[12][26]/Poprzednio... [26][61]Możesz przeżyć|w ciele kogo innego. [79][93]Mów do mnie.|Zadziałało? [93][117]Oczywicie, że tak.|/Jestem Katherine Pierce. [117][141]Jestem Diane Freeman,|szefowa ochrony kampusu. [141][156]Ona odebrała sobie życie. [156][190]/Mów, skoro przespała się z Klausem.|/Jaki był w łóżku? [190][206]O Boże! [212][246]/Katherine ma stałš kontrolę|/nad ciałem Eleny. [248][261]Musimy porozmawiać. [261][289]Jeste dobra, a ja potrzebuję|odrobiny dobra w moim życiu. [289][314]Przykro mi, Damon.|To koniec. [320][332]Czekalimy na ciebie. [333][361]- Elena wie, że tu jeste?|- Myli, że jestem potworem. [361][375]I ma rację. [396][424]I włanie takiego Damona pamiętam. [508][547]/Drogi pamiętniczku,|/kocham moje życie! [560][612]/Naprawdę, zostanie Elenš to|/najlepsza rzecz, jaka mogła mnie spotkać. [640][672]/Wreszcie mam wszystko,|/czego zawsze pragnęłam. [675][724]/Jestem młoda, zdrowa,|/przeliczna. [732][751]Wszyscy mnie ubóstwiajš. [766][797]/Co najlepsze,|/znów jestem wampirem. [802][846]/Spoczywaj w spokoju, Elenko.|/Dziękuję za twoje idealne życie. [847][900]/Naprawiłam już twojš najgorszš decyzję,|/zakochanie się w Damonie. [904][938]/Teraz odzyskam jedyne,|/na czym zawsze mi zależało. [938][962]/USTAW JAKO:|/TAPETA [1018][1047]{y:u}{c:$aaeeff}Pamiętniki wampirów 5x13|Całkowite zaćmienie serca [1048][1070]{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie: kat|Korekta: moniuska [1071][1102]Zgadzamy się?|Koniec z chandrš po drobnych porażkach. [1103][1134]Koniec rozgrzebywania kontrowersji|z naszych minionych zwišzków. [1134][1169]- Zaczynamy od nowa!|- W pełni się zgadzam. [1169][1189]Uwielbiam zaczynanie od nowa. [1197][1234]- Ale ja nie płakałam w poduszkę.|- Chwalipięta. [1244][1296]Mogę co położyć?|Super. Mnie też jest bardzo miło. [1297][1340]Dzi rozpoczyna się nowa epoka!|To pierwszy etap naszej podróży [1340][1377]do kraju dzielnych, wolnych|i samotnych ludzi. [1377][1400]- Bonnie nie jest sama.|- Ale jej przyjaciółki już tak. [1400][1445]Bonnie jest singlem przystajšcym.|Może być naszš skrzydłowš. [1452][1474]"Doroczny Gorzki Bal w Whitmore, [1474][1515]noc uwięcajšca złamane serca,|porzuconych i zgorzkniałych singli." [1518][1561]- To ma być nasz nowy poczštek?|- Nasze rytualne oczyszczenie. [1561][1626]Pozbędziemy się tam ciężaru zwanego|absolutnš porażkš pierwszego semestru. [1631][1647]Wpisz mnie na listę. [1697][1735]- Bonnie, wchodzisz w to?|- Tak, na pewno będzie zabawnie. [2120][2147]Siemasz, sorry za ten bajzel. [2147][2178]Impreza trochę|wymsknęła się spod kontroli. [2180][2208]Co się stało na naszym podjedzie? [2227][2266]Dałem Enzo poprowadzić.|Trochę długo nie siedział za kółkiem. [2266][2289]Prawie wjechał do domu. [2310][2347]- Ach, chodzi ci o Aarona.|- Tak. [2348][2396]No cóż, zeszłej nocy zapolowalimy|i przegryzłem mu gardło. [2396][2421]Postanowiłem, że nadszedł czas,|by przerobić [2421][2468]ostatniš gałš drzewa genealogicznego|rodu Whitmore'ów na trociny. [2469][2520]Elena z tobš zerwała|i musiałe odreagować zabijaniem ludzi? [2527][2547]Wcale nie dało się|tego przewidzieć. [2548][2586]To ja wpadłem na ten pomysł,|jeli w czym ci to ulży. [2593][2616]Jestem Enzo, pamiętasz?|Poznalimy się... [2616][2648]Kiedy próbowałe oderwać Damonowi głowę.|Tak, pamiętam już. [2648][2685]To co, teraz jestecie|kumplami od współmordowania? [2685][2699]Wiesz, jak to w życiu bywa. [2699][2738]Zostawiłem go na mierć,|chciał mnie za to zabić, dogadalimy się. [2739][2790]Podczas pięciu wspólnych lat w loszku|formuje się pewna nierozerwalna wię. [2799][2832]Nie kontaktował się z tobš może|dr Wes Maxfield? [2835][2871]To następny cel na naszej licie.|Cwany diabełek wcielony. [2873][2884]Taki macie plan? [2886][2923]Powybijać ludzi Augustine i wrócić|do dawnego chorego, sadystycznego życia? [2923][2969]Lubię sadystycznego siebie.|I ogromnie tęsknię za dawnym mnš. [2969][3011]Chociaż był na tyle głupi,|że spróbował się zmienić dla dziewczyny. [3029][3064]Znajd sobie nowe hobby.|Nie mam ochoty być zbawionym. [3067][3096]I co ty na to?|Mamy ci znaleć nowe zajęcie? [3101][3147]- Może golf? Albo scrapbooking?|- To ostatnie. [3147][3175]Daj spokój, Damon.|Stać cię na więcej. [3175][3221]Wręcz przeciwnie, braciszku.|Wreszcie stać mnie, by być sobš. [3312][3341]Czeć, Stefan.|To ja. [3343][3362]Tak się zastanawiałam... [3362][3393]Tyle się dzieje dookoła,|a ty pewnie masz swoje zajęcia, [3400][3438]ale może zechciałby|wpać na kampus? [3439][3470]Skoczylibymy na drinka i pogadali. [3472][3508]- Chcesz wrócić do Stefana?|- Nie kazałam ci komentować. [3508][3542]Kazałam ci okrelić, czy Elena|mogłaby co takiego powiedzieć. [3542][3566]/No, chyba tak. [3575][3614]Odejd i zapomnij,|że ta rozmowa miała miejsce. [3624][3669]- Jeste zadowolona? Mogę już ić?|- Nie. Kręć się w okolicy. [3672][3697]Matt jest mojš cišgš|z perypetii Eleny. [3698][3732]Nie po to tyle się namęczyłam|ze zdobyciem tego ciała, żeby wydała mnie [3732][3769]nieznajomoć drugiego imienia Bonnie,|tak w ogóle to brzmi ono "Sheila". [3769][3791]/Obiecała, że spędzimy razem|/trochę czasu. [3791][3832]Jak długo mam siedzieć w tym barze|i udawać, że topię smutki w samotnoci? [3832][3867]Błagam, nie udawaj tu,|że siedzenie z Niebieskookim [3867][3902]/stanowi jakikolwiek problem.|Przecież zacišgnęła go do łóżka w Pradze. [3903][3940]Nie zacišgnęłam go.|/I nie kazałam mu o wszystkim zapomnieć. [3942][3979]- On nie jest marionetkš!|- Ach, już rozumiem! Podoba ci się. [3981][4005]- To przeurocze.|- Czas się pożegnać. [4087][4113]Witaj.|Trzymasz się jako? [4124][4151]Co się dzieje?|Kim ty jeste? [4154][4192]Jestem dr Wes Maxfield.|A ty masz na imię Joey, prawda? [4193][4226]Widziałem etykietkę na koszulce,|kiedy cię porwałem. [4228][4259]Wybacz, ale nigdy nie zdołałem|odpowiednio zapoznać się [4259][4293]z pracownikami obsługi,|nim ten szpital utracił fundusze. [4301][4340]To przygnębiajšce, czyż nie?|Ekonomia nie idzie w parze z medycynš. [4340][4353]Czego ode mnie chcesz? [4354][4399]- Nie mam pieniędzy.|- Cóż za ironia. Ja również. [4401][4438]Co mi zrobiłe?|Czemu jestem taki głodny? [4438][4463]Mówišc prosto,|zmieniłem cię w wampira. [4463][4495]A teraz wywołam w tobie potrzebę|żywienia się wampirami zamiast ludmi. [4495][4511]Co?|Co zrobisz? [4511][4536]Uwierzysz, że już raz|dokonałem tej sztuki? [4536][4561]Teraz muszę tylko|odtworzyć ten proces. [4567][4592]Badania to kwestia|czasu i pieniędzy. [4593][4617]Mam czas.|A pienišdze się znajdš. [4620][4667]- Być może będę mogła jako pomóc.|- A ty kto? [4671][4707]- Oceniam twoje nędzne laboratorium.|- A ja nadal nie usłyszałem imienia. [4707][4742]Sloan. I zamierzam ci pomóc,|więc daruj sobie arogancję. [4742][4771]Oferuję ci nowe fundusze|na twoje badania. [4772][4788]Co o nich wiesz? [4788][4817]Od miesięcy przyglšdałam się|eksperymentom Augustine. [4817][4863]Chcę, by przebadał dla mnie krew|w zamian za pienišdze i ochronę. [4863][4904]Wybacz, ale już nie wdaję się|w romanse z tajemniczymi darczyńcami. [4905][4935]- A ochrona mi niepotrzebna.|- Wręcz przeciwnie. [4964][5006]To torba Aarona.|Skšd jš wzięła? [5006][5032]Przykro mi, że ci o tym mówię,|ale zeszłej nocy [5032][5075]znaleziono samochód Aarona.|Porzucono go na rodku drogi. [5088][5096]Nie! [5096][5133]- Nikt nie wie, gdzie Aaron jest.|- On nie żyje, prawda? [5133][5198]Tak się domylam.|Ale, co ważniejsze, ty będziesz następny. [5226][5248]Kiedy już skończymy|się paprać z Augustine, [5248][5266]może pojedziemy na objazdówkę? [5266][5289]Mylałem o Ameryce Południowej|aż do Cape Horn. [5289][5314]Przepłynšłem tamtędy,|ale nie wysiadłem na brzeg. [5315][5341]To trochę za daleka przyszłoć. [5381][5427]Pobudka, Diane.|Jak się ma nasza ulubiona szefowa ochrony? [5427][5468]Cóż za ironia, skoro porwalimy cię|prosto z biura ochrony kampusu. [5475][5517]Wypućcie mnie, proszę.|Mam dwójkę dzieci. [5517][5541]Jeste matkš.|Interesujšce. [5545][5585]Wyobra sobie, jak okropnie byłoby|dowiedzieć się o samobójstwie dziecka, [5585][5617]gdy w rzeczywistoci zostało ono|zamordowane przez wampira. [5617][5656]- Ukryła takie morderstwo.|- Nie zrobiłam czego takiego! [5668][5713]Diane, mówże prawdę. [5737][5796]Czy zataiła morderstwo na kampusie,|podrabiajšc licik samobójczy? [5800][5834]- Tak.|- Nie ma w niej ani grama werbeny. [5834][5884]Powiedz mi teraz, gdzie dokładnie|mogę znaleć doktora Maxfielda. [5885][5922]Nie mam pojęcia.|Od wielu dni nie mam z nim kontaktu. [5923][5966]To wielka szkoda, Diane,|bo czyni cię to lepym zaułkiem. [5966][5991]Technicznie rzecz ujmujšc... [6059][6081]to nawet martwym zaułkiem. [6091][6110]Pora na kolejnego potwora. [6201][6226]Damon zatrudnił cię więc|do kopania płytkich grobów. [6228][6250]Bšd fajnym kumplem|i mi pomóż. [6254][6289]Odpuszczę sobie.|Zakopałem tu za dużo trupów. [6295][6313]Wyczuwam poetyckš przenonię. [6313][6339]Znajd sobie nowego przyjaciela. [6344][6378]Damon przechodzi poważne załamanie,|a ty wcale mu nie pomagasz. [6378][6411]Wiem, że włanie uciekłe z niewoli|i musisz to odreagować. [6411][6440]W pełni to rozumiem.|Ale zrób mi przysługę. [6440][6454]Nie mieszaj w to mojego brata. [6454][6485]Wspomniał, że jeste|miłosiernym Samarytaninem. [6497][6521]Wiesz, dlaczego ludzie|idš prosto przed siebie? [6523][6568]Bo muszš pomagać w utrzymaniu równowagi|komu, kto może spać w przepać. [6568][6605]Ale o ileż przyjemniejszy|jest skok na główkę! [6609][6658]Przyłšcz się do naszej zabawy.|Bez wštpienia ci się to przyda. [6685][6699]Bardzo dobrze. [6756][6777]A może ty będziesz|fajnym kumplem? [6777][6815]Wsiadaj do samochodu, jed przed siebie|i nie patrz w lusterka. [6841][6861]Sšdzisz, że mnie to boli? [6864][6898]Jestem ciekaw...|Mylisz, że mo...
Asfaloth