Istota inwestowania i ryzyko inwestycyjne
Rynek finansowy to ogół transakcji instrumentami finansowymi, będącymi przedmiotem udzielania kredytów krótko-, średnio- i długoterminowych, z czego można wywnioskować, iż jest to ogół transakcji, których przedmiotem jest szeroko rozumiany kapitał finansowy. Za pomocą tych transakcji przepływa kapitał od podmiotów posiadających nadwyżki środków (oszczędności) do podmiotów chcących je zagospodarować (zamienić w aktywa realne). Podmioty posiadające nadwyżki środków tworzą podaż kapitału i poszukują możliwości jego zagospodarowania aby uzyskać określoną korzyść finansową, najczęściej w postaci dywidendy lub procentu. Jest to dla nich stopa zwrotu z zainwestowanego kapitału. Z kolei podmioty poszukujące kapitału na rynku finansowym tworzą na niego popyt. Chcą go przyjąć do zagospodarowania, gdyż poszukują środków na finansowanie swojej działalności gospodarczej, tzn. działalności bieżącej i działalności rozwojowej, a więc na realizację przedsięwzięć inwestycyjnych. Aby go pozyskać muszą zaoferować odpowiednio atrakcyjną stopę zwrotu. Jest ona z kolei w odpowiedniej relacji do stopy zwrotu uzyskiwanej z realizowanych przez nich przedsięwzięć inwestycyjnych, na które pozyskują kapitał. Oczywiście przyjmujący kapitał do zagospodarowania chcą go pozyskiwać po jak najniższym koszcie, natomiast oddający kapitał do zagospodarowania pragną otrzymywać jak najwyższe stopy zwrotu. Rynek finansowy oferuje wiele możliwości zarówno lokowania środków (są to alternatywne inwestycje) jak i ich pozyskiwania, gdyż istnieje na nim konkurencja oraz dokonuje się ustawiczna wycena rentowności danej inwestycji, wskutek której inwestorzy mogą przenosić kapitał z jednej do drugiej inwestycji.
Podstawowym celem występowania inwestorów, a więc podmiotów posiadających nadwyżki finansowe, na rynku finansowym jest oddawanie ich do zagospodarowania innym podmiotom w celu uzyskania w przyszłości określonego dochodu. Jest to inaczej mówiąc odkładanie konsumpcji bieżącej na rzecz konsumpcji przyszłej. Realizuje się w ten sposób jedna z podstawowych funkcji rynku finansowego, którą jest funkcja inwestycyjna. Wskutek jej realizacji inwestorzy oczekują w przyszłości określonych korzyści finansowych. Wynika z tego, iż celem inwestowania nie jest zaspokajanie określonej potrzeby materialnej tylko uzyskiwanie dochodu z zainwestowanego kapitału. Dochodzimy tutaj do pojęcia inwestycji, przez którą będziemy rozumieć każde zaangażowanie określonej kwoty kapitału na pewien okres , aby w przyszłości otrzymać jej zwrot kompensujący inwestorowi (1) czas, w którym ten kapitał był zaangażowany, (2) przewidywaną stopę inflacji oraz (3) ryzyko dokonanej inwestycji. Inwestor może być osobą prywatną, podmiotem gospodarczym, agendą rządową, instytucją finansową lub funduszem inwestycyjnym czy emerytalnym.
Dokonywanie inwestycji na rynku finansowym odbywa się za pomocą różnego rodzaju instrumentów finansowych, przez które rozumie się określone zobowiązanie finansowe kapitałobiorcy w stosunku do kapitałodawcy (został zawarty pewien stosunek kredytowy) lub inaczej roszczenie finansowe kapitałodawcy wobec kapitałobiorcy. Instrument ten jest przedmiotem transakcji zawieranych na rynku finansowym, o których mówiliśmy wyżej. Z kolei podstawową grupą instrumentów finansowych są papiery wartościowe. Tak więc owe przemieszczanie nadwyżek na rynku finansowym między wyszczególnionymi wyżej grupami podmiotów dokonuje się za pośrednictwem papierów wartościowych, które stanowią dokument potwierdzający fakt odpłatnego udostępnienia kapitału. Oznacza to, iż są one finansowym aktywem dla ich posiadaczy i finansowym zobowiązaniem dla ich emitentów.
Z tymi zobowiązaniami, stanowiącymi jednocześnie o korzyściach finansowych kapitałodawców, wiąże się istota papieru wartościowego jako podstawowego instrumentu rynku finansowego. Sprowadza się ona do stwierdzenia, iż z tytułu jego posiadania właściciel może mieć jedno z następujących praw:
a) prawo do współwłasności majątku (udziały, akcje),
b) prawo do określonego procentu lub innych pożytków (np. obligacje lub inne instrumenty długu),
c) prawo do otrzymania określonego aktywa w przyszłości lub rozliczenia pieniężnego (instrumenty pochodne).
Stąd też papier wartościowy można zdefiniować jako dokument stwierdzający fakt dokonania transakcji odpłatnego udostępnienia kapitału, z którego dla kapitałodawcy wynika jedno z wyżej określonych praw. Wynika z tego również, iż celem udostępniania środków poprzez rynek finansowy jest ich inwestowanie, czyli chęć osiągnięcia dochodu. Są one dobrami szczególnymi występującymi na rynku finansowym. Stąd też obrót nimi podlega regulacjom ustawowym. Szczególność ta wynika z faktu, iż nabywca papierów wartościowych poprzez ich zakup inwestuje swoje środki finansowe a nie zaspokaja potrzebę w sensie nabywania rzeczy powszechnie użytkowej. Poczyniona inwestycja ma w przekonaniu inwestora przynieść określony dochód zgodny z jego oczekiwaną stopą zwrotu. Łączy się ona z reguły z odłożeniem konsumpcji na okresy przyszłe i lokowaniem oszczędności na rynku kapitałowym. Trzeba również pamiętać, iż na rynku finansowym występuje wiele transakcji spekulacyjnych. Podjęcie decyzji dokonania transakcji na rynku finansowym wymaga posiadania przez inwestora odpowiedniej informacji.
Można więc powiedzieć, iż informacja stanowi nowy rodzaj towaru, którego znaczenie uległo przewartościowaniu wraz z pojawieniem się rynku finansowego. Stanowi ona bowiem na tym rynku element tworzenia zysku i konkurencji między jego uczestnikami. Dla przykładu informacja przedsiębiorstwa o rozpoczęciu produkcji nowego produktu może nie mieć istotnego znaczenia dla konkurentów przedsiębiorstwa, ale będzie miała znaczenie dla inwestorów, którzy analizują jego sytuację na tle branży i mogą się spodziewać zwiększenia udziału tego przedsiębiorstwa w rynku i większego zysku, który przyniesie inwestorom większą dywidendę oraz wzrost kursu akcji. Informacja przekazywana na rynek finansowy jest towarem, którego uzyskanie wymaga umiejętności czytania wyników finansowych przedsiębiorstwa, śledzenia ich rozwoju oraz rozwoju branż. Na rynku finansowym zysk z informacji przyrównywany bywa do zysku nadzwyczajnego w teorii ekonomii. Wraz z rozpowszechnianiem się informacji maleć będzie wielkość zysku nadzwyczajnego. Dlatego też istotnego znaczenia nabiera fakt zapewnienia inwestorom równorzędnego dostępu do informacji o emitentach walorów oraz wprowadzenia odpowiednich kar za wykorzystywanie informacji poufnych.
Szczególną cechą towaru występującego na rynku finansowym, jakim jest papier wartościowy jest także fakt, iż nie jest to towar w klasycznym tego słowa rozumieniu, a więc o określonych cechach fizycznych, jakościowych itp. Stąd trudno ocenić jego jakość. Dlatego też na rynku finansowym, a w szczególności na rynku kapitałowym przyjęto zasadę, iż o tym czy dany papier wartościowy może być przedmiotem publicznego obrotu decyduje komisja dopuszczeniowa (w Polsce Komisja Nadzoru Finansowego), która sprawdza czy dany papier spełnia określone wymogi formalne. Odbywa się to poprzez weryfikację przedstawionych komisji danych i wymaga dużej wiedzy z zakresu finansów spółek akcyjnych, prawa, strategii inwestycyjnych etc. Mimo iż w przygotowywaniu takich danych uczestniczą zazwyczaj osoby, które uzyskały odpowiednie zezwolenie komisji dopuszczeniowej na prowadzenie działalności doradczej, to w czasie emisji papierów spółki mogą chcieć ukrywać niewygodne dla siebie informacje. Z kolei inwestorzy chcą pełnej i rzetelnej informacji o emitencie, by mogli podjąć właściwą decyzję. Dlatego też działanie komisji ma na celu ochronę interesów inwestorów, w tym w szczególności drobnych inwestorów.
Na rynku finansowym problemem jest również kwestia naprawy szkody z tytułu „złej jakości” wyemitowanego papieru wartościowego, która wygląda zupełnie inaczej niż w przypadku towaru o określonych cechach fizycznych. Istniejące przepisy prawne w tym zakresie jednoznacznie stwierdzają, iż za szkodę wyrządzoną komukolwiek wskutek wady papieru wartościowego odpowiadają władze spółki - emitenta, jak również wprowadzający papier do obrotu, a także biorące udział w przygotowywaniu emisji firmy doradcze. Łączy się to z problemem zaufania, na którym opiera swą decyzję inwestor, kupując dany papier wartościowy i które wiąże go z emitentem nieraz przez wiele lat.
Innym jeszcze problemem na rynku finansowym, a w szczególności na rynku kapitałowym jest kwestia konkurencji. Na rynku towarów o wyraźnych cechach fizycznych nabywcy tego samego dobra ze sobą nie konkurują, natomiast konkurencja wśród nabywców papierów wartościowych jest nieuchronna. Na tym rynku konkurują ze sobą praktycznie wszystkie występujące podmioty, np. domy maklerskie o klienta, emitenci o inwestora, inwestorzy między sobą.
Z każdą działalnością gospodarczą związany jest mniejszy lub większy stopień ryzyka jej powodzenia. Ryzyko jest pojęciem wieloznacznym i złożonym. Generalnie wynika ono z faktu, iż podmiot podejmujący decyzję, np. gospodarczą czy inwestycyjną nie posiada wystarczających informacji aby podejmowana decyzja była racjonalna. Tę niemożność podjęcia w pełni racjonalnej decyzji według rozumienia klasycznej ekonomii określa się mianem niepewności. W ogólnym rozumieniu niepewność definiuje się jako brak możliwości ustalenia prawdopodobieństwa zaistnienia określonego zdarzenia. Może ona dotyczyć zarówno samego wystąpienia danego zdarzenia, jak i miejsca, momentu oraz skutków jego wystąpienia. Niepewność, bez względu na jej aspekt wymieniony wyżej, jest zjawiskiem powszechnym. Odnosi się ją jednak przede wszystkim do przyszłości, stwierdzając, że jest ona tym większa im bardziej odległy jest horyzont czasu od momentu, w którym jesteśmy do momentu, o którym myślimy.
Jednocześnie niepewność przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji jest zjawiskiem niepożądanym, wobec czego poszukuje się i stosuje różne metody jej ograniczania. Przede wszystkim można ograniczać jej skutki, np. poprzez tworzenie różnego rodzaju rezerw (mocy wytwórczych, surowców czy wyrobów gotowych). Ograniczanie skutków niepewności może też następować poprzez zawieranie różnorodnych umów i porozumień, np. umów ubezpieczeniowych. Niepewność można również ograniczać poprzez sporządzanie różnego rodzaju prognoz, czego przykładem mogą być prognozy gospodarcze czy analizy symulacyjne bądź scenariuszowe. Uogólniając powyższe rozumowanie należy stwierdzić, iż pojęcie działania (świadomego lub nieświadomego, niekoniecznie człowieka), którego efektem są zdarzenia przyszłe, jest równoznaczne z pojęciem ryzykowania. Stąd też przez ryzyko rozumie się decyzję albo jej efekt (czyli dane przedsięwzięcie albo zaniechanie), jak również abstrakcyjnie rozumianą możliwość, że coś się uda albo nie. Niejednokrotnie ryzyko traktowane jest również jako zagrożenie, którego przeciwieństwem jest bezpieczeństwo.
Z punktu widzenia ekonomicznego ryzyko definiuje się często jako mierzalną niepewność, a więc określony jej stan, jednakże nie utożsamia się ryzyka z niepewnością. Z ryzykiem w klasycznym ujęciu mamy do czynienia gdy możemy określić przyszłe stany świata oraz ich rozkład prawdopodobieństwa, lub też w wyniku przeprowadzonych badań empirycznych jesteśmy w stanie określić prawdopodobieństwo na bazie częstotliwości występowania poszczególnych stanów (chociaż nie znamy wszystkich możliwych przyszłych stanów). Zatem jednostka postawiona w obliczu ryzyka ma możliwość przeprowadzenia analizy probabilistycznej lub statystycznej, czyli zastosowania instrumentów wspomagania decyzji, w celu podjęcia działań dających największe szanse ich powodzenia. Natomiast w przypadku niepewności, jednostka nie dysponuje informacjami o przyszłych stanach świata ani ich rozkładzie i w związku z tym może tylko zgadywać, jaka decyzja w danym momencie jest najkorzystniejsza.
Różnicę pomiędzy niepewnością a ryzykiem wyjaśnia się także z psychologicznego punktu widzenia. Wynika to z cech natury ludzkiej, a przede wszystkim z awersji do ryzyka. Problem ten zauważył już Jacob Bernoulli w XVIII wieku, który wskazywał, że ludzie z natury rzeczy odrzucają tak zwaną grę sprawiedliwą, czyli taką, w której oczekiwane wyniki są identyczne dla każdego gracza, np. grę polegającą na rzucie monetą. Umówmy się dla przykładu, że kapitał początkowy w grze wynosi 1000 jednostek oraz że wygrywający otrzymuje 1500 jednostek a przegrywający 500 jednostek. W grze tej oczekiwana jej wartość wynosi tyle samo niezależnie od tego czy się weźmie w niej udział czy nie, albowiem prawdopodobieństwo wygrania lub przegrania wynosi 1/2. Bernoulli uważał, że w przypadku tej samej wartości oczekiwanej większość ludzi preferować będzie sytuację pewną niż niepewną. Sytuacją pewną jest niewzięcie udziału w grze i zachowanie 1000 jednostek kapitału, natomiast wzięcie udziału w grze jest sytuacją niepewną, gdyż prawdopodobieństwo wygrania lub poniesienia straty wynosi dokładnie połowę.
Innym ważnym problemem, szczególnie istotnym dla inwestorów, przy rozpatrywaniu zagadnienia niepewności i ryzyka jest przypisywanie obiektywnym wynikom swoich działań różnych subiektywnych wartości, co wyjaśnia teoria perspektywy (lub szerzej finanse behawioralne) opisana w 1979 r. przez Daniela Kahnemana oraz Amosa Twerskiego. Zgodnie z tą teorią ludzie bardziej odczuwają negatywne doznania w związku z poniesieniem straty, aniżeli pozytywne uczucia w przypadku uzyskania dochodu w tej samej wysokości. Dla przykładu wśród zarządzających otwartymi funduszami emerytalnymi motywacja do bycia najlepszym spośród zarządzających jest dużo mniejsza od obawy przed zbyt niską stopą zwrotu w odniesieniu do średniej i koniecznością pokrywania niedoboru, który w pierwszej kolejności pokrywa się ze środków własnych, gdy osiągnięta stopa zwrotu przez dany OFE jest mniejsza od minimalnej wymaganej stopy zwrotu. Może to prowadzić do postaw wśród zarządzających (także inwestorów), których bieżącym efektem będą tzw. zachowania stadne (herding). Zwracał już na nie uwagę J. M. Keynes, który porównał zachowanie inwestorów giełdowych do konkursu piękności, który kiedyś zorganizowała jedna z londyńskich gazet. Polegał on na typowaniu najładniejszej kobiety spośród publikowanych zdjęć. Oprócz nagrody dla Miss Piękności, gazeta przewidywała również nagrody dla tych czytelników, którzy trafnie wytypują kandydatkę, która uzyska największą liczbę głosów. Zadanie zatem nie polegało na wskazaniu subiektywnie najpiękniejszej kobiety, ale na wytypowaniu takiej, która może się podobać największej liczbie oceniających. Podobnie może być z inwestowaniem w akcje – inwestorzy mogą decydować się na zakup nie dlatego, że są osobiście przekonani, iż określona spółka jest rzeczywiście najlepsza, ale dlatego, że wierzą, iż pozostali gracze będą uważać ją za wartościową.
Ogólnie rzecz ujmując teoria perspektywy wyjaśnia efekt niestałości preferencji inwestora w odniesieniu do wyboru zysków i strat. Według niej inwestor przejawia awersję do ryzyka w warunkach osiągania zysku i skłonność do podejmowania ryzyka w sytuacji ponoszenia straty. Teoria ta zwraca również uwagę, iż inwestorom w ocenie ryzyka brakuje racjonalności. Ma ona także związek z rekomendacjami i analizami sporządzanymi przez analityków finansowych. Można bowiem zauważyć, że prognozy stóp zwrotu z inwestycji w aktywa finansowe (akcje) są asymetryczne, tzn. inne w warunkach hossy i bessy na rynku. W przypadku dobrej koniunktury większość prognoz charakteryzuje się wysoką trafnością, natomiast w sytuacji bessy, a więc gdy ceny większości aktywów maleją, większość prognoz jest przesadnie optymistycznych. Przykładem takiego zjawiska może być początek 2008 roku (styczeń, luty), kiedy kursy na GPW w Warszawie zdecydowanej większości akcji spadały a 58% rekomendacji wydanych w lutym przez analityków rynku finansowego brzmiała „kupuj” lub „akumuluj”, a zaledwie 9% zawierało zalecenie sprzedaży lub redukowania. Wprawdzie stosunek ten jest zwykle skrzywiony w kierunku pozytywnych rekomendacji, jednakże rzadko dysproporcja jest aż tak duża. Potwierdza to skłonność do ryzyka inwestorów w warunkach strat i awersji do niego w warunkach osiągania zysków.
Współczesne słowniki językowe definiują ryzyko jako prawdopodobieństwo uszkodzenia, zniszczenia lub poniesienia straty. Taka definicja wydaje się intuicyjnie poprawna, jednakże w ekonomii ważny jest ilościowy wymiar ryzyka. Ryzyko bowiem w działalności gospodarczej jest nieodłącznym elementem działań i procesów decyzyjnych. Chodzi tutaj głównie o decyzje inwestycyjne i finansowe, które charakteryzują się tym, że:
a) dotyczą takich zmiennych jak: sprzedaż, zysk, stopa zwrotu, które można opisać za pomocą rozkładu prawdopodobieństwa albowiem są one zmiennymi losowymi,
b) mają one wymiar mierzalny, co oznacza, że na podstawie danych historycznych można określić apriorycznie skalę ryzyka do nich się odnoszącego,
c) charakteryzują się one rozrzutem, co oznacza, że miarą ich ryzyka może być dyspersja odnoszącej się do nich zmiennej losowej oraz że im większa dyspersja tym wyższe ryzyko.
W teorii ekonomii przyjmuje się również, że pozyskanie dodatkowej informacji może wpływać na zmniejszanie się ryzyka. Oznacza to chęć do poznania możliwie jak największej liczby przyszłych stanów oraz prawdopodobieństwa ich wystąpienia. Ponieważ zdarzenia odnoszące się do inwestowania mają charakter powtarzalny i dane historyczne są znane, to w teorii portfelowej za miarę ryzyka przyjęto odchylenie standardowe oczekiwanego dochodu. Za najważniejszy jednak miernik inwestycji portfelowej przyjęto uważać stopę zwrotu z tej inwestycji, którą uznaje się za ilościowy substytut ryzyka. Ryzyko natomiast zostało zdefiniowane jako potencjalna zmienność stopy zwrotu z dokonanej inwestycji portfelowej. W warunkach niepewności inwestorzy nie są w stanie określić jakiej kwoty przychodu mogą spodziewać się z dokonanej inwestycji, ale mogą sformułować rozkład prawdopodobieństwa możliwych do osiągnięcia stóp zwrotu. Na tym rozkładzie oparta jest ilościowa miara ryzyka. Tak więc analiza ryzyka inwestycyjnego polega na zdefiniowaniu możliwych stóp zwrotu w przyszłych warunkach gospodarowania i przypisaniu im określonego prawdopodobieństwa. Oznacza to dalej, iż im szerszy rozkład prawdopodobieństwa stopy zwrotu, tym bardziej ryzykowna jest dana inwestycja.
Dobrym przykładem obrazującym wpływ ryzyka i niepewności na rynek finansowy jest przykład rynku „cytryn” opisany przez George A. Akerlofa w artykule „The Market for „Lemons”: Quality Uncertainty and the Market Mechanism”. Rozważa w nim problem sprzedawania na rynku tych samych dóbr ale różnej jakości za tę samą cenę. W tym celu przedstawia rynek samochodowy, na którym są sprzedawane nowe i używane samochody, wśród których występują zarówno jakościowo dobre jak i wadliwe egzemplarze, przy czym te wadliwe nazywa „cytrynami”. Kupujący na miejscu nie ma możliwości dokładnego sprawdzenia jakości kupowanego egzemplarza płacąc za niego odpowiednią cenę, co oznacza, że samochody, wśród nich także nowe, bez względu na to czy mają jakąś wadę czy są bez wady są sprzedawane po tej samej cenie. Klient posiada jedynie ogólną informację, że może natrafić na wadliwy egzemplarz, wynikającą z ogólnego doświadczenia. Oznacza to , że kupując ryzykuje i dopiero po pewnym czasie będzie mógł powiedzieć czy dokonał zakupu samochodu bez wad. A zatem producent może sobie pozwolić na krótkookresowy spadek jakości samochodu bo będzie je sprzedawał powyżej ich jakości.
Z kolei na rynku wtórnym nabywca sądząc, że odsetek wadliwych samochodów jest wyższy niż na rynku pierwotnym jest gotów zapłacić jedynie trochę wyższą cenę niż za towar rzeczywiście wadliwy, wypychając z rynku oferujących samochody dobre. Klient pod wpływem ryzyka spodziewa się zakupu „cytryny”, płaci mniej, ale w efekcie może zakupić „cytrynę”. Podobnie jest na rynku finansowym, na którym inwestorzy obawiają się zakupu „cytryn”, które mogą zmniejszać ich oczekiwaną stopę zwrotu. W celu uniknięcia zakupu walorów sprzedawanych powyżej wartości, czyli „cytryn”, inwestorzy powinni zaopatrywać się w jak największe zestawy informacji, które pozwoliłyby im weryfikować jakość nabywanego papieru wartościowego. Z przedstawionego powyżej problemu „cytryn” powinni wyciągnąć wnioski emitenci papierów wartościowych, którym zależy na zdobywaniu zaufania inwestorów (zwiększając to zaufanie mogą liczyć na więcej kapitału w przyszłości). Sprawdzaniu jakości emitowanego papieru wartościowego służy publikowanie odpowiednich raportów (sprawozdań finansowych) przez emitentów, dokonywanie audytu sprawozdań oraz sprawowanie nadzoru nad rynkiem finansowym. Jednakże istotnym problemem opisanego wyżej zjawiska jest asymetria informacji oraz efektywność rynku kapitałowego.
Jak wynika z powyższego ryzykiem obarczone jest również inwestowanie środków pieniężnych w instrumenty rynku finansowego, czyli w papiery wartościowe. Ryzyko inwestowania na rynku finansowym łączy się przede wszystkim z długością okresu trwania poczynionych tam inwestycji, a przede wszystkim występuje ono na rynku kapitałowym, na którym inwestycje te mają charakter średnio- i długoterminowy, gdyż zasadą jest im dłuższy okres inwestycji tym większa niepewność co do przyszłych warunków gospodarowania (przyszłych stanów świata), czyli wyższe jest ryzyko. W ocenie inwestora powinny one przynieść określony dochód zgodny z jego stopą zwrotu. A zatem nabywcy papierów wartościowych płacąc za nie odpowiednią cenę w okresie obecnym spodziewają się od emitentów tych papierów uzyskać wymierne korzyści w okresach przyszłych. Ich oczekiwania są związane w szczególności z otrzymaniem wyższej ceny sprzedaży waloru od ceny jego zakupu (capital gain) i wypłatą dywidendy w przypadku akcji oraz z oprocentowaniem i ewentualnie innymi korzyściami płynącymi z posiadania obligacji. Problem polega na tym, iż inwestorzy mogą przewidywać przyszłe stany warunków, w których będzie gospodarować emitent posiadanych przez nich papierów wartościowych, jedynie z pewnym stopniem prawdopodobieństwa, co oznacza, iż ich oczekiwania odnośnie przyszłych korzyści wynikających z posiadania tych walorów nie zawsze muszą być spełnione. Niekorzystny układ warunków, w których działać będzie emitent może spowodować obniżenie jego zysku i w związku z tym zmniejszenie wielkości wypłacanej dywidendy lub zaniechania jej wypłacania w ogóle. Przedłużanie się z kolei takich niekorzystnych stanów może doprowadzić w końcu do bankructwa emitenta, co spowodować może utratę zainwestowanego kapitału zarówno przez akcjonariuszy, jak i nabywców obligacji (pożyczkodawców emitenta). Wszystko to wskazuje na zagrożenia (ryzyko), które musi brać pod uwagę podmiot chcący inwestować na rynku finansowym i zarazem z niego korzystać.
W dalszej części wykładu mówiąc o rynku finansowym będziemy go utożsamiać z rynkiem kapitałowym. Jest to ten segment rynku finansowego, na którym podmioty przyjmujące środki do zagospodarowania przyjmują je na okres dłuższy od roku z przeznaczeniem ich na działalność rozwojową (realizację różnego rodzaju przedsięwzięć inwestycyjnych). Drugim takim segmentem operacyjnym rynku finansowego jest rynek pieniężny. Jest to ten segment rynku finansowego, na którym podmioty przyjmujące środki do zagospodarowania przyjmują je na okres co najwyżej do roku w celu finansowania swojej działalności bieżącej. Rynek pieniężny jest domeną banków, w tym także banku centralnego, na którym realizuje on politykę pieniężną. Rynek pieniężny jest znacznie mniejszym segmentem od rynku kapitałowego w sensie ilości występujących na nim podmiotów oraz kwot środków pieniężnych, a także z punktu widzenia występującego na nim stopnia ryzyka dokonywanych inwestycji, głównie ze względu na krótki, tzn. do roku czas ich trwania. Na rynku kapitałowym ryzyko inwestycyjne jest znacznie wyższe ze względu na zwiększającą się, jak pisaliśmy, niepewność gospodarowania wraz z wydłużającym się okresem inwestycji. Innym jeszcze segmentem rynku finansowego, który warto wyróżnić ze względu na istniejące na nim szczególnie wysokie ryzyko inwestycyjne, jest rynek instrumentów pochodnych, a więc instrumentów tworzonych na bazie pewnego instrumentu rynku pieniężnego lub kapitałowego, zwanego instrumentem podstawowym. Ten nowy instrument nazywany jest właśnie instrumentem pochodnym, derywatem lub derywatywem. Rynek instrumentów pochodnych jest w bardzo dużym stopniu wykorzystywany do zawierania transakcji spekulacyjnych, a więc obarczonych wysokim stopniem ryzyka. Służy też do zabezpieczania się przed ryzykiem transakcji zawieranych na rynku pieniężnym i kapitałowym, czyli tzw. hedgingu. Trzeba także przyznać, iż na rynku kapitałowym wiele zawieranych transakcji ma również charakter spekulacyjny.
Na rynku kapitałowym (papierów wartościowych) zysk jednego inwestora stanowi bardzo często bezwzględną stratę drugiego, chociaż z badań empirycznych wynika, iż inwestowanie na tym rynku jest w rezultacie „grą” o sumie dodatniej, co oznacza, iż prawdopodobieństwo wzrostu ceny danego waloru przewyższa prawdopodobieństwo jej spadku. Wygrana pojedynczej osoby inwestującej na tym rynku zależy przede wszystkim od jej wiedzy o nim, znajomości technik działania, zasobu informacji posiadanej o emitencie danego waloru, szybkości dostępu do tej informacji oraz od sposobu i możliwości jej wykorzystania. Wszystko to wraz z przepisami prawnymi określającymi zasady działania rynku kapitałowego ma na celu minimalizację ryzyka inwestora. Jednakże trzeba wiedzieć, iż ostateczną decyzję co do lokaty swego kapitału podejmuje inwestor osobiście. Stąd też dobrze byłoby, aby osoba podejmująca decyzję o zakupie określonego waloru na rynku kapitałowym, np. akcji poprzedziła ją rozeznaniem w następujących kwestiach:
a) jaką pulę wolnych środków ma do dyspozycji, które może zainwestować na rynku kapitałowym,
b) jak długi przewiduje horyzont czasowy inwestycji,
c) jaki jest jej oczekiwany dochód (stopa zwrotu) z inwestycji.
Podstawowy składnik ryzyka inwestowania na rynku kapitałowym wynika z istnienia ryzyka rynkowego, zwanego też systematycznym, którego nie da się do końca wyeliminować, gdyż łączy się ono z określoną sytuacją gospodarki, która podlega ustawicznym zmianom. Na rynku kapitałowym ryzyko to związane jest z tendencją do zmian ceny kupionego waloru i niemożnością utrzymania inwestycji w pierwotnie planowanym terminie. Sytuację taką można zobrazować w ten sposób, iż nabyto dany walor po cenie A, planowano sprzedać po cenie B > A a musiano go sprzedać po cenie niższej od A. Osoba inwestująca na rynku kapitałowym może ewentualnie zabezpieczyć się przed ponoszeniem ryzyka rynkowego, dzieląc np. ogólną sumę pieniędzy przewidzianych na inwestycje na część przeznaczoną na zakup papierów wartościowych i część zdeponowaną w formie gotówki w banku, co jest zarazem prostą dywersyfikacją portfela inwestycji. Lokata środków w banku może pozwolić inwestorowi na przetrwanie krytycznego momentu, czyli na utrzymanie akcji w razie niekorzystnych tendencji ich cen i konieczności posiadania pewnej sumy gotówki. Warto również wiedzieć, iż ceny akcji na rynku kapitałowym (a więc stopień ryzyka rynkowego) są w znacznym stopniu skorelowane z ich płynnością, czyli możliwością ich łatwego zbytu. Wynika z tego, iż większa płynność danego waloru zapewnia z reguły wyższą jego cenę, przy czym płynność ta zależy między innymi od takich czynników jak: liczba wyemitowanych akcji, okres ich zakupu (przed lub po wypłacie dywidendy), cena rynkowa waloru itd.
Drugi składnik ryzyka inwestowania na rynku kapitałowym przyjęto nazywać ryzykiem finansowym. Jest ono związane z kondycją finansową emitenta, którego walory zakupiono. Jego kłopoty finansowe, łączące się np. z trudnością ulokowania produkcji na rynku, prowadzą na ogół do obniżania się zysku i, jeżeli nie będą podjęte odpowiednie środki zaradcze, w dalszej kolejności do pomniejszania wielkości wypłacanej dywidendy lub jej zaniku. W konsekwencji może to doprowadzić do wyprzedaży akcji danej spółki, zwłaszcza przez tych inwestorów, którzy inwestowali w nią z zamiarem otrzymywania regularnie wypłacanej dywidendy. Sytuacja taka powoduje z reguły spadek kursów akcji tej spółki, brak możliwości dopływu środków z rynku kapitałowego i może dojść do pogłębiania się złej sytuacji finansowej. Procesy takie zdarzają się w gospodarce rynkowej i w dużym stopniu wynikają one ze zmian koniunkturalnych w niej zachodzących. Z ryzykiem finansowym, opisanym wyżej, łączy się bezpośrednio ryzyko upadłościowe, kiedy sytuacja finansowa emitenta pogorszy się na tyle, iż dochodzi do jego bankructwa. Dla posiadaczy akcji takiej spółki oznacza to w większości przypadków utratę zainwestowanego kapitału ponieważ emitent pozostawia po sobie na ogół długi, a roszczenia do jego masy upadłościowej z tytułu posiadania akcji są zaspokajane na samym końcu kolejki podmiotów je zgłaszających. Strata wynikająca z tego tytułu może być bardziej dotkliwa, jeżeli inwestor zainwestował większość lub wszystkie swoje środki w akcje takiej właśnie spółki (jest jej samodzielnym bądź strategicznym inwestorem), czyli odpowiednio nie zdywersyfikował swego portfela inwestycyjnego.
Inny składnik ryzyka inwestowania na rynku kapitałowym łączy się z ryzykiem inflacyjnym. Zjawisko inflacji w dużym stopniu bowiem rzutuje na wybór odpowiedniego instrumentu rynku kapitałowego przez inwestorów. Chodzi tutaj głównie o wybór zakupu akcji albo obligacji w sytuacji zmniejszającej się lub zwiększającej stopy inflacji. Obserwacje prowadzone na rozwiniętych rynkach kapitałowych wskazują, iż w przypadku niższej stopy inflacji inwestorzy kupują na ogół akcje, jednak dla uzyskania z nich dodatkowego dochodu wybiera się te akcje, których kursy są skorelowane ze wskaźnikiem ogólnego wzrostu cen, natomiast wyższy stopień inflacji zachęca z reguły do zakupu obligacji. Dla dokonania wyboru zakupu akcji czy obligacji należy więc śledzić zachowanie się indeksu wzrostu cen dóbr i usług, którego poziom w znacznym stopniu jest skorelowany z poziomem stóp procentowych, a zwłaszcza z poziomem stopy dyskontowej ustalanej przez bank centralny. Można więc przy zakupie akcji bądź obligacji obserwować zmiany stóp procentowych (stopy dyskontowej) i na tej podstawie przewidywać przyszły poziom inflacji. A zatem tłumacząc dalej opisaną powyżej zasadę rynku kapitałowego, możemy powiedzieć, iż przy wysokich poziomach stóp procentowych inwestorzy będą wykupywać obligacje, ponieważ zwiększa się wtedy ich nominalne (w szczególności dotyczy to obligacji długoterminowych) oprocentowanie, natomiast przy niższych poziomach stóp procentowych większym zainteresowaniem inwestorów cieszyć się będą akcje, czyli instrumenty dywidendowe. Wzrost poziomu stóp procentowych powodujący odpływ kapitału lokowanego w akcje na rzecz zakupu obligacji oznacza spadek popytu na akcje i będzie powodować obniżanie się poziomu ich notowań. Ten element ryzyka inwestowania na rynku kapitałowym przyjęto nazywać ryzykiem stopy procentowej.
Innym jeszcze składnikiem ryzyka inwestowania na rynku kapitałowym jest ryzyko walutowe. Może ono się szczególnie uzewnętrznić w sytuacji rozwiniętego rynku finansowego i jego powiązań z rynkiem międzynarodowym, kiedy to dochodzi do zwiększenia się możliwości inwestycyjnych i przepływu kapitałów pomiędzy rynkiem danego kraju a rynkiem międzynarodowym. Szczególnie niebezpieczne mogą być tutaj przepływy kapitałów krótkoterminowych (spekulacyjnych) wykorzystujące dogodne warunki inwestowania w danym momencie i wycofujące się z rynku po zmianie tych warunków. Dla przykładu zmiana relacji walut może spowodować taką sytuację, iż bardziej korzystna w momencie zakupu inwestycja zagraniczna straci swą atrakcyjność na rzecz inwestycji krajowej bądź odwrotnie.
Wreszcie trzeba wspomnieć, iż stopień ryzyka inwestycji kapitałowych związany jest także z sytuacją polityczną kraju, w którym tej inwestycji dokonano. Ten element ryzyka inwestycyjnego określa się mianem ryzyka politycznego. Wynika to z faktu, iż rynek kapitałowy jest bardzo wrażliwy na wiele czynników, w tym w szczególności na zmiany priorytetów polityki gospodarczej, które mogą się dokonać w następstwie zmian politycznych w danym kraju. Używa się nawet sformułowania, iż rynek kapitałowy jest barometrem zmian zachodzących w całej gospodarce.
Rozpatrując całościowo ryzyko inwestowania w instrumenty rynku kapitałowego i ograniczając się tylko do trzech podstawowych takich instrumentów, jakimi są: akcje zwykłe, obligacje przedsiębiorstw oraz obligacje skarbowe (rządowe), można stwierdzić, iż najwyższym stopniem ryzyka obarczone są akcje. Wynika to z faktu, iż lokujący swe oszczędności w akcje liczą na ogół na wypłatę dywidendy (pomijamy tutaj wielkość zysku kapitałowego), ale nigdy nie są pewni w jakiej będzie ona wysokości i czy w ogóle będzie wypłacana, bowiem spółka emitująca akcje nie ma obowiązku jej wypłaty. Dywidenda ma charakter rezydu...
ziemianek90