KULTURA 1994 562-563.pdf

(18560 KB) Pobierz
ISSN 0023-5148
PARYŻ
Nr 7/562- 8/563
1994
A. POSPIESZALSKI:
SZEMRANIA
W KATEDRZE
J. POMIANOWSKI:
RUSKI
MIESIĄC
T.
CZY MY TO ONI?
Z. KUDELSKI:
SPOTKANIA Z
"KULTURĄ"
J. TUROWICZ
:
W SPRAWIE
"DOKTRYNY
ODTRĄCENIA"
TORAŃSKA:
SPIS
Antoni Pospieszabki:
Jerzy Pomianowski:
Andrzej Nowak:
Gustaw
Herling-Grudziński
:
Wacław
RZECZY
3
12
Szemrania w katedrze czyli gdzie
się
podziała
dusza
?
...•.....••....
Ruski miesiqc
....•......••....
.
Tradycje polskiej polityki wschodniej
Głęboki cień
•....•.............
WIERSZE
Podróż
do konsulatu polskiego w Kury-
tybie
...................... .
Europa
.............•.........
1939
•.••••••••••.••••••••••••
26
36
Iwaniuk:
Jeżewski
:
Szkice
54
55
Opowiadllllia
Sprawozdania
Krzysztof
Stanisława
Saloni:
56
PARYŻ
Lipiec/Sierpień
-
Juillet/ AoQt 1994
Krzysztof Wolicki:
Bohdan
Skaradziński
:
ARCHIWUM POLITYCZNE
Wejście
smoka
................. .
Przegrywamy razem z
Ukraińcami
czy
każdy
sobie
?
.............••..
Konferencja
polsko-ukraińska
...... .
KRAJ
Czy MY to ONI
?
.............. .
Z
ukosa
..•...................
Kartki ze
skażonej
strefy
......... .
57
64
69
Teresa
Torańska:
SMECZ:
Ewa Berberyusz:
Stanisław
75
78
88
93
SPRA WY I TROSKI
Polaczek:
Komentarze do
czarno-białej
historii
Anna Supruniuk i
Mirosław
A. Supruniuk:
Pisarze emigracyjni w pracach doktor-
skich i magisterskich w Polsce
Polska orderomania
............. .
Zbigniew Byrski:
O
spinaniu i wspinaniu
SĄSIEDZI
101
113
114
Adam Kruczek:
Bohdan Osadczuk:
Le~zek
Szaruga:
Andrzej Stach:
Krzysztof Pomian:
Bolesław
Taborski:
Janusz Maciejewski:
Barbara Majewska:
Notatki rosyjskie
...........
......
Ukraina na lewym torze
...•.
.
.....
Problem
mniejszości
niemieckiej
Kronika niemiecka
......•.......•
KRONIKA KULTURALNA
115
121
126
130
135
139
144
147
149
Europa. Europa
.................
Kontakt
94 . . . . . . . . . . . . . . . . . . • .
Ignis ardens
..............•....
Tak. i co dalej
?
....•...........
Stulecie Polskiej Stacji Naukowej w Pa-
ryżu
KOMUNIKATY
Fundusz Jordanowskich
........... .
Wschodnia
Szkoła
Letnia
-
Sesja 1/1
Kongres Kultury Polskiej na
Obczyźnie
Nagroda im. Romerów
......
.
.... .
NOTATKI REDAKTORA
151
151
152
153
154
INSTYTUT
LITERACKI
Ciqg dalszy na stronie 207
WPŁATY
NA FUNDUSZ «KULTURY
..
C. Czuchwiccy, Panorama, SA (Australia) po raz 22-gi
........
Dla uczczenia
pamięci
Ignacego gen. Kruszewskiego (1799-
1879),
powstańca
listopadowego, w
185-tą rocznicę
Jego
urodzin i
115-tą śmierci
-
Mirosława
Kruszewska, Hou-
ston, TX (USA)
-
Dol.c. 50,00
(nadesłane
w dwóch
ratach: w lutym i obecnie)
......
......
....
.......
...
.
...
.....
.
Małgorzata Jabłońska,
Chicago
(USA) -
dla uczczenia
pamięci
ukochanego
śp.
Ojca, artysty malarza Wincentego
Gawrona - Dol. 100,00
.......
..
............................. .
Zofia Jordanowska, Nowy Jork (USA) - Dol. 50,00
......... .
Zofia Koper, Arlington, VA (USA) - w
4-tą rocznicę śmierci
mego
Męża
Stefana Kopera - Dol. 100,00
..............
.
Ted de
Łaurent,
Bielefeld (Niemcy) - DM 50,00
.............
.
Kazimierz Mamak, Knutange (Francja), po raz 9-ty
...
..
...... .
Zbigniew
Okołowicz,
Millerton, NY (USA), po raz 8-my -
Dol. 76,00
......................
..
.
........
..
.
.......
.
...........
.
Romuald A. Quas de Penno, Hockessin, DE (USA)
-
zamiast
kwiatów na grób dr.med. Józefa Jaremy Antepowicza,
zmarłego
w Warszawie 7 czerwca 1994r. -
Dol. 25,00
W. Rzeszot, Mundelstrup (Dania)
..................................
.
Longin E.
Sztachański,
Saint Petersburg, FI (USA)
:
-
na Fundusz "Kultury" - po raz 35-ty - Dol. 20,00
- na pomoc Polakom w Rosji - Dol. 20,00
..
...
...
.... .
Tadeusz Wyrwa,
Paryż
- w
24-tą rocznicę śmierci śp.
Ojca
Józefa Wyrwy - pseudonimy
"Furgalski"
, "Stary" -
jednego z
najbliższych współpracowników
Hubala, p6iniej
dowódcy samodzielnego
oddziału
partyzanckiego i
następ-
nie dowódcy 2-go batalionu 25-go pp. A.K. ...........
..
.
...
F.
270,00
Szemrania w katedrze czyli
gdzie
się podziała
dusza?
F.
F.
F.
F.
F.
F.
F.
F.
F.
F.
F.
215,00
1.
545,00
273,00
545,00
200,00
100,00
415,00
136,00
70,00
109,00
109,00
F.
400,00
Jan Weiss, Jackson Heights, NY (USA) - na
szkoły
polskie
na Wschodzie (poza granicami dzisiejszej Polski) - Dol.
57,00
......
......... .
.....................
....
...
........
...
.. ....
:.
F.
Jan Zalewski, Chester (W. Brytania) - na pomoc Polakom w
Rosji -
i;
stg. 20,00
.
.....................
...
... ...
..
..........
F.
DZIĘKUJEMY
310,00
168,00
Pierwszy z dwóch
tytułów zapożyczyłem
z recenzji,
która
ukazała się już pięć
lat temu w bardzo szacownym
londyńskim
tygodniku
Times Literary Supplement.
Odgrzeba-
łem
go z
niepamięci,
w
jaką
z natury rzeczy popada
każda
bieżąca
recenzja,
gdyż
oddaje ona bardzo dobrze
atmosferę
i
sens wielkiej debaty, której ta recenzja
była częścią
i która
do
dziś
nadal jest nie mniej aktualna
niż była
wtedy1. Jest to
batalia, w której
stają
naprzeciw siebie dwie koncepcje inteli-
gencji : normalna ludzka inteligencja, której
wyłącznym
dysponentem jest
człowiek
i tzw. sztuczna inteligencja (ang.
Artificial Intelligence,
w skrócie
A.I.),
która jest
udziałem
nowoczesnych komputerów. Zwolennicy
A./.
utrzymują cał­
kiem serio,
że
na
dobrą sprawę
nie ma
między
nimi
większej
różnicy,
poza tym
że
w przypadku komputera miejsce
mózgu i tkanki nerwowej zajmuje tzw.
hardware
czyli
skomplikowany
zespół
krzemów i tranzystorów. Z tym
że
zaawansowany komputer jest bez porównania bardziej spraw-
ny
niż człowiek.
Niewielu ludzi potrafi
wygrać partię
sza-
chów z odpowiednio zaprogramowanym komputerem.
Zachę­
ceni takimi sukcesami radykalni rzecznicy
A./.
twierdzą
ni
mniej ni
więcej, że prędzej
czy
później
da
się skonstruować
superinteligentnego robota, który
będzie
nie tylko
myślał,
ale
również czuł
i
działał
jak
człowiek. Sciśle mówiąc
z tym czu-
I.
Daniel
C.
Dennett
:
"Murmurs in the Cathedral".
Times Literary
Supplement
Sept. 28 - Oct. 5, 1989.
4
ANTONI POSPIESZALSKI
SZEMRANIA W KATEDRZE...
5
ciem i
działaniem
sprawa nie jest
całk!em ja~na
i
na:we~
wed-
ług
najbardziej
zagorzałych radykałow
me grozI Jeszcze
wyparcie prawdziwej
ludzkości
przez
wyprodu~owa.ne
przez
nas samych roboty. Ale
też
nie o to batalIa
Się to~zy.
Istotne jest,
że
kor.elatem
radykalneg<;> programu
A./.
Jest
zredukowanie
człowieka
do statusu Jako tako sprawnego
komputera.
Jeśli
komputer
mo~e być ~apra~dę inte!ige~tnym
mechanizmem, to
także człowiek
mo ze byc tylko mtelIgent-
nym mechanizmem.
W
tym
kierunku idzie
też
myśl
ta~
wybitnych uczonych jak
słynny
neurolog Gerald Edelman
~
współodkrywca strukt\~ry
DN.A
Fr~cis Cri~k, ob~j
laureaCI
Nobla. Obaj
stwierdzają,
z
mieszamną
entuZjazmu I rezygna:
cji,
że
na
teren~e
nauki nie. ma
j.uż
o?rony
~rzed
.
ata~a~1
radykałów
A.I.
I
że
trzeba
Się
pozegnac z
mysIą
o Istmemu
niezależnej
od materii ludzkiej psyche,.
k~órej
~ystem.
ner:
wowy jest
tylko
służką,
a
więc
także pOJęciem n~ematenalneJ
ludzkiej duszy. Ale nie
~szyscy.
o
~ym c~łkl.em p~e~o­
nani. Na przeciwnym szancu
stOją
rowme wybltm. ludzie,
)a~
amerykański
filozof John Searle, a
zwłaszcza.
moze brytyjski
matematyk i fizyk Roger
Penr~se,,,
autor
!1lezwykłego
best-
sellera
"The
Emperor's New MlI?-d
2.
Ir~mczny t.ytuł
suge-
ruje,
że kompute~owr u~ysł (Ml~d),
ktory
lanSUją
zwolen:
nicy
A.I.,
jest rowme me realny Jak nowe szaty.
ce~a~a.
I
autor, jak ow<;> dziecko z bajki, ma
odwagę
powIedzlec, ze
cesarz Jest nagi.
T o
tę książkę
omawia Daniel Dennett we wspommaneJ
recenzji. Ale
myliłby się
kto by
przypus~czał, że
I?ennetta
tytułowe
"szemrania
w katedrze"
oznaczają pom~kl.
bezbo-
żnych
likwidatorów lll;dzkiej duszy.
~prost przecI~~le,
pen-
nett jest bezkompromisowym
r~eczmklem
sztucznej
l!1t~lIgen­
cji
i
piętnuje
heretyckie knowania Rogera
P~nrose, ~sl~jącego
jakoby
podważyć materialistyczną ortodoksję obOWiąZUjącą ~
Katedrze Nauki.
Zacząłem
od tego paradoksu, by
uwy~uklIc
fakt
że
to
właśnie
rzecznik
A.I.
głosi swoją ortodokSję
ze
zgoł~
religijnym
/erwor~m, pod~a~
gdy
Penr~se
robi.
wraże­
nie sceptyka, ktory
chCiałby
dac
Się
przekonac, ale me waha
się dawać
wyraz swym
wątpli~ości<;>~. Denn~tt
od
.czasu
uka-
zania
się książk.i P~nrose'a
(I swoJeJ
rec~nzJI) napisał
~łas~r
bestseller
pod
obieCUjącym tytułem
"ConsclOusness
Explamed
.
I
Jak wynika z
tytułu,
Dennett jest l?rze.konany,
że
materia!i-
styczna ortodoksja
(nota bene
okresleme Dennetta)
zgł~blła
do reszty
tajemnicę
ludzkiej
świadomości
i
umysłu
ludzkiego
(jak i
umysłów
komputerów) i tajemnica tym samym. prze-
stała istnieć.
Marny
więc
dwóch autorów
reprezentujących
dwie skrajnie przeciwstawne tezy. Argumentacji obu protago-
nistów warto
się bliżej przyjrzeć.
2.
Dennett, jak
się rzekło,
jest bezkompromisowym mate-
rialistą
(choć
jego materializm nie ma nic wspólnego z mar-
ksizmem).
Głównym
nurtem jego
książki
jest systematyczne
demolowanie
kartezjańskiego
dualizmu czyli
podziału. czło­
wieka na materialne
ciało
i
niematerialną duszę,
w termmolo-
gii Kartezjusza
res extensa
i
res cogitans.
.T
en dualizm
~a
oczywiście
za
sobą.
znacznie
s~arszą tradyCJ~,. wywo.dzącą Się
głównie
z Platona
I
w zasadmczo platonskieJ formie ugrun-
towaną
w
chrześcijaństwie.
Kartezjusz niejako
nobilitował t~
doktrynę
na gruncie
rodzącej się
w jego.
c~asach ~o~o~~esneJ
nauki, która
się
z
nią
od tego czasu w Jej kartezJanskleJ for-
mie boryka.
Królową
nauk od tego czasu jest fizyka, która
ma bardzo
dużo
do powiedzenia o materii, ale
duszę
oczy-
wiście
z natury swej ignoruje. Sukcesy fizyki
zrodziły
natu-
ralną tendencję
do
naśladowania
jej metod na
t~renie
.innych
nauk,
głównie
w biologii i psychologii, ale
rówmeż,
dajmy na
to, w ekonomii, nie bez powodzenia, ale
.
zwykle ze
szkodą
dla
specyfiki tych nauk. Dennett jest skrajnym
przykładem
tego
tak zwanego redukcjonizmu czy (to
chyba
ściślejsze określe­
nie) fizykalizmu. I tu -
właśnie
w dziedzinie
A./.
-
sukcesy
fizykalizmu
oczywiste,
choć
równie oczywiste
jego nie-
powodzenia. I tak Dennett jest zmuszony
negować realność
cech wtórnych przedmiotów, takich jak na
przykład
tylko
subiektywnie postrzegane kolory (co w
żargonie
naukowym
przyjęło się określać
mianem
jakości
-
qualia).
Dla
kons~­
kwentnie materialistycznej nauki
qualia
nierealne,
gdyż
me
pozostawiają żadnego śladu
w fizycznej
rzeczywistości
i nie
mierzalne. Ale tym samym
świadom.ość, którą Denne~t ?bi~c:u
nam
wytłumaczyć,
zostaje radykalme okaleczona. Nie
Istmeją
w niej ludzkie
przyjemności
i
nie istnieje
także
ból i cierpienie
4•
4. Rewelacyjny pod tym
względem
jest
tytuł
eseju Dennetta
"Why
Can't you Make a Computer that Feell> Pain" w tomie "Brainstorms"
(1978) str. 190.
2.
Roger Penrose
:
"The Emperor's
New Mind, concerning
computers,
minds and the laws of physics". Oxford University Press, 1989, str. 466.
3.
Daniel
c.
Dennett
:
"Consciousness
Explained". Allen Lane. The
Penguin Press. London-New
York
1992,
str.
511.
6
ANTONI POSPIESZALSKI
SZEMRANIA W KATEDRZE...
7
Nie ma zatem w tej
świadomości
miejsca na
sztukę,
moral-
ność, odpowiedzialność, religię
itd. Dennett mimochodem
porusza te sprawy w kilku zdaniach, ale jest wobec nich
oczywiście
bezradny.
W
odróżnieniu
od nader pewnego siebie Dennetta,
Roger Penrose jest bardzo
ostrożny.
Nie feruje prawd oczy-
wistych i
niepodważalnyc;:h
lecz
wyraża
tylko swoje opinie.
Istotne jest,
że swą opozycję
przeciw rzecznikom sztucznej
inteligencji rzuca na niezwykle szerokie
tło
stanu
współczes­
nej nauki: matematyki, fizyki mikro i makro,
łącznie
z
mechaniką kwantową
oraz kosmologii
i
neurologii. We
wszystkich tych dziedzinach (z
wyjątkiem
neurologii) Penrose
jest uznanym ekspertem
5•
Dennett w swej recenzji kwestio-
nuje
zasadność
tak szerokiego
tła,
zapewne nie bez pewnej
racji, bo
główne
obiekcje Rogera Penrose przeciw tezom rze-
czników
A
.l.
sprowadzają się
do dwóch, obu z dziedziny
matematyki. Ale tym samym Penrose uderza w najczulszy ich
punkt, bo inteligencja komputerów
Ueśli można ją
tak
nazwać)
koncentruje
się
prawie
wyłącznie
w sferze szeroko
pojętej
matematyki. Pierwszy zarzut opiera
się
na twierdzeniu
Goedla, niemieckiego matematyka, który w roku 1931 wyka-
zał zasadniczą niemożność
istnienia formalnego systemu
dedukcji matematycznej, który
byłby równocześnie
kompletny
i nie sprzeczny w sobie. A funkcjonowanie komputerów
właś­
nie na takich systemach formalnych
się
opiera.
Jeśli
jednak
istnieją
prawdziwe twierdzenia arytmetyki (Goedel
ograniczył
swój wywód do arytmetyki), które nie
dadzą się
w ramach
określonego
systemu formalnie (czyli mechanicznie) udowod-
nić,
to
komputer nigdy nie
będzie
w stanie tej przeszkody
przeskoczyć.
Natomiast
umysł
ludzki
może ją pokonać drogą
intuicyjnego rozumowania.
Przykładem
takiego rozumowania
jest
choćby właśnie
dowód twierdzenia Goedla, którego od z
górą sześćdziesięciu
lat nikt nie
zdołał obalić.
Z tym
wiąże się
druga obiekcja. Czy matematyka jest
kwestią
twórczej ludzkiej manipulacji (mechanicznej albo nie-
mechanicznej) czy odkrywaniem prawd czy relacji
istniejących
niezależnie
od
człowieka?
Penrose
skłania się
do tej drugiej
alternatywy. Jest to alternatywa,
którą
prawie dwa i
pół
tysiąca
lat temu
wybrał
Platon i Penrose zatem deklaruje
się
5. Oficjalnie Penrose jest profesorem matematyki w Oxfordzie, ale
jest autorem szeregu prac we wszystkich tych dziedzinach.
Między
innymi, wraz ze swoim
kolegą
z Cambridge Stephenem Hawkingiem,
położył
podwaliny pod
fizykę
tzw. czarnych dziur
(b/aek ho/es).
jako platonista. Znaczy to,
że
akceptuje on istnienie rzeczy-
wistości
zasadniczo
różnej
od
rzeczywistości
fizycznej, ale tak
samo jak
świat
fizyczny obiektywnej czyli
istniejącej
niezale-
żnie
od
świadomości
ludzkiej.
Rzeczywistość
matematyczna
zdaje
się być niezależna także
od
rzeczywistości
fizycznej, bo
istnieją
obszary matematyki, które nie
mają żadnego
zasto-
sowania w fizyce. Dlatego Penrose
uważa
za rzecz zdumiewa-
jącą, że
matematyka jest tak
doskonałym narzędziem
do
porządkowania rzeczywistości
fizycznej, jako
że
prawa fizyki
znajdują
swój naj doskonalszy wyraz
właśnie
w
języku
mate-
matyki.
Istnieją też
obszary matematyki, których istnienia do
niedawna nikt nawet nie
podejrzewał,
jak na
przykład cała
matematyka chaosu, a które
właśnie dzięki
istnieniu kompu-
terów
zostały
ostatnio odkryte.
Wygląda
to na paradoks. Ale
nie komputery je
odkryły,
lecz
człowiek,
który tylko wyzy-
skał nadzwyczajną szybkość działania
komputerów do wyko-
nywania
obliczeń
(potencjalnie
nieskończonych ciągów
tych
samych algorytmów), do których bez komputerów
życia
by
mu nie
starczyło.
Do tej tajemniczej
rzeczywistości
matema-
tycznej
należy także
kwantowa funkcja falowa, w której
różne
stany fizyczne
mogą
ze
sobą
w
różnych
stopniach
prawdopodobieństwa
harmonijnie
współistnieć,
dopóki bru-
talna ingerencja makrofizycznego
przyrządu
pomiarowego nie
zredukuje jej do tylko jednego stanu,
unicestwiając
wszystkie
inne. O ile mi wiadomo,
rzeczywistość
pakietu falowego
przed
redukcją
jest dla komputera tak samo
niedostępna
jak
dla
każdego
elementu
makro-świata, łącznie
ze
świadomością
ludzkiego obserwatora. Ale Penrose
najwyraźniej
liczy na dal-
szy rozwój mechaniki kwantowej jako drogi do
rozwiązania
zagadki ludzkiej
świadomości.
I to jest charakterystyczne. Penrose, podobnie jak inni
uczeni i filozofowie (z
wyjątkiem może
Johna Searle'a?)
też
nie wyklucza
możliwości
znalezienia
zadowalającego rozwią­
zania tajemnicy
świadomości
na gruncie nauki (i to w
zawę­
żonym
znaczeniu
science).
Jego niecierpliwy krytyk, Daniel
Dennett poczytuje mu za
zasługę, że uniknął pułapki
kartez-
jańskiego
dualizmu i nie
posunął się
w swym szemraniu w
Katedrze Nauki do ostatecznego
bluźnierstwa.
Ale nie wyg-
ląda
mi na to, by Penrose na
tę szczególną pochwałę zasłu­
żył.
Jego
platońska
interpretacja
rzeczywistości
matematycznej
ma posmak
wyraźnie
niematerialistyczny. Poza tym w spra-
wie
kartezjańskiego
dualizmu Penrose
postanowił się
nie
wypowiadać.
Natomiast zwraca
uwagę, że
radykalni rzecznicy
A.l.
sami
w
niebezpieczeństwie popadnięcia
w
dualistyczną
Zgłoś jeśli naruszono regulamin