[523][562]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. [563][576]Słuchałem tego. [577][609]/Mija drugi dzień grozy w Jupiter,|/na który składajš się [609][639]/cztery niewyjanione morderstwa|/i nadal nieodnalezione dziecko. [639][672]/Szkoły przypominajš grobowce,|/a liczba uczniów drastycznie spadła, [672][714]/jako że rodzice dla bezpieczeństwa|/trzymajš swoje dzieci w domach. [751][787]Zaskoczył mnie twój widok.|Pozostałe miejsca sš chyba zamknięte. [787][810]Pan Hanley mówi,|że mamy pracować, [810][844]mimo że od wielu dni|nie mielimy ani jednego klienta. [844][881]/Z niepotwierdzonych informacji wynika,|/że funkcjonariusz policji, [882][922]/być może detektyw z Jupiter,|/nie dał znaku życia od dwóch dni. [922][986]/Wiarygodne ródła policyjne twierdzš,|/że sprawa zostanie dogłębnie zbadana, [986][1024]/a funkcjonariusze pragnš krwi. [1097][1129]/Słuchali państwo|/tych wiadomoci za sprawš... [1130][1172]Zajęlicie się ciałem|zgodnie z ustaleniami? [1315][1330]Jezu. [1331][1374]Kto jest włacicielem tego...|pokazu dziwadeł? [1375][1416]Szukacie Elsy Mars.|To jej namiot. [1429][1448]/Nie mamy nic do ukrycia. [1449][1488]Ale nie mogę zezwolić|na przeszukanie bez nakazu. [1488][1514]Moje potwory ceniš sobie|swojš prywatnoć. [1515][1564]Poza zakupieniu biletu zobaczš panowie|wszystko, co mamy do pokazania. [1565][1595]Nie będzie dzi żadnego przedstawienia.|Ani też w najbliższym czasie. [1595][1610]Wprowadzamy godzinę policyjnš. [1610][1648]Nic nie może dziać się w nocy,|dopóki morderca nie zostanie schwytany. [1649][1683]Godzinę policyjnš?|Zniszczycie mój interes. [1683][1721]Ciężkie czasy zawsze prowadzš|do lepszych dni. [1763][1826]Nasza słynna, zaginiona pacjentka.|Czy raczej pacjentki? [1830][1887]Opuciły szpital z tego samego powodu,|co każdy - nic już im nie dolegało. [1891][1911]Miały tam zamieszkać? [1912][1947]Potrzebujemy zeznań każdej osoby|zwišzanej ze ledztwem w sprawie morderstwa. [1948][1980]Ich zeznania spisał już inny policjant.|Byłam tego wiadkiem. [1980][2035]Zdradził nam, że ich historia|miała znamiona innych zbrodni. [2040][2099]- Choć zdawał się być... pijany.|- Zgadzam się z pannš Mars. [2103][2143]- Czułam od niego whiskey.|- Nie wspominał nam o tym zeznaniu. [2143][2196]- A teraz zaginšł.|- Za to też nas aresztujecie? [2206][2267]- Jestemy łatwymi ofiarami, prawda?|- Póki co nikogo nie aresztujemy. [2275][2304]Ale mamy pełno morderstw|i zaginionego gliniarza, [2304][2339]więc będziemy tu wracać. [2489][2523]Panie Hanley,|pańska kawa. [2589][2616]Panie Hanley? [2729][2755]Panie Hanley! [3846][3884]{C:$00008B}{Y:b}.:: GrupaHatak.pl ::. [3906][3964]{C:$00008B}{Y:b}facebook.pl/GrupaHatak [3964][4032]{C:$00008B}{Y:b}Tłumaczenie:|Igloo666 [4033][4077]{C:$00008B}{Y:b}Korekta:|neo1989 [4384][4425]{C:$00008B}{Y:b}American Horror Story: Freak Show|Masakry i popołudniowe przedstawienia [4564][4597]Zabić gliniarza!|Zabić go! [4738][4774]Pij, Jimmy!|Za twoje zwycięstwo! [4786][4811]Zamknijcie się! [4967][5028]Przepraszam za ten wybuch.|Nigdy nikogo nie zabiłem. [5040][5085]A jeli miał rodzinę i dzieci,|które zastanawiajš się teraz, gdzie jest? [5085][5146]- Wiem, jak dorasta się bez ojca.|- Zwrócimy częci ciała rodzinie? [5150][5198]Nie.|Spalimy je i rozrzucimy prochy. [5204][5241]Gliny zaczęły już węszyć. [5244][5288]Przepraszam. Chciałem nas chronić,|a zamiast tego mamy przeršbane. [5289][5332]Nie miałe wyboru.|Inaczej zabrałby bliniaczki. [5348][5392]- Nazwał nas dziwadłami.|- Nienawidzę tego słowa. [5412][5430]A nawet nas nie znajš. [5430][5469]Gdyby mieli okazję nas poznać,|zobaczyliby, że jestemy tacy jak oni. [5469][5516]Ani lepsi, ani gorsi.|Po prostu zwyczajni. [5542][5584]I to włanie trzeba zrobić.|Muszš nas poznać. [5614][5647]Patrzcie, co znalazłam.|Raczej się nie spali. [5647][5677]Może da się stopić. [5684][5725]Ładnie to wypatrzyła, Evie.|Zajmę się tym. [6537][6579]limaki?|Nuda. [6579][6627]Sam je przecież zamówiłe.|Escargot. Jadłe je w Paryżu. [6649][6688]Dora się natrudziła.|Nie krzyw się tam. [6688][6725]Zwariuję przez tego chłopca. [6844][6876]Nie możesz jeć samych słodyczy|i popijać tylko koniakiem, Dandy. [6877][6898]le to wpływa|na twoje usposobienie. [6898][6926]Nadal mam koszmary po sytuacji|z tš dziewczynš z chorobš Cushinga. [6926][6965]Mówiłem już miliard razy,|że nawet jej nie tknšłem. [6974][7003]Była urażona tym, że porównałem jš|do ciężarnego hipopotama, [7003][7029]- którego widzielimy na safari.|- I dobrze dla nas. [7029][7065]Komisarz Pringle|zalecał się do mnie w liceum. [7065][7090]Przedstawiłam ci|tak wiele uroczych dziewczyn. [7090][7126]- mierdzšce krowy.|- Nie obdarzysz mnie wnukiem? [7126][7149]- Byłoby tak zabawnie.|- Nigdy! [7153][7191]Nie ma nic nudniejszego od dzieci. [7199][7244]Pragnę zostać aktorem,|ale ty cały czas w tym przeszkadzasz. [7244][7298]To nie nasz wiat, Dandy.|Pochodzisz z zacnego rodu, [7298][7332]kwitnšcego|z pokolenia na pokolenie. [7333][7375]Próbuję cie tylko chronić przed życiem|wypełnionym degeneracjš i hańbš. [7376][7403]Usycham z nudy. [7417][7464]- Dokšd się wybierasz?|- Nie wiem. Może do St. Petersburga, [7465][7516]gdzie majš prawdziwš kukurydzę w karmelu,|a nie ten styropian od dziwadeł! [7517][7545]Skarbie, zostań z matkš! [7545][7577]Pobawimy się wycinankami z lalkami|albo w co tylko zechcesz! [7578][7620]Zawsze dochodzi do czego okropnego,|gdy wybiegasz w takim nastroju! [7621][7655]Panno Glorio,|mam złe wieci. [7660][7697]Znalazłam... resztki|za komórkš z narzędziami. [7698][7751]Było tam trochę futra i parę kłów,|a sšsiedzi od rana szukajš kota. [7756][7814]- W miecie co chwila znikajš ludzie.|- Dandy nie miał z tym nic wspólnego. [7823][7851]Po prostu jest znudzony. [8004][8050]Co tu robicie, lenie?|Wstawać! [8050][8084]- Popracujecie nad swoim przedstawieniem.|- Nie jestemy aktorkami. [8084][8129]- Mów za siebie.|- W tym miejscu piewamy na chleb. [8204][8241]- Chrystusieńku.|- Kto to? [8252][8285]Kto, kogo niegdy znałam. [8574][8613]Powiedz mi proszę,|że zatrzymalimy się na odpoczynek. [8613][8652]To miejsce może okazać się|dla nas rajskim ogrodem. [8657][8679]Powiedział wšż. [8680][8701]To ogłoszenie|sprzed paru miesięcy. [8702][8752]Musielimy zakończyć działalnoć|na rodkowym Zachodzie przed przyjazdem. [8753][8789]Pracowalicie wczeniej|dla braci Giuseppe z Chicago? [8789][8809]Przez ostatnie szeć lat. [8809][8837]Dell Toledo,|Zdumiewajšcy Siłacz! [8838][8871]Pewnie o mnie słyszała.|Jestem mistrzem ucieczek. [8872][8901]Uczyłem się pod okiem Hardeena,|młodszego brata Harry'ego Houdiniego. [8901][8922]- Doprawdy?|- Trzy razy zapełniałem salę co noc, [8923][8959]a co weekend dawałem|dwa przedstawienia popołudniowe. [8959][9009]Ale prawdziwš gwiazdš naszej rodziny|jest moja żona, Desiree. [9024][9054]Ci obleni bracia Giuseppe|nigdy tego nie zrozumieli. [9054][9080]Kazali jej występować|z jakimi nędznymi zwierzętami. [9080][9107]Nie mogłam znieć tego smrodu. [9107][9152]Załadowałem więc nasz karawan|i zabrałem jš stamtšd. [9162][9223]- Cóż za prawdziwa historia miłosna.|- Dokładnie. [9256][9305]- Co tu robicie?|- Czekamy na naszego kolegę. [9308][9334]Jest w rodku. Uważa, że potrafi|wyleczyć swojš przypadłoć. [9334][9357]Niby jak? [9358][9388]CHICAGO|3 TYGODNIE WCZENIEJ [9401][9432]Włanie tak, skarbie. [9445][9502]Nic się nie stało, skarbie.|Nie płacz, Desiree jest przy tobie. [9502][9537]Martin miał rację.|Dokonujesz cudów. [9537][9554]Jeste moim zbawieniem. [9555][9605]Nigdy nie wierzyłem, że będę w stanie|zrobić to z prawdziwš kobietš. [9605][9660]Może teraz będę mógł znaleć żonę.|Założyć rodzinę i mieć normalne życie. [9668][9708]Nie wybiegajmy zanadto w przyszłoć.|Doprowadmy cię najpierw do orgazmu. [9708][9756]Mam użyć swojego dodatkowego atutu,|abymy to osišgnęli? [9756][9796]- To moja żona!|- Dell! [9798][9828]wiat karnawału jest mały,|panie Toledo. [9829][9854]Słyszałam opowieci|o nerwowym siłaczu. [9855][9902]- I o morderstwie.|- Nie ma morderstwa bez ciała. [9906][9942]I żaden policjant z Chicago|nie przyjedzie do tych bagien [9943][9987]przez jakiego martwego pedzia.|Sš gorsi od nas, dziwadeł. [9987][10013]Nas? [10086][10133]Trzy cycuszki.|Normalne kobiece narzšdy plus fujara. [10133][10182]Jestem stuprocentowym hermafrodytš.|Możesz to umiecić na transparencie. [10183][10230]O rany.|Kim cię to czyni? [10238][10271]Najszczęliwszym|człowiekiem na wiecie. [10282][10328]Czarujšca z was para,|ale ta rola jest już zajęta. [10332][10407]I szczerze mówišc, interesy idš kiepsko.|Nie stać mnie na tak znanš parę. [10457][10508]Daj mi kontrakt z uczciwym|według ciebie wynagrodzeniem, a podpiszę. [10508][10538]Prawda jest taka, że jestecie|naszym ostatnim przystankiem. [10538][10571]Sama mówiła,|że nasz wiat jest mały. [10576][10622]Cóż, jest mniejszy, niż ci się wydaje.|Jestemy wymierajšcym gatunkiem. [10623][10674]Jeli nas nie przyjmiesz,|nie będziemy mieli gdzie się podziać. [10682][10718]- Pokaż mi swoje ręce.|- Chcesz zobaczyć mojš przyszłoć? [10718][10749]Przeszłoć.|No dalej. [10847][10899]Silne ręce. Bezlitosne.|Nie obawiajšce się ciężkiej pracy. [10901][10933]Nie obawiajšce się niczego. [10933][10975]Może to miejsce potrzebuje|silnej, męskiej osobowoci. [10975][11029]- Potrafisz szczekać?|- Zawyję, jeli będzie trzeba. [11379][11427]Przepraszam!|Panie klaunie! [11437][11483]Można pana wynajšć|na prywatne przyjęcia dla dzieci? [11532][11562]Sowicie panu zapłacę. [11564][11615]Mój syn jest ostatnio zasmucony.|Może go pan trochę rozbawi. [11704][11757]Nie jest le, ale dzieciaki uwielbiajš|te smakołyki w pudełkach. [11758][11799]- Bo nie próbowały tego.|- Wiem, że nie dlatego tu jeste. [1...
Kandyzowane_Oczy