdy istotny system lub podsystem w dwa układy rezerwowe; Ramowie robili wszystko potrójnie. Naukowcy doszli więc do wniosku, że - po wizycie pierwszego - należy spodziewać się wizyty dwóch kolejnych statków.

Pierwsze lata po wizycie Ramy I w 2130 roku były pełne nadziei. Naukowcy i politycy głosili, że w historii ludzkości rozpoczęła się nowa epoka. Międzynarodowa Agencja Kosmiczna (ISA) we współpracy z Radą Rząw (COG) stworzyła procedury postępowania w przypadku kolejnych “wizyt z kosmosu". W stronę niebios zwrócono wszystkie ziemskie teleskopy, pomiędzy obserwatoriami astronomicznymi dochodziło do rywalizacji, kto pierwszy wypatrzy następnego Ramę. Ale ekrany radarów były puste.

Koniec lat trzydziestych dwudziestego pierwszego wieku przynió kres dynamicznego rozwoju gospodarczego, który częściowo spowodowany był pojawieniem się Ramy I. Świat pogrąż się w głębokim kryzysie ekonomicznym, nastał okres anarchii, który przeszedł do historii jako “Wielki Chaos". Zaprzestano niemal wszelkich badań naukowych, a po kilku dziesięcioleciach ubóstwa Ziemianie prawie całkowicie zapomnieli o tajemniczych gościach z gwiazd.

W 2200 roku do Uadu Słonecznego przybył kolejny statek Obcych. Ziemianie odkurzyli stare procedury, przygotowane na wypadek takich odwiedzin, i polecieli na spotkanie Ramy II. Wkrótce po tym, jak dwunastka wybrańw wkroczyła na jego pokład, ogłoszono, że statek jest taki sam jak jego poprzednik. Kosmonauci stanęli przed nowymi wyzwaniami; doszło co prawda do spotkania z jakimiś dziwnymi istotami, ale wciąż nie znaleziono odpowiedzi na pytanie, skąd Rama pochodzi i jakie są jego zamiary.

Tajemnicza śmierć trzech członków załogi wywoła na Ziemi panikę, zwłaszcza że większość transmisji z Ramy przekazywały na żywo sieci telewizyjne. Gdy gigantyczny cylinder dokonał nieoczekiwanej zmiany kursu, tak że na jego drodze znalazła się Ziemia, ludzie wpadli w panikę. Prezydenci pstw niechętnie przyznali, że - z powodu braku danych - należy zał, iż Rama ma wobec Ziemian wrogie zamiary. Aby nie dopuścić do zderzenia statku z planetą oraz aby uniemożliwićycie broni, która mogła znajdować się na jego pokładzie, zdecydowano, że Rama zostanie zniszczony.

Załoga otrzymała rozkaz natychmiastowego powrotu na Ziemię. Jednak gdy statkowi udało się uniknąć anihilacji przez wysyłane z Ziemi rakiety z głowicami jądrowymi, na jego pokładzie wciąż znajdowało się troje członków załogi, dwóch mężczyzn i kobieta. Wyminąwszy pociski, Rama z ogromną szybkością opuścił Układ Słoneczny, zabierając ze sobą nie wyjaśnione zagadki i troje kosmonautów.

Przez trzynaście lat Rama II leciał z podświetlną szybkością; jego celem okazała się olbrzymia, krążąca wokół Syriusza, stacja kosmiczna, zwana Punktem Węowym.

Podczas wieloletniej podróży “kosmiczna rodzina" rozrosła się do pięciu osób. Badając swój nowy dom, ludzie poznali innych mieszkańw Ramy, ale jeszcze przed dotarciem do Punktu Węowego doszli do wniosku, że istoty te, podobnie jak oni sami, są jedynie pasażerami statku. Pobyt w Punkcie Węowym trwał ponad rok. W tym czasie Rama został przygotowany do trzeciej podróży do Układu Słonecznego. Od Orła, robota zbudowanego przez “inteligencję sprawują kontrolę nad Punktem Węowym", ludzie dowiedzieli się, że zadaniem statków typu Rama jest gromadzenie informacji o tych istotach zamieszkujących galaktykę, które odbywają podróże kosmiczne. Orzeł powiadomił ich o budowie Ramy III, na którego pokładzie stworzono “ziemski moduł mieszkalny" zdolny pomieścić dwa tysiące ludzi.

Film, który z Punktu Węowego drogą radiową nadano w kierunku Układu Słonecznego, uprzedzał Ziemian o powrocie Ramy, jednocześnie informując, że na statku ma się znaleźćludzki kontyngent", który będzie obserwowany przez budowniczych Ramy w celu zgromadzenia jak największej ilości danych o gatunku Homo sapiens. W swoim przesłaniu Ramowie nakazali, aby rakiety z ludźmi oczekiwały ich statku na orbicie Marsa.

Rama III powrócił do Układu Słonecznego z szybkością przekraczają połowę szybkości światła. Znajdujący się w jego wnętrzu niemal wszyscy członkowie rodziny przebywającej przez rok w Punkcie Węowym przespali całą drogę w specjalnie do tego celu przystosowanych pojemnikach....

Zgłoś jeśli naruszono regulamin