Blood Lad - 08 [720p].txt

(16 KB) Pobierz
00:00:13:Ty jeste Liz T. Blood?
00:00:16:Tak.
00:00:17:Według moich danych |powinien być z tobš starszy brat.
00:00:21:Brat wrócił wczeniej.
00:00:22:Nie powiadomiono mnie o tym.
00:00:25:Spieszę się, |przepućcie mnie!
00:00:28:Wpućcie jš.
00:00:29:Macie mojš zgodę.
00:00:31:Panna Beros!
00:00:34:Chod, zaprowadzę cię do pałacu.
00:00:36:Panno Beros, ma pani gumę na twarzy.
00:02:19:Jak zauważyła,
00:02:22:jestem z demonicznej policji,
00:02:23:która dba o porzšdek| w Wyższym Kręgu Piekła.
00:02:26:Chciałam spotkać się |z twoim bratem,
00:02:29:ale musielimy się minšć.
00:02:31:Miał pilnš sprawę.
00:02:33:Opuszczanie i wkraczanie na nasz teren |samo w sobie jest przestępstwem.
00:02:37:Ale dzięki temu |mogę teraz bez problemów
00:02:39:użyć moich uprawnień| i go aresztować.
00:02:43:Dokšd chcesz zabrać| mojego brata?
00:02:45:Do kogo, z kim nie chce się zobaczyć.
00:02:48:Chyba nie mówisz o...
00:02:50:Taa.
00:02:51:Do króla Wyższego Kręgu Piekieł,
00:02:54:Ojca Wolfa.
00:02:57:Dlaczego chcesz |go zabrać do tego palanta?
00:02:59:Licz się ze słowami.
00:03:01:Czego on chce od brata?
00:03:03:Nie powiem ci. |cile tajne.
00:03:07:To nie żaden król!
00:03:11:Odebrał nam mamę i tatę!
00:03:19:Jestemy.
00:03:24:Co nie tak, panie Mikołaju?
00:03:26:Mamy goci.|Zaraz wracam.
00:03:29:Pracuj dalej.
00:03:35:Ej, czterooki zboku!|Wiem, że tam jeste!
00:03:38:Wyła, zanim zajmę się| twojš siostrzyczkš!
00:03:41:Nie jestem twoim zakładnikiem!
00:03:43:To każ mu wyjć!|Albo wpuć mnie do rodka!
00:03:45:Nie!
00:03:46:No tak.
00:03:49:Nigdy się nie zmienisz, Beros.
00:03:51:Co cię tu sprowadza?
00:03:53:Skończ zgrywać debila.
00:03:55:Zamknij się i otwieraj bramę!
00:03:57:Nie otwieraj, bracie!
00:03:58:Ona chce cię...
00:04:00:No, ruchy!
00:04:02:Jasne, zapraszam.
00:04:11:Wpadłem tu, ale nie wiem,| czy to właciwe miejsce.
00:04:18:wietny aromat i barwa.
00:04:20:Odkryłem tę mieszankę,| gdy byłem w dolnym wiecie.
00:04:25:Wkroczenie do Akropolis |bez zezwolenia jest karalne.
00:04:28:Jeste aresztowany.
00:04:31:Szpanuj, póki możesz!
00:04:34:Moja specjalna umiejętnoć,|Więżšca Obroża,
00:04:37:to klštwa, która podšży za tobš| gdziekolwiek się udasz.
00:04:40:Więżšca Obroża!
00:04:47:Gdy masz na sobie to cudeńko,
00:04:48:możesz zapomnieć o użyciu magii.
00:04:51:Jeli to zrobisz,
00:04:54:wymieszasz tę |swojš herbatkę z własnš krwiš.
00:04:57:Rozumiem.
00:05:00:W ten sposób działasz.
00:05:03:Z chęciš zostanę twoim pupilkiem.
00:05:08:Może zabierzesz mnie na mały spacer?
00:05:12:Bracie!
00:05:13:Przepraszam, |nie posłuchałam cię.
00:05:17:Nic się nie stało, Liz.
00:05:19:Nie będzie mnie przez chwilę.
00:05:22:Mogła kupić mi więcej czasu,| ale przynajmniej
00:05:24:mogę powierzyć ci |opiekę nad domem, prawda?
00:05:27:Trzymaj się, Liz. |Bšd grzeczna.
00:05:40:- To ty, Liz?!|- Tak.
00:05:42:Znalazła Fuyumi?
00:05:44:Jeszcze nie.
00:05:46:Znowu płaczesz?
00:05:48:Nie płaczę!
00:05:50:Ta, jasne.|Co robi brat?
00:05:52:Przez to, że wróciłam, brat...
00:05:55:Co? Zgarnęli go?
00:05:57:Niby jak teraz zamierzasz| znaleć Fuyumi?!
00:06:00:Mogłabym jš znaleć,
00:06:01:ale co jest nie tak!
00:06:04:Jest w ciemnym miejscu,| gdzie nie mogę jej zobaczyć!
00:06:07:I niby co to znaczy?
00:06:09:Ej, ty!
00:06:10:Nie jeste stšd.
00:06:12:Czego się tak panoszysz?
00:06:15:Serio, robisz problemy!
00:06:18:Liz, zadzwoń,| jak będziesz co wiedzieć.
00:06:21:I nie płacz.|Nie zrobiła nic złego.
00:06:24:Nie płaczę!
00:06:25:Na razie.
00:06:26:Co, gadałe przez telefon?
00:06:29:To może teraz |pogadasz ze mnš? Halo?
00:06:32:Znasz tego kolesia?|Szukam go.
00:06:36:Co? Słabo słyszę! Halo?!
00:06:42:Nie znam go, proszę pana.
00:06:45:Przepraszam, że nie mogłem pomóc.
00:06:47:Pewnie.
00:06:48:Ale szef będzie wiedział!
00:06:51:Ten goć wie wszystko! |Totalnie wszystko!
00:06:53:Zaprowadzę cię.
00:06:54:Jasne, dawaj.
00:06:56:No, tędy! Idziemy tędy!
00:06:58:Wiesz, jak spróbujesz |mnie w co wrobić,
00:07:01:zabiję cię.
00:07:03:Sorry, pomyłka! Tędy!
00:07:10:Yukki! Przyprowadziłem klienta!
00:07:11:Lodowato!
00:07:13:Co? Słucham?
00:07:16:Wyglšdał, jakby potrzebował pomocy,
00:07:18:więc byłem miły.| Totalnie miły!
00:07:21:Naprawdę?
00:07:22:Słuchaj, tu jest za zimno!
00:07:25:Wybacz. Jestem bałwanem,
00:07:28:więc moje otoczenie| musi być zimne.
00:07:30:Kurde, zimno.
00:07:31:Ty też marzniesz?
00:07:34:Czy szef nie jest zabawny?!
00:07:36:Co z tobš nie tak?
00:07:39:Sabao mówił, |że potrzebujesz pomocy.
00:07:43:Sabao to moje imię.|Miło cię poznać.
00:07:45:Szukam tego kolesia.
00:07:47:To skšd jeste, kolo?|Jak się nazywasz?
00:07:50:Wiesz co?
00:07:52:Wiem! Co goršcego! |Zjedzmy co goršcego!
00:07:54:Nic tak nie grzeje jak ciepłe żarcie!
00:07:56:O, zupa, Jjigae!
00:07:58:Ta! Zróbmy Jjigae, chłopaki!
00:08:02:Więc?
00:08:03:Tak, znam go.
00:08:05:Nie wiem, gdzie jest teraz,
00:08:07:ale kojarzę, gdzie mieszka.
00:08:09:Mam jego wizytówkę.
00:08:10:To gdzie blisko?
00:08:12:Wštpię, żeby się tam dostał.
00:08:17:To przy Międzywymiarowej Autostradzie.
00:08:18:Jednym z siedmiu cudów| demonicznego wiata.
00:08:22:Nikt nie wie, gdzie konkretnie mieszka.
00:08:26:Czyli jak już wróci do domu,
00:08:28:nie ma jak go dorwać?
00:08:30:Dokładnie.
00:08:32:Miejmy nadzieję, |że Knell jest jeszcze w pobliżu.
00:08:35:To jego wizytówka.
00:08:38:To przewonik o specyficznych mocach.
00:08:41:To tak na serio?
00:08:43:Twój specjalny ramen!
00:08:50:Pewnie zdšżyła już zgłodnieć...
00:08:52:Szefie, jeszcze jeden ramen!
00:08:54:Się robi!
00:08:56:Jak ci się podoba mój pokój,
00:09:00:Fuyumi Yanagi?
00:09:04:Proszę bardzo!
00:09:06:Dodałem nawet jajka w gratisie!
00:09:08:Dzięki.
00:09:09:Patrz, będzie magiczna sztuczka.
00:09:12:Co?
00:09:16:Zaskoczony?
00:09:18:Gdzie zniknęła moja miseczka?!
00:09:20:Nie odpuszczę ci tej miski!
00:09:22:Będziesz musiał zapłacić!
00:09:24:Co?
00:09:25:Jeli nie zapłacisz, |przestaniemy współpracować.
00:09:27:Wezwę władze, zobaczysz!
00:09:30:No dobra.
00:09:32:Zwrócę ci miskę.
00:09:36:Hej, puszczaj!
00:09:37:Goršce! Oblała mnie zupš!
00:09:40:Jak masz się tak zachowywać,|to się nie dogadamy!
00:09:51:Co to było?!
00:09:54:Fuyumi!
00:09:57:Co jest?
00:10:00:Fuyumi mnie wzywała.
00:10:04:Co jest?
00:10:06:Dlaczego to on się pokazał?
00:10:08:Dziewczyno, za dużo ostatnio pijesz.
00:10:12:To ty, Liz?
00:10:13:Staz! Wiem, gdzie jest Fuyumi!
00:10:15:Jest z jakim dziwakiem!
00:10:17:Ta...
00:10:19:Chyba wiem, kim jest ten kole.
00:10:22:Gdzie on jest?
00:10:24:Lepiej się pospieszę.
00:10:25:Mam złe przeczucie| co do tego dzwonka.
00:10:35:A już prawie cię miałam.
00:10:38:Siostra?!
00:10:44:Kopę lat, Knell.
00:10:46:Nic się nie zmieniłe, braciszku.
00:10:50:Nawzajem, siostro.
00:10:54:To było wredne.
00:10:55:No, to
00:10:56:kto cię zatrudnił?
00:10:58:Wiem, co tam przenosisz.
00:11:03:Fuyumi to moja znajoma.
00:11:05:Nie pozwolę, żeby |położył na niej łapska.
00:11:08:Teraz mi to mówisz?
00:11:10:Przecież dzwoniłem!
00:11:11:Co?
00:11:12:Byłaby w tym o wiele lepsza, siostro.
00:11:15:To nawet nie praca.|Jestem chłopcem na posyłki.
00:11:19:Czekaj, to znaczy...
00:11:21:Dla Mamy?
00:11:22:Mama nie mogła cię złapać,|więc jest poważnie wkurzona.
00:11:26:Żartujesz, nie?
00:11:27:Dlaczego Mama| zainteresowała się Fuyumi?
00:11:33:Mam cię, złodzieju duchów!
00:11:36:Staz?!
00:11:37:Kurde, on też jest wkurzony.
00:11:40:Co powie Mama,
00:11:42:gdy dowie się, że mi jš odebrał?
00:11:43:Czekaj!
00:11:47:Id, Knell.
00:11:49:Co? Ale...
00:11:50:Masz z tym co wspólnego, Bell?
00:11:52:Tak jakby, od teraz.
00:11:54:Jeste wrogiem czy przyjacielem?
00:11:57:Jeli wrogiem, będę bezlitosny.
00:11:58:Jaki ty niecierpliwy!
00:12:00:Nie możesz dać mi trochę czasu, |by się nad tym zastanowić?
00:12:03:Mam gdzie twoje głupie pobudki.
00:12:05:Oddaj Fuyumi.
00:12:07:Knell, rób swoje,| ja zajmę się resztš.
00:12:10:Dobrze.
00:12:12:Pozdrów Mamę.
00:12:15:Więc Fuyumi jest wewnštrz tego?
00:12:19:Sorry za ten ramen.
00:12:22:M-Miło mi cię poznać.
00:12:23:Zostań tam, |gdzie jeste.
00:12:25:I staraj się nie patrzeć, |co robię, dobrze?
00:12:28:D-Dobrze.
00:12:29:To miejsce powinno wystarczyć.
00:12:32:Przeniosę tylko swoje nogi.
00:12:34:Wiesz, co robić.
00:12:36:To pułapka, prawda?
00:12:39:Jeżeli tak,| to zapomnij o tym.
00:12:41:Cholera!
00:12:43:Co?
00:12:47:Co, do cholery?!
00:12:49:Na razie!
00:12:51:Co?
00:12:54:Co dzisiaj pudłuję.
00:12:56:Nie złapiesz mnie
00:12:57:i nie dasz rady uciec!
00:13:03:Tym zawsze trafiam.
00:13:11:Dlaczego się wtršcasz?
00:13:12:Dobrze wiesz, |że jeżeli nic nie zrobimy,
00:13:14:to Fuyumi zniknie!
00:13:16:Wiem o tym.
00:13:17:Ale to nie ma ze mnš |nic wspólnego.
00:13:19:Nie dała jej tego dzwoneczka, |by jš chronić?
00:13:23:Chronię jš przed tobš.
00:13:26:Mój brat umiecił w Fuyumi |urzšdzenie namierzajšce.
00:13:29:- No i?|- Przewidział to!
00:13:32:To, że chcesz mnie powstrzymać,|też jest częciš jego planu!
00:13:36:Proszę, nie mieszaj się!
00:13:37:Pozwól mi uratować Fuyumi!
00:13:42:Jest dla ciebie |aż taka ważna?
00:13:46:Ja nie wystarczę?
00:13:49:Fuyumi to jedyny w swoim rodzaju |przedmiot kolekcjonerski!
00:13:51:- Co?|- Nie rozumiesz?
00:13:53:Jedyny w swoim rodzaju!
00:13:54:Jest tak super rzadka,
00:13:55:że kiedy zniknie,| to nic jej nie zastšpi!
00:13:58:Rozumiesz, prawda? |W końcu jeste poszukiwaczem skarbów!
00:14:00:Więc to tak.
00:14:03:Teraz się ostro wnerwiłam!
00:14:07:OSIĽGNIĘTO |PUNKT KRYTYCZNY!
00:14:09:Skoro tyle dla ciebie znaczy,
00:14:11:a mnie postrzegasz w ten sposób.
00:14:13:Walczmy.
00:14:15:Jeżeli wygrasz,| zabiorę ci...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin