Rządzenie światem jest równie proste jak wypas owiec.txt

(19 KB) Pobierz
Rzšdzenie wiatem jest równie proste jak wypas owiec, czyli kilka słów o lepej wierze i porażajšcej bezmylnoci. 
Odcinek o religii powinien mieć numer I, ponieważ całe nieszczęcie ludzkoci zaczęło się i wcišż trwa za sprawš religii. Ale jako pierwszy napisał mi się ten o demokracji, a że jestem w goršcej wodzie kšpana od razu wrzuciłam go na blog.

Proszę mi wybaczyć chrzecijański (a nawet słowiański) europocentryzm, ale jest mi on bliski o tyle, że urodziłam się, wychowałam i do dzi żyję w (post)chrzecijańskiej Europie. Wiem, że gdzie daleko sš różne inne religie, ale nie będę się teraz nimi zajmować, ponieważ nie znam ich, ani skutków ich praktykowania, aż tak dobrze. Skutki chrzecijańskiego prania mózgu natomiast odczuwam w wyjštkowo przykry sposób, również w dziedzinach, w których (teoretycznie) nie powinno ich być, np. w ateizmie i racjonalizmie.

Unikam katolików jak tylko mogę, ale i tak moje uszy rani powtarzane do znudzenia zdanie, że chrzecijaństwo to NASZA TRADYCJA, to wiara OJCÓW NASZYCH.

Ale to jeszcze nic!

Parę razy omal nie spadłam z krzesła widzšc w telewizorze polskich celebrytów, z uniesieniem i ekscytacjš zapewniajšcych, że nasza tradycja wywodzi się z palestyńskiej pustyni! Jaka niespełna rozumu panienka z okienka egzaltowała się, że kiedy czytamy opisy biblijne, sš one tak realistyczne, że czujemy powiew palestyńskiego wiatru na twarzy i słyszymy beczenie palestyńskich owiec. Pewien znany koczownik za dużo podróżował po wiecie, przez co chyba pomylił kraje, bo w Boże Narodzenie, przy dwiękach żydowskiej muzyki (!) plšsał radonie na tarasie palestyńskiej willi, krzyczšc euforycznie, że TU jest NASZA TRADYCJA, NASZA KULTURA, NASZA WIARA, a palmy szumiały tradycyjnie i patriotycznie do wtóru jego słów!

Że co???????????????????????????

Że niby Palestyna to nasza ojczyzna?

Czy oni w tej telewizorni już kompletnie na łeb upadli?

Karmiš nas na siłę bzdetami, jak gę hodowanš na francuskie wštróbki. Słuchajšc tych pierdoletów jak nic skończymy dokładnie tak samo, jak owa gę! Albo raczej jak Palestyńczycy.

Jaka tradycja?

Jaka Palestyna?

Gdzie Słowianie, a gdzie Semici??? Gdzie Rzym, a gdzie Krym?

Wiem, że w czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym, ale omielę się przedstawić kontrowersyjnš tezę, że Polacy to SŁOWIANIE i że Słowianie od zawsze zamieszkiwali żyzne, mlekiem i miodem płynšce tereny Europy rodkowej i Wschodniej, a nie pustynie Dalekiego Wschodu. Skoro Bóg zasiał Słowian w Europie rodkowej, to z woli Boga Słowianie tam majš kwitnšć. Mówišc zrozumiale: Europa rodkowa należy do Słowian, a nie do górali spod góry okopconej przez Chwałę Pana.

Na ziemiach zamieszkanych przez Słowian TRADYCYJNIE I OD WIEKÓW praktykowano POGAŃSTWO. Dokładniej mówišc pogaństwo to pogardliwa nazwa, nadana naszej tradycji przez starszych braci w wierze. Naszš tradycjš była Gnoza, czyli Wiedza (Wedy), przez naszych wrogów, przewrotnie nazwana satanizmem. Tak jš nazwano, żeby nas odstręczyć od mšdroci naszych Ojców, naszej prawdziwej Tradycji i prawdziwej Wiedzy.

Naszš tradycję celowo zniszczono, a na jej miejsce, siłš, narzucono nam religię kanibali i lichwiarzy, której skutki sš dla nas tragiczne. Banda cwaniaków konsekwentnie i celowo zamieniła Europejczyków (a póniej Afrykańczyków, Azjatów i Amerykanów), w stado bezmylnych i zniewolonych baranów, przeznaczonych do strzyżenia, dojenia i odzierania ze skóry, co po kolei wykażę i udowodnię!

Pranie mózgu zaczyna się już we wczesnym dzieciństwie, czyli od ilustrowanych ksišżeczek, jakie kupujemy naszym milusińskim. Ksišżeczki, zamiast przedstawiać nasze przedwieczne tradycje i przybliżać dzieje naszych Słowiańskich Ojców przekazujš nam dzieje Abrahama, Mojżesza i króla Dawida. Nie mamy pojęcia, jak żyli i w co wierzyli Słowianie, ale bez zajšknienia potrafimy wymienić historię 12 pokoleń Izraela.

Czy dzieci Izraela potrafiš równie płynnie wyrecytować historię 12 pokoleń Piastów Kołodziejów?

W innych ksišżeczkach i na kolorowych obrazkach, rozdawanych pod kociołem zachwyca liczny, mały pastuszek ze szczerozłotym kijaszkiem, otoczony przez stado nie mniej uroczych, licznych, bielukich i puchatych jak kłębuszki wełny owieczek, z równie złotymi różkami, kopytkami i dzwoneczkami na szyjach. Pastuszek czuwa nad ich bezpieczeństwem, prowadzi je na łški zielone i nad rzeki z czystš wodš. Owieczki sš takie bezgranicznie ufne i kochajšce. Pastuszek jest liczny jak aniołek, a nawet może być jeszcze liczniejszy, jeli jest nim sam Jezus.

Ach, jakież to cudne Cóż za sielanka!

Sielanka??????

Pomyl samodzielnie, ludzka istoto, mylenie nie boli! Przecież owce sš hodowane dla wełny, mleka, mięsa i skór! Co w tym sielankowego?

I to my, ludzie, mamy być tymi baranami?

Jeli tak, to jest oczywiste, że kto nas hoduje! Że nas doi, strzyże, a może zabija i odziera ze skóry? I to ma być urocze?

Ta religijna alegoria ze licznym pastuszkiem otoczonym przez białe owieczki wcale nie jest piękna. Ona jest obraliwa dla ludzkoci. Ona jest PRZERAŻAJĽCA! Jak można zachwycać się alegoriš, w której rozumne ludzkie istoty przedstawiane sš jako pędzone przez pastucha z kijem hodowlane zwierzęta, i to jeszcze te, będšce synonimem najgorszej głupoty? I co z tego, że kij jest szczerozłoty? Czy walnięcie złotym kijem mniej boli, niż taki sam cios zadany żelaznym prętem?

Jak można wierzyć w bezinteresownoć pasterza? Pasterz chce mieć jak najliczniejsze stada, ale nie dlatego, że kocha swoje owce, lecz wyłšcznie dla osobistych korzyci. Żeby uniknšć problemów pasterz zrobi wszystko, żeby jego stada były bezwolne, niewiadome i żeby nigdy się przeciw hodowcy nie zbuntowały.

Żeby to osišgnšć trzeba owcom wyprać mózgi.

Po przyjęciu chrztu przez Mieszka I misjonarze przedstawili nam propozycję nie do odrzucenia: kto nie chce przyjšć obcych naszej mentalnoci wierzeń przywleczonych z kraju tak odległego i obcego jak z innej planety, ten będzie torturowany, łamany kołem, cięty, utopiony lub spalony na stosie. Ponieważ nikt nie chciał, żeby jego ukochane dzieci wpadły w łapska okrutnych oprawców, zaczęto, dla ich bezpieczeństwa, przymuszać je do wyznawania nowej, fałszywej religii.

Katolicy oburzajš się, gdy nazywa się ich młodszymi braćmi w wierze.

Skšd to więte oburzenie?

Przecież wyznajecie, drogie owieczki, żydowskš religię! To oczywiste, że jestecie młodszymi braćmi w wierze, bo to jest ich religia! Oni sš starsi, a wy jestecie młodsi. Modlicie się do żydowskiego, krwiożerczego bóstwa, a żydowskiego buntownika i żydowskich więtych wynielicie na ołtarze! Z syna zrobilicie boga, chociaż narzucone wam więte pierwsze przykazanie wyranie mówi co następuje: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mnš. Skoro nie możecie mieć innych bogów, to jak możecie z Jezusa robić Boga?

Na tej planecie od tysięcy lat praktykowano składanie krwawych ofiar ze zwierzšt i ludzi, a nawet różne formy kanibalizmu, ponieważ bogowie używali krwi jako papu. Robili to Majowie i Aztekowie  wszyscy o tym wiedzš. Ale że robili to również Rzymianie  tego już nie wiemy lub wiedzieć nie chcemy. A właciwie dlaczego w dzisiejszych czasach bogowie mieliby zrezygnować ze swoich uczt? Przeszli na wegetarianizm?

A chrzecijaństwo? Czy na pewno nie ma nic wspólnego z krwawymi praktykami? A co robi ta straszliwa figura wiszšca na krzyżu przy ołtarzu? A picie krwi i jedzenie ciała człowieczego  czyż to nie ohydny, satanistyczny kanibalizm? Tak, tak, wiem, tylko symboliczny, w żadnym razie nie dosłowny! OK, ale dlaczego chrzecijanie kultywujš taki włanie, makabryczny, a nie dowolny inny symbol? Dlaczego przerażamy tym nasze niewinne dzieci, każšc im brać w tym udział? Czy zastanawiamy się nad tym, jakie sš tego skutki dla ich wrażliwej psychiki?

Tak, wiem, robimy to na pamištkę ukrzyżowania.

Obawiam się, drogi katoliku, że nie masz pojęcia o religii, którš z takš dumš i poczuciem wyższoci nad kanibalami praktykujesz.

Księga Kapłańska 27:
Wykup pierworodnych bydła

26 Jednak nikt nie będzie powięcał Panu pierworodnego bydlęcia, które i tak już należy do Pana. Czy to jest cielec, czy to jest baran, należy on do Pana. 27 Jeżeli chodzi o bydlę nieczyste, to można je wykupić za sumę twego oszacowania, dodajšc do niej jednš pištš. Jeżeli nie będzie wykupione, to będzie sprzedane według sumy twego oszacowania.

Powięcenie przez cherem

28 Jeżeli kto powięci co ze swej własnoci dla Pana jako cherem: człowieka, bydlę albo częć gruntu dziedzicznego  to ta rzecz nie będzie sprzedana ani wykupiona. Każde cherem jest rzeczš najwiętszš dla Pana. 29 Żaden człowiek, który jest powięcony dla Pana jako cherem, nie może być wykupiony. Musi on być zabity.

Księga Barucha 2:
1 Wypełnił Pan słowa swoje, które wypowiedział przeciw nam, sędziom naszym, sšdzšcym Izraela, przeciw królom i zwierzchnikom naszym, przeciw każdemu z Izraela i Judy. 2 Nigdzie pod niebem nie było ono tak spełnione, jak je spełnił w Jeruzalem według tego, co było napisane w Prawie Mojżeszowym, 3 że kto z nas będzie jadł ciało swojego syna i córki.

Jana 6
48 Jam jest chleb życia. 49 Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. 50 To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. 51 Ja jestem chlebem żywym, który zstšpił z nieba. Jeli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie wiata. 52 Sprzeczali się więc między sobš Żydzi mówišc: Jak On może nam dać [swoje] ciało do spożycia?
53 Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54 Kto spożywa moje Ciało i pije mojš Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 5...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin