Constantine.S01E11.HDTV.XviD-FUM.txt

(21 KB) Pobierz
[209][253]Więc ten cały Jacob Shaw wierzył,|że potrafi tworzyć inne wiaty.
[268][334]W liceum zobaczyłem raz Krwawš Mary.|Otworzyłem oczy i nagle tam była.
[335][380]Nie będziesz siedział obok mnie,|gdy to zrobimy.
[385][402]Posłuchajcie wszyscy.
[402][447]Twierdził, że za pomocš tej księgi|potrafił podróżować do innych wiatów.
[447][486]A teraz wecie wiece|i powtarzajcie za mnš.
[486][500]Daj spokój.
[501][531]- Boże.|- Przepraszam.
[1035][1066]Nie wierzę!
[1111][1133]Adam?
[1866][1898]Padnij.|Jeszcze cię zobaczy.
[1906][1948]Proszę, ukryj mnie.
[2086][2112]Co to było?
[2133][2168].:: GrupaHatak.pl ::.
[2169][2215]/CONSTANTINE 1x11 - A Whole World Out There|Cały, nieznany wiat
[2278][2326]tłumaczenie: cat84|korekta: Igloo666 & SQuall
[2470][2512]Twoje zdrowie, stary.|Ani chwili spokoju, co?
[2530][2580]Gdybym był tobš, także nie miałbym sobie|zbyt wiele do powiedzenia.
[2583][2634]Dzień użalania się nad sobš.|To włanie robisz, gdy zostajesz sam?
[2634][2681]Na co ci lustro pokazujšce przeszłoć,|jeli nie możesz się w niej zanurzyć?
[2681][2713]Zed odpoczywa w łóżku,|a Chas bawi się w rodzinę,
[2714][2763]- więc jeli możesz, zostaw mnie.|- Sprawdzałe krwawš mapę?
[2763][2792]Nie.|I nie zamierzam.
[2801][2845]- Nawet Bóg odpoczywał.|- Bo skończył tworzyć wiat.
[2845][2881]Ciebie dopiero czeka praca.|Możesz pomóc staremu przyjacielowi.
[2881][2930]- I masz go pod nosem.|- Mam w miecie tylko jednego przyjaciela.
[2930][2972]- Jeli można go tak nazwać.|- A on ma tylko ciebie.
[2972][3017]To nieco mniej tajemnicze|niż zazwyczaj, o pierzasty.
[3018][3075]Najwidoczniej przyzwyczaiłe się|do łamania zasad tatusia, co?
[3106][3139]/Buddyci wierzš, że można|/osišgnšć wyzwolenie
[3139][3174]dzięki samsarze - powtarzajšcemu się|cyklowi życia i mierci.
[3175][3228]Na pojęcie transcendencji natrafiamy|w każdej kulturze na wiecie.
[3230][3287]Zdolnoć do dalszego życia po mierci|albo przedłużenia swej egzystencji...
[3325][3387]Dobrze, na następne zajęcia|przeczytajcie rozdziały 25-28.
[3397][3423]Mam pytanie.
[3434][3472]Czy aby wyzwolić się|z cyklu życia i mierci,
[3472][3519]nie trzeba najpierw osišgnšć|życiowego celu?
[3554][3596]Wyzwolenie jest celem.|To stan spokoju.
[3603][3676]Stan spokoju, którym cieszyłem się|aż do tej chwili.
[4188][4218]- Nic mu nie jest?|- Przed chwilš tu stał.
[4218][4239]Po prostu upadł.
[4239][4263]- Carter?|- Nie oddycha.
[4263][4286]Carter, słyszysz mnie?
[4352][4371]Mielimy umowę.
[4371][4407]Ja ci pomogłem, a ty miałe|trzymać się z dala ode mnie.
[4408][4431]- Na zawsze.|- I taki miałem zamiar, Ritchie.
[4431][4476]Żadnej magii, żadnych demonów|i żadnego Johna Constantine'a.
[4477][4524]- Przysięgałe. Obiecywałe mi.|- Gary nie żyje, Ritchie.
[4573][4598]Zaczekaj.
[4620][4631]Nie żyje?
[4632][4693]Przykro mi, że dowiadujesz się o tym|z zaskoczenia, ale wiem, że co złego
[4694][4749]kršży wokół ciebie jak stado wilków|i nie będę czekał, aż zaatakuje.
[4761][4779]Dlaczego ja?
[4779][4824]Wykładam na zajęciach,|trzymam się godzin pracy i idę do domu.
[4825][4864]A w międzyczasie wspomagam się|stosem rodków uspokajajšcych.
[4865][4904]- I to wszystko, co robię.|- A co z przeszukiwaniem Internetu?
[4904][4940]Znalazłe jaki nadzwyczajny|wzrost aktywnoci na terenie kampusu?
[4941][4976]Poszukiwanie danych...|Wiesz co?
[4977][5033]Jeli dostatecznie długo spoglšdasz|na chaos... ten może cię pochłonšć.
[5040][5071]- Zamknšłem swój program.|- Naprawdę?
[5074][5112]Zgadza się.|Wiesz, na czym teraz się skupiam?
[5112][5143]- Na rozwišzaniach.|- I jakie posiadasz, Ritchie?
[5143][5176]Chciałby jakie usłyszeć?|Oto pierwsze.
[5176][5201]Rozwišzania.
[5202][5216]Tak, Adam?
[5216][5265]Profesorze Simpson, musimy pomówić|o moich godzinach pracy.
[5266][5316]Mój przyjaciel Carter|przewrócił się przy akademiku.
[5325][5350]Nie żyje.
[5379][5443]- Bardzo mi przykro. Co się stało?|- Po prostu... przestał oddychać.
[5460][5519]We tyle wolnego, ile potrzebujesz.|Nie martw się o projekt, dobrze?
[5562][5589]- Co się stało?|- Zobaczyłam kogo.
[5589][5634]Już dobrze, nikogo tu nie ma.|Nikogo oprócz mnie.
[5636][5666]Chod tu.|Już dobrze.
[5676][5706]Jakim prawem mnie tu zatrzymujesz?|Muszę zobaczyć tego chłopaka...
[5706][5737]- Wyno się stšd!|- Dobra, wyluzuj.
[5737][5780]Twój wybitny szacunek dla prawa|jak zwykle mnie zdumiewa, John.
[5780][5811]Widzę, że udało ci się|okrać gliniarza.
[5812][5855]To gliniarz uczelniany, a to różnica.|Ofiara upadła.
[5855][5880]wiadek znalazł go z niebieskimi ustami|pokrytymi wymiocinami.
[5881][5919]Napisano, że wskazuje to|na nagłe ustanie kršżenia.
[5919][5954]- Znasz tego gocia?|- Przyjanił się z Adamem, moim asystentem.
[5955][6011]- Trzeba pogadać z Adamem.|- I chodzi tylko o rozmowę, prawda?
[6011][6054]- A nie o napastowanie go.|- Wiesz, że potrafię udawać dżentelmena.
[6054][6089]Polemizowałbym z tym.|Chodmy.
[6130][6166]Wiem, co widziałam.|Był w lustrze.
[6167][6180]Adam też go widział?
[6181][6226]Nie, ale wyglšdał jak ten mężczyzna|z domu, do którego trafilimy wczoraj.
[6240][6269]Nie było tam|żadnego mężczyzny, Lily.
[6270][6300]I nie było też domu.|To nie było prawdziwe.
[6301][6356]Powiedziała, że poprzedniej nocy|zobaczyła co tak samo jak my.
[6356][6394]Chcielimy co zobaczyć.|To grupowa histeria.
[6395][6426]Mój profesor od psychologii poznawczej|nas o tym uczył.
[6427][6476]Gdy próbujesz nadać sens rzeczom,|które po prostu go nie majš.
[6476][6504]Nie przyszłam tu rozmawiać o tym,|co sobie wmawiamy.
[6504][6547]Przyszłam tu dla Cartera.|Muszę oczycić myli.
[6555][6610]- Czeć, Lily. Masz chwilę?|- Witam, profesorze Simpson.
[6611][6641]Widziała Adama?|Od rana próbuję się do niego dodzwonić.
[6641][6671]Został w akademiku.|Pewnie ma wyłšczony telefon.
[6672][6710]Więc ten cały Carter|był także twoim kumplem?
[6710][6778]W porzšdku, Lily. To mój...|tak jakby kolega, John Constantine.
[6778][6814]Próbuję zrozumieć, co stało się|wczoraj twojemu kumplowi.
[6815][6871]Możesz mu odpowiedzieć.|Na pewno nie będziesz miała kłopotów.
[6876][6919]Bylimy na cmentarzu.|Chcielimy się tylko trochę zabawić.
[6919][6961]- Był z wami kto jeszcze?|- Moja przyjaciółka Miranda.
[6961][6984]I Adam.|Powinnam do niego wracać.
[6984][7029]Niechętnie brał wolne.|Bardzo poważnie traktował pana projekt...
[7029][7083]Nie szkodzi. Powiedz mu, że wznowimy go,|gdy będzie gotowy. Trzymaj się.
[7083][7108]Dziękuję.
[7130][7163]- Zatem cmentarz, co?|- Masz, czego chciałe?
[7164][7218]Nie. Ona co ukrywa i ty także.|Ale przynajmniej wiem, gdzie zaczšć.
[7267][7312]/"Nim wiatr wieczorny powieje|/i zniknš cienie"
[7500][7525]- Niezłe lšdowanie.|- Jak tam twój stary przyjaciel?
[7526][7560]- Niezbyt przyjacielski.|- Może dlatego, że wolisz
[7560][7601]rozmylać nad martwymi przyjaciółmi,|niż zajmować się nimi, gdy żyjš.
[7601][7655]Trochę spóniłe się na imprezę, kolego.|Ritchie był niegdy moim partnerem.
[7656][7681]Inni dawali się zbyt łatwo|oszołomić, wiesz?
[7681][7711]Kiedy czcił cholernš ziemię,|po której stšpałem.
[7712][7727]Ta skromnoć.
[7728][7759]Pomylałem sobie,|że oto kto z celem w życiu
[7760][7813]i dostatecznie wynaturzony,|by zmierzyć się z wszelkimi siłami zła.
[7844][7911]- Ciekawe fundamenty przyjani.|- Tak już ze mnš jest, kolego.
[7926][7953]Newcastle zostawiło|piętno na naszej ekipie.
[7954][8013]Wszyscy jako się w sobie zamknęlimy,|ale upadek Ritchiego... był największy.
[8041][8066]Chyba może się nam przydać.
[8066][8117]Może zdołasz go nakłonić|do ponownej współpracy?
[8129][8167]Nie jestem do końca|wzorem do naladowania.
[8168][8222]Szlag by to.|Czasem naprawdę działa mi na nerwy.
[8989][9022]- Kto tam?|- Otwórz drzwi.
[9028][9052]Musisz otworzyć drzwi.|Szybko, zanim on wróci.
[9052][9090]Dlaczego ty nie możesz tego zrobić?
[9223][9247]Wosk pszczeli, hieroglify|i pozostałoci popiołu.
[9247][9301]- Z czym ci się kojarzš?|- Z egipskim rytuałem.
[9310][9340]Cieszy mnie, że wyzbyłe się|jedynie swojej odwagi.
[9341][9389]Znalazłem to na cmentarzu, na którym|twój asystent urzšdzał wczoraj balangę.
[9389][9427]A sšdzšc po znakach, powiedziałbym,|że to rytuał opuszczania ciała.
[9427][9472]Ciekawe, skšd grupa studentów|wpadłaby na taki szalony pomysł?
[9473][9499]Nie, nie...
[9499][9517]- Zniknęło.|- Co?
[9518][9567]Miałem tu prywatny dziennik.|Należšcy do Jacoba Shawa.
[9568][9586]Pamiętam to nazwisko.
[9587][9623]To ten goć, który uważał się|za podróżnika do innych wiatów, nie?
[9624][9682]W dzienniku opisuje swój sukces|przy technice egipskiej wištyni snu, ale...
[9683][9722]Shaw przestał pisać po tym,|jak zastrzelił swojego protegowanego.
[9722][9754]Moim zdaniem ci najlepsi|zawsze sš nieco stuknięci.
[9755][9805]Zeznał, że to był wypadek na polowaniu.|Czekał na proces o morderstwo, gdy zapadł w...
[9805][9834]Posłuchaj tylko...|W stan katatonii.
[9834][9877]- Jak Carter.|- Dokładnie.
[9877][9932]Shaw zmarł kilka tygodni póniej.|I pojawiła się pewna teoria.
[9935][9969]Jaka teoria?|W stylu "Elvis żyje"?
[9969][10005]Ponoć wiadomoć Shawa|znalazła się w innym wymiarze
[10005][10043]- i pozostał tam, by uniknšć swego losu.|- To już lepsza historia.
[10043][10104]Taka, która pobudziła|wyobranię twojego asystenta.
[10114][10143]Jeli Adam spróbował raz,|to spróbuje ponownie.
[10144][10167]I od nas zależy, żeby go|przed tym powstrzymać.
[10168][10195]- Nas.|- Ale...
[10256][10292]Nadal nie odbiera.|Miranda była naprawdę zdenerwowana.
[10292][10324]- Powinnimy jej poszukać.
[10328][10377]- Co?|- Mam pewne... przeczucie.
[10390][10435]- Jakie przeczucie?|- A jeli Miranda...
[10458][10488]- powróciła tam?|- Do tego domu?
[10489][10534]- Jeli jej wiadomoć powróciła...|- Nie!
[10538][10589]- to musimy po ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin